Strona 1 z 4

ASy lepszymi Homosapiens ?

: 8 lip 2012, 16:12
autor: motokogirl
Mam takie nietypowe pytanie lub raczej zdanie, nad którym warto się zastanowić.
Czy uważacie, że człowiek nie posiadający popędu seksualnego jest lepszy / gorszy od innych( od większości) ?
Czy czujecie się kimś w rodzaju nadczłowieka?
[ Jako nastolatka uważałam swoją obojetność w kwestiach seksu i zwiazków jako coś dobrego. Myślałam,że jestem bardziej ludzka...rozwinięta(?), bo nie interesuje mnie fizyczność. Miałam za to więcej czasu na rozmyślania.
Teraz znów sie nad tym zastanawiam i nie wiem co myśleć.
Aseksualność jest darem? a moze przekleństwem? Przecież nie lubimy się wyróżniać z tłumu, każdy chce być członkiem "tego"(zwykłego, hetero społeczeństwa).
Życie było by prostsze.......choć może właśnie brak popędu czyni je mniej skomplikowanym.]

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 8 lip 2012, 16:30
autor: Winkie
motokogirl pisze:każdy chce być członkiem "tego"(zwykłego, hetero społeczeństwa)
Nie ma czegoś takiego. Ludzie są niezwykle zróżnicowani, również pod względem swej seksualności, jej rodzaju natężenia, preferencji.
Są ludzie którzy w swym zachowaniu będą upatrywali się anomalii akceptując je, lecząc, szukając podobnych do siebie, a są tacy którzy nie będą porównywać się z innymi uznając się za część większości.
Aby przekonać się, że świat nie jest czarno - biały podzielony na seksualnych i aseksualnych wystarczy zajrzeć do internetu, na inne strony, nie tylko na SEA...

Co do pytania postawionego w temacie wątku, to nie, wg mnie ASy nie są lepszymi/tudzież gorszymi ludźmi od ludzi określanych jako "seksualna większość" ponieważ to nie od stosunku do stosunku :roll: zależy wartość danego człowieka, lecz od jego charakteru, umiejętności komunikacji itp.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 8 lip 2012, 20:50
autor: Philosoph
motokogirl pisze:Czy uważacie, że człowiek nie posiadający popędu seksualnego jest lepszy / gorszy od innych( od większości) ?
Nie. Ale z pewnością ma o jedno niedorzeczne zmartwienie mniej.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 8 lip 2012, 21:18
autor: Winkie
Philosoph pisze:
motokogirl pisze:Czy uważacie, że człowiek nie posiadający popędu seksualnego jest lepszy / gorszy od innych( od większości) ?
Nie. Ale z pewnością ma o jedno niedorzeczne zmartwienie mniej.
I jednocześnie o jedną (niedorzeczną) przyjemność w życiu mniej.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 9 lip 2012, 22:05
autor: Philosoph
Przyjemność to kwestia względna.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 9 lip 2012, 23:51
autor: Zoey
Nie uważam, żeby aseksualni byli lepsi czy też gorsi od reszty społeczeństwa. Niemniej jednak przypominam sobie, że w czasach swojej nasto-wczesno-dwudziestoparoletniości miałam sporą niechęć do wszystkiego, co zdawało się znamionować władzę bezlitosnej biologii nad jednostką, jej indywidualizmem i wewnętrzną złożonością. Teraz tamto myślenie wydaje mi się nieco śmieszne, ale nawet wtedy nie postrzegałam aseksualizmu w kategoriach jakiejś gorszości/lepszości, po prostu widziałam w tym wszystkim desperację istot, które skazane na nieuchronną śmierć rozpaczliwie, a nawet bezwiednie dążą do zachowania części siebie za wszelką cenę w przyszłości (mam tu oczywiście na myśli czysto biologiczny sens popędu). W tamtych czasach moje myśli zajmowała głównie śmierć (własna w perspektywie, jak i ta bardziej ogólna, metafizyczna), czułam więc wstręt do wszystkiego, co jakoś wiązało się ze śmiercią, bądź było strategią zaprzeczenia jej. Jednak teraz trochę inaczej to postrzegam, a jeśli chodzi o mój własny aseksualizm, to jest po prostu dla mnie czymś naturalnym - nie doskwiera mi w żaden sposób, raczej trudno mi wyobrazić sobie siebie jako osobę seksualną. Problemem może być jednak dla mnie to, że jeśli kiedyś w mglistej przyszłości moja obecna socjopatia nieoczekiwanie osłabnie, i np. zapragnę bliższej więzi z kimś (bądź ktosiami), będzie to trudne do wykonania w świecie, który jednak rządzi się regułami "seksualizmu".

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 10 lip 2012, 18:45
autor: Winkie
Philosoph pisze:Przyjemność to kwestia względna.
Nieprzyjemność również.
Zoey pisze:Problemem może być jednak dla mnie to, że jeśli kiedyś w mglistej przyszłości moja obecna socjopatia nieoczekiwanie osłabnie, i np. zapragnę bliższej więzi z kimś (bądź ktosiami), będzie to trudne do wykonania w świecie, który jednak rządzi się regułami "seksualizmu".
Jak wyżej. Nie ma po co upraszczać podejścia do seksu innych ludzi. Problemem tu może być jednak coś innego: wszyscy zajęci, brak możliwości wyboru, no i jeszcze to, że "chcieć' nie oznacza "móc" czyli to, że samo pragnienie na nic się zda kiedy osoba nie zostanie zaakceptowana.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 11 lip 2012, 03:23
autor: Philosoph
Winkie pisze:
Philosoph pisze:Przyjemność to kwestia względna.
Nieprzyjemność również.
A co to ma do rzeczy? Brak zmartwień do nieprzyjemność?

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 11 lip 2012, 06:42
autor: Winkie
Philosoph pisze:A co to ma do rzeczy? Brak zmartwień do nieprzyjemność?
Czasami nie da się uniknąć zmartwień, aby zaznać przyjemności albo przynajmniej dać sobie szansę na jej zaznanie. Unikanie wejścia w bliższy związek, aby tylko "zmartwienia" kolejnego nie mieć (choć zmartwienie te polegać by w zasadzie miało na dbaniu o relację i samopoczucie drugiej osoby) na dłuższą metę niestety, ale tak czy siak prowadzi do "nieprzyjemności", kiedy człowiek pozostaje sam jak palec wśród osób zaznających tyle "zmartwień" lecz mimo wszystko dalej uprawiających seks.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 12 lip 2012, 17:04
autor: Zoey
Winkie pisze: "chcieć' nie oznacza "móc"
Czasem nie, czasem tak. Zależy czego się chce
Winkie pisze: (choć zmartwienie te polegać by w zasadzie miało na dbaniu o relację i samopoczucie drugiej osoby)/
Dla mnie to byłby poważny powód do zmartwienia. No i jeszcze dodać dbanie o spełnienie seksualne drugiej osoby. :wink:

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 12 lip 2012, 19:21
autor: Winkie
Zoey pisze:
Winkie pisze: (choć zmartwienie te polegać by w zasadzie miało na dbaniu o relację i samopoczucie drugiej osoby)/
Dla mnie to byłby poważny powód do zmartwienia. No i jeszcze dodać dbanie o spełnienie seksualne drugiej osoby. :wink:
cytując Twe słowa, tyle że te wcześniejsze, z poprzedniego postu:
Zoey pisze:Zależy czego się chce
:wink:

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 26 lip 2012, 05:42
autor: Jo
Uwazam, ze asy nie sa ani lepszymi ani gorszymi Homosapiens. Sa po prostu inni i tyle w temacie.

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 26 lip 2012, 08:30
autor: meg
nadludzie :P

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 26 lip 2012, 15:44
autor: Siejeży
Witam wszystkich,

W ramach pytania o homo sapiens v 2.0... Ciągle nie mogę dojść do ładu z wątpliwością, czy aseksualność to artefakt współczesnej kultury - jako reakcja nagacji na zalew/faworyzację/przymus obowiązującej seksualności - czy naturalna dywergencja przyrody - i tu przytoczone "nowe homo sapiens" jako kolejne stadium rozwoju umysłowości człowieka. Tylko czy naturze byłoby to na którąkolwiek rękę?

Pozdrawiam

Re: ASy lepszymi Homosapiens ?

: 26 lip 2012, 18:53
autor: wyrwana_z_kontekstu
.