Mi nigdy nie robiło to różnicy. Jesteśmy jacy jesteśmy, i o ile łatwiej, a nawet przyjemniej jest znaleźć określenie na tą naszą inność oraz grupę ludzi, którzy są podobni, o tyle nie ma sensu zamykać się w sztywnych ramach. Ludzie są różni, i czasem to oznacza, że ktoś będzie ,,inny" - w sposób, w jaki nikt inny nie jest. Nie czyni to go ani gorszym ani lepszym, nie musi też tłumaczyć się ze swojej inności i nazywać jej. To wymysł, narzucony przez społeczeństwo, które nalega by tłumaczyć się z każdej inności.
Oczywiście, jak wspomniałam, łatwiej jest znaleźć określenie na to, co nas różni od większości. Ułatwia to postrzeganie świata i samego siebie.
no name inc. pisze: ↑14 kwie 2019, 23:10
Dla mnie właśnie to jest dziwne, że ludzie mając takie możliwości techniczne nadal rozmnażają się jak zwierzęta, zamiast robić to sztucznie. I do tego angażują się w jakieś idiotyczne romanse, tak jakby conajmniej połykanie czyjejś śliny było im niezbędne do życia.
Niekoniecznie zgodzę się z pierwszą częścią, ale za to kompletnie podzielam Twoje zdanie na temat ,,połykania śliny".
Właściwie, to uważam, że
świat byłby dużo piękniejszym miejscem, gdyby ludzie nie czuli pociągu seksualnego, a seks służył tylko i wyłącznie jako metoda rozmnażania.
Oczywiście, nie znaczy to że pociąg seksualny jest zły, albo że ludzie go czujący są źli. Nie, po prostu sprawia on, że ludzie robią sobie nawzajem okropne rzeczy.