Skąd się bierze aseksualizm?
Skąd się bierze aseksualizm?
Drodzy przyjaciele z forum!
Chciałabym odnaleźć odpowiedzi na różne pytania związane z aseksualizmem, zrozumieć lepiej to zjawisko i jednocześnie samą siebie.
Chciałabym, więc poznać Wasze opinie na ten temat. Nie chodzi mi o osobiste doświadczenia poszczególnych osób zarejestrowanych na tym forum, lecz raczej o zrozumienie aseksualizmu w ogóle, jako zjawiska.
Pytania na które poszukuję odpowiedzi są następujące:
Czy człowiek rodzi się już aseksualny, czy też staje się taki w pewnym momencie swego życia np. pod wpływem jakiś zdarzeń czy przeżyć?
Czy aseksualizm jest nieodwracalny i na całe życie, czy w pewnym momencie można z tego wyjść, a jeśli zdecyduje się jednak wyjść, to czy poradzi sobie z tym sam, czy też będzie potrzebował pomocy drugiego człowieka np. psychologa, lekarza?
W którym momencie życia człowiek uświadamia sobie, że jest aseksualny, czy jest pewien całkowicie tego, że jest aseksualny i że to jest jego całkowicie świadomy wybór, czy potrafi sobie w pełni poradzić ze swym aseksualizmem, czy nie ma czasem pokusy, żeby jednak spróbować seksu?
Czy aseksualizm jest postawą szczerą, czy też raczej lękiem przed czymś: na przykład przed dorosłością, zmianami w życiu, odpowiedzialnością za drugiego człowieka np. za własne dziecko lub szczęście partnera, niepewnością odnośnie własnego wyglądu lub zachowania?
Czy tak naprawdę człowiek jest całkowicie szczęśliwy ze swojego aseksualizmu, czy raczej oszukuje, zagłusza samego siebie?
Bardzo proszę o szczere odpowiedzi na moje pytania.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
DZIEWICA8
Chciałabym odnaleźć odpowiedzi na różne pytania związane z aseksualizmem, zrozumieć lepiej to zjawisko i jednocześnie samą siebie.
Chciałabym, więc poznać Wasze opinie na ten temat. Nie chodzi mi o osobiste doświadczenia poszczególnych osób zarejestrowanych na tym forum, lecz raczej o zrozumienie aseksualizmu w ogóle, jako zjawiska.
Pytania na które poszukuję odpowiedzi są następujące:
Czy człowiek rodzi się już aseksualny, czy też staje się taki w pewnym momencie swego życia np. pod wpływem jakiś zdarzeń czy przeżyć?
Czy aseksualizm jest nieodwracalny i na całe życie, czy w pewnym momencie można z tego wyjść, a jeśli zdecyduje się jednak wyjść, to czy poradzi sobie z tym sam, czy też będzie potrzebował pomocy drugiego człowieka np. psychologa, lekarza?
W którym momencie życia człowiek uświadamia sobie, że jest aseksualny, czy jest pewien całkowicie tego, że jest aseksualny i że to jest jego całkowicie świadomy wybór, czy potrafi sobie w pełni poradzić ze swym aseksualizmem, czy nie ma czasem pokusy, żeby jednak spróbować seksu?
Czy aseksualizm jest postawą szczerą, czy też raczej lękiem przed czymś: na przykład przed dorosłością, zmianami w życiu, odpowiedzialnością za drugiego człowieka np. za własne dziecko lub szczęście partnera, niepewnością odnośnie własnego wyglądu lub zachowania?
Czy tak naprawdę człowiek jest całkowicie szczęśliwy ze swojego aseksualizmu, czy raczej oszukuje, zagłusza samego siebie?
Bardzo proszę o szczere odpowiedzi na moje pytania.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
DZIEWICA8
Ostatnio zmieniony 16 sty 2007, 11:57 przez DZIEWICA8, łącznie zmieniany 1 raz.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
Droga Dziewico czytając Twojego posta mam wrażenie, że jesteś jakąś dziennikarką, która zbiera materiały do artykułu. Nie obraź się , ale Twoje pytania wydają mi się trochę dziwne, zresztą na większość tematów chyba już pisaliśmy na forum.
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
he he.., to naprawde troche "podejrzanie" wyglada - cos za duzo "systemu" w tych pytaniach.
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
albo do pracy pisemnej w ramach szkoly... *g*Salomea pisze:Droga Dziewico czytając Twojego posta mam wrażenie, że jesteś jakąś dziennikarką, która zbiera materiały do artykułu.
@pytania: wiele zostalo tu juz napisane, starczy poszukac troche.
pozdrawiam,
Ardelia
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
"We are not amused."
~ milosc jest ponad seksem ~
mysle ze ludzie sa bardzo indywidualni i moga ksztaltowac siebie i swoje zycie. nie tlumaczylabym wszystkiego biologia. ~ maneki neko ~
Skąd się bierze aseksualizm?
Bardzo proszę, nie potępiajcie mnie ani nie myślcie o mnie źle, lecz raczej starajcie się mi pomóc. W tym co piszę naprawdę nie ma żadnego podstępu. Nie jestem żadną dziennikarką, ani uczennicą, nie zbieram żadnych informacji, ani do artykułu, ani do wypracowania szkolnego, gdyby tak było to przyznałabym się do tego na wstępie, tak jak to robią dziennikarze w dziale "aseksualność w Mediach". Jestem z wykształcenia nauczycielem języka polskiego, jestem na stażu w bibliotece i z dziennikarstwem nie mam absolutnie nic wspólnego. Nie chcę też obrażać, atakować, krzywdzić, ani potępiać żadnej osoby z tego forum! Wszystkich Was szanuję. Ja naprawdę nie potrafię zrozumieć samej siebie, odpowiedzieć sobie na dręczące mnie pytania i mam nadzieję, że dzięki Wam, chociaż częściowo mi się to uda. Wszystkie moje pytania są w pełni szczere, to są całkowicie moje, osobiste przemyślenia i odnoszę je tylko i wyłącznie do siebie samej.
Bardzo proszę, zrozumcie mnie i uwierzcie mi.
DZIEWICA8
Bardzo proszę, zrozumcie mnie i uwierzcie mi.
DZIEWICA8
Ostatnio zmieniony 19 lut 2007, 10:39 przez DZIEWICA8, łącznie zmieniany 3 razy.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
To fakt, odpowiadaliśmy już na forum na te pytania - zachęcam do głębszej lektury.. Z racji Twego zawodu chyba nie powinnaś mieć awersji do czytania?
Wiem, że są ludzie, którzy chcą w życiu próbowac wszystkiego - OK, gdyby jakiś AS był właśnie taki, i chciał spróbować seksu, ot tak dla eksperymentu - mimo, że nigdy nie czuł pożądania, to teoretycznie nic nie powinno mu stać na przeszkodzie. Jeżeli ktoś chce uprawiać seks, ale ma jakiś problem, zahamowania i chciałby zmienić tę sytuację - powinien szukać pomocy seksuologa /moim bardzo prywatnym zdaniem, nazywanie się ASem byłoby w takim przypadku absurdalne/.
No, przyznajcie się, kto walczy ze swoim aseksualizmem? Uhmm.. Sorry, to mnie rozbawiło . DZIEWICO8, AS nie odczuwa pokusy uprawiania seksu - przynajmniej fizycznej.DZIEWICA8 pisze:czy potrafi sobie w pełni poradzić ze swym aseksualizmem, czy nie ma czasem pokusy, żeby jednak spróbować seksu?
Wiem, że są ludzie, którzy chcą w życiu próbowac wszystkiego - OK, gdyby jakiś AS był właśnie taki, i chciał spróbować seksu, ot tak dla eksperymentu - mimo, że nigdy nie czuł pożądania, to teoretycznie nic nie powinno mu stać na przeszkodzie. Jeżeli ktoś chce uprawiać seks, ale ma jakiś problem, zahamowania i chciałby zmienić tę sytuację - powinien szukać pomocy seksuologa /moim bardzo prywatnym zdaniem, nazywanie się ASem byłoby w takim przypadku absurdalne/.
Mam nadzieję, że nie można z tego wyjść .DZIEWICA8 pisze:Czy aseksualizm jest nieodwracalny i na całe życie, czy w pewnym momencie można z tego wyjść
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
Ja również mam taką nadzieję.Gizmo pisze:Mam nadzieję, że nie można z tego wyjść .DZIEWICA8 pisze:Czy aseksualizm jest nieodwracalny i na całe życie, czy w pewnym momencie można z tego wyjść
-
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 19 sty 2007, 20:49
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
Ja rowniezSalomea pisze:Ja również mam taką nadzieję.Gizmo pisze:Mam nadzieję, że nie można z tego wyjść .DZIEWICA8 pisze:Czy aseksualizm jest nieodwracalny i na całe życie, czy w pewnym momencie można z tego wyjść
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
To ja też się przyłączeZwiastun Nocy pisze:Ja rowniezSalomea pisze:Ja również mam taką nadzieję.Gizmo pisze: Mam nadzieję, że nie można z tego wyjść .
Ale z innej przyczyny.
Dopiero zacząłem czytać tematy na tym forum, więc nie jestem zorientowany jak dokładnie jest z ASami (dopiero staram się doczytać, czy ja jestem, czy też nie
W moim przypadku występuje silna awersja do sexu spowodowana kilkoma czynnikami, z których najważniejszy to ....
DZIECI!!!
Nie chce mieć dzieci. Panicznie się boje, że to może kiedyś nastąpić przez przypadek.
Ale co do samych działań, to uważam, że pieszczenie partnerki jest jak najbardziej wskazane (nawet bardzo
Ale przy założeniu, że ich celem ma być danie przyjemności partnerce, a nie traktowanie ich jako wstępu do seksu.
„Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym Prawem”
Liber Legis
Ja chyba nie jestem ASem, ale i tak mi się tu podoba
Liber Legis
Ja chyba nie jestem ASem, ale i tak mi się tu podoba
- black_mint
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 11 sty 2007, 14:09
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
hm... mimo wszystko przyjemność cielesna kojarzy mi się tylko z egoizmemspojler22 pisze: uważam, że pieszczenie partnerki jest jak najbardziej wskazane (nawet bardzo Ale przy założeniu, że ich celem ma być danie przyjemności partnerce, a nie traktowanie ich jako wstępu do seksu.
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
nie tyle pieszczenie jest wskazane co jest przejawem altruizmu. egoizmem było by odcinanie sie od czegokolwiek co cielesne na rzecz skrajnej aseksualnosci. by trzebabylo chodzic w rekawicach i unikac jakiegokolwiek kontaktu. po to sie zyje w społeczeństwie zeby móc wyrażać swoje emocje i nie byc zdystansowanym wobec innych tylko dlatego ze sa cielesni. uwazam ze dawanie przyjemnosci (ewentualnej) partnerce (lub partnerowi) jest wyrazem szacunku i miłości. niekoniecznie na drodze 'molestowania', mozna dogadzac na wiele sposobów. jak się głaszcze psa to daje mu sie przyjemność (uważasz że to egoizm?)...black_mint pisze:hm... mimo wszystko przyjemność cielesna kojarzy mi się tylko z egoizmemspojler22 pisze: uważam, że pieszczenie partnerki jest jak najbardziej wskazane (nawet bardzo Ale przy założeniu, że ich celem ma być danie przyjemności partnerce, a nie traktowanie ich jako wstępu do seksu.
- black_mint
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 11 sty 2007, 14:09
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
chwila chwila. Mowię tu o "dogadzaniu sobie" co jak dla mnie mało ma wspolnego z miłością. Przytuanie, głaskanie OK. Ale sex dla mnie nie jest oznaką uczucia lecz potrzebą wyładowania.Nooki pisze: nie tyle pieszczenie jest wskazane co jest przejawem altruizmu. egoizmem było by odcinanie sie od czegokolwiek co cielesne na rzecz skrajnej aseksualnosci. by trzebabylo chodzic w rekawicach i unikac jakiegokolwiek kontaktu. po to sie zyje w społeczeństwie zeby móc wyrażać swoje emocje i nie byc zdystansowanym wobec innych tylko dlatego ze sa cielesni. uwazam ze dawanie przyjemnosci (ewentualnej) partnerce (lub partnerowi) jest wyrazem szacunku i miłości. niekoniecznie na drodze 'molestowania', mozna dogadzac na wiele sposobów. jak się głaszcze psa to daje mu sie przyjemność (uważasz że to egoizm?)...
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
Właśnie. Świadomość tego ( a właściwie nie tyle świadomość, co przeczucie, bo dowodów nie mam), że sex nie daje dziewczynom takiej przyjemności jaką czerpie z niego facet powoduje, że sex funkcjonuje w mojej świadomości jako forma wykorzystywania dziewczyny.black_mint pisze: ...
chwila chwila. Mowię tu o "dogadzaniu sobie" co jak dla mnie mało ma wspolnego z miłością. Przytuanie, głaskanie OK. Ale sex dla mnie nie jest oznaką uczucia lecz potrzebą wyładowania.
Myśl o tym, że dziewczyna robi to tylko dlatego, żeby mi było dobrze, a nie ma nic w zamian (niewiele w każdym razie w porównaniu do tego co ma z sexu facet) nie jest przyjemna.
Dlatego nie zgodze się na sex oralny (chyba że ja jej, to wtedy chętnie
i wolę ograniczyć się do pieszczot które mają dać JEJ przyjemność.
„Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym Prawem”
Liber Legis
Ja chyba nie jestem ASem, ale i tak mi się tu podoba
Liber Legis
Ja chyba nie jestem ASem, ale i tak mi się tu podoba
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
myslac w ten sposob mozna uznac ze jest sie normalnie seksualnym. "bicie gruchy" czy dogadzanie partnerce nazwane w inny sposob nie zmienia samego faktu. z tego co slysze wychodzi cos takiego ze trzeba robic cos partnerce zeby byla zadowolona, zmuszanie sie do tego. jesli z milosci to w jakis sposob odczuwasz z tego przyjemnosc, np. ze jej pomagasz, czujesz sie potrzebny i dobrze ci z tym. chcac natomiast sie wyladowac mozna zapisac sie na tkd, aikido czy inne takie. rozwiazaniem jest tez podwójna przyjemnosc jak oddasz krew. upuszcza ci troche, zbraknie sily, lekki odlot, a jeszcze czekoladka wpadnie.
Now I know,
only I can stop the rain
only I can stop the rain
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
DobreNooki pisze:rozwiazaniem jest tez podwójna przyjemnosc jak oddasz krew. upuszcza ci troche, zbraknie sily, lekki odlot, a jeszcze czekoladka wpadnie.
Ja się nie znam, ale ktoś kto musi się wyładować i uprawia sex raczej nie jest Asem.