Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:26 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Heremis87 »

Issander pisze: U mężczyzn rzadko uprawiających seks wpływa na poprawę zdrowia układu moczowo-płciowego. M. in. dobrze potwierdzony jest wpływ regularnych orgazmów na obniżenie ryzyka raka prostaty.
Coś w tym jest, u mnie ponad 18 miesięcy bez jakiejkolwiek aktywności seksualnej i non stop układ moczowo-płciowy szwankuje. Taka dygresja, gdzie indziej założyłem odpowiedni temat :wink:
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Terran
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 20 sie 2015, 22:43

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Terran »

Powyższe nie oznacza jednak, że jest niezbędna, albo że zaleca się ją powszechnie praktykować. Dodatkowo obecnie masturbacja jest praktycznie równoznaczna styczności z pornografią. W szkodliwość pornografii ciężko wątpić. Argumenty fizjologiczne uznałbym za korzyści "przy okazji" współżycia, tyle że masturbacja nie jest współżyciem i ze swej natury nie jest w stanie go zastąpić.
Issander pisze: U mężczyzn rzadko uprawiających seks wpływa na poprawę zdrowia układu moczowo-płciowego
Wydaje mi się, że układowi moczowo-płciowemu chodzi o pozbycie się nasienia – można tego dokonać bez masturbacji tzn. bez popędu/podniecenia/stymulacji autoerotycznej. Organizm bardzo wiele rzeczy potrafi regulować sam (?), trzeba się nauczyć go obserwować. Jeśli coś nie jest używane, to nie rodzi tak dużych potrzeb, jak gdyby było regularnie stymulowane. Dlatego nie wydaje mi się, żeby usprawiedliwiało to masturbację codziennie lub co dwa dni, jak słyszałem od różnych osób :shock:
Issander pisze:M. in. dobrze potwierdzony jest wpływ regularnych orgazmów na obniżenie ryzyka raka prostaty
„dobrze potwierdzony” – czyli zapewne w tzw. badaniach naukowych. Zatem: kto je finansował? Z jakimi organizacjami współpracowali prowadzący badania/instytuty, w których je wykonywano?
W tzw. medycynie konwencjonalnej, psychologii itp. dziedzinach, bezpośrednio wpływających na to, jak troszczymy się o nasze zdrowie i jakie mamy podejście do pewnych kwestii (w tym masturbacji) rzetelne badania są przeżytkiem. Chcąc wyrobić w ludziach jednakowe i określone przekonanie ws. danej kwestii rzuca się im tzw. wyniki badań jako uzasadnienie, dlaczego powinni przyjąć takie, a nie inne poglądy/postawę. Jest to zwykła manipulacja. Ważne i nietendencyjne odkrycia są zazwyczaj mało znane albo tajne.
Zdanie, które napisałeś/przytoczyłeś sugeruje: chcesz zmniejszyć ryzyko raka prostaty – dąż do regularnych orgazmów. Regularny nie znaczy częsty, ani nie znaczy osiągany samodzielnie. Poza tym – czy sądzisz, że zbieżność epidemii nowotworów z tzw. rozwojem cywilizacyjnym jest przypadkowa? Wzbudzanie w ludziach strachu przed nowotworami przy jednoczesnym kreowaniu czysto konsumpcyjnych nienaturalnych nawyków, wykorzystaniu fal elektro/magnetycznych, zatruwaniu środowiska etc. jest !@#$%^&* . Taka sugestia jest również !@#$%^&*. Wydajniejsze jest pewnie nie trzymanie laptopa na kolanach, telefonu w kieszeni, nie używanie go trzymając w okolicach łona (nie wspominając o odżywianiu). Notabene, taka „rada” to wymówka dla dewiacyjnych zachowań.
Issander pisze:Obniża poziom stresu i reguluje napięcie. Podczas orgazmu wydzielają się naturalne substancje relaksujące.
Orgazm nie oznacza od razu masturbacji.
Aby opanować stres należy znaleźć jego przyczyny; „obniżanie poziomu stresu” to usuwanie objawów. Na tej samej zasadzie stres można obniżać np. alkoholem, tyle że uzależnienie od masturbacji jest behawioralne, a nie fizjologiczne. Istnieje wiele innych sposobów radzenia sobie z objawami stresu, które nie uzależniają - wobec tego są bezpieczniejsze. Masturbacja łatwo staje się nawykiem, ponieważ oferuje „przyjemność bez konsekwencji”, czego już o np. o alkoholu nie można powiedzieć. Granica między nawykiem, a uzależnieniem jest bardzo cienka i indywidualna. Dlatego nawyków z dużym potencjałem uzależniającym nie powinno się kształtować.
Issander pisze:Jest przyjemna. Przyjemność jest dobra.
Jak napisałem wyżej, ponieważ jest przyjemna i trudno doszukiwać się bezpośrednich konsekwencji -ryzyko nawyku i uzależnienia jest spore. Uważanie za dobre tego, co przyjemne jest dla mnie błędne, ponieważ relatywizuje Dobro i pomija moralność. Moralność jest źródłem samokontroli, gwarantuje autonomię - jeśli nie kontrolujesz się sam, ktoś kontroluje ciebie. Podłożem moralności jest rozum, który powinien ograniczać przyjemności, aby zachcianki/popęd nie zawładnęły nim.
Issander pisze:Wpływa na poprawę jakości życia seksualnego. Zwłaszcza kobiety dzięki temu lepiej poznają swoje ciało i jego reakcję. Większa część kobiet nie potrafi osiągnąć orgazmu bez stymulacji łechtaczki - czyli bez masturbacji właśnie, własnoręcznej lub wykonywanej przez partnera, nawet w trakcie seksu.
Termin „jakość życia seksualnego” nie koresponduje z głębią i szczególną intymnością seksu; jego istotą jest wzajemne ofiarowanie się sobie, zespolenie obejmujące ciało i duszę. Nie wydaje mi się, żeby mógł podlegać ocenie jakościowej. Jeśli celem zbliżenia nie jest osobowe zjednoczenie z ukochaną osobą, a orgazm (doznanie wyłącznie fizyczne) – oznacza to, że seks ma charakter masturbacyjny: bez uwzględnienia pierwiastka duchowego człowiek staje się raczej maszyną, w której trzeba nacisnąć odpowiednie „guziki”, aby zadziałała według potrzeb obsługującego. „Poznawanie reakcji ciała, orgazm, stymulacja łechtaczki”- te wyrażenia mają charakter bardzo mechaniczny/materialistyczny i sugerują traktowanie osób w taki właśnie sposób – przedmiotowy, w moim odczuciu poniżający.
Odnośnie kobiet, to rozwiązłość seksualna wśród nich jest jedną z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać cywilizację (naszą w zasadzie już spotkała), wg wielu bezpośrednia przyczyna jej upadku.
Issander pisze:Na koniec masturbacja jest dobra, ponieważ wykonując ją bez poczucia winy nie dajemy się podporządkować bzdurnej, kilkutysiącletniej pseudo-moralności, którą pod przymusem wpajano nam od dziecka :)
Jak wcześniej wspomniałem, odrzucenie moralności i zaspokajanie popędu bez poczucia winy prowadzi do niewolnictwa popędu. „Człowiek ma tyle panów, ile przywar, wad i słabości”, dlatego wolność jest funkcją moralności. Jest to logiczne, ale ludzie widzą to, czego pragną, a nie więzy narzucane przez chęć zaspokojenia.
Nieprzypadkowo walka z tradycyjną moralnością gwałtownie przyspieszyła wraz z rozwojem i upowszechnieniem mediów. Zredefiniowano wolność jako umiejętność zaspokajania pragnień, pragnienia zaczęto kreować, jednocześnie stwarzając możliwości, jak je zaspokoić (najczęściej za ciężko zarobione pieniądze) i lansując tzw. „naukowców”, których teorie mają zastępować zasady moralne.
Gdybym miał sparafrazować: „Na koniec masturbacja nie jest dobra, ponieważ wykonując ją bez poczucia winy, dajemy się podporządkować teoriom wyprodukowanym, aby zniewolić ludzi w pragnieniach, z którymi się utożsamiają, dlatego nie ma konieczności ich przymusowego wpajania, i które można dowolnie kształtować. :)

Także wszystko zależy od punktu widzenia, jak zawsze :P

Ło matko, ale się rozpisałem :-o
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Indiana »

Piękno świata leży w różnorodności. Gdyby wszyscy byli tacy sami, to byłoby nudno.
Awatar użytkownika
sun
mASełko
Posty: 107
Rejestracja: 23 lip 2015, 22:11

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: sun »

Terran pisze:Odnośnie kobiet, to rozwiązłość seksualna wśród nich jest jedną z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać cywilizację (naszą w zasadzie już spotkała), wg wielu bezpośrednia przyczyna jej upadku.
To trochę ocena z jednostronnej perspektywy, myślę, że sprawa rozwiązłości seksualnej ogólnie dotyka kobiet jak i tak samo mężczyzn, media na wzór zachodnich ładnie to sprzedają, promując jako wyzwolenie i wolność seksualną, a jeśli dygresja miała dotyczyć najstarszego procederu świata to gdyby nie było popytu, to nie byłoby podaży, moim zdaniem zarówno oferowanie jak i korzystanie z tego jest tak samo uwłaczające dla jednej i drugiej strony, choć przyjęto od wieków, że wina w owym przypadku leży tylko po jednej stronie, a zazwyczaj bywa, że leży ona pośrodku. A do upadku cywilizacji, prócz rozwiązłości może przyczynić się wiele, innych czynników, m.in. założenia NWO mogą dołożyć swą cegiełkę w tym temacie.
Ostatnio zmieniony 4 wrz 2015, 17:16 przez sun, łącznie zmieniany 2 razy.
"Samotność jest prawością, potem oczywistością. Jest naturalnym odsunięciem się od iluzji. Jest stanięciem oko w oko z czarną dziurą. Jest przerażeniem i wyzwoleniem od przerażenia. Jest tunelem do życia. Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał."
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Layla »

Terran pisze:Odnośnie kobiet, to rozwiązłość seksualna wśród nich jest jedną z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać cywilizację (naszą w zasadzie już spotkała), wg wielu bezpośrednia przyczyna jej upadku.
Made my day. Poczułam się jak w starym, dobrym średniowieczu. Mężczyźni są tacy idealni, a kobieta to zło wcielone. Wszystkie baby na stos zanim cywilizacja upadnie.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: marisaxyz »

Layla pisze:
Terran pisze:Odnośnie kobiet, to rozwiązłość seksualna wśród nich jest jedną z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać cywilizację (naszą w zasadzie już spotkała), wg wielu bezpośrednia przyczyna jej upadku.
Made my day. Poczułam się jak w starym, dobrym średniowieczu. Mężczyźni są tacy idealni, a kobieta to zło wcielone. Wszystkie baby na stos zanim cywilizacja upadnie.
ostatnio zaczęłam podejrzewać że w średniowieczu ludzie byli bardziej otwarci na inne poglądy :mrgreen:
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Layla »

Tak, w szczególności księża, biskupi i papieże :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: marisaxyz »

Layla pisze:Tak, w szczególności księża, biskupi i papieże :P
no akurat ci to to w swoich poglądach na tej epoce się zatrzymali
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Layla »

marisaxyz pisze:
Layla pisze:Tak, w szczególności księża, biskupi i papieże :P
no akurat ci to to w swoich poglądach na tej epoce się zatrzymali
Raczej mówiłam o ich skłonnościach homoseksualnych, pedofilskich i o orgiach, które skrzętnie zamiatali pod dywan. Jeśli chodzi o mówienie ludziom jak mają żyć, to poglądy kleru nadal tkwią na osi czasu gdzieś dwieście lat za murzynami :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
ColdChris
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 20 sie 2015, 12:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: ColdChris »

Layla pisze: poglądy kleru nadal tkwią na osi czasu gdzieś dwieście lat za murzynami :P
No nie za wszystkimi murzynami :D

http://www.focus.pl/czlowiek/zycie-erot ... ikich-4614
Seek not the paths of the ancients; Seek that which the ancients sought
Terran
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 20 sie 2015, 22:43

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Terran »

sun pisze: To trochę ocena z jednostronnej perspektywy, myślę, że sprawa rozwiązłości seksualnej ogólnie dotyka kobiet jak i tak samo mężczyzn, media na wzór zachodnich ładnie to sprzedają, promując jako wyzwolenie i wolność seksualną, a jeśli dygresja miała dotyczyć najstarszego procederu świata to gdyby nie było popytu, to nie byłoby podaży, moim zdaniem zarówno oferowanie jak i korzystanie z tego jest tak samo uwłaczające dla jednej i drugiej strony, choć przyjęto od wieków, że wina w owym przypadku leży tylko po jednej stronie, a zazwyczaj bywa, że leży ona pośrodku.
Oczywiście nie chodziło o prostytucję :wink: Proceder sutenerski wg mnie wynika w większości z upadku mężczyzn; prostytutki są praktycznie niewolnicami - wątpię, czy lubią swoją „pracę”. Musiały wcześniej „zbłądzić” i ten fakt został wykorzystany, aby je psychicznie uwięzić. Seksualizacja kultury doprowadziła dodatkowo do upowszechnienia prostytucji i turystyki seksualnej, ponieważ wzrósł popyt.

Rozwiązłość seksualna jest zła i nie zależy od płci - dotyka ludzi słabych, podatnych na manipulację, którzy nie mają kręgosłupa moralnego, dlatego łatwo im wmówić, że własna przyjemność jest najważniejszym dobrem. Kobiety mają skłonność do troszczenia się o innych, dlatego taki argument by nie przeszedł - nie wystarczyło wrzucić towar na rynek, bo ze swej natury nie zajęłyby się tym. U mężczyzn istotniejszą rolę odgrywa fizjologia, która dość łatwo „poddaje się” pornografii (obserwacja organizmu i umiejętność "opanowania" go wymaga pracy nad sobą), zwalniając hamulce popędu.

W. Reich ( :diabel: a napisał to w latach 30.XX w.): "zahamowania moralne kompensowane są zbiorową atmosferą seksualnej afirmacji", "seksualna potrzeba zyskuje zakotwiczenie dzięki zaistnieniu w sytuacji zbiorowej; otrzymuje status społecznie akceptowany", "jest oczywiste, że taką atmosferę powszechnego przyzwolenia seksualnego mogła wytworzyć jedynie jakaś potężna, międzynarodowa, seksualno-ekonomiczna organizacja”. Atmosferę stworzyła popkultura, będąca wytworem organizacji mediów.
W latach 90. W USA przemysł wydawniczy promował książki pisane przez kobiety, jako wspomnienia (?), których przesłanie z grubsza brzmiało: kobiety oglądają pornografię, pornografia wyzwala, masturbacja przynosi seksualną niezależność, kobiety stają się dzięki niej lepszymi ludźmi. Sallie Tisdale napisała: „Jedynym sposobem poszerzenia zakresu pornografii jest wejście kobiet w obręb jej murów i rozsunięcie ich na zewnątrz, aby uczynić tam więcej przestrzeni”; dodatkowo w niektórych pozycjach zachwalano wibratory, jako gwarancję szybkich i wielokrotnych orgazmów (sugestia, że orgazm jest najważniejszą rzeczą).

„gdyby nie było popytu, to nie byłoby podaży” – popytem można sterować; wydawanie tych książek, zamieszczanie ich recenzji w gazetach, wystąpienia „naukowe” na dany temat - to właśnie kreowanie popytu: kobiety zwyczajnie zmanipulowano. Oczywiście korzystał na tym przemysł pornograficzny. Jest to o tyle perfidne, że właśnie kobiety wykorzystywane są tam jak przedmioty, a ich poniżenie dodatkowo uwieczniane.
Wcześniej promowano „wolną miłość” pozamałżeńską, zdepenalizowano pornografię, perswadowano i wprowadzano antykoncepcję, aborcję, wdrożono „edukację seksualną”. Masturbacja to tylko jeden z elementów procesu zwolnienia życia seksualnego z moralności, co umożliwia jego dowolne kształtowanie . Zmieniono postrzeganie współżycia jako zespolenia się dwóch osób na przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka. Taka materialistyczna ingerencja w najbardziej intymną i osobistą sferą człowieka wg mnie jest gwałtem na człowieczeństwie. Oczywiście hasła „postępu” i teorie „naukowców” czynią ten gwałt przyjemnym.

Poza aspektem miłosnym, seks ma także wartość prokreacyjną. Jeśli ma być przyjemnością, możliwość potomstwa przeszkadza. Legalizacja aborcji i antykoncepcji jako „nowoczesności” to polityka jednego dziecka wprowadzana perswazją, a nie przymusem. Depopulacja, jako jeden z celów globalizacji, oprócz metod „fizjologicznych” tj. za pomocą chorób, wymaga metod psychologicznych.

Jest takie powiedzenie: „Kiedy upada mężczyzna, upada człowiek. Kiedy upada kobieta, upada całe społeczeństwo”. W „Bachantkach” Eurypidesa kobiety odeszły od krosien i zaczęły nago tańczyć na zboczu wzgórza, społeczny porządek i fundamenty państwa zostały zagrożone. Można wyciągnąć z tego wniosek "islamski", czyli kobiety trzeba chronić w bardzo ścisły sposób :P Albo odwrotny: państwo/społeczeństwo można zniszczyć, jeśli sprawi się, że kobiety uwolnią swoje żądze i zaczną traktować się same jak przedmioty pożądania.

Poza tym, obrazując bardzo schematycznie: kobiety swoją naturalną skłonnością do przestrzegania zasad, czystością etc. mają władzę nad mężczyznami. Można powiedzieć, że o ile w pewnych sferach są oni pod silnym wpływem fizjologii, spotkanie odpowiedniej kobiety może aktywować w nich „wyższe uczucia”, mężczyźni pod wpływem miłości są w stanie diametralnie się zmienić. Trwały związek zazwyczaj owocuje rodziną; rodzina jest fundamentem społeczeństwa. Kiedy rodzina się rozpada, poszkodowanymi są dzieci. Dzieci są przyszłością, dlatego gdy dzieje się to na masową skalę, szkodę ponosi społeczeństwo.
Jeśli wśród kobiet wytworzy się popyt na „fizyczność” mężczyzn (a nie wśród mężczyzn na "duchowość" kobiet), powstałe w ten sposób rodziny będą słabe - i nie chodzi o ilość dzieci, ale o jakość wychowania.

Naturalne predyspozycje do „słabości” nie są powodem, aby od mężczyzn wymagać mniej restrykcyjnego przestrzegania zasad niż od kobiet; choć z pewnej perspektywy przypomina to stosowanie takich samych wymagań dla osoby sprawnej intelektualnie i upośledzonej – nie usprawiedliwia jednak „popuszczania pasa” bardziej, niż trzeba tzn. że chłopcu się na wszystko pozwala. Ale tak samo wrodzone „słabości” mężczyzn nie są powodem, aby kobiety je nabywały (a przekonanie ich do fizycznego traktowania seksu przez masturbację/pornografię jest właśnie czymś takim) – co to w ogóle za postawa: skoro ktoś jest zły, to dlaczego ja mam być dobry albo dlaczego ja też nie mogę być zły? :shock:

Wpojenie dziecku zasad to już zadanie głównie rodzicielskie :) To, że rodzice popadają w skrajności i dzieci odczuwają faworyzowanie, nie jest winą samych zasad, tylko tego, jak rodzice je rozumieją i wdrażają. Zasady muszą wynikać z wewnątrz, trzeba zrozumieć, dlaczego są takie, a nie inne. Tołstoj powiedział: „Wiara nie jest ufnością, lecz uświadomieniem sobie prawdy i dlatego nie posiada jeszcze wiary człowiek, który zaufał temu, co mu powiedziano.” Miał na myśli zapewne wiarę w Boga, ale można odnieść to do wiary w zasady moralne. Jeśli są one kwestią zewnętrzną, jak np. presja społeczna, czy posłuszeństwo wobec kościoła bardzo łatwo je obalić i zastąpić „nowymi”. Tylko, że „nowe zasady” robią ich wyznawców niewolnikiem tych, którzy je stworzyli (właśnie w tym celu zresztą i jakże skutecznymi technikami manipulacji).

Biorąc pod uwagę choćby okoliczności ekonomiczne, jakoś bardziej wierzę starożytnym, niż np. Fundacji Rockefellera i jej tworom typu Planned Parenhood :P
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Indiana »

Terran napisał
prostytutki są praktycznie niewolnicami, wątpię by lubiły swoją pracę
Made my day. A kto nie jest niewolnikiem i kto lubi swoją pracę ?
Awatar użytkownika
sun
mASełko
Posty: 107
Rejestracja: 23 lip 2015, 22:11

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: sun »

Terran pisze:Oczywiście nie chodziło prostytucję.
W takim razie nieodpowiednio to zinterpretowałam. :wink:
Co do seksualizacji mediów, popkultury, i tematu pornografii się zgodzę. Pozwolę sobie zacytować:
" Bądźmy pobłażliwi i mówmy o kalectwie, o rodzaju dziedzicznej niezdolności zobaczenia w miłości czegoś innego prócz tego, co się w niej robi. To kalectwo bywa zresztą wygodne, połączone z darem zapominania"- Albert Camus "Upadek"
Współczesne media właśnie podają to w ten sposób, aby nie dostrzegać w tym, nic więcej, nic ponad to, co się robi.
Ta psychomanipulacja odbywa się zresztą nie tylko w tej dziedzinie życia.

"Można wyciągnąć z tego wniosek "islamski", czyli kobiety trzeba chronić w bardzo ścisły sposób
" - z tym akurat nie mogę się zgodzić, myślę że na sposób islamski ta ochrona kobiet sprowadza się do przejęcia absolutnej władzy nad nią, a to spotyka się z łamaniem podstawowych praw człowieka w pewnych przypadkach, z jakim traktowaniem spotykają się kobiety w tej kulturze.
Terran pisze:Można powiedzieć, że o ile w pewnych sferach są oni pod silnym wpływem fizjologii, spotkanie odpowiedniej kobiety może aktywować w nich „wyższe uczucia”, mężczyźni pod wpływem miłości są w stanie diametralnie się zmienić
Dobrze by było, gdyby to było możliwie, dotychczas spotykałam się czymś innym, a jeśli ktoś chce pozostać wierny sobie i właśnie własnemu kręgosłupowi moralnemu, zostaje skazany na bycie outsiderem w społeczeństwie, jakim i ja, z tego względu się stałam.
Terran pisze:Biorąc pod uwagę choćby okoliczności ekonomiczne, jakoś bardziej wierzę starożytnym, niż np. Fundacji Rockefellera i jej tworom typu Planned Parenhood

O Planned Parenhood ostatnio czytałam pewien artykuł na frondzie.pl zabrzmiało przerażająco, osobiście nie jestem też za takimi tworami.
"Samotność jest prawością, potem oczywistością. Jest naturalnym odsunięciem się od iluzji. Jest stanięciem oko w oko z czarną dziurą. Jest przerażeniem i wyzwoleniem od przerażenia. Jest tunelem do życia. Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał."
Terran
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 20 sie 2015, 22:43

Re: Jakim sposobem nie uprawiać masturbacji?

Post autor: Terran »

sun pisze: nie mogę się zgodzić, myślę że na sposób islamski ta ochrona kobiet sprowadza się do przejęcia absolutnej władzy nad nią, a to spotyka się z łamaniem podstawowych praw człowieka w pewnych przypadkach, z jakim traktowaniem spotykają się kobiety w tej kulturze.
Nie musisz się nie zgadzać, bo nie jestem za absolutną władzą nad kobietą. Chodziło mi o fakt, że u nich tak jest :)
sun pisze:Dobrze by było, gdyby to było możliwie, dotychczas spotykałam się czymś innym, a jeśli ktoś chce pozostać wierny sobie i właśnie własnemu kręgosłupowi moralnemu, zostaje skazany na bycie outsiderem w społeczeństwie, jakim i ja, z tego względu się stałam.
Podejrzewam, że trudno się z tym spotkać, bo pornografia sieje spustoszenie w przyzwoitości. Wydaje mi się, że najprędzej takich ludzi można poznać na oazach itp., ale ponieważ nie jestem katolikiem, nie za bardzo mam ochotę sprawdzać :P Bycie outsiderem nie jest przyjemne, ale cóż... wszystko ma swoją cenę, a spokój sumienia wydaje mi się w tych okolicznościach bezcenny.
ODPOWIEDZ