"Diagnozowanie" aseksualności

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas

Jak zdiagnozowałeś/aś swoją aseksualność?

w internecie
21
95%
u specjalisty
1
5%
 
Liczba głosów: 22

migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

"Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: migel »

Takie małe pytanko... czy o swojej aseksualności dowiedzieliście się sami po przeczytaniu paru artykułów sieci, opinii użytkowników itp. czy też może poszliście do lekarza i ten Wam dopiero o tym powiedział?
Jak myślicie - czy aseksualność, obniżony popęd lub jego brak, może być symptomem jakiejś choroby, guza czy czegokolwiek zagrażającego w mniejszym albo większym stopniu zdrowiu człowieka?

PS: Zrobiłbym ankietę czy ktoś był u specjalisty, ale chyba się nie da :|

Da się, ankietę dokleiłam, za pozwoleniem autora :) L.
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: Falka »

Ja mniej więcej dowiedziałam się z neta i własnych przemyśleń. Niby czemu zerowe libido, aseksualność miałoby być symptomem jakieś choroby? Myślę, że nie ma co chodzić do specjalistów jeśli człowiek się ze sobą dobrze czuje i nie przeszkadza mu to. Ja np. nie jestem w stanie się zakochać i nie widzę w tym żadnego problemu :D .
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Awatar użytkownika
tymczasowy
pASibrzuch
Posty: 250
Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
Lokalizacja: Londyn

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: tymczasowy »

Pewnie. Brak libido w przypadku seksualnych moze byc (i najpewniej jest) oznaka, ze cos zlego dzieje sie z organizmem. Sami wiecie jak wazne sa hormony. Ale na tym forum znaczna czesc ludzi zyje w tym stanie nie dzien, nie pol roku, a cale zycie.
Przez tyle czasu dawno bysmy poumierali (pewnie od nerek, nerki zawsze bola jak cos zlego sie dzieje. Ewentualnie to sepsa <koniec House MD>).
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: migel »

Czytałem na necie, że obniżone (lub brak) libido może być też symptomem guza którejś części mózgu :( Ale ja mam libido, bardzo niskie, ale cośtam mam... nie licząc brak ochoty do seksu i nie podniecanie się jakimiś częściami ciała. Więc nie wiem czy to wlicza się w aseksualność, czy może chorobę - i nie wiem czy lepiej iść do specjalisty czy może olać, skoro do tej pory nie umarłem :D
Awatar użytkownika
tymczasowy
pASibrzuch
Posty: 250
Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
Lokalizacja: Londyn

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: tymczasowy »

Znajac zycie to cos wlasnie z przysadka, bo to jest odpowiedzialne za hormony. Widzisz, z facetami-asami to jest tak troszke dziwnie. Brody nam rosna szybciej, a to od testosteronu. Ten znowu istnieje dzieki temu co nam dano miedzy nogami, takze tacy calkiem as (patrzac oczywiscie tylko na to jak dziala cialo, psychika to inna sprawa) byc nie mozemy. Przynajmniej nie bez operacji. A ze sie nie ma ochoty na seks to inna sprawa :roll:

PS. Idz do specjalisty jezeli nie jestes pewien. Moze i my cos wyciagniemy z twojej historii.
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: migel »

tymczasowy pisze:Znajac zycie to cos wlasnie z przysadka, bo to jest odpowiedzialne za hormony. Widzisz, z facetami-asami to jest tak troszke dziwnie. Brody nam rosna szybciej, a to od testosteronu. Ten znowu istnieje dzieki temu co nam dano miedzy nogami, takze tacy calkiem as (patrzac oczywiscie tylko na to jak dziala cialo, psychika to inna sprawa) byc nie mozemy. Przynajmniej nie bez operacji. A ze sie nie ma ochoty na seks to inna sprawa :roll:

PS. Idz do specjalisty jezeli nie jestes pewien. Moze i my cos wyciagniemy z twojej historii.
Tak, przysadka bodajże. Ale skoro faceci mają testosteron, to kobiety mają estrogen... więc należy uznać aseksualność za coś tkwiącego w psychice czy ciele, albo jedno i drugie? A co do chęci na seks... to każdy (oprócz ASów :D) ma większą albo mniejszą ochotę na seks - raz dziennie, raz na tydzień, na miesiąc... różni ludzie, różne potrzeby. A AS wcale seksu nie potrzebuje, prawda? 8)
Larwa
starszASek
Posty: 34
Rejestracja: 25 maja 2012, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: Larwa »

migel pisze:więc należy uznać aseksualność za coś tkwiącego w psychice czy ciele, albo jedno i drugie?
W psychice. Tylko i wyłącznie.
Pociąg seksualny to kwestia psychiczna, jego brak także. Jeśli ktoś z jakichś powodów unika lub nie jest wstanie współżyć, to nie jest aseksualny. Aseksualnym jest się wtedy, gdy fizycznie można, ale psychicznie nie ma takiej potrzeby.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 13:03 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: klapouchy »

Tak naprawdę autodiagnoza nie jest możliwa. Żeby stwierdzić aseksualizm trzeba wykluczyć wszelkie zaburzenia fizyczne i psychiczne a do tego potrzebne sa badania. Po drugie aseksualizm nie oznacza braku możliwości uparwiania seksu. As jest zdolny do erekcji i do normalnego współzycia, tyle ze go to nudzi. Jeśli ktoś ma problemy z potencją to powinien sie przebadac. Jesli ktoś się brzydzi seksu to tez nie jest asem. Seksofobia a aseksualizm to dwie różne rzeczy. Asy sie seksu nie brzydza po prostu uwazaja go za nudny. hehe tutaj są ludzie którzy daja bany za rozmowy o seksie :P

ps. migiel jesi jestes gejem o kobiecych cechach, to brak popedu moze być spowodowany hormonami. Jeśli jestes meskim gejem to wtedy problem moze lezec gdzie indziej. Ale na forum nikt Ci nie da diagnozy.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: Layla »

klapouchy pisze: hehe tutaj są ludzie którzy daja bany za rozmowy o seksie :P
Biedny pokrzywdzony klapouchy... Ban nie był za mówienie o seksie, tylko za olanie prośby o zmianę tematu i chamskie zachowanie. Jak aż tak cię to boli, to zapraszam na pw, żeby tu śmietnika nie robić :]
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: migel »

klapouchy pisze:Tak naprawdę autodiagnoza nie jest możliwa. Żeby stwierdzić aseksualizm trzeba wykluczyć wszelkie zaburzenia fizyczne i psychiczne a do tego potrzebne sa badania. Po drugie aseksualizm nie oznacza braku możliwości uparwiania seksu. As jest zdolny do erekcji i do normalnego współzycia, tyle ze go to nudzi. Jeśli ktoś ma problemy z potencją to powinien sie przebadac. Jesli ktoś się brzydzi seksu to tez nie jest asem. Seksofobia a aseksualizm to dwie różne rzeczy. Asy sie seksu nie brzydza po prostu uwazaja go za nudny. hehe tutaj są ludzie którzy daja bany za rozmowy o seksie :P

ps. migiel jesi jestes gejem o kobiecych cechach, to brak popedu moze być spowodowany hormonami. Jeśli jestes meskim gejem to wtedy problem moze lezec gdzie indziej. Ale na forum nikt Ci nie da diagnozy.
No, może nie tyle nudzi, co i uważa za zbędny. Bo co to za AS, który chce uprawiać seks :P Z drugiej strony... przecież im więcej testosteronu mężczyźni w sobie mają, tym większa jest ich chuć i chęć ( :mrgreen: ) do chędożenia :D Potem po zaspokojeniu, owa chuć się pomniejsza. Ale u niektórych zaspokojenie może wystarczyć na dzień, a dla innych na parę dni. Więc myślę, że jakiś czynnik biologiczny także (być może) wchodzi w skład aseksualności?

PS kłapouchy: ja tam jestem bi - skoro seks jest dla mnie bardzo obojętny i niepotrzebny, to mogę być w parze zarówno ze swoją jak i przeciwną płcią :D

PS2: co do "fizycznej możliwości uprawiania seksu" - tutaj także nie jest to w 100% prawdą, o czym sam się przekonałem :roll: Po prostu, hmm... nie byłem tak podniecony, żeby seks się udał, może Panowie (i Panie też, jeśli to mają za sobą) wiedzą o co chodzi. No i nie udawało się, aż zaprzestałem dalszych prób :roll:
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 13:03 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: migel »

Jak większość Polaków, swoje choroby diagnozuję w internecie. :D Lekarzom nie ufam. :>
U psychologa zaś można usłyszeć na ten temat tylko garść stereotypów. Byłam, widziałam.
Dokładnie :D Hmm, boli mnie brzuch...to na pewno rak żołądka/wątroby :mrgreen:
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: Falka »

Migel albo ciąża :lol:
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: "Diagnozowanie" aseksualności

Post autor: klapouchy »

Migiel piszesz, że jestes bi i że seks z facetem Ci sie nie udał. A próbowałeś z kobietą?
ODPOWIEDZ