Strona 1 z 2
jak wy to widzicie? :o)
: 27 lip 2005, 19:29
autor: magellan
hi
zalezy od tego, gdzie sie krecicie w internet, na jakich stronach/forum, i moze zauwazyliscie to tez; zdaje mi sie, ze prawie duza wiekszosc aseksualnych (w niemieckim forum powiedzial bym ze 80% ) to studenci. a jeszcze dokladniej to studentki. jaka tego mogla by byc "przyczyna"? jest to to, ze studenci sa czesciej asexualni, bo przez nauke/szkole nie maja czasu na niby "normalne zycie"? (nie dyskutojac teraz, co jest normalne). albo jest to raczej na odwrot (co troche bardziej nieprawdopodobnie by brzmialo) ; sa ludzmi aseksualnymi, i dlatego tak jakby sie przez studia i nauke wiecej od normalnego zycia "odrywaja", niz inni?... aaaaaaaalbo; ma to cos z tym wspolnego, ze ludzie studiujacy widza ten swiat bardziej ze strony, tak bym powiedzial - naukowej(dlatego tez studiuja), co by odpowiadalo temu, ze "instynktowo" traktuja sex wiecej jako "rozmnazanie sie", niz cos przyjemnego...
- ja sam wybral bym ta trzecia mozliwosc/odpowiedz, bo mysle ze najlepiej do mnie pasuje. nie studiowalem, ale wiem, ze moze/napewno bym tez na studia poszedl, gdybym sostal w polsce, a nie pojechal do niemiec. ale to juz inna "opowiesc".
co o tym myslicie? zauwazyliscie to samo?
pozdrawiam
magellan
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 28 lip 2005, 08:01
autor: NAIRIN
Ciekawe spostrzeżenie. Przyznam, że nie zastanawiałam się nad tym wcześniej. Zdecydowanie odrzuciłabym jednak trzecią odpowiedź. Z jednej prostej przyczyny - fakt bycia studentem nie oznacza, że naukowo podchodzimy do życia. Powiedziałabym więcej (a sama jestem studentką i widzę co dzieje się na mojej uczelni), że większość studentów idzie na studia żeby się pobawić, uciec od dorosłości, posiedzieć kilka lat na jednym roku i imprezować non stop. Zdecydowana mniejszość to ludzie naprawdę "głodni wiedzy".
Pierwszy argument odrzuciłabym również. Brak czasu nie tłumaczy braku zainteresowania seksem. U przeciętnego człowieka istnieje na tyle silna potrzeba bliskości, że znajdą dużo okazji.
Co do drugiej możliwości. Hmm, wydaje mi się ona najbardziej prawdopodobna. Pomyślałam sobie o przykładowym "iksińskim", który jest aseksualny. Jeżeli nie pójdzie na studia, zacznie pracę, to rodzina szybko zacznie się domagać synowej i potomka. Ucieczką, bądź przynajmniej wydłużeniem okresu spokoju, mogą być studia (najlepiej jeszcze w innym mieście). Wtedy nasz iksiński na ataki mógłby odpowiedzieć, że na razie zajmuje się swoją przyszłością, a o tym pomyśli potem. Nie rozwiązał problemu, ale ma spokój na jakiś czas.
W zasadzie temat dość ciekawy. Ja osobiście na mam znajomych z uczelni aseksualistów. Chociaż z drugiej strony, skąd miałabym to wiedzieć?
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 28 lip 2005, 15:32
autor: Qwerty
A może wśród niektórych studentów dochodzi po prostu do przesytu tą całą otaczającą ich współczesną kulturą konsumpcjonizmu? I widząc co inni robią, sami stawiają sobie za cel by nie iść taką drogą? Taka wersja - jako jedna z wielu alternatywnych - też chyba jest możliwa.
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 28 lip 2005, 15:53
autor: magellan
@ NAIRIN ;
he he..., zaskoczylo mnie to troche, ze wybralas i wytlumaczylas mozliwosc 2, ktora byla dla mnie mniej prawdopodobna
. jak sie dowiaduje, to z tej "studiujacej przyszlosci" duzo nie bedzie... jak oni tam ida z powodu zabawy, to co z tego "wyrosnie"...
tak wlasciwie chcialem jeszcze jedna mozliwosc do pozostalych dodac; moze tylu aseksualnych studiujacych sie w internet/forum spotyka, bo spedzaja wiecej czasu w internecie w celu informacyjnym/zbierania informacji do nauki - ale to chyba teraz po twojej odpowiedzi jest calkiem wykluczone..
"przesyt wspolczesnej kultury konsumpcjonizmu" nas wszystkich otacza - nie wiem, troche trudne do wyjasnienia, ale moze byc, ze akurat wiecej studenci inaczej na to reaguja?...
pozdrawiam
magellan
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 28 lip 2005, 16:15
autor: Qwerty
magellan pisze:jak sie dowiaduje, to z tej "studiujacej przyszlosci" duzo nie bedzie... jak oni tam ida z powodu zabawy, to co z tego "wyrosnie"...
Duża część studiuje też tylko dlatego, że pracy nie ma, a coś z życiem trezba zrobić. Jest też grono studiujących "dla samego papierka" bo robotę już dawno mają załatwioną, ale wymagany jest dyplom (lub już pracują i ich dalsze zatrudnienie uwarunkowane jest zdobyciem określonego poziomu wykształcenia).
magellan pisze: moze tylu aseksualnych studiujacych sie w internet/forum spotyka, bo spedzaja wiecej czasu w internecie w celu informacyjnym/zbierania informacji do naukic
Oj, chyba raczej zabijają nudę buszowaniem po sieci...
magellan pisze:"przesyt wspolczesnej kultury konsumpcjonizmu" nas wszystkich otacza - nie wiem, troche trudne do wyjasnienia, ale moze byc, ze akurat wiecej studenci inaczej na to reaguja?... :roll
Jest też tak, że w ramach studiów trafiają do miast osoby ze środowisk wiejskich czy małych miasteczek nie przesiąknięte jeszcze tak bardzo tym wszystkim "nowym" co nam obecna cywilizacja narzuca. O takie osoby głównie mi chodziło...
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 28 lip 2005, 16:39
autor: Salia
a może to wynika z faktu, że
1.studenci mają większy dostęp do internetu niż ludzie w innym wieku i to im najłatwiej jest się w internecie ujawnic?
2.jako, że maja lepszy dostęp do internetu dowiaduja sie, że wogóle istnieje aseksualność i to co czują jest normalne?
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 28 lip 2005, 17:40
autor: Qwerty
Z obu punktami wypowiedzi powyżej zgadzam się.
Można dodać też kolejne:
- studenci mają poczucie humoru i lubią się zabawić na każdy temat (np. wyszukując różne fora tematyczne i angażują się tam w celu wyśmiania;
- studenci - a więc młodzi ludzie - znajdują temat o określonej orientacji seksualnej, a że ich życie jest jeszcze w fazie ciągłego rozwoju - nie poznali przecież definitywnie wszystkich aspektów życia (a przynajmniej w stopniu mniejszym, niż osoby w wieku 30-, 40-, 50- czy 90-ciu lat) - stąd już po pierwszych objawach zgodnych z jakimś opisem identyfikują się spontanicznie z daną grupą (żaden zarzut, ale punkt do przemyśleń).
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 29 lip 2005, 12:15
autor: NAIRIN
A może spojrzeć na to od tej strony: studenci są najmłodszymi z ludzi, którzy są w stanie określić swoją seksualność. Bo przecież 16-latek niewiele jeszcze wie o sobie i o tym, jak się będzie kształtować jego życie w przyszłości. Jeżeli więc założymy, że student to najmłodsze pokolenie zdolne mówić o swojej seksualności, możemy dojść do wniosku, że to dzisiejsze masmedia, przesycone seksem, są istną fabryką ludzi, którzy chcą od tego uciec. Dlaczego producenci lodów zachęcają nas do nich kobitką z biustem, a nie kolorowym opakowaniem? Wszystko kojarzy się z seksem. Nie ma dobrej komedii bez podtekstów, reklamy aż kipią zmysłowością. Może poprostu mamy już tego dość?
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 29 lip 2005, 12:39
autor: magellan
ja juz chyba mam tego od urodzenia dosc...
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 29 lip 2005, 12:46
autor: NAIRIN
hmm, ciekawe. Właśnie, jak to było przedtem? Od kiedy wiesz, że jesteś asem? W podstawówce nie grałeś w butelkę? Pytam z ciekawości
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 29 lip 2005, 14:04
autor: magellan
hi
he..he.., nie wiem dokladnie, co teraz jest "gra w butelke" (to powiedzenie)
- podstawowke przerwalem, bo do niemiec wyjechalismy.
od kiedy to wiem, ze jestem as - tak wlasciwie to juz jak mialem 8-10 lat, to coraz czesciej slyczalo sie od kolegow, ze mieli kolezanki(w szkole), chodzili razem do kina itd. mnie to jakios nigdy nie ciaglo - ja wolalem w domu cos lutowac, kabelki podlaczac albo czyms innym technicznym sie zajmowac. i tak samo juz w tym wieku, dziwili sie wszyscy, n.p. jak sie nie dalem przy witaniu usciskac, calowac no i jak to bywa. tak jak to dzisiaj widze, to juz w tedy mialem ten "problem", ale jeszcze sie nie wiedzailo co to jest, i wogole sie o takich rzeczach nie myslalo i nie mowilo. do dzisiaj sie u mnie wiele nie zmienilo - dalej niecierpie usciskow, nie dam sie calowac/buziaki, a jak mam isc do lekaza zeby mnie "obmacal", to mnie cos bierze...
magellan
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 29 lip 2005, 22:29
autor: Qwerty
magellan pisze: a jak mam isc do lekaza zeby mnie "obmacal"
A może wystarczy lekarz zmienić?
Inny może zastosuje bardziej alterntywne metody leczenia?
Re: jak wy to widzicie? :o)
: 30 lip 2005, 06:10
autor: magellan
hi
ach... obojetnie czy to lekarz czy lekarka, czy ten albo inny... samo to, ze mnie ktos gdzies dotyka, to tego nie za bardzo lubie. dlatego tez "uciekam" od usciskan itp. niestety - taki jestem...
ale mi to wcale nie przeszkadza. ludziom ktorrzy mnie nie znaja, do tej pory moglem to jasnie wytlumaczyc, i mnie zrozumieli.
magellan
Wątpliwość
: 30 lip 2005, 11:18
autor: Sir Lans-a-Lot
Ja myślę ,że część z Was ..no możę nie tu...bo tu jest 30osób ale częśc aseksualnych to pozerzy:) Czytam różne wasze wypowiedzi i widzę np "Kamień spadł mi z serca, ze są tu tez inni. Super! Buziaki dla wszystkich!" to myślę sobie...damn!! Aseksualny a buziaki to by dawał:) Większość kobiet nie znalazła do tej pory partnera i aby to sobie jakoś wytłumaczyć piszą ,że są as.Bardzo fajnie tylko jeśli w to naprawdę uwierzą to już gorzej.Czekam na odpowieź.
Re: Wątpliwość
: 30 lip 2005, 11:46
autor: Qwerty
Uczestnictwo w forum wcale nie oznacza całkowitego utożsamiania się daną grupą. Może być tylko próbą poszukiwania odpowiedzi na dręczące pytania, ale i chęcią poszukiwania wsparcia dla swojej - nieakceptowanej dotąd - postawy życiowej.
Nie każdy z tu obecnych to Asek. Niektórzy są pewnie w 100% przekonani, ale inni wciąż szukają odpowiedzi...
W dodatku jak powszechnie wiadomo: gdzie 3 Polaków, tam 5 poglądów.
Każdy inaczej wyraża swoje przekonania (te "buziaki dla wszystkich" to przecież może być tylko utartym słownym wyrażeniem - zresztą co innego "wirtualny" całus w postaci ikonki, a co innego prawdziwe fizyczne muśnięcie wargami). I dlatego to wszystko pewnie wygląda jak wygląda...