Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
myqolis
bobASek
Posty: 2
Rejestracja: 13 kwie 2020, 20:13

Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: myqolis »

Hej.
Piszę do was, żebyście mi pomogli określić moją seksualność oraz poniekąd piszę to dla siebie, żeby móc opisać wam problem muszę zdefiniować moje myśli.
Więc, problem polega na tym, że nie wiem czy jestem aseksualna czy to po prostu wina hormonów.
Mam 16 lat, rocznikowo 17 i nigdy nie byłam w poważnym związku, mimo, że do tego dążę. Zdarzyło mi się być w przelotnej relacji ze starszym mężczyzną, głównie z powodu, że wydawał się być spoko. Nie doszło pomiędzy nami do stosunku, ale uświadczyłam całowania po szyi oraz wścibskiej łapy jeżdżącej tylko tam, gdzie się da i powiem szczerze, ze z tym mężczyzną miałam swój pierwszy pocałunek, który nie sprawił, że wybuchłam z radości. Jedyne co sprawiło mi przyjemność było trzymanie się za ręce i przytulanie, a nie całowanie się i takiego typu podobne sprawy.
Rzeczą, przez którą kwestionuję aseksualizm u siebie jest fakt, że słyszałam, że osoby aseksualne od najmłodszych lat nie wykazują zainteresowania seksem. Ja w wieku lat około 11 zaczęłam się masturbować, przez moją koleżankę, która sprawiła, że zaczęłam myśleć o „seksie”. Nie chodzi mi o to, że mam zapędy homoseksualne, nie. Po prostu ona uświadomiła mnie, że istnieje takie coś jak masturbacja. I od tego momentu masturbowałam się dosyć często, ponieważ zwyczajnie w świecie sprawiało mi to przyjemność.
Mam i miałam przeróżne fantazje, jednak gdy miałam okazje rzeczywiście je spełnić ze wcześniej wspomnianym mężczyzną, ja spanikowana i zestresowana siedziałam sztywna, myślami uciekając do domu.
Sama już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć, szczególnie po tym, jak mój najlepszy przyjaciel, który jest gejem (głównie dlatego się do niego z tym zwróciłam, bo oprócz tego, ze mu ufam, miałam nadzieje ze on, jako osoba ze „środowiska” chociaż mnie jakoś wesprze w tym, co przechodzę) oznajmił, że to wszystko przejściowe i po pierwszym razie albo mi przejdzie a jak nie, to dlatego, że złego chłopa bym wzięła.
Pozdrawiam was wszyskich, trzymajcie się w tej koronie.
Awatar użytkownika
pingwinka
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2016, 21:22

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: pingwinka »

Zanim jeszcze zacznę bezpośrednio do twojej wiadomości sie odwoływać, to pamiętaj, że seksualność jest płynna i czasem cieżko jednoznacznie stwierdzić jaka jest, a w tak młodym wieku to naprawdę dużo jeszcze sie może zmienić. Pamiętaj też, że są różne rodzaje aseksualności, jak np. demiseksualność, czyli czuje sie pociag seksualny tylko do osoby, z którą sie ma silną więź emocjonalną ;) Nie musisz się określać na 100% w tej chwili (a nawet nigdy), najważniejsze jak czujesz sie w danym momencie życia ;)

A teraz konkretnie juz spróbuję niektóre rzeczy wyjaśnić:
myqolis pisze: 13 kwie 2020, 22:06 Mam 16 lat, rocznikowo 17 i nigdy nie byłam w poważnym związku, mimo, że do tego dążę.
Pamiętaj, ze nic na siłę. Nie musisz być w związku już i teraz. Niektórzy zaczynają wcześnie się umawiać, a niektórzy później i żaden wiek nie jest tym dobrym czy złym na zwiazki (bo nawet przedszkolaki bywają w "związkach", choć wiadomo, ze u nich wyglada to zupełnie inaczej niż u dorosłych)
Nie doszło pomiędzy nami do stosunku, ale uświadczyłam całowania po szyi oraz wścibskiej łapy jeżdżącej tylko tam, gdzie się da i powiem szczerze, ze z tym mężczyzną miałam swój pierwszy pocałunek, który nie sprawił, że wybuchłam z radości.
Chyba zwykle ludzie są rozczarowani swoimi pierwszymi doświadczeniami. Pierwsze zakochanie, pierwszy pocałunek, pierwszy seks - te rzeczy się bardzo idealizowane, co tylko im szkodzi, bo w rzeczywistości często nie są tak magiczne.
Rzeczą, przez którą kwestionuję aseksualizm u siebie jest fakt, że słyszałam, że osoby aseksualne od najmłodszych lat nie wykazują zainteresowania seksem. Ja w wieku lat około 11 zaczęłam się masturbować, przez moją koleżankę, która sprawiła, że zaczęłam myśleć o „seksie”. Nie chodzi mi o to, że mam zapędy homoseksualne, nie. Po prostu ona uświadomiła mnie, że istnieje takie coś jak masturbacja. I od tego momentu masturbowałam się dosyć często, ponieważ zwyczajnie w świecie sprawiało mi to przyjemność.
Mam i miałam przeróżne fantazje, jednak gdy miałam okazje rzeczywiście je spełnić ze wcześniej wspomnianym mężczyzną, ja spanikowana i zestresowana siedziałam sztywna, myślami uciekając do domu.
Osoby aseksualne mają libido (tak samo zróżnicowane jak osoby alloseksualne), ale nie mają pociągu (czyli ludzie nie są dla nas atrakcyjni seksualnie). Z tego powodu część asów masturbuje się (czysto mechanicznie albo do porno, albo do fantazji) a niektórzy uprawiają seks. I z obu tych rzeczy możemy czerpać przyjemność, bo fizycznie niczym sie nie różnimy ;) No ogólnie masturbacja i uprawianie seksu nie wyklucza bycia asem, jedyne co się liczy to fakt, czy inni ludzie cię pociagają seksualnie.
Sama już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć, szczególnie po tym, jak mój najlepszy przyjaciel, który jest gejem (głównie dlatego się do niego z tym zwróciłam, bo oprócz tego, ze mu ufam, miałam nadzieje ze on, jako osoba ze „środowiska” chociaż mnie jakoś wesprze w tym, co przechodzę) oznajmił, że to wszystko przejściowe i po pierwszym razie albo mi przejdzie a jak nie, to dlatego, że złego chłopa bym wzięła.
Typowe krzywdzące i stereotypowe myślenie.... Nie słuchaj go. Ja jestem w związku lata, mam mnóstwo orgazmów, a asem dalej jestem. Penis w pochwie nie "wyleczy" z aseksualności, szczególnie, że większość kobiet nie czerpie przyjemności z samej penetracji...

Na facebooku są też grupy dla asów (aseksualni polska czy anonimowi ciastoholicy) i tam aktywność jest zdecydowanie większa, wiec możesz również tam napisać ;)
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Warszawianka40+ »

Tak są, ale niektórzy z tych grup każą kochać imigrantów, propagować homoseksualizm a może jeszcze coś innego... Wydaje mi się, że te grupy po to istnieją. Osoby z tych grup wchodzą tu czasem agresywnie ze swoją nietolerancją, gdy znudziło im się ich własne towarzystwo... A to forum tutaj jest wartościowe, bo jest ono z zasady dla aseksualizmu. Większość Użytkowników to osoby wykształcone i na poziomie.
Poza tym zgadzam się z tym co napisała Pingwinka. Jak się ma 17 lat, może nam jeszcze brakować dystansu. Dobrze to wyjaśniła. Na tym forum jest wiele osób z takimi problemami, wystarczy przejrzeć tematy.
Co do "przyjaciela - geja", z opinią Pingwinki zgadzam się również. N i e należy zasięgać opinii u osób wyznających zupełnie inne zasady życiowe (bo trudno uzyc słowa "wartości", jak ktoś za sens życia uznał seks a tak ma większość homoseksualistów). Jest na ten temat watek "jak poznać homoseksualnego przyjaciela" :
viewtopic.php?f=5&t=5967&p=130042#p130042
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 319
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Nautilus1992 »

Warszawianka40+ pisze: 19 kwie 2020, 12:53 Tak są, ale niektórzy z tych grup każą kochać imigrantów, propagować homoseksualizm a może jeszcze coś innego... Wydaje mi się, że te grupy po to istnieją. Osoby z tych grup wchodzą tu czasem agresywnie ze swoją nietolerancją, gdy znudziło im się ich własne towarzystwo...
W zasadzie, to po zapoznaniu się z Twoim postem tutaj i kilkoma innymi Twoimi odpowiedziami z tematu, który podlinkowałaś, wychodzi na to, że sama jesteś osobą nietolerancyjną i agresywną.
Warszawianka40+ pisze: 19 kwie 2020, 12:53 Poza tym zgadzam się z tym co napisała Pingwinka. Jak się ma 17 lat, może nam jeszcze brakować dystansu. Dobrze to wyjaśniła. Na tym forum jest wiele osób z takimi problemami, wystarczy przejrzeć tematy.
Od siebie dodam, że podejrzewałem u siebie orientację aseksualną jeszcze przed 18 rokiem życia, więc w przypadku autorki tematu również coś może być na rzeczy.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Warszawianka40+ »

Nautilus1992 pisze: 22 kwie 2020, 02:27
Warszawianka40+ pisze: 19 kwie 2020, 12:53 Tak są, ale niektórzy z tych grup każą kochać imigrantów, propagować homoseksualizm a może jeszcze coś innego... Wydaje mi się, że te grupy po to istnieją. Osoby z tych grup wchodzą tu czasem agresywnie ze swoją nietolerancją, gdy znudziło im się ich własne towarzystwo...
W zasadzie, to po zapoznaniu się z Twoim postem tutaj i kilkoma innymi Twoimi odpowiedziami z tematu, który podlinkowałaś, wychodzi na to, że sama jesteś osobą nietolerancyjną i agresywną.
"Tolerancja powinna być przede wszystkim tolerancją prawdy." (Henry Ford)
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 319
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Nautilus1992 »

Warszawianka40+ pisze: 22 kwie 2020, 10:59 "Tolerancja powinna być przede wszystkim tolerancją prawdy." (Henry Ford)
To nadal nie zmienia faktu, że jesteś nietolerancyjna i wrzucasz wszystkich do jednego wora, co jest strasznie słabe. Już raz się ośmieszyłaś na forum i mam ogromne wątpliwości co do tego, czy zrozumiałaś swój błąd. Przestań wypisywać głupoty i weź się za edukację, bo na ten moment nie należysz do tych wartościowych, wykształconych osób na poziomie, o których wspomniałaś.
myqolis pisze: 13 kwie 2020, 22:06 Ja w wieku lat około 11 zaczęłam się masturbować, przez moją koleżankę, która sprawiła, że zaczęłam myśleć o „seksie”. Nie chodzi mi o to, że mam zapędy homoseksualne, nie. Po prostu ona uświadomiła mnie, że istnieje takie coś jak masturbacja. I od tego momentu masturbowałam się dosyć często, ponieważ zwyczajnie w świecie sprawiało mi to przyjemność.
Mam i miałam przeróżne fantazje, jednak gdy miałam okazje rzeczywiście je spełnić ze wcześniej wspomnianym mężczyzną, ja spanikowana i zestresowana siedziałam sztywna, myślami uciekając do domu.
Jeśli się masturbujesz i to lubisz, to może jest coś, co szczególnie Cię podnieca? Jakaś wybrana aktywność, scenariusz lub role play? Nie musisz pisać o tym publicznie, odpowiedz sobie samej, czy ta sytuacja może Ciebie dotyczyć.
Ludzi pociągają różne rzeczy, a osoby uważające siebie za heteroseksualnych nie zawsze czerpią przyjemność z całowania i dotyku. Niektórzy nawet nie lubią seksu i mają własne sposoby, by się wzajemnie zaspokajać. Życie erotyczne każdego człowieka to skomplikowany i szeroki temat.
stendai

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: stendai »

Przede wszystkim - skup się na sobie, na tym, kim jesteś, co jest dla Ciebie istotne. To, co jest powszechnie uprawiane przez osoby aseksualne to potrzeba etykietkowania. Wszyscy muszą wpisać się w jakąś etykietkę, ale zazwyczaj jest tak, że coś nam nie pasuje: "a bo przecież ja odczuwam pociąg", "a mnie przecież podobają się facecie", "a moja babcia z dziadkiem to też seksu nie uprawiali na starość" itp. itd. Wtedy problemem nie staje się to, co my czujemy, ale to, że nie wpisujemy się w jakieś określone, sztucznie utworzone i NIE ISTNIEJĄCE REALNIE!!! etykietki, które nie są i nigdy nie będą odwzorowaniem tego, co się dzieje W NAS. Krótko mówiąc: mamy miliardy osób na świecie, tyle jest orientacji seksualnych. Jak ktoś ci pisze o alloseksualizmie, czy innych bzdurach, to zwyczajnie tego nie czytaj, szkoda czasu, nie opłaca się. To się nie bierze z potrzeby zrozumienia siebie, ale z potrzeby przynależności do jakiejś określonej grupy ludzi, którzy MAJĄ TAK JAK JA. A gów...! Nikt nie ma tak, jak Ty. Język nas ogranicza. Powiedzieć "kocham cię" dla każdego oznacza co innego, powiedzieć "on mnie pociąga" również przyjmuje różne formy w każdej osobie. Etykietek będzie coraz więcej, będą coraz wymyślniejsze, dziwniejsze, tak żeby każdy mógł znaleźć szufladkę dla siebie i poczuć, że odnalazł się wśród sobie podobnych niebieskich, żółtych, czy czerwonych ludzików. Tylko po co to wszystko? Bądź sobą, rób to, co lubisz robić, nie myśl o tym, czy to, że czegoś nie lubisz/nie robisz cię w jakiś sposób definiuje. To nie ma znaczenia, niepotrzebne robienie sobie problemów identyfikacyjnych.
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Warszawianka40+ »

Nautilus1992 pisze: 22 kwie 2020, 14:22
Warszawianka40+ pisze: 22 kwie 2020, 10:59 "Tolerancja powinna być przede wszystkim tolerancją prawdy." (Henry Ford)
To nadal nie zmienia faktu, że jesteś nietolerancyjna i wrzucasz wszystkich do jednego wora, co jest strasznie słabe. Już raz się ośmieszyłaś na forum i mam ogromne wątpliwości co do tego, czy zrozumiałaś swój błąd. Przestań wypisywać głupoty i weź się za edukację, bo na ten moment nie należysz do tych wartościowych, wykształconych osób na poziomie, o których wspomniałaś.
myqolis pisze: 13 kwie 2020, 22:06 Ja w wieku lat około 11 zaczęłam się masturbować, przez moją koleżankę, która sprawiła, że zaczęłam myśleć o „seksie”. Nie chodzi mi o to, że mam zapędy homoseksualne, nie. Po prostu ona uświadomiła mnie, że istnieje takie coś jak masturbacja. I od tego momentu masturbowałam się dosyć często, ponieważ zwyczajnie w świecie sprawiało mi to przyjemność.
Mam i miałam przeróżne fantazje, jednak gdy miałam okazje rzeczywiście je spełnić ze wcześniej wspomnianym mężczyzną, ja spanikowana i zestresowana siedziałam sztywna, myślami uciekając do domu.
Jeśli się masturbujesz i to lubisz, to może jest coś, co szczególnie Cię podnieca? Jakaś wybrana aktywność, scenariusz lub role play? Nie musisz pisać o tym publicznie, odpowiedz sobie samej, czy ta sytuacja może Ciebie dotyczyć.
Ludzi pociągają różne rzeczy, a osoby uważające siebie za heteroseksualnych nie zawsze czerpią przyjemność z całowania i dotyku. Niektórzy nawet nie lubią seksu i mają własne sposoby, by się wzajemnie zaspokajać. Życie erotyczne każdego człowieka to skomplikowany i szeroki temat.
Edukacja - to przyswajanie faktów (a indoktrynacja - przyswajanie ideologii).

Bardzo dobry edukacyjnie jest film "Inwazja LGBT". Osoby zajmujące się tzw. homofobią prezentuja tam swobodnie swoje poglądy i działania przez kilkadziesiąt minut, nikt im nie przeszkadza. Mamy przedstawione fakty, bez żadnego komentarza.
Zapamietałam panią zajmującą się edukacją seksualną dzieci. Mówiła, że trzeba to robić "podstępem". Bo dzieci nie są zainteresowane seksem i nie chcą jej słuchać. Świat dziecka to misie, baśnie, kolorowe książeczki, gry i zabawy rozwijaące intelekt i motorykę. Tak rozwija się mózg, przygotowując dziecko do życia.
Nautilus, czy twoim zdaniem małe dziecko (przed 10 r.ż.) powinno być również wdrażane do czynności seksualnych (jak onanizm)?

"ośmieszyłaś się" - nie kojarzę takiego faktu, prosze podaj link do posta/wątku bo nie wiem o co chodzi

Ta dziewczyna jest niepełnoletnia. Rodzice mogą sobie nie życzyć, żebyś zajmował się seksualną edukacją ich córki. Nie jesteśmy w Skandynawii, gdzie 12 latek może uznać że jest gejem prześladowanym przez ojca i matkę, zgłosic się do urzędnika i zażądać umieszczenia w rodzinie zastępczej. Nautilus, czy uważasz że w Polsce powinno tak być?
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
pingwinka
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2016, 21:22

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: pingwinka »

Warszawianka40+ pisze: 26 kwie 2020, 11:34
Edukacja - to przyswajanie faktów (a indoktrynacja - przyswajanie ideologii).

Bardzo dobry edukacyjnie jest film "Inwazja LGBT". Osoby zajmujące się tzw. homofobią prezentuja tam swobodnie swoje poglądy i działania przez kilkadziesiąt minut, nikt im nie przeszkadza. Mamy przedstawione fakty, bez żadnego komentarza.
Zapamietałam panią zajmującą się edukacją seksualną dzieci. Mówiła, że trzeba to robić "podstępem". Bo dzieci nie są zainteresowane seksem i nie chcą jej słuchać. Świat dziecka to misie, baśnie, kolorowe książeczki, gry i zabawy rozwijaące intelekt i motorykę. Tak rozwija się mózg, przygotowując dziecko do życia.
Nautilus, czy twoim zdaniem małe dziecko (przed 10 r.ż.) powinno być również wdrażane do czynności seksualnych (jak onanizm)?

"ośmieszyłaś się" - nie kojarzę takiego faktu, prosze podaj link do posta/wątku bo nie wiem o co chodzi

Ta dziewczyna jest niepełnoletnia. Rodzice mogą sobie nie życzyć, żebyś zajmował się seksualną edukacją ich córki. Nie jesteśmy w Skandynawii, gdzie 12 latek może uznać że jest gejem prześladowanym przez ojca i matkę, zgłosic się do urzędnika i zażądać umieszczenia w rodzinie zastępczej. Nautilus, czy uważasz że w Polsce powinno tak być?

Inwazja jest dobrym filmem edukacyjnym? WTF, przecież to czysta propaganda homofobii, a osoby wypowiadajace sie tam nie mają pojęcia o czym mówią (a jak mają, to ich wypowiedzi są wyjęte z kontekstu, np. Lew-Starowicz podał TVP do sądu, za wykorzystanie fragmentu jego wypowiedzi bez jego zgody)....

Dzieci seksem może zainteresowane nie są, ale seksualnoscią już jak najbardziej. I dzieci się masturbują (i nie ma to nic wspólnego z seksem) i muszą wiedzieć co robią i że jest to coś prywatnego... Nikt nie uczy dzieci masturbacji, a tego ze to normalne i że mają tego nie robić przy innych....

I tak, jeśli rodzic jest przemocowy względem dziecka (a prześladowanie tym jest), to powinno się takiego rodzica od dziecka rozdzielić (po wcześniejszym zbadaniu sprawy, nie bo dziecko tak mówi)....

Poza tym edukacja seksualna uczy dzieci asertywnosci, uczy czym jest niechciany dotyk, chroni dzieci przed pedofilią. I pozwala uzyskać wszelkie infomacje na temat ich seksualności, co jest każdemu człowiekowi NIEZBĘDNE do zycia. Poza tym edukacja seksualna OPÓŹNIA wiek inicjacji seksualnej.

Polecam poczytać jakieś naukowe źródła, a nie ślepo słuchać TVP i przekazywać dalej te brednie....
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Warszawianka40+ »

urtiko nie łap mnie za słówka - problem dzieci maltretowanych którym w Polsce nikt nie pomaga nie może być wykorzystywany w propagowaniu LGBT, bo tak im nie pomożesz...
Bo chyba nie jesteś za odbieraniem 12-letnich dzieci rodzicom, ponieważ ktoś w takim wieku uznał się za geja czy lesbijkę i jest prześladowany przez rodziców jako osoba homoseksualna?
Proszę wskaż konkretne naukowe (nie propagandowe) tytuły autorów (tylko z tytułami naukowymi) na temat problemu, w miarę możliwości po polsku (może nie tu bo robi się offtop?) Najchętniej podręczniki uniwersyteckie dostępne w czytelni naukowej, polecane przez nauczycieli akademickich dla studentów. Chętnie się zapoznam, dziękuję.
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: urtika »

Warszawianka40+ pisze: 2 maja 2020, 10:28 urtiko nie łap mnie za słówka - problem dzieci maltretowanych którym w Polsce nikt nie pomaga nie może być wykorzystywany w propagowaniu LGBT, bo tak im nie pomożesz...
Bo chyba nie jesteś za odbieraniem 12-letnich dzieci rodzicom, ponieważ ktoś w takim wieku uznał się za geja czy lesbijkę i jest prześladowany przez rodziców jako osoba homoseksualna?
Proszę wskaż konkretne naukowe (nie propagandowe) tytuły autorów (tylko z tytułami naukowymi) na temat problemu, w miarę możliwości po polsku (może nie tu bo robi się offtop?) Najchętniej podręczniki uniwersyteckie dostępne w czytelni naukowej, polecane przez nauczycieli akademickich dla studentów. Chętnie się zapoznam, dziękuję.
Co Ty ode mnie chcesz? Ja się w tym temacie ani razu nie wypowiedziałam. :roll:
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Warszawianka40+ »

urtika - wmieszałam Ciebie tu zupełnie przypadkiem bo pomyliłam Twój najnowszy awatar z podobnym pingwinki, przepraszam za nieporozumienie. Ja źle widzę i nie powinnam już może pisać postów, ale tu chodzi o krzywdę dzieci.


PINGWINKO:
nie łap mnie za słówka - problem dzieci maltretowanych którym w Polsce nikt nie pomaga nie może być wykorzystywany w propagowaniu LGBT, bo tak im nie pomożesz...
Bo chyba nie jesteś za odbieraniem 12-letnich dzieci rodzicom, ponieważ ktoś w takim wieku uznał się za geja czy lesbijkę i jest prześladowany przez rodziców jako osoba homoseksualna?
Proszę wskaż konkretne naukowe (nie propagandowe) tytuły autorów (tylko z tytułami naukowymi) na temat problemu, w miarę możliwości po polsku. Najchętniej podręczniki uniwersyteckie dostępne w czytelni naukowej, polecane przez nauczycieli akademickich dla studentów (psychiatria dziecięca, pedagogika rozwojowa (a nie jacyś telewizyjno-internetowi krzykacze robiący karierę na poprawności politycznej). A więc nazwisko z tytułem naukowym, książka plus wydawnictwo, strona - najlepiej dokładny cytat, dziękuję.

Chodziło mi oczywiście o Konwencję Stambulską, na szczęście Polska właśnie przyjęła własne regulacje ukierunkowane na dzieci maltretowane, a nie na LGBT. Czyli na realia, nie na propagowanie ideologii i bałaganu. Moim zdaniem "homofobia" i LGBT to temat zastępczy, który ma odwrócić uwagę od tego czym trzeba się zająć. W tym wypadku od dzieci z prawdziwymi problemami - dla których niewiele się robi, bo prawdziwa pomoc to nie jest sposób na zaistnienie. Tylko ciężka praca.
Miejmy nadzieję, że przełoży się to na realne polepszenie losu ofiar przemocy domowej w Polsce, bo nie jest dobrze.

Przykład? Ktoś bez wyobraźni wydał niedawno zarządzenie, że osobom niepełnoletnim nie wolno wyjść z domu - w ogóle! Dziecko-ofiara ma pokornie poddawać się np. biciu przez 24 godziny na dobę przez dwa tygodnie. Bo tak naszemu państwu jest wygodnie. Dobro większości jest najważniejsze, dzieci zostaną poświęcone. Osobiście nie sądzę, aby np. siedmiolatek udał się do dzielnicowego i zakładał komuś Niebieską Kartę. Więc niech się pomęczy albo coś sobie zrobi - w imię tzw. wyższej konieczności...
Podobne zarządzenie o pozostawaniu w domu obowiązywało w stanie wojennym w 1981, ale tylko w nocy od 22-ej, w dzień można było uciec przed prześladowcą. Za rozprzestrzenianie koronawirusa jacyś ważni ludzie odpowiadają, za samobójstwa dzieci i utratę zdrowia - nie. A szkoda.

I to jest prawdziwy problem. A wszystkim krzykaczom, którzy lubią uchodzić za "prześladowanych" i robić hałas w mediach jacy są niby biedni i nieszczęśliwi, z całego serca życzę, żeby ich prześladowano naprawdę. To zrozumieją jak im było dobrze. Hałaśliwe wmawianie "prześladowania" to znany mechanizm. Była taka moda wśród nastolatków w latach 90-tych - uważali się za prześladowanych przez... nauczycieli. W ramach niszczenia polskiej oświaty wprowadzono wtedy do polskich szkół bałagan. A do głów głupotę i chaos (efekty widać nie tylko na tym forum).
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 319
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Szukając siebie, czyli pomóżcie nastolatce

Post autor: Nautilus1992 »

Warszawianka40+ pisze: 26 kwie 2020, 11:34 Ta dziewczyna jest niepełnoletnia. Rodzice mogą sobie nie życzyć, żebyś zajmował się seksualną edukacją ich córki. Nie jesteśmy w Skandynawii, gdzie 12 latek może uznać że jest gejem prześladowanym przez ojca i matkę, zgłosic się do urzędnika i zażądać umieszczenia w rodzinie zastępczej. Nautilus, czy uważasz że w Polsce powinno tak być?
Nie wiem co sądzą o tym jej rodzice i nie mam pojęcia co się dzieje w Skandynawii, ale wiem jedno - jeśli ktoś ma z czymś problem i pyta się publicznie o radę, to zawsze postaram się, w miarę swoich możliwości, pomóc.
Warszawianka40+ pisze: 26 kwie 2020, 11:34 "ośmieszyłaś się" - nie kojarzę takiego faktu, prosze podaj link do posta/wątku bo nie wiem o co chodzi
To tylko potwierdza moją obawę, o której pisałem wcześniej.

PS. Skończmy z tym spamem.
ODPOWIEDZ