Aseksualizm homoseksualny?

[pytajnik]

Witam...zaciekawiła mnie Wasza stronka i mam pytanie....czy istnieje aseksualizm homoseksualny? Może wyjaśnie co mam dokładnie na myśli.Osoba która woli ludzi tej samej płci(zwane potocznie homoseksualizmem)i jednocześnie nie chce uprawiać seksu, bo nie czuje takiej potrzeby(zwane aseksualizmem-jeśli dobrze go rozumiem)....jak jest określana? Czy w ogóle może tak być?
Pozdrawiam

[NAIRIN]

Dobre pytanie. Ogólnie, z tego co już zauważyłam uczestnicząc na forum w rozmowach, to aseksualiści dzielą się na kilka grup. W zasadzie są dwie główne z odłamami. Są to: 1) aseksualiści, którzy tworzą związki, ale nie uprawiają seksu 2) aseksualiści, którzy nie mogą nawet myśleć o bliskości psychicznej (czyli o stworzeni związku). Jeżeli należysz do tej pierwszej grupy i tworzysz związki z osobami tej samej płcji, to pewnie odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: tak. Ale to tylko moja opinia

[Ardelia]

czy istnieje aseksualizm homoseksualny?...Osoba która woli ludzi tej samej płci i jednocześnie nie chce uprawiać seksu, bo nie czuje takiej potrzeby

tak, stanowczo. na angielskim i niemieckim AVEN jest duzo osob uwazajacych sie za homo-aseksualnych i bi-aseksualnych lub bi-romantycznych.

pozdrawiam,

[pytajnik]

Łomatko......ale to wszystko pokręcone:D Dziękuje za odpowiedź:) Pozdrawiam

[yoorek]

Hejka!
Z pewnością istnieje aseksualizm u homoseksualistów. Sam zresztą jestem gejem, chodź nie asem. Czytając Twój post, "przejrzałem" swoich znajomych, zarówno gejów jak i les. Część z nie uprawia seksu. Powodem zazwyczaj jest brak partnera emocjonalnego, a co dopiero takiego, z którym mogliby się zbliżyć fizycznie. Mam też kolegę, który ma chłopaka, jednakże ich związek (przynajmniej do tej pory) toczył się (trochę mi to słowo tutaj nie pasuje) tylko w sferze emocjonalnej, ponieważ on nie odczuwał potrzeby, by działo się coś więcej.
P.S. W tym momencie zastanawiam się, czy napewno dobrze rozumię pojęcie aseksualności...

[alicja]

W tym momencie zastanawiam się, czy napewno dobrze rozumię pojęcie aseksualności...

Chyba wszyscy się po trochu zastanawiamy, czy dobrze je rozumiemy
Przynajmniej ja się zastanawiam. Może to forum pomoże wypracować jakąś definicję, którą przyjmą wszyscy

[Kapitan]

Moim zdaniem nie można być jednocześnie aseksualnym i homo/heteroseksualnym bo to jedno zaprzecza drugiemu. Aseksualizm jest określeniem osób nie odczuwających pociągu lub pożądania seksualnego. Jeżeli ktoś jest gejem, to znaczy że odczuwa jakiś tam pociąg do swojej płci i nigdy nie będzie asem, nawet jak mu się to wydaje. Według mnie ten podział ten jest tworzony na siłę i nie ma zbytniego sensu.

[alicja]

Czy ja wiem? To, że nie mam ochoty na jakiekolwiek zbliżenia, nie musi oznaczać, że nie odczuwam przyjemności z przebywania z kimś. Oraz, że nie dostrzegam atrakcyjności fizycznej innych osób - że mi się ktoś nie może po prostu zwyczajnie podobać. I mogą mi się bardziej podobać osoby tej samej, albo przeciwnej płci. Tak bym widziała ewentualny podział na hetero- i homo- aseksualizm.

[NAIRIN]

Zgadzam się z Alicją. Niektóre asy po prostu stronią od seksu, ale wiążą się emocjonalnie. Niektórzy wiążą się z osobami tej samej płci, inni przeciwnej.

[yoorek]

Zgadzam się z Alicją. Niektóre asy po prostu stronią od seksu, ale wiążą się emocjonalnie. Niektórzy wiążą się z osobami tej samej płci, inni przeciwnej.

Zgadza się. Myślę, że aby stworzyć związek nie trzeba się sexować, wystarczy sfera emocjonalna. Bywa też tak, że sex wszystko psuje. Więc niby dlaczego sama sfera fizyczna ma ruinować to, co pięknego zbudowaliśmy na uczuciach?

[alicja]

Więc niby dlaczego sama sfera fizyczna ma ruinować to, co pięknego zbudowaliśmy na uczuciach?

Podoba mi się to zdanie
Brzmi jak asowe hasło przewodnie

[NAIRIN]

Rzeczywiście dobre dla Nas

[WendyKroy]

czy istnieje aseksualizm homoseksualny?

Nie istnieje poniewaz jest to jezykowa sprzecznosc chyba, ze chodzi Ci o jakis filozoficzny punkt widzenia. Mysle, ze takie okreslenia moga tylko szkodzic.

[NAIRIN]

WendyKroy, widzę, że postrzegasz wszystko jako białe i czarne. Ale w życiu większość stanowią odcienie szarości. Poczytaj sobie co odpowiedzieliśmy pytajnikowi, może to Cię przekona, że nie jest to takie oczywiste.

[WendyKroy]

Biale czarne? Zycie ma wiele odcieni, nie tylko dwa. Ja po prostu inaczej postrzegam te sprawy. To tez zalezy jaka przyjmiemy wersje definicji homoseksualizmu, jesli mamy inne to wiadomo, ze moja opinie wyda sie Wam skrajna czy zla ale po co odrazu pisac, ze postrzegam swiat w dwoch barwach skoro nie wiesz czy taka jest prawda.