Tak akurat ostatnio spotkałam swoją ciotkę, która uważa się za bardzo młodzieżową. Zna się na modzie, ma dwie córki itd. Nie widziałam jej parę lat, właściwie to widziałam ją 4ty raz w życiu, bo to daleka rodzina. Akurat tak się złożyło, że byłam z nią w sklepie z bielizną, bo ona lubi takie rzeczy oglądać. Dosłownie była w szoku! Mówiła do mnie, że w moim wieku powinno się chodzić w stringach, że fajnie jest widzieć na sobie spojrzenia mężczyzn, bo stringi dodają seksapealu... I są bardzo wygodne. Ona nie wyobraża sobie noszenia spodni bez stringów. Ja odpowiedziałam na to, że sobie wyobrażam, bo całe życie tak chodzę i ze jeszcze całkiem niedawno każdy tak chodził. Słyszałam że m.in.przez tą "wspaniałą" modę kobiety często chorują na kobiece sprawy.Agnieszka pisze:
Czy ja dobrze rozumiem, że te kobiety uważają, że noszenie stringów to oznaka dojrzałości?
W ogóle jak czasami znajdę się w środowisku różnych dziewczyn, to wychodzi na to, że one niczego innego nie noszą. Jedna koleżanka wykazała zdziwienie, ale na szczęście były z nami osoby, które też tego nie noszą. Inna zas, żeby zdobyć faceta, zaczeła je nosić. Podobno najpierw strasznie ją denerwowały te stringi, ale potem sie przyzwyczaiła, że coś się wrzyna. Moim zdaniem poświęca się dla faceta i nie może znieść,że nie wszyscy tak robią. Nawet lekarz powiedział jej, że powinna przestać je nosić, bo przez nie nie może się wyleczyć z różnych chorób, ale ona nic sobie z tego nie robi. Ja żadną ofiarą mody nie zamierzam być.