Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?
: 18 paź 2014, 19:03
Przepraszam, jeśli już taki temat był, ale przejrzałam ich już tu bardzo wiele i typowo nastawiony na tą kwestię nie rzucił mi się w oczy.
Otóż mam problem i także zastanawiałam się jak wy go rozwiązujecie. Wiele razy zdarzało mi się, że poznana mi osoba starała się wpaść w moje łaski i wyrażała to poprzez próbę dotykania mnie. Czuję się wtedy bardzo niekomfortowo i osoba, która dotychczas wydawała mi się interesująca i warta utrzymania kontaktu, staje się brzydko mówiąc utrapieniem i dochodzi do momentów, gdy aż mam ochotę zerwać kontakt. To nie tak, że nienawidzę dotyku i jak mnie ktoś dotknie to od razu jest coś nie tak ( lubię się przytulać itd. ), po prostu jak ktoś mnie dotyka i ma 'ukryte motywy' to aż mnie korci, aby się odsunąć. Nie chce i nie mam odwagi, aby prosto z mostu powiedzieć, że nie jestem zainteresowana ( bo niektórzy to przechodzą w przesadzę jak np. tu: link ). Już nawet samo dotykanie nie stanowi problemu, ale też zachowanie osoby, bo widać przecież różnicę jak komuś zależy na czym innym niż na zwykłej znajomości.
Mieliście również ten problem? Jak sobie z tym radziliście i go rozwiązywaliście? Zastanawiałam się czy powiedzenie między słowami, że jest się osobą aseksualną albo/i nie przepada się za dotykiem pomoże, ale osobiście ja staram się tego unikać, bo obawiam się, że ktoś może nie wziąć mnie poważnie.
Otóż mam problem i także zastanawiałam się jak wy go rozwiązujecie. Wiele razy zdarzało mi się, że poznana mi osoba starała się wpaść w moje łaski i wyrażała to poprzez próbę dotykania mnie. Czuję się wtedy bardzo niekomfortowo i osoba, która dotychczas wydawała mi się interesująca i warta utrzymania kontaktu, staje się brzydko mówiąc utrapieniem i dochodzi do momentów, gdy aż mam ochotę zerwać kontakt. To nie tak, że nienawidzę dotyku i jak mnie ktoś dotknie to od razu jest coś nie tak ( lubię się przytulać itd. ), po prostu jak ktoś mnie dotyka i ma 'ukryte motywy' to aż mnie korci, aby się odsunąć. Nie chce i nie mam odwagi, aby prosto z mostu powiedzieć, że nie jestem zainteresowana ( bo niektórzy to przechodzą w przesadzę jak np. tu: link ). Już nawet samo dotykanie nie stanowi problemu, ale też zachowanie osoby, bo widać przecież różnicę jak komuś zależy na czym innym niż na zwykłej znajomości.
Mieliście również ten problem? Jak sobie z tym radziliście i go rozwiązywaliście? Zastanawiałam się czy powiedzenie między słowami, że jest się osobą aseksualną albo/i nie przepada się za dotykiem pomoże, ale osobiście ja staram się tego unikać, bo obawiam się, że ktoś może nie wziąć mnie poważnie.