Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:29 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ann-nah
młodASek
Posty: 27
Rejestracja: 24 sie 2015, 02:33

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: ann-nah »

"Chce mieć spokój w stresowej sytuacji natłoku, jestem jak statek zadokowany w doku..."
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:28 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Nightfall

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Nightfall »

wcale nie jest ciężko wątpić w szkodliwość pornografii, ponieważ nie ma czegoś takiego jak szkodliwość pornografii. Komu ma niby ona szkodzić?


Nie generalizuj, tylko przeglądnij badania. Na mnie pornografia nie robi wrażenia, jest nudna. Aczkolwiek jestem sobie w stanie wyobrazić, że na różne jednostki wywiera różny wpływ - pozytywny, albo negatywny. Zależnie od wielu czynników :P Np. https://scholar.google.pl/scholar?hl=pl ... &btnG=&lr=
Dorosły człowiek nie powinien mieć problemów z rozróżnieniem rzeczywistości a obrazu kreowanego przez media. Oglądając "Czterech Pancernych i Psa" nie myślimy, że tak wyglądała Druga Wojna Światowa, oglądając western nie myślimy, że właśnie tak wyglądał dziki zachód, a biorąc do ręki Cosmopolitan i spoglądając na okładkę nie myślimy, że tak wygląda przeciętna kobieta.
To co widzimy na co dzień wpływa na to, jakie tworzymy sobie reprezentacje poznawcze. Chociażby patrzenie na pięknych ludzi z mediów wpływa na to, że ludzie krytyczniej oceniają swoich partnerów pod względami wizualnymi.
nie możesz w dyskusji z kimś, kto nie podziela tych założeń, bazować na nich swojego argumentu. Jest to błąd logiczny.
Dla mnie na przykład nieetyczna jest agresja w rozumieniu libertariańskim, czyli naruszenie czyjejś wolności. Masturbacja, pornografia, prostytucja i tym podobne zatem w żadnym stopniu nie są nieetyczne. I nie ma żadnego powodu, dla którego ludzie mieliby powstrzymywać się od spełniania swoich potrzeb.
Jeśli Terran nie podziela Twoich założeń, to ten argument również jest błędem logicznym :P
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:28 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Terran
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 20 sie 2015, 22:43

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Terran »

Issander pisze: Pierwsza rzecz: nie napisałem, że "jest niezbędna, ani że zaleca się ją powszechnie praktykować". Napisałem że ma ładnych kilka zalet i zero wad.
To była ogólna uwaga, że jeśli coś ma "same zalety" nie oznacza od razu, że można to usprawiedliwić.
Issander pisze: Komu ma niby ona szkodzić? Aktorom? Widzom? Producentom? Wskaż mi jedną osobę, która obiektywnie doznała krzywdy przez pornografię (i przez samą pornografię - nie chodzi tu o osoby będące np. zmuszone do nagrywania filmów, bo doznały one krzywdy w wyniku przemocy, a nie w wyniku samej pornografii). Oczywiście przy określaniu krzywdy kierujemy się starożytną regułą volenti non fit iniuria, chcącemu nie dzieje się krzywda.
Proponujesz kierowanie się regułą „volenti non fit iniuria” w przypadku, kiedy większość tych kobiet wciągnięto do pornobiznesu, bo były/są uzależnione od narkotyków albo zrobiono z nich narkomanki, żeby ulegle znosiły upokorzenie? Czy o osobie pod wpływem narkotyków, można powiedzieć, że obiektywnie czegoś CHCE?

Te filmy to de facto gwałty na „aktorkach”, które biorą narkotyki, aby o tym nie myśleć i aby tego nie czuć. Osobiście nie widzę tu miejsca na pytanie, czy są krzywdzone, czy nie. :shock:
Issander pisze: You went full conspiracy theorist. Never go full conspiracy theorist.
Prezentujesz postawę zwaną antynaukowym sentymentem. W sieci była ona wałkowana wielokrotnie m.in. z okazji dyskusji na temat ewolucji czy też szczepionek. Ogólnie wynika ona z niezrozumienia, jak funkcjonuje współczesna nauka oraz tzw. efektu potwierdzenia.
Jakkolwiek nie nazwano by tej postawy – nie zmienia ona faktu finansowania "naukowców" przez koncerny farmaceutyczne. Notabene: propagatorzy szczepionek otrzymują honoraria od MSD i GSK, sami to przyznają.
Issander pisze: Aha, no i rak towarzyszy ludziom od zawsze. Rak jako choroba nowoczesności to złudzenie które tworzą antynaukowe środowiska.
Oczywiście, że towarzyszył ludziom od zawsze - względnie zdrowy system immunologiczny bez trudu radzi sobie z rakiem. Jednak nie od zawsze osłabiano naszą odporność przy jednoczesnym zwiększeniu czynników kancerogennych lub czynników o niezbadanym działaniu. Organizmy są osłabione i stąd "nowoczesność" raka. Poza tym aktualne metody "leczenia" generują przede wszystkim zyski firmom farmaceutycznym, istnieją metody dalece bardziej skuteczne.
Issander pisze:To jest kolejna iluzja w której funkcjonujesz. Że jest jakaś uniwersalna moralność, która była kiedyś, a obecnie jest niszczona, że następuje jej upadek. Nie ma czegoś takiego jak uniwersalna moralność. Istnieje tylko zespół norm społecznych i postaw filozoficznych, które bez przerwy ewoluują w czasie. Nawet jeśli wiele innych osób myśli podobnie do ciebie, to nadal jest to tylko jedna z wielu postaw. Akurat postawa konserwatywna, którą prezentujesz, tradycyjnie zacieśniała się w okresach kryzysu czy wojen, a rozluźniała okresach pokoju i dobrobytu. Tak więc może masz jakąś rację, że obyczaje się obecnie rozluźniają, tym niemniej nie jest to efektem działania żadnych tajemniczych sił, tylko naturalnym zjawiskiem.
Wierzę w Dobro i Prawdę, jako uniwersalne wartości, które istnieją wewnątrz każdej osoby. Nie każdy jednak do nich dociera - z różnych przyczyn. Normy społeczne i postawy filozoficzne mogą do nich przybliżać, albo od nich oddalać.
Jest to głupie i iluzoryczne tylko z Twojego punktu widzenia - nie w sposób obiektywny.
Issander pisze:Dla mnie na przykład nieetyczna jest agresja w rozumieniu libertariańskim, czyli naruszenie czyjejś wolności. Masturbacja, pornografia, prostytucja i tym podobne zatem w żadnym stopniu nie są nieetyczne. I nie ma żadnego powodu, dla którego ludzie mieliby powstrzymywać się od spełniania swoich potrzeb.
Jeśli ktoś sugeruje osobie, że ma określone potrzeby, ta osoba wierzy w to, zaczyna się z nimi utożsamiać, a broniąc ich, myśli, że broni swojej wolności - to została zmanipulowana. Te porzeby nie wynikają z naturalnych cech/skłonności jednostki - nie są "swoje" tylko "wtórnie swoje" .Masturbacja – bez względu na to, jak bardzo współcześnie żyjąca jednostka się utożsamia z tą potrzebą – została sztucznie zaimplementowana w świadomości społecznej; wystarczy prześledzić rozwój przemysłu pornograficzno-masturbacyjnego. A przepływ gotówki jest bardzo dobrym wyznacznikiem „intencji”.

Skoro
Issander pisze:nie jest to efektem działania żadnych tajemniczych sił, tylko naturalnym zjawiskiem.
to jakie „naturalne zjawisko” finansowało badania Kinseya i reklamę jego „dzieła”, choć m.in. statystyczna nierzetelność była oczywista przed publikacją? Jakie "naturalne zjawisko" wkłada pieniądze do ACLU i rozdaje granty?

Swoją drogą, ciekawe jak byś się ustosunkował do "wolności" np. swojej córki, gdyby została aktorką filmów pornograficznych, i ludzi, którzy niewybrednie komentowaliby jej pracę. :?
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:28 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Viljar »

Zamek, który daje się otworzyć każdym kluczem jest zużytym zamkiem. Klucz, który otwiera każdy zamek, jest dobrym kluczem.

I w drugą stronę:

Temperówka, która ostrzy każdy ołówek, jest dobrą temperówką. Ołówek naostrzony przez wiele temperówek do niczego się nie nadaje.

Osoby, które piszą takie rzeczy zapominają, że ludzkie genitalia to nie narzędzia i raczej się nie zużywają.

A tekst o tym, że pornobiznes nikomu nie szkodzi, pominę litościwie milczeniem.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Terran
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 20 sie 2015, 22:43

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Terran »

Issander pisze: Masz jakieś dane na potwierdzenie tej tezy? Cokolwiek? Bo łatwo jest powiedzieć "większość". Poza tym, dobrowolne przyjęcie substancji psychoaktywnych nie zwalnia z odpowiedzialności za swoje działania.
Oglądałem kilka filmów z byłymi „aktorkami”, opowiadały o kulisach powstawania filmów. Nie ma sensu ich streszczać - historie, w jaki sposób znalazły się w pornobranży były różne, ale każda kończyła się uzależnieniem od narkotyków. I każda z tych kobiet mówiła, że tego nie da się robić na trzeźwo, że one wszystkie biorą narkotyki. Podobny proceder dotyczył dzieci/chłopców z Boys Town – zapraszani na imprezy przez starszych kolegów, dawano im narkotyki , kiedy się uzależnili i przychodzili po towar - dostawali go za udział w orgiach dla starszych mężczyzn.
Issander pisze:Jakoś tak się przyjęło w naszym sfeminizowanym społeczeństwie, że każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje działania po narkotykach - pijany kierowca jest be, paląca kobieta w ciąży jest be, chłystek, który pobił matkę po mocarzu jest be - tylko jeśli idzie o kobiety i seks, to zostały zawsze są one zmanipulowane i są zwolnione przez społeczeństwo z odpowiedzialności za swoje decyzje po alkoholu czy narkotykach.
Przykłady, które podałeś odnośnie działań po narkotykach pokazują jak osoba uzależniona stwarza zagrożenie dla osób trzeźwych. Sytuacja tych kobiet jest akurat odwrotna: tam osoby trzeźwe stwarzają zagrożenie dla osoby uzależnionej.

Osoba pod wpływem alkoholu napada osobę trzeźwą – winny jest pijany.
Osoba pod wpływem alkoholu jest pobita przez osobę trzeźwą – winni są trzeźwi.
Issander pisze:Oczywiście. Jak inaczej koncerny farmaceutyczne miałyby opracowywać nowe leki, jeśli nie opłacając naukowców, by je (i ich wpływ na ludzi) badali?
:lol:
Podobnych filmów, czy artykułów jest mnóstwo: np. ten ma 1,5 h: https://www.youtube.com/watch?v=wm7urNLXRvU ten ma 15 minut: https://www.youtube.com/watch?v=7tk1zZtARZ4

A dr Jerzy Jaśkowski podaje publicznie swojego maila – poproś go o źródła :diabel:

Issander pisze: Nonsens. Osłabiamy nasze organizmy kancerogenami sami, ponieważ wolimy wygodę życia w mieście, dobrą pracę i tanie jedzenie (a większości z nas po prostu nie stać na to, by pić wodę mineralną i jeść samą sprawdzoną eko-żywność). Z drugiej strony to normalne. Kancerogeny i inne szkodliwe substancje pochodzą z trzech zasadniczych źródeł. Z przemysłu/transportu (spaliny), metod zwiększania plonów (zanieczyszczenie gleb, wody, jedzenie), oraz rozmaitych leków (czyli tego, czym sami się trujemy). Dzięki postępującemu rozwojowi jeśli idzie o produkcję żywności i medycynę, jest nas dzisiaj więcej i żyjemy dłużej. Od powstania Imperium Rzymskiego do upadku średniowiecza populacja świata utrzymywała się na zbliżonym poziomie - ok 300 mln. Dziś jest nas ponad 7 mld i żyjemy dwa razy dłużej. Co wolisz? Niewielką szansę na raka, czy też umrzeć koło 50 i być jednym z 5% ludzi, dla których wystarczyłoby jedzenia bez kancerogenów?
Ponadto właśnie dzięki nauce wykrywamy i ograniczamy przyjmowane dawki coraz większej ilości kancerogenów (także tych, za które nie odpowiada nauka, jak światło UV, czy stres). Być może kiedyś uda się nam utrzymać obecny poziom populacji i standardu życia bez kancerogenów.
Indywidualnie można ograniczyć styczność z kancerogenami, ale dopóki znajdują się one w systemie, oddziałują na każdego, niezależnie od wyboru jedzenia etc (produkcja = wejście do obiegu). A na to, kto i co wprowadza do systemu nie masz wpływu. (Sytuacja podobna do biernego palenia.)
Issander pisze: FOA, argument personalny, nieładnie. Więcej takich i się pogniewamy za brak kultury dyskusji. SOA, uważam za głupotę podwójne standardy w postrzeganiu seksualności kobiet i mężczyzn. Co za różnica, czy moja córka, czy syn mieliby zostać aktorami porno?
Nie chciałem Cię urazić i absolutnie nie życzę nikomu takiej sytuacji.

Rzeczywistość jest sprawdzianem dla naszych wartości. Możesz bardzo logicznie formułować teorię, ale co z tego jeśli w realnym życiu nie będziesz się jej trzymać, albo właśnie kurczowo się jej trzymając doprowadzisz do czyjegoś nieszczęścia?
Łatwo jest powiedzieć komuś obcemu, że może zrobić ze swoim ciałem co chce. Jeśli w praktyce miałoby to dotyczyć Twoich dzieci – intuicja rodzicielska takie przekonanie łatwo by pokonała. Nie rozumiem, dlaczego przyjmować założenia, których zastosowanie nie jest uniwersalne.

A jeśli nie ma być uniwersalne, to czy nie rodzi to "podwójnych standardów" (jeśli nie wielokrotnych) :?:
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Issander »

.
ODPOWIEDZ