Re: Jak inni ludzie reagują na Wasz brak zainteresowania sek
: 30 lis 2015, 09:16
Mnie wyśmiewali. Dla tego zaplanowałem już przeprowadzkę do Anglii.Tam ludzie są bardziej otwarci.
Sieci Edukacji Aseksualnej
https://pl.asexuality.org:443/
To samo miałam! Przygarnij kota, stracą złudzenia.danica0 pisze:Kiedy mówię, że nie potrzebny mi mąż i dzieci ludzie tylko kwitują to stwierdzeniem, że jestem dziwna i, że mi przejdzie (szczególnie mama i babcia xD)
No to masz zaj*****e szczęście, że trafiłaś na mądrych ludzi wokół siebieRheda pisze:To forum jest dla mnie szalenie ciekawe, głównie dlatego, że w pewnych aspektach mam zupełnie odmienne doświadczenia od większości użytkowników. Inni ludzie w ogóle nie reagują na mój brak zainteresowania seksem, bo i też nikt mnie o to nigdy, przenigdy nie zapytał. Ani "czy masz już chłopaka" (no dobrze, babcie regularnie pytają, ale babcie to babcie ), ani "dlaczego nie masz chłopaka", ani nic. Żadnych aluzji, żarcików, zero. Kilka miesięcy temu przy okazji jakiejś rozmowy koleżanka wspomniała o swoim związku, ja wspomniałam coś o tym, że nigdy w związku nie byłam, a ona rzuciła coś w rodzaju "no tak, ale z tego co rozumiem jest ci z tym ok i nie wnikam" i gładko przeszłyśmy do tematu, który nas bardziej interesował. Czasami aż bym chciała, żeby ktoś zadał mi to słynne pytanie, bo bardzo jestem ciekawa jak znajomi zareagowaliby na moją szczerą odpowiedź. Sama zaczynać tematu nie zamierzam, bo i po co.
Dlaczego?Indiana pisze:Jak przeszkadza Ci pytanie " masz chlopaka " i tym podobna tematyka, to lepiej trzymaj sie z daleka od " naszego" czata, zwlaszcza, kiedy siedza tam aski. Moja dobra rada.
Tsa... znam to nie ukrywam. Szczerze popieram są sprawy o których lepiej nie pisnąć słowem.Milczę o swoim życiu prywatnym obojętnie co to jest nawet wśród najbliższych z rodziny. Nawet szantaż od matki, bo sobie czystkę jelitową zrobiłem, że powie staremu.... Przestałem, wierzyć i ufać ludziom, są dziecinni i nie poważni... Wyganiań wiele wobec innych ale to co sami robią...
Disasterpiece pisze:Jakimś trafem to zawsze ja jestem tą, która doradza (aczkolwiek zawsze też mówię, że to tylko moja perspektywa a jej życie to jej życie i jej decyzje), uspokaja, analizuje...
Nie widzę w tym nic zabawnego, ale nie każdy musi mieć takie same odczucia.sprawa ma się zabawnie
Fakt, że inni ludzie opowiadają czy zwierzają nam się nam ze swoich problemów a sami mamy ich mniej albo o nich nie mówimy nie znaczy, że jesteśmy czyjąś "wyżymaczką"!Indiana pisze:Nie zniosłabym takiej funkcji. No ale jeśli Tobie taka rola wyżymaczki na cudze problemy odpowiada i pełnisz ją dobrowolnie, to spoko.Disasterpiece pisze:Jakimś trafem to zawsze ja jestem tą, która doradza (aczkolwiek zawsze też mówię, że to tylko moja perspektywa a jej życie to jej życie i jej decyzje), uspokaja, analizuje...
Wiesz, samo opowiadanie czy zwierzanie się to jeszcze pół biedy. Posłuchać to i ja czasem lubie.adenozyna pisze:
Fakt, że inni ludzie opowiadają czy zwierzają nam się nam ze swoich problemów a sami mamy ich mniej albo o nich nie mówimy nie znaczy, że jesteśmy czyjąś "wyżymaczką"!