Osławiona chemia?
Osławiona chemia?
Ludu, ludu... dziś mnie prawie z nóg ścięło.
Netu w pracy ni ma, więc chlopisko przysłano, aby awarie przepędziło, tylko wszedł a ja jak piorunem rażona, i nogi miękkie- stopniałam! Serce przyspieszylo mi rytmu, czulam jak mi krew w żylach buzuje, na gębie cały czas prezentowałam uśmiech ukazujący wszystkie swe kły nieco od kawy przyżółkłe... Skupić się nie mogłam i co najlepsze - chlop(och, co za chlop!!) sie biedził nad modemem a mi... zaczęły "pikać" jajniki Jak już skończył i się pożegnał, to wzrokiem tęsknym za nim wiodłam i za rozszalałą pikawke sie trzymałam.
To co się ze mną dzialo, z jednej strony ciekawe, z drugiej straszne- ale zaczęlam postrzegać siebie jako jednostkę biologiczną, feromony chyba zadziałały, mój mózg niezależnie ode mnie ocenił, ze chyba się genetycznie zgramy, więc to idealny kandydat na ojca mojego potomstwa(projekt przetrwanie), stad takie przyćmienie umysłu, wzrost ciśnienia i te jajniki
Niestety, mimo iż zazwyczaj jestem opanowana, teraz nie mogłam opanować swoich reakcji, współpracownicy maja ze mnie polewkę, stwierdzili, że pan w typie "drwala" więc pewnie nieźle umie rżnąć ;p i żebym sprawdzila czy nie ma obrączki.
Cóż, już prawie się uspokoiłam(o matko, o matko! )
Czy Wam też się cos takiego zdarzyło kiedykolwiek?
Netu w pracy ni ma, więc chlopisko przysłano, aby awarie przepędziło, tylko wszedł a ja jak piorunem rażona, i nogi miękkie- stopniałam! Serce przyspieszylo mi rytmu, czulam jak mi krew w żylach buzuje, na gębie cały czas prezentowałam uśmiech ukazujący wszystkie swe kły nieco od kawy przyżółkłe... Skupić się nie mogłam i co najlepsze - chlop(och, co za chlop!!) sie biedził nad modemem a mi... zaczęły "pikać" jajniki Jak już skończył i się pożegnał, to wzrokiem tęsknym za nim wiodłam i za rozszalałą pikawke sie trzymałam.
To co się ze mną dzialo, z jednej strony ciekawe, z drugiej straszne- ale zaczęlam postrzegać siebie jako jednostkę biologiczną, feromony chyba zadziałały, mój mózg niezależnie ode mnie ocenił, ze chyba się genetycznie zgramy, więc to idealny kandydat na ojca mojego potomstwa(projekt przetrwanie), stad takie przyćmienie umysłu, wzrost ciśnienia i te jajniki
Niestety, mimo iż zazwyczaj jestem opanowana, teraz nie mogłam opanować swoich reakcji, współpracownicy maja ze mnie polewkę, stwierdzili, że pan w typie "drwala" więc pewnie nieźle umie rżnąć ;p i żebym sprawdzila czy nie ma obrączki.
Cóż, już prawie się uspokoiłam(o matko, o matko! )
Czy Wam też się cos takiego zdarzyło kiedykolwiek?
Re: Osławiona chemia?
Tak, tylko bez jajników.
Kolana miękie, w głowie zaszumiało jakbym sobie coś mocnego wypiła, serce mi prawie wyskoczyło. W sumie miło wspominam.
Stety niestety mój organizm nigdy nie reaguje chęcią wykonywania czynności mających na celu rozmnażanie. U mnie za to pojawiła się chęć głaskania i przytulania tego osobnika, wręcz obsesyjna. Tylko raz mi się to przytrafiło, chciałabym w sumie jeszcze raz, tylko tym razem kogoś fajnego poproszę.
Kolana miękie, w głowie zaszumiało jakbym sobie coś mocnego wypiła, serce mi prawie wyskoczyło. W sumie miło wspominam.
Stety niestety mój organizm nigdy nie reaguje chęcią wykonywania czynności mających na celu rozmnażanie. U mnie za to pojawiła się chęć głaskania i przytulania tego osobnika, wręcz obsesyjna. Tylko raz mi się to przytrafiło, chciałabym w sumie jeszcze raz, tylko tym razem kogoś fajnego poproszę.
(~˘▾˘)~ ♥♥♥
Re: Osławiona chemia?
Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło, i mam nadzieję że nie zdarzy się nigdy. Wystraszyłyście mnie, myślałam że to są banialuki
Re: Osławiona chemia?
Też nie spotkałem się z czymś takowym, może kiedyś, jak byłem nastolatkiem.
- hispanistka
- starszASek
- Posty: 41
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:54
Re: Osławiona chemia?
Nie, nigdy mi się nie zdarzyło i to jest jedna z tych rzeczy, która chyba na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą. Zresztą nigdy nie byłam zakochana ani nawet zauroczona, więc po prostu, jak ja to określam, jestem pozbawiona tej funkcji mózgu To jest też mój największy problem jeżeli chodzi o dogadywanie się z koleżankami, dla których opowiadanie o facetach, na widok których "mają mokro w gaciach" jest kluczowym tematem.
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Osławiona chemia?
Libra teraz jakiś mały sabotażyk w systemie i telefon do fachowca!
Re: Osławiona chemia?
hispanistko i Sherly, ja też myślałam, że to jakieś dyrdymały, nigdy wcześniej mi się coś takiego nie zdarzyło ale o matko, o matko! W życiu się po sobie czegoś takiego nie spodziewałam - hormony mają moc!
Tak jak wspominalam, z jednej strony przerażające, z drugiej niezmiernie ciekawe Człowiek myśli, ze rozbudowal umysł, osobowość i psychikę to jest ponadto, a tu zonk: siedzi w nim mały zwierzaczek na feromony ;p
Cóż to był za chłop!!
Tak jak wspominalam, z jednej strony przerażające, z drugiej niezmiernie ciekawe Człowiek myśli, ze rozbudowal umysł, osobowość i psychikę to jest ponadto, a tu zonk: siedzi w nim mały zwierzaczek na feromony ;p
teraz nawet samo się zepsuje, to będę podejrzewana ja, wszyscy widzieli, ze oczy mi rozbłysły jak długie światła w samochodzie Ba! ponoć jak poszłam po kubek z kawą, to nieźle biodrami kręciłamLibra teraz jakiś mały sabotażyk w systemie i telefon do fachowca!
Cóż to był za chłop!!
Re: Osławiona chemia?
.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:21 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Osławiona chemia?
Też nigdy dotąd mi się coś takiego nie zdarzyło, a jestem bardzo kochliwa. Jakiś ładny osobnik czy osobniczka po prostu mnie zawstydzają lub stresują, ale jak na razie obywało się bez takich dziwnych odczuć O:
Re: Osławiona chemia?
Czasem zdarza mi się czuć pożądanie, dotyczy to i facetów, i kobiet, tyle że rzadko- mało kto jest w stanie mnie "ruszyć", ale owszem, taka reakcja nie jest mi obca.
Re: Osławiona chemia?
Nie zdarzyło mi się i nie chcę, by się zdarzyło. Za to w drugą stronę tak
Andro - Gyne
2 in 1
2 in 1
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Osławiona chemia?
Jajniki zaczęły "pikać"??? A głośno???
Na szczęście nie mam takich doświadczeń.
Na szczęście nie mam takich doświadczeń.
Re: Osławiona chemia?
Nie, ale dla mnie wyczuwalnie - pulsowanie takie
Dzisiaj dziewczynom po sąsiedzku wysiadł chwilowo net, i od razu radocha, że wezwą pana na widok którego opada mi żuchwa i oczy świecą blaskiem podejrzanym
Niestety wystarczyło zresetować modem czy jak sie to czarne pudełko od neta tam zowie...
Dzisiaj dziewczynom po sąsiedzku wysiadł chwilowo net, i od razu radocha, że wezwą pana na widok którego opada mi żuchwa i oczy świecą blaskiem podejrzanym
Niestety wystarczyło zresetować modem czy jak sie to czarne pudełko od neta tam zowie...