Czy seksualność może się zmienić?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Lunatyczka
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2015, 20:15

Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Lunatyczka »

Ciągle się zastanawiam, czy można przeskoczyć z bycia np.heteroseksualnym na homo lub aseksualnym. Czy takie rzeczy się zdarzają? Słyszałam o takich przypadkach, ale jak mawiał Einstein, nie można wierzyć we wszystko co jest w internecie.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Poison Ivy »

No, są tacy, co twierdzą, że np. homoseksualizm można wyleczyć ;)

Nie, orientacja się nie zmienia. Co najwyżej człowiek dojrzewając odkrywa, że ma szersze spektrum zainteresowań niż myślał. ALbo można nagle odkryć, że fajnie się żyje w celibacie.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Viljar »

Mogę poświadczyć istnienie dwóch przypadków lesbijek, które po pewnym "doświadczeniu" z facetami nigdy już do stosunków w wersji "homo" nie powróciły ;)

A poważnie - szczegółów nie znam. Wiem na pewno, że przedtem żadna z nich nigdy nie próbowała seksu z mężczyzną i nie czuła pociągu do płci przeciwnej. Dopiero jak je koledzy gorąco namówili, żeby chociaż spróbowały, to im się nagle odmieniło o 180 stopni.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Lunatyczka
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2015, 20:15

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Lunatyczka »

Zastanawia mnie, czy one po prostu nie wiedziały o swojej seksualności wszystkiego, czy to im się coś zmieniło? A może kaprys lub zwyczajnie odczuły inny rodzaj przyjemności? O sprawach seksu nie wiem zbyt wiele, tyle co internet podsunie, ale może po prostu bardziej im odpowiadał męski sposób zaspokojenia?
Właściwie to prowadzi do mojego kolejnego pytania - czy można być np. heteroseksualnym, ale homoromantycznym?
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Poison Ivy »

Mogły być biseksualne i woleć facetów (odpowiednich oczywiście). Mam kumpla, który jest bi-, ale zakochuje się tylko w facetach. Aczkolwiek był w długim i spełnionym związku z kobietą. Tyle, że jej nie kochał.
Lunatyczka pisze: Właściwie to prowadzi do mojego kolejnego pytania - czy można być np. heteroseksualnym, ale homoromantycznym?
Właśnie okazuje się, że dzięki badaniom nad aseksualnością odkryro, że orientacja romantyczna nie musi być kompatybilna z seksualną. Chociaż, jeżeli istnieje opcja opisana przez Ciebie, to jest chyba najgorsza. :)

A mnie na przykład zawsze podobali się androgyniczni faceci i od podstawówki chętnie przebierałam kumpli w sukienki... :shock:
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Viljar »

Zastanawia mnie, czy one po prostu nie wiedziały o swojej seksualności wszystkiego, czy to im się coś zmieniło? A może kaprys lub zwyczajnie odczuły inny rodzaj przyjemności? O sprawach seksu nie wiem zbyt wiele, tyle co internet podsunie, ale może po prostu bardziej im odpowiadał męski sposób zaspokojenia?
Właściwie to prowadzi do mojego kolejnego pytania - czy można być np. heteroseksualnym, ale homoromantycznym?
A wiesz, że nawet nie przyszło mi to do głowy, ale to ma sens. Jedno, co się nie zgadza: z tego, co wiem, one nigdy już nie szukały związku z innymi kobietami - również natury romantycznej.
A mnie na przykład zawsze podobali się androgyniczni faceci i od podstawówki chętnie przebierałam kumpli w sukienki... :shock:
Teraz już wiemy, skąd ta słabość do "transów" wszelkiej maści :D

Wydaje mi się, że - przynajmniej w Polsce - wiele osób orientacji homo wstydzi się przyznać nawet przed sobą, że odbiegają od normy i próbują usilnie wiązać się z partnerami płci przeciwnej. W obecnych czasach, kiedy tolerancja wobec homoseksualistów nieco wzrosła, tacy ludzie zaczęli wychodzić z nieudanych związków, co skutkuje podejrzeniami, że można zmienić orientację.

U mnie żadnych wahań nie było nigdy - zawsze byłem hetero. Ale zadziwiałem wiele osób, kiedy jako ideały zawsze wskazywałem "laski z małymi cyckami" jak śpiewa Patyczak, co w połączeniu z faktem, że nie miałem żadnych osiągnięć natury łóżkowej, zaowocowało podejrzeniami o tajonym homoseksualizmie :) Faceci są czasem beznadziejni.

Natomiast kwestia popędu to rzecz ciekawa: zwykle nie mam. Ale... bardzo rzadko... coś tam się pojawia. Ale to nie jest kwestia zmiany tylko okoliczności - połączenia różnorodnych bodźców.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Poison Ivy »

Viljar pisze:
A mnie na przykład zawsze podobali się androgyniczni faceci i od podstawówki chętnie przebierałam kumpli w sukienki... :shock:
Teraz już wiemy, skąd ta słabość do "transów" wszelkiej maści :D
No w sumie to nie wiadomo, chociaż podejrzewam, że miał na mnie wpływ film "Priscilla, królowa pustyni". :)
Uwielbiam drag queens - chociaż to trochę inna bajka, bo one nie są androgyniczne.

A w wielu artykułach o aseksualności występuje transromantyczność - czyli pociąg romantyczny wobec osób o niebinarnej tożsamości płciowej. ;) Ale nie poszłabym tak daleko w definiowaniu siebie, bo jednak wszystkie moje związki to byli hetero faceci, niektórzy nawet bardzo męscy i naprawdę bardzo mi się podobali. :P
szaramalpa
przedszkolASek
Posty: 8
Rejestracja: 26 lut 2015, 21:19

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: szaramalpa »

z punktu naukowego orientacja seksualna to nie jest jedna cecha.
sklada sie na nia:
-pociag seksualny
-zachowania seksualne
- tozsamosc
(ktore nie zawsze sa zgodne i jednak zmieniaja sie w czasie tak, jak Viljar wspomina dajac przyklad kolezanek lesbijek).

Sa rowniez badania naukowe-kliniczne na to, ze orientacja moze zmienic sie spontanicznie albo poprzez terapie (blablabla).
Nie znam metodologii tychze badan, wiec nie moge sie odniesc do nich, ale co najwazniejsze... to nalezy siebie akceptowac i miloby bylo miec kogos w swoim zyciu, raczej jednak, tej samej orientacji.

Czy ktos z Was probowal zmienic wlasna orientacja? Bo inni pewnie - wiele razy.
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Indiana »

.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2015, 18:49 przez Indiana, łącznie zmieniany 1 raz.
Ritual Union
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 2 sty 2015, 20:47

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Ritual Union »

Kwestia tożsamości jest nieraz bardzo skomplikowana.
Był czas kiedy nie mogłam pod żadnym względem określić swojej orientacji, paradoksalnie, nie mogłam (lub nie umiałam) niczego wykluczyć.
Myślicie, że aseksualizm to trochę podświadome rozwiązanie-ucieczka od zastanawiania się nad swoją tożsamością seksualną ?
Awatar użytkownika
Sherly
AS gaduła
Posty: 476
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:22
Lokalizacja: Gallifrey

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Sherly »

Ritual Union pisze:Myślicie, że aseksualizm to trochę podświadome rozwiązanie-ucieczka od zastanawiania się nad swoją tożsamością seksualną ?
Być może dla niektórych. Ale wtedy to nie jest aseksualizm, tylko właśnie podświadoma ucieczka :P
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Poison Ivy »

Indiana pisze:A ja uważam, że ludzie trzymają się kurczowo tego, że seksualność jest stała, bo boją się stracić tożsamość, boją się wyjść z matrixa. W badania naukowe nie wierze, już dawno zostały skorumpowane, jak wszystko, co może przynieść profity pewnym grupom wpływu.
Nawet z futurystycznego punktu widzenia teza, że z seksualnością nie da się wykonywać żadnych manewrów, jest po prostu śmieszna, świadczy o jakimś totalnym konserwatyzmie ( tylko konserwy boją się wyjść poza znane schematy ) i braku zmysłu wizjonerskiego.
Myślę, że to nie tyle jest kurczowe trzymanie się, co raczej próba uniknięcia innego niebezpieczeństwa, jakim są np. terapie konwersyjne - jeżeli ktoś chce sam na sobie poeksperymentować, to jego święte prawo, ale często osoby o różnych orientacjach są uszczęśliwiane na siłę przez religijnych krewnych i różnych nawiedzonych znachorów. Do tego, na przykład w moim przypadku, są jeszcze życzliwi znajomi, którzy chcą mnie "uleczyć" i szukają mi partnerów seksualnych, którzy okażą się "tymi właściwymi". W każdym razie przyjęcie, że orientacja seksualna jest zmienna, od razu otwiera drogę różnym świrom, którzy chcą tę ich zdaniem "niewłaściwą" prostować.

W idealnym świecie nie potrzebowalibyśmy żadnych etykietek, a nasza seksualność byłaby naszą prywatną sprawą, ale nie żyjemy w idealnym świecie. Sami czasem potrzebujemy poczuć się "normalnymi" i przynależeć do pewnej grupy. Stąd szufladkowanie, etykiety i definicje.

Ja myślę, że swoją seksualność odkrywa się po prostu przez całe życie. Zresztą na różnych polach człowiek potrafi sam siebie zaskoczyć
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Indiana »

.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2015, 18:53 przez Indiana, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: Poison Ivy »

Indiana pisze:
Poison Ivy pisze: często osoby o różnych orientacjach są uszczęśliwiane na siłę przez religijnych krewnych i różnych nawiedzonych znachorów. Do tego, na przykład w moim przypadku, są jeszcze życzliwi znajomi, którzy chcą mnie "uleczyć" i szukają mi partnerów seksualnych, którzy okażą się "tymi właściwy W każdym razie przyjęcie, że orientacja seksualna jest zmienna, od razu otwiera drogę różnym świrom, którzy chcą tę ich zdaniem "niewłaściwą" prostowować.

Tyle, że ktoś inny może Ciebie odbierać jako "świra" próbującego "uszczęśliwiać"kogoś na siłę.
Cytuję jedną Twoją wypowiedź z innego wątku ale wiele Twoich wypowiedzi utrzymanych jest w podobnym tonie :
Jeżeli z seksem było wszystko w porządku i nagle coś się odmieniło, to może warto wybrać się do specjalisty ?
Gdzie Ty tu widzisz użycie siły? To była tylko sugestia, którą można wziąć pod uwagę lub nie - to raz. A druga sprawa jest taka, że nie miałam na myśli psychiatry, tylko raczej seksuologa. U seksuologa nie jesteś pacjentem tylko klientem. Aseksualność, to nie jest nagły spadek libido tylko stały brak pociągu seksualnego do innych osób. Jeżeli ktoś miał satysfakcjonujące życie seksualne i nagle przestało go cieszyć, to może warto zapytać o radę fachowca. Tzn. nie bardzo widzę tę agresję i ocenianie, o którym mówisz.
Np. kościół katolicki sugeruje terapie konwersywne, ponieważ jego zdaniem np. homoseksualizm jest zły. Rodzice ciągną swoje niepełnoletnie dziecko do egzorcysty czy znachora i robia z niego "heteroseksualistę/kę", bo dziecko jest jeszcze od nich zależne i nie bardzo może zaprotestować. To jest konkretna sytuacja przemocowa związana z ideologią/religią - do tego radykalną. Bo oczywiście znam katolików, którzy akceptują mniejszości seksualne, znam wierzących gejów. Mówiąc o "świrach" miałam na myśli właśnie różnego rodzaju ekstremistów, do których chyba jednak się nie zaliczam.

Cytujesz moją wypowiedź z wątku, w którym ktoś prosił o radę. Do tego udzieliłam jej w formie pytania. Nie widzę związku.
Awatar użytkownika
adenozyna
pASibrzuch
Posty: 213
Rejestracja: 3 maja 2010, 23:56
Lokalizacja: Śląsk (Górny i Dolny)

Re: Czy seksualność może się zmienić?

Post autor: adenozyna »

Poison Ivy pisze:Aseksualność, to nie jest nagły spadek libido tylko stały brak pociągu seksualnego do innych osób. Jeżeli ktoś miał satysfakcjonujące życie seksualne i nagle przestało go cieszyć, to może warto zapytać o radę fachowca.
Też tak myślę :)
Sherly pisze:
Ritual Union pisze:Myślicie, że aseksualizm to trochę podświadome rozwiązanie-ucieczka od zastanawiania się nad swoją tożsamością seksualną ?
Być może dla niektórych. Ale wtedy to nie jest aseksualizm, tylko właśnie podświadoma ucieczka :P
Dokładnie
ODPOWIEDZ