Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Shouko
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 9 wrz 2014, 11:09

Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: Shouko »

Mam 20 lat i nadal niejako walczę o rozstrzygnięcie sporu dotyczącego mojej seksualności. Od zawsze zwracałam się ku mężczyznom, jednak nie pod względem seksualnym. Uważam, że mają ładne ciała, nie odczuwam też żadnego lęku przed dotykiem (brak jakichkolwiek traum), a mimo to nie czuję, by seks był dla mnie.
Fizycznie sądzę, że wszystko jest w porządku. Jestem w stanie się podniecić i nie muszę stosować do tego żadnych orientalnych metod. Jednak stan podniecenia utrzymuje się tylko do pewnego czasu - mianowicie dopóki pozwalam reagować tylko i wyłącznie ciału. W momencie, gdy dam dojść do głosu psychice, całe fizyczne doznanie staje mi się obojętne. Niby przyjemne, ale jednak jakieś takie zbędne w moim życiu.
Stwierdzam to jednak na podstawie wyłącznie niegdysiejszych przygód z autoerotyzmem, bowiem nigdy nie wiązałam się z nikim, ani nie uprawiałam seksu. Lubię ludzi, oni zwykle też lubią mnie, ale często staram się unikać alkoholowych imprez, bo tam spotykam osoby, które widzą we mnie obiekt seksualny. Nie wyobrażam sobie, jak mogłabym żyć w relacji, gdzie wymagano by ode mnie seksu. Nawet jeśli moje ciało jest w stanie zapewnić odpowiednie warunki, to umysł już nie. Zawsze marzyłam o relacji czysto psychicznej, związku dusz, jak to pięknie się określa. Dlatego stroniłam od związków, bo potencjalni partnerzy byli zainteresowani seksem.
Przez to wszystko niejednokrotnie się pogubiłam. Zaczęłam rozważać homoseksualizm, ale nie tędy droga, bo nie chciałabym sypiać z kobietą. I romantyczny związek wolałabym stworzyć z mężczyzną.
Na forum to wpadłam przypadkiem. Już od dawna twierdziłam, że bliżej mi do seksualnej obojętności. I czy rzeczywiście powinnam podejrzewać u siebie aseksualizm?
Dodam jeszcze, że nie brzydzę się dotyku, akceptuję siebie i choć lubię towarzystwo, często wolę zaszyć się z dobrą książką w domu, bo wiem, że inni nie do końca mnie rozumieją. Jest jeszcze jedna rzecz, przez swój brak zainteresowania seksem oraz ciągotami ku duchowości, zafascynowałam się filozofią Wschodu w tym głównie buddyzmem (nie odwrotnie - nie jestem zwolenniczką celibatu). Zresztą ta filozofia nie neguje seksu, a uważa, że dobry jest tylko ten z miłości. Nie mniej jednak białe małżeństwa wydają mi się naprawdę niezwykłe, a czysta milość bez pożądania jest tym czego zawsze chciałam (zanim jeszcze zainteresowałam się myślą Wschodu)
„Kazał się ukrzyżować głową w dół
ale później zapomniał
czy to szacunek
czy szyderstwo”
Awatar użytkownika
Esiako
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 3 sie 2014, 10:34
Kontakt:

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: Esiako »

Wszystko zależy chyba, czy czujesz do kogokolwiek pociąg seksualny (nie pytaj co to jest, znam tylko teorię, coś może w stylu "chce się z nim *" chyba)... jak nie, to jesteś raczej aseksualna (przynajmniej wg moich danych XD). Aseksualna romantyczka, czyli chciałabyś być w związku, przytulać się etc, ale bez sexu. I odczuwasz atrakcję wizualną i sensualną...? (dotyk), ale nie seksualną. Ugh, nie jestem dobra w ubieraniu myśli w słowa XD
http://asexualadvice.tumblr.com/ Polecam ten blog, dużo odpowiedzi na różne pytania związane z asostwem (mam nadzieję ze poprawne XD) Tylko po angielsku...

No, to tyle, mam nadzieję, że pomogłam ;_; :ciasto:

Edit: Co do tego bloga to polecam ich FAQ
Awatar użytkownika
kawa z mlekiem
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 13 maja 2014, 10:34

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: kawa z mlekiem »

tez mysle ze musisz odpowiedziec sobie sama na to pytanie.
Ja odkrylam ze u mnie nie dzieje sie nic... kompletnie nic ani na poziomie fizycznym ani psychicznym
jestem kompletnym asem
Postanowilam pojsc do seksuologa i sie go spytac co o tym mysli i czy ma na to jakis lek.
Psychiatra nie umie nic na to poradzic, leczy mnie tylko na depresje.
Nie lubie byc Asem
Shouko
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 9 wrz 2014, 11:09

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: Shouko »

kawa z mlekiem pisze: Nie lubie byc Asem
Dlaczego? Przecież nie ma w tym nic złego, co więcej pozwala skupić się na człowieku, jako takim, a nie na jego fizyczności. Myślę, że to piękne. No i stanowi po prostu kolejny element, który trzeba w sobie zaakceptować.
„Kazał się ukrzyżować głową w dół
ale później zapomniał
czy to szacunek
czy szyderstwo”
Awatar użytkownika
kawa z mlekiem
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 13 maja 2014, 10:34

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: kawa z mlekiem »

no a ja mam ogromny problem z zaakceptowaniem tego.
Juz jako dziecko wiedzialam ze cos jest ze mna nie tak, i to sie ciagnelo latami
dlatego jetem juz przyzwyczajona do nieakceptowania swojej innosci
Wszyscy w okolo maja juz po drugim mezu, dzieci, zwiazki a u mnie sie nic nie dzeieje, kompletnie nic.
Odrzucam kazdego nadchodzacego faceta bo wiem ze nie mam mu nic do zaoferowania pod wzgladem fizycznym.
Czytaj seksu. A nie wiem czy seksualny facet chcialby zyc w bialym zwiazku, a spoleczenstwo pewnie umarloby ze smiechu.
Nie wiem, ale nie umiem sie w tym wszystkim znalezc.
Shouko
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 9 wrz 2014, 11:09

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: Shouko »

kawa z mlekiem pisze: Wszyscy w okolo maja juz po drugim mezu, dzieci, zwiazki a u mnie sie nic nie dzeieje, kompletnie nic.
Ale świat nie kończy się na związkach. Jasne, społeczeństwo wykreowało pewien model życia - nauka, partner, praca, rodzina. Ale czy jest to jedyną słuszną możliwością? Jesteśmy wciskani w schematy, życie wielu par jest niczym innym, jak scenariuszem, który odgrywają choć nie są tego świadomi. Sądzę, że życie to coś więcej. Zamiast poświęcać się tylko drugiej osobie i wypełnianiu określonych ról, warto zacząć szukać siebie. Z jednej strony aseksualizm jest niejakim błogosławieństwem, bo masz szansę na szersze spojrzenie na siebie, gdzieś poza fizycznością i nie warto tego marnować.
Myślę, że jeśli człowiek nie jest w stanie w pełni zaakceptować siebie, nie zaakceptuje nikogo innego. Podobnie z miłością i być może tu leży Twój największy problem. Nie oglądaj się na innych. Musisz przeżyć swoje życie, nie cudze.
„Kazał się ukrzyżować głową w dół
ale później zapomniał
czy to szacunek
czy szyderstwo”
Awatar użytkownika
kawa z mlekiem
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 13 maja 2014, 10:34

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: kawa z mlekiem »

"Ale świat nie kończy się na związkach. Jasne, społeczeństwo wykreowało pewien model życia - nauka, partner, praca, rodzina. Ale czy jest to jedyną słuszną możliwością? Jesteśmy wciskani w schematy, "

Shouko masz racje, soleczenstwo jest schematem, zwiazki sa schematem nawet wybor towaru w sklepie jest jest uwarunkowany schematami.
Czy jest to jedyna sluszna mozliwoscia? Wiele Malzenstw jakie znam to koszmar, koszmar bycia z kiems kogo sie nie zna, nie lubi, nie szanuje, Ten koszmar sie pietruje gdy dochadza do tego dzieci. I te dzieci tez musz zyc w tej paranoi i piekle zwiazku swoich rodzicow. Chociaz na zewnatrz wszystko waglada na perfekcyjny przepelnony miloscia zwiazek, wewnatrz jest tylko zluda.
Ja marze o zwiazku opartym na duchowosci .... :D tam nie ma miejsca na dopasowywanie sie w lozku, perwersje i inne paranoie...
to tak w skrocie : :D

ostatnio w telewzji bylo glosno ze kobieta wyszla za maz po raz drugi, wniosla do tego malzenstwa 10 letniego syna.
Po latach, powtarzam po latach dowiedziala sie ze ten maz wykorzystywal tego chlopca seksualnie i zastraszal ze go zabije jakt ten wygada co sie w domu dzieje. Jestem w szkou!!!
Zyc latami pod jednym dachem z facetem ktory gwalci twoje dziecko a ty o tym nic nie wiesz.
Wracasz do domu a maz zachowuje sie jakby sie nigdy nic nie stalo, moze da nawet buzi malzonce, kupi kwiatki. A za kulisami dzieje sie tragedia.
Trzeba asom byc dumnym ze nie maja pociagu plciowego ktory moze sie przeobrazic w takie perwersje
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: morowy »

kawa z mlekiem pisze:Trzeba asom byc dumnym ze nie maja pociagu plciowego ktory moze sie przeobrazic w takie perwersje
Nie ma to jak podać za przykład sytuację skrajnie patologiczną, zeby rozciągnąć ją na całe zjawisko, mówiąc : "no patrzcie jaki ten sex jest ZUY!". Troche to nie fair, nie sądzisz? :wink:
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Shouko
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 9 wrz 2014, 11:09

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: Shouko »

Nie, nie... Nie wchodźmy w skrajności. Seksualność to rzecz normalna, a aseksualizm to nie świętość. I tacy ludzie mogą być niejako spaczeni. Moje słowa miały uzmysłowić, że pociąg seksualny i związki to nie wszystko. Wiele innych czynników składa się na życie. Przeskakiwanie z szali na szalę jest kiepskim rozwiązaniem. To, że seks nie jest wszystkim, nie oznacza, że jest zły. Chyba za mało luzu ludzie wkładają w rozmowy o czymś takim.
„Kazał się ukrzyżować głową w dół
ale później zapomniał
czy to szacunek
czy szyderstwo”
Awatar użytkownika
kawa z mlekiem
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 13 maja 2014, 10:34

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: kawa z mlekiem »

wiem, przesadzilam, ale strasznie mnie ten artykul ujal i wzruszyl, dlatego podalam taki przyklad.

asy nie sa ludzmi swietymi, chociaz czesciej znajduje porownanie do mnicha buddyjskiego niz czlowiek seksualny :D
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Aseksualizm - psychhika a fizyczność.

Post autor: Indiana »

Kiedyś uważałam się za seksualną, ale ZAWSZE myślałam o seksie jako o przykrym obowiązku, poświęceniu, które będę musiała ponieść, kiedy wreszcie znajdę się w upragnionym związku. Może to jest jakaś wskazówka dla tych, którzy są jeszcze na etapie poszukiwań samego siebie.
Dopiero kiedy wzrosło moje poczucie wartości, zrozumiałam, że nie muszę ponosić żadnych tego typu poświęceń pod czyjeś widzimisię.u
ODPOWIEDZ