Natrętne zachowania powitalne

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: ewutek »

Salomea pisze:Pewnie też zacznę łokciem otwierać drzwi w publicznych ubikacjach. Czyli kolejne dziwactwo do mojej i tak już bogatej kolekcji. :mrgreen: :lol: :wink:
To masz szczęście, że to tylko dziwactwa.

Do stwierdzonej (przeze mnie) aerofobii i klaustrofobii, przyplątała mi się ostatnio (dotkliwie odczuwana w miejscach tłocznych) agorafobia :cry: :cry: :cry:
magellan
fantAStyczny
Posty: 556
Rejestracja: 18 lip 2005, 06:48

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: magellan »

dzeiwczyny? - najlatwiejsza metoda zeby nie musiec dotykac drzwi toalety; zostawic je otwarte... :mrgreen: :mrgreen: *naturalnietylkozart*

mag :wink:
Salomea

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Salomea »

Otwarte? Dobry pomysł. :P
Ale jakby ktoś lubił mieć zamknięte, to zawsze można brać ze sobą rękawiczki, chyba kupię sobie kilka par na przyszłe wyjścia.
:wink: :mrgreen: :lol:
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: ewutek »

Inna metoda, to chwytanie klamki przez papierowy ręcznik. Nie polecam stosować w knajpach, w końcu nikt nie chciałby wypaść na przewrażliwionego na punkcie higieny ostentata 8)
Salomea

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Salomea »

Jeszcze trochę i będę się zachowywać jak detektyw Monk, tyle dziwactw, tylko jeszcze paru fobii do kompletu brakuje, ale pewnie wkrótce się kilku dorobię. :mrgreen: :wink: :mrgreen:
Awatar użytkownika
clouds clear
golAS
Posty: 1288
Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
Lokalizacja: ZIELONA GóRA

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: clouds clear »

Monk nie jest dziwakiem,wg naszych wniosków wychodzi na to, że on jest przezorny :mrgreen: :twisted: :D
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Agnieszka »

magellan pisze:tylko fikcyjne postacie? i nic wiecej?.. :mrgreen:

no szkoda - a ja juz sobie takie fajne rzeczy wyobrazalem.. :lol:
Ależ RPG jest super fajne :D Teraz już nie gram z braku czasu (sesje kończyły się zwykle o 1-2 nad ranem albo później, a ja o 6 muszę wstać do pracy :P). Ogólnie Salomea dobrze opisała - w RPG masz graczy oraz mistrza gry (który mniej więcej zarysowuje fabułę danej przygody i jest czymś w rodzaju boga gry - tworzy/opisuje otoczenie, takie czy inne zdarzenia - mniej lub bardziej przyjemne - wciela się w role potworów, smoków, ewentualnych przeciwników bądź sprzymierzeńców ;)) Rozgrywkę toczy się wg tzw. mechaniki gry - czyli pewnycn zasad, reguł - jest element losowości (czyli rzuty kostkami wielościennymi) i generalnie wszystko opiera się na umysłach i wyobraźni graczy (oraz na klimacie świata gry).

Heh, już chyba z rok minął od ostatniej sesji :(
magellan
fantAStyczny
Posty: 556
Rejestracja: 18 lip 2005, 06:48

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: magellan »

to co opisujesz do gry, to brzmi logicznie. jednak jak ta gra w naturze by miala wygladac, mozna sobie tylko tak "na sucho" wyobrazic. nigdy jeszcze w to nie gralem i nie widzialem przebiegu takiej gry. jednak cos mi to przypomnialo; poznalem kiedys piosenkarke, ona uczestniczyla w tak zwanym impro-theater (przetlumaczone; teatr improwizacji/improwizacyjny - moze ktos z was to zna). chodzi w tym o to, ze jest to niby "normalny" teatr z widzami, szena, aktorami ktorzy na scenie wystepuja itd. odroznia sie to wszystko jednak od normalnego teatru tym, ze przed wystapieniem wogole nie wiadomo, co bedzie pokazywane. gdy aktorzy wyjda na scene, to widzowie dawaja jakies haslo, a ci na scenie musza szybko wymyslec z tego jakas chistoryjke czy tez wlasnie do podanego hasla cos pokazac - czyli improwizowac. jest to bardzo trudna sztuka wystepowania na scenie przed publicznoscia, i trzeba miec strasznie dobra wyobraznie do wymyslenia w ciagu paru sekund (maks. do 10) tematu jakiejs chistoryjki (no i to nie samemu lecz w grupie aktorow, a wiec musza sie szybko zgadac), ktora prezentuje sie publicznosci. ja sam jeszcze nie bylem w takim teatrze, lecz to co mi kolezanka opowiadala, to jest to czasami bardzo chaotycznie-smiesznie. sa nawet zawody miedzymiastowe o tytul najlepszego impro-theater.

a... jaki wlasciwie temat byl na poczatku? :mrgreen:

magellan :wink:
Salomea

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Salomea »

Jaki temat? Po co nam temat. :mrgreen: Ciekawy ten teatr improwizacji, też nigdy takiego nie widziałam. To może zróbmy tak, ktoś podaje jakieś hasło i wszyscy piszą co im przyjdzie do głowy, będziemy mieli jakąś namiastkę. :wink: :wink: :mrgreen: :lol:
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Agnieszka »

magellan pisze: odroznia sie to wszystko jednak od normalnego teatru tym, ze przed wystapieniem wogole nie wiadomo, co bedzie pokazywane. gdy aktorzy wyjda na scene, to widzowie dawaja jakies haslo, a ci na scenie musza szybko wymyslec z tego jakas chistoryjke czy tez wlasnie do podanego hasla cos pokazac - czyli improwizowac. jest to bardzo trudna sztuka wystepowania na scenie przed publicznoscia, i trzeba miec strasznie dobra wyobraznie do wymyslenia w ciagu paru sekund
Dobre skojarzenie - mniej więcej tak to się odbywa - na sesjach znany z góry jest tylko zarys świata (czyli np. kraina przypominająca kulturowo i geograficznie połączenie XVI-wiecznej Japonii i Chin, z domieszką klimatów fantastycznych), a już na samej sesji mistrz gry krótkim wstępem wprowadzał przygodę, a gracze już improwizowali ciągnąc ją dalej (lepiej lub gorzej ;)) Z tym że różnica polegała na tym, że mistrz gry ma jakiś tam scenariusz wymyślony wcześniej, a improwizują raczej gracze. Chociaż zdarzyć się może, że gracz zareaguje w tak nieprzewidziany sposób, że mistrz będzie musiał na poczekaniu wymyślić jakiś dodatkowy wątek, bitwę lub coś w ten deseń.

Salomea - świetny pomysł :mrgreen: Chociaż myślę, że już na forum mamy namiastkę takiego teatru improwizacji, gdyż w wielu tematach tworzą się całkiem sympatyczne i fajne nowe wątki (np. ten o polowaniach, ptakach pływająco-kroczących itp.) :) Swoją drogą niedługo nie będzie można wymówić głośno nazwy tych ptaków - dzisiaj przeczytałam informację, że facet może mieć kłopoty, bo upiekł dwa duże chlebowe ptaki pewnego rodzaju ;P
Salomea

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Salomea »

Coraz gorzej jest, a czy jak napiszę „nie lubię kaczek” to pójdę do więzienia? O rety! Napisałam! Czy powinnam się już zabarykadować? :mrgreen: :mrgreen: :wink:
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: ewutek »

To ja może też pociągnę wątek dygresyjny w tym temacie i zapytam, czy widział kto w tv relację z niedoszłej do skutku (a szkoda) wystawy, którą zamknięto jeszcze przed otwarciem z powodu pewnej "niedwuznacznej instalacji artystycznej"? :mrgreen:

Heh, osobiście chciałabym pogratulować twórcy pomysłu, proste skojarzenia są na prawde wyśmienite :)
Awatar użytkownika
Zibi
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 13 lip 2006, 22:14
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Zibi »

To ja może zrobię mały OT, czyli wrócę do głównego tematu :wink:

Niechęć do wszelkiego kontaktu fizycznego oczywiście nie jest związana z aseksualnością. Przykładów z życia jest tyle, iż nie trzeba tego tłumaczyć. Tym niemniej jakoś wcale mnie nie dziwi iż tylu jest na tym forum osób niechętnych tego typu zachowaniom. Sam nie przepadam za nimi, nie lubię "cmokasów" i zażyłych powitań, tym niemniej postępowanie takie rodzi faktycznie niekiedy negatywne opinie otoczenia. Czy są one zupełnie nieuzasadnione? Z tym bym mógł polemizować, ale nie ważne. Natomiast co się tyczy kwestii unikania wszelkich zarazków, tych prawdziwych jak i wyimaginowanych, czyli kwestii przesadnej higieny i unikania wielu czynności z powodu obawy przed zakażeniem, to jest to równie chore (fobia), co i nieracjonalne. Układ odpornościowy nie stymulowany w żaden sposób okazuje się niemal bezużyteczny, więc nie warto, nawet z punktu widzenia medycyny (oczywiście nie namawiam do oblizywania klamek w publicznych toaletach, we wszystkim istnieje zdrowy umiar i złoty środek :wink: ).
Prawda nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą samej prawdy, która wnika w umysły jednocześnie łagodnie i silnie...
Salomea

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: Salomea »

Czyli powinnam jednak czasem włączyć ten telewizor? Co takiego wspaniałego mnie tym razem ominęło? 8) :D :wink:
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Natrêtne zachowania powitalne

Post autor: ewutek »

Salomeo, na pewno się z tym zetknęłaś choć sprawa nie jest najświeższa. Otóż eksponat przedstawiał pewne urządzenie sanitarne (podawane w szpitalach przykutym do łóżka pacjentom) przystrojone w berecik z materiału powrzechnie kojarzonego ze słuchaczkami pewnej grzybianej rozgłośni (:
ODPOWIEDZ