Aseksualizm a taniec

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
maneki neko
ciAStoholik
Posty: 306
Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Lubicie tanczyc?

Post autor: maneki neko »

Jak w temacie. Tak mnie zainteresowalo. Podobno to ma cos wspolnego z sexem (?!) :mrgreen:
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: WendyKroy »

Ja nie lubie ale nawet sama wiec to nie ma zwiazku, ze niby trzeba dotykac partnera/partnerke
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Gizmo »

Czasem zdarza mi sie zapląsac w rytm jakiejs banalnej muzyczki, ale to tylko w ramach wyglupow :rozowe:. Tanczenie dluzej niz minute, czy samotnie, czy z kims - to juz dla mnie bezsensowna czynnosc :wink: .
magellan
fantAStyczny
Posty: 556
Rejestracja: 18 lip 2005, 06:48

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: magellan »

a wiec musze przyznac, ze tanczyc chyba potrafie... tzn., gdy sie jakos tak zlozylo ze do zartow z kims krotko zatanczylem (jak Gizmo "w ramach wyglupow"), to za kazdym razem sie dziwili, ze potrafie dobrze tanczyc. no az od razu ktos ze znajomych musial powiedziec "patrzcie, ten ktory nie ma dziewczyny, tanczy najlepiej.." :mrgreen: :lol: . lecz tak naprawde tanczyc nie lubie - bo szybko staje mi sie to tak jakby "banalne" - przeciez moge sobie muzyki posluchac bez "krecenia sie w jednym miejscu". poza tym - taniec (zalezy tez jaki) jest polaczony z "bliskoscia ciala"do innej osoby czy tez dotykaniem sie; dla mnie to odpada.

magellan :wink:
Awatar użytkownika
Uluru
pASibrzuch
Posty: 284
Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:31
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Uluru »

Pląsanie? Pokiwać główką lub w porywach pomajtać nóżką słuchając muzy przy pracy – to i owszem, ale żeby na dłużej angażować wszystkie członki w harmonijne ruchy – niee.
W dużej mierze przez taniec unikam wesel, sylwestrów i innych tego typu imprez. Drażni mnie właśnie zbyt bliskie obcowanie z innymi osobnikami i konieczność dostosowania się partnerów (często przypadkowych), a ponadto amatorski taniec towarzyski nie podoba mi się ze względów estetycznych, bo bardzo często brak mu swobody i wdzięku, jest natomiast pełen niezdarności a nawet elementów komicznych. Oglądaliście kiedyś nagrania video z jakichś wesel? Koszmar.
Lubię jednak oglądać tańczących profesjonalistów: balet klasyczny i nowoczesny, a nawet taniec brzucha ;-) albo zespoły ludowe ;-).
Uluru
Obrazek
Salomea

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Salomea »

Uluru pisze:Oglądaliście kiedyś nagrania video z jakichś wesel? Koszmar.
Ja sama nie lubię tańczyć. Też miałam parę razy „przyjemność’ podziwiać kasety z wesel i rzeczywiście wyglądało to dosyć groteskowo. :lol: :mrgreen:
Awatar użytkownika
clouds clear
golAS
Posty: 1288
Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
Lokalizacja: ZIELONA GóRA

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: clouds clear »

Mogę popatrzeć jak tańczą profesjonaliści, ale gdybym sama miała stanąć i zacząć machać przeszczepami ...no co tu dużo mówić , czułabym sie idiotycznie :mrgreen:
Co do wesel , faktycznie niezły cyrk, obejrzec później filmik(jak pokażdej imprezie :aven: :twisted: :lol: )A swoją drogą nie cierpię wesel, prawie tak samo jak sylwestra :mrgreen: , dlatego nie bywam :mrgreen: :twisted: :lol:
Salomea

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Salomea »

clouds clear pisze:Mogę popatrzeć jak tańczą profesjonaliści, ale gdybym sama miała stanąć i zacząć machać przeszczepami ...no co tu dużo mówić , czułabym sie idiotycznie :mrgreen:
Przeszczepami… dobre. :mrgreen: Ja też jak tańczę (co na szczęście rzadko się zdarza) to czuję się idiotycznie. Co do wesel, to dostałam ostatnio jedną nową kasetę, chyba sobie obejrzę. To lepsze niż Monty Python. :wink: :wink: :mrgreen:
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: trujaca »

To zalezy gdzie, do czego oraz w jakim jestem nastroju, ewentualnie stanie trzezwosci ;)
Kiedys tez uwazalam, ze to glupota tak sobie tanczyc i sie wczuwac, ale w koncu przekonalam sie, ze odpowiednia atmosfera i stanem umyslu mozna cos zdzialac ;)
Czasem dobrze mi jest rozladowac pewne emocje w ten sposob, oczywiscie przy odpowiedniej muzyce, w ktora sie maksymalnie wczuwam. Robie to tylko wtedy, kiedy czuje potrzebe, ale nie lubie tanczyc z kims (chyba, ze sie z kims dobrze "dogaduje" rytmicznie, co oczywiscie jest sporadyczne).
Mowilam tu glownie o imprezach tematycznych z okreslona muzyka, ale wesela itp. to juz inna historia ;) Tez ich nie lubie, nie lubie tanczyc przy muzyce, jaka tam obowiazuje, chociaz musze przyznac, iz raz zdarzylo mi sie w dosc zaawansowanym stanie spozycia wyobrazic sobie, ze to co gra to tak naprawde jakies electro... To bylo jedyne wesele w moim zyciu, na ktorym tanczylam i swietnie sie wtedy bawilam :mrgreen:
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Agnieszka »

Ja z kolei uwielbiam tańczyć. Jako 12-letnia dziewczynka chodziłam na kurs tańca towarzyskiego, jako nieco starsza sama douczałam się różnych tańców z podręcznika mojego taty (Tańczyć może każdy M. Wieczystego) - rewelacyjna książka - z nudów uczyłam się kroków zarówno partnera jak i partnerki :D Potem zafascynowało mnie mambo i ogólnie łacina, ale raczej we własnym zakresie się uczyłam. Nie znoszę jednak tzw. tańców wolnych (czyli takiego kiwania się w rytm wolnej piosenki) ani tańca 'dowolnego', czyli kiwania się w rytm nieco szybszej piosenki. Albo tańczy się coś konkretnego, albo nic. Poza tym z wiekiem rozwinęła się u mnie silna socjofobia połączona z nieśmiałością, w związku z czym tańcowi oddaję się jedynie w domowych pieleszach, kiedy jestem sama. :D
Awatar użytkownika
Prozalinka
starszASek
Posty: 35
Rejestracja: 25 wrz 2006, 11:30
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Prozalinka »

Gizmo pisze:Czasem zdarza mi sie zapląsac w rytm jakiejs banalnej muzyczki, ale to tylko w ramach wyglupow :rozowe:. Tanczenie dluzej niz minute, czy samotnie, czy z kims - to juz dla mnie bezsensowna czynnosc :wink: .
Owszem, u mnie byłoby podobnie z tym, że może „bezsensowna” zamieniłabym na „mam ciekawsze rzeczy do roboty niż snucie się po dyskotekach” :p
Poza tym nie lubię towarzyszącego im hałasu i tłoku -_-” co to za przyjemność dać się obdeptywać w jakiejś dusznej zbieraninie będąc dodatkowo częstowanym świetlnymi migotaniami i nadmiernymi decybelami :roll:

Co do tańców towarzyskich to jak dla mnie mają chyba w sobie zbyt wiele intymności...
Łamane rumby, samby, tanga... :? nie dziękuję, postoję Xp
"All that we see or seem
Is but a dream within a dream"
~ Edgar Allan Poe "A Dream Within A Dream" => Joan Lindsay "Picnic at Hanging Rock" ~ xD
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: Gizmo »

Ahh, przypomnialo mi sie, ze jak bylam mala, chodzilam na cos w stylu kursu baletowego dla dzieci :-o .. Nudzilam sie potwornie! Na szczescie przekonalam rodzicow, ze to marnowanie kasy, i szybko mnie wypisali :lol:. W tym samym czasie kombinowalam tez troche z tancem towarzyskim, ale nie podobalo mi sie, ze to chlopiec powinien prowadzic :mrgreen: .
Awatar użytkownika
maneki neko
ciAStoholik
Posty: 306
Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: maneki neko »

Mysle, ze calkiem lubie tanczyc. Moze nie tanczylabym sama na parkiecie, bo niesmiala jestem, ale gdy tanczy juz kilka osob, fajnie pokiwac sie z nimi. Tzn mowie raczej o dowolnych ruchach, nie umiem tanczyc zadnych konkretnych tancow. Tanca parami i na weselach nie lubie, bo trzeba tanczyc z przypadkowymi osobami, w dodatku tego nie umiem. Ale mysle, ze chcialabym tanczyc z kims bliskim.
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: trujaca »

Prozalinka pisze:Poza tym nie lubię towarzyszącego im hałasu i tłoku -_-” co to za przyjemność dać się obdeptywać w jakiejś dusznej zbieraninie będąc dodatkowo częstowanym świetlnymi migotaniami i nadmiernymi decybelami :roll:
Coz, warto pamietac, ze kazdy odnajduje przyjemnosc w czyms innym i nie wszystko sprowadza sie wylacznie do negatywow, albo pozytywow. Nie uwazam, zeby impreza poprowadzona z pasja i dopracowana w kazdym szczegole (rowniez w kwestii "swietlnego migotania") byla czyms gorszym, niz inne rozrywki powszechnie uznane za ambitniejsze. Wszystko, co jest spojne, a jednoczesnie ma w sobie emocje, lub na nie wplywa moze niesc ze soba jakies wartosci. Inne dla kazdej osoby, owszem, ale umiejetnosc dostrzezenia czegos pozytywnego w czyms, co cie zniecheca rozwija. Przynajmniej mam takie wrazenie.
Poza tym sa osoby, dla ktorych nieprofesjonalny taniec jest czyms wiecej, niz przypadkowa zbieranina ruchow, albo smiesznych plasow - jest to jeden ze sposobow wyrazania emocji. Mozna tanczyc do roznych rzeczy, do slow, do samej melodii, do glownego rytmu, do rytmow uzupelniajacych (to tylko moja definicja, fachowego nazewnictwa nie znam ;) ), do opowiesci, i tak dalej. Sztuka jest tylko, zeby to wszystko plynnie polaczyc.

To, co napisalam nie tyczy sie dyskotek, poniewaz na tych nie bywam, a raczej imprez przeznaczonych dla nieco wezszego grona odbiorcow. Moze dlatego mam inne podejscie (tam nie ma tlumow).
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Lubicie tanczyc?

Post autor: ewutek »

Tańczę wyłącznie po absyncie (dużej ilości). A że się skończył nie ma strachu, że będę siać zgorszenie 8)
ODPOWIEDZ