Całowanie się
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
chyba ?Gość pisze:chyba jednak nie ,bo jak jestem z facetem to jakby zaczal sie przede mna rozbierac chyba bym uciekla
chyba to pierwsze - nie przejmuj sie - tez to mamboje sie panicznie chyba sexu i mnie skreca jak pomysle o tym ze mialabym go zobaczyc golgego
nie wiem czy to nerwica ktora lecze czy aseksulazm
Ty patrz, a mnie zaden , kobieta tez zadna ...moze to wynik wieloletniej nerwicy. IMHO Najlepszym na nia lekarstwem jest zmiana otoczenia, a nie medykamenta.do tego malo facetow mnie kreci ,jak juz to zwracam uwage na tych chybaprzystojnych tylko ,ladnych esetycznie?
pzdr
wiec jestesdlatego uwazam ze jestem asem
Starfuckers Inc.
Wracając do tematu - moim zdaniem całowanie jest przereklamowane - nawet zwykłe cmok. Nie wiem, może jak ktoś odczuwa popęd, podniecenie czy coś tam jeszcze, to sprawia mu to przyjemność, ja w każdym razie nawet przy powierzchownym cmoknięciu czuję tylko, że mam mokry policzek czy mokre usta Porównać to mogę właściwie do odczucia, jakie się miewa przy kontakcie mokrej od potu koszulki z ciałem xD
Jakikolwiek mniej powierzchowny pocałunek to wrażenie bycia zaciamkaną, że się tak wyrażę xD
A jak mnie jakiś czas temu ktoś przytulał, to czułam tylko wbijające się w moje ciało cudze żebra
Nie kręci mnie to po prostu.
Jakikolwiek mniej powierzchowny pocałunek to wrażenie bycia zaciamkaną, że się tak wyrażę xD
A jak mnie jakiś czas temu ktoś przytulał, to czułam tylko wbijające się w moje ciało cudze żebra
Nie kręci mnie to po prostu.
Może sie czepiam, ale nie można być aseksualnym przez nerwice. Można zaś nie odczuwać pociągu fizycznego, lub go tłumić, przez nerwice.Gość pisze:nehemia a jesli jestem aseksulana przez nerwice to da siet o zmienic? skoro nerwicy wyleczyc sie do konca nie da?
A co to za głupota, że nerwicy nie da sie wyleczyć...?
Czarno to widzę...
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
dokladnie tak mam jak muszę się "ciamkać" z rodzinką itd--dostaje dreszczy i unikam tego jak ogniaWracając do tematu - moim zdaniem całowanie jest przereklamowane - nawet zwykłe cmok. (..) ja w każdym razie nawet przy powierzchownym cmoknięciu czuję tylko, że mam mokry policzek czy mokre usta Porównać to mogę właściwie do odczucia, jakie się miewa przy kontakcie mokrej od potu koszulki z ciałem xD
Jakikolwiek mniej powierzchowny pocałunek to wrażenie bycia zaciamkaną, że się tak wyrażę xD
z dziewczynami miałem różnie-raz fajniej , raz nic--ale zgadzam się żę to PRZEREKLAMOWANE- więc musi być chyba pociąg silny do seksu żeby całowanie tak rajcowało jak to jest na filmach
A jak mnie jakiś czas temu ktoś przytulał, to czułam tylko wbijające się w moje ciało cudze żebra
Nie kręci mnie to po prostu.
śmieszna historia ale poczułem na własnej skórze takie MOCNE przytulanie że aż żeberka cudze mi sie wbijały
normalnie laska tak sie zachowywała jak taka bohaterka "królika Bugsa" co to tak kochała zwierzaki że gdy je tuliła to im oczy z orbit wyskakiwały
dokładnie tak się czułem- teraz już wiem dlaczego wcześniej SEksualny facet ją rzucił. widocznie mu też nie pasowało
no i trochę mnie do tego zraziła
Ta odrobnie mokre uczucie, nawet wlozylem jezyk jednej dziewczynie do buzi bo koledzy o tym rozmawiali i twierdzili ze to musi byc swietne. Rzeczywiscie jest odczuwalna roznica, zdecydowanie bardziej mokro, zrobilem to w czasie gry w butelke, dziewczyna uciekla z pokoju, ja zabardzo nie wiedzialem o co chodzi i inne dziewczyny stwierdzily, ze jestem swianiam a ja nie wiedzialem dlaczego. Myslalem ze skoro lubia sie calowac to z jezyczkiem bedzie im sie bardziej podobac. Teraz troche wiecej wiem o dziwacznym swiecie emocjonalnych.
Kiedys w szpitalu rozmawialem z jakoms dziewczyna pare godzin w nocy, caly czas sie smiala z moich zartow, potem chciala zebym usiadl obok niej na parapecie, Pytam sie po co? Ona: no chodz. Nie chcialo mi sie dyskutowac, wiec poszedlem usiasc przy niej, wygladam przez okno a tam nic ciekawego nie ma, jakas nienormalna ta dziewczyna.
Kiedys w szpitalu rozmawialem z jakoms dziewczyna pare godzin w nocy, caly czas sie smiala z moich zartow, potem chciala zebym usiadl obok niej na parapecie, Pytam sie po co? Ona: no chodz. Nie chcialo mi sie dyskutowac, wiec poszedlem usiasc przy niej, wygladam przez okno a tam nic ciekawego nie ma, jakas nienormalna ta dziewczyna.
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
ja całując się z kobietą nie przeprowadzałem aż takiej analizy "organoleptycznej" ale jakoś nie pamiętam czy smak jej śliny był inny--chyba że jadła akurat czosnek --ale muszę powiedzieć że strasznie stresowało mnie czy to ja mam świeży oddech.
---nie wiem mam jakąś taką manie świeżego oddechu i jak tylko poczuję że komuś "jedzie z buzi" to od razu mnie odrzuca, he he
---nie wiem mam jakąś taką manie świeżego oddechu i jak tylko poczuję że komuś "jedzie z buzi" to od razu mnie odrzuca, he he
Mnie się zbiera na pawia na samo wspomnienie pocałunków. Przereklamowane? Raczej tak, a jak dla mnie samej, to określenie "przereklamowane" jest jak nazwanie huraganu stulecia zefirkiem. Całowanie jest, infantylnie pisząc - ble, ale potrafię zrozumieć, że większości ludziom to się podoba. ^_^' Wszystko fajnie, dopóki sam akt nie jest związany ze mną bezpośrednio.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
I nawet wiem co to za otwór.
Is it all about "leaving hope", or just being "closer" to the opposite sex ?Weep pisze:Całowanie jest, infantylnie pisząc - ble, ale potrafię zrozumieć, że większości ludziom to się podoba. ^_^' Wszystko fajnie, dopóki sam akt nie jest związany ze mną bezpośrednio.
Mam 26 lat, a Reznor nadal jest moim Bogiem hehehehe
Starfuckers Inc.
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
wracajac do tematu całowania itd.
wybrałem się ze znajomymi ze studiów na noc szaleństw i picia.
cieszyłem sie bardzo i zajefajnie, tym bardziej że to wyjście całej grupy było wiec żadnych parek itakdalej.
było super do momentu kiedy już pijane towarzystwo zaczeło się nawzajem do siebie "DOBIERAĆ"---wiecie faceci z laskami-wzajemne obściskiwania i "lizanie", he he----wtedy CZAR wyjścia prysnął
dla mnie oznaczało to czas EWAKUACJI.
i tak wyszlismy razem, a wracaliśmy osobno--z tego wiekszość w parkach na jedna noc
ach ci SEKSUALNI --całą zabawę ich
chcica potrafi zepsuć
wybrałem się ze znajomymi ze studiów na noc szaleństw i picia.
cieszyłem sie bardzo i zajefajnie, tym bardziej że to wyjście całej grupy było wiec żadnych parek itakdalej.
było super do momentu kiedy już pijane towarzystwo zaczeło się nawzajem do siebie "DOBIERAĆ"---wiecie faceci z laskami-wzajemne obściskiwania i "lizanie", he he----wtedy CZAR wyjścia prysnął
dla mnie oznaczało to czas EWAKUACJI.
i tak wyszlismy razem, a wracaliśmy osobno--z tego wiekszość w parkach na jedna noc
ach ci SEKSUALNI --całą zabawę ich
chcica potrafi zepsuć