Strona 1 z 1

Moje życie i utrapienia

: 5 maja 2020, 21:02
autor: mizogin
Mam 29 lat i moje życie mogę z całą pewnością uznać za nieudane. Począwszy od dzieciństwa kończywszy na dziś. W dzieciństwie nie byłem akceptowany przez rówieśników. Stąd być może błędny wniosek iż uważam się za introwertyka gdyż dokuczanie przez rówieśników spowodowało, że zamknąłem się na ludzi. Samotność coraz bardziej dawała mnie się we znaki. Nigdy nie miałem dziewczyny ani koleżanek (miałem jedynie paru kolegów), więc nie mogłem jak zweryfikować czy hipoteza o biseksualności wszystkich kobiet jest prawdziwa. Myślę o tym by ponownie pójść do seksuolog by dopytać się szczegółów dlaczego uważa, że hipoteza ta jest nieprawdziwa. Miałem kiedyś w sobie lęk, że trafię na dziewczynę bi, która w przyszłości zaproponuje mi trójkąt lub zdradzi mnie z inną dziewczyną i dlatego właśnie zaprzestałem szukać dziewczyny. Pozostają jeszcze dwie opcje by związąć się z katoliczką lub dziewczyną aseksualną, ale nie jestem katolikiem więc pierwsza opcja odpada. Pozwoliłem sobie na taką szczerość gdyż nie mam nic do stracenia. Trzeba w końcu pokonać wstyd i lęk, że zostanę obrzucony inwektywami. Jak już wcześniej pisałem na tym forum, że wybrałem takie a nie inne forum gdyż zauważyłem, że mało jest internautów, którzy chcą pomóc. Większość z nich nabija się z ludzi z problemami. Jakieś mam dziwne przeświadczenie, że osoby aseksualne są bardziej pomocne niż osoby seksualne. Na pewno jakoś mi doradzicie co mam dalej robić, a nie zaszufladkujecie mnie jako kolejnego "internetowego wariata".

Re: Moje życie i utrapienia

: 8 maja 2020, 16:38
autor: oon
To się nazywa chyba błąd poznawczy. Ludzie często tworzą błędne przekonania na podstawie tylko kilku informacji. Jest to bardzo powszechne. Każdy je tworzy z powodu uproszczeń.

Znajdź dowody na to że się mylisz, a dowodów jest sporo:
- Wyniki badań wskazują że wśród kobiet te biseksualne to ok 2% (na 100 kobiet... 2 kobiety), to bardzo mało. Wyniki badań: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Biseksualizm
- Trudno zaprzeczać badaniom naukowym
- Pewnie znajdziesz wiecej takich badań
- Prawdopodobieństwo spotkania takiej osoby jest bardzo małe
- Nawet jak spotkasz taką osobę to nie oznacza to że będzie Cię zdradzać. Osoba biseksualna może być w stałym w związku z jedną płcią i nie zdradzać.
- Według badań z polski ok 33% procent polek zdradziło. Wyniki badań: https://kobieta.onet.pl/w-polsce-zdradz ... bia/543b2p
- Czyli z 2% robi się ok 0,28% szans że kobieta biseksualna cię zdradzi
- Statystycznie jest większa szansa że Ty ją zdradzisz
- To kobieta powinna bardziej obawiać się Ciebie że możesz ją zdradzić
- Na tej samej zasadzie myślenia… czy ty byś zdradził kobietę z która był byś związku i którą byś kochał dla jakiejś innej przypadkowo spotkanej kobiety?… nie sądzę.
-...

Re: Moje życie i utrapienia

: 8 maja 2020, 19:53
autor: fenkayo
Wydaje mi się, że być może wykształciłeś w sobie dużo negatywnych reakcji na problemy, które w życiu Cię spotkały.
W pierwszej kolejności sądzę, że mógłbyś skierować swoją uwagę na pracę nad samym sobą.
Jeśli Twoje życie uważasz za nieudane po dziś dzień, zbierz z tego wszystkiego naukę i motywację bo dzięki tym doświadczeniom możesz być pewien jak NIE chcesz żyć i od dziś zacząć to zmieniać.
Niech przeszłość Ci daje jedynie wiedzę. W końcu za kolejne 29 lat prawdopodobnie nie chcesz czuć się tak samo jak dziś?
Praca nad tym jak się czujesz nie różni się od nauki nowego języka obcego czy innej umiejętności - to DA się zrobić a nawet da się rozwijać w nieskończoność.
Tak jak w przypadku nauki języka dojdziesz do momentu, w którym możesz zacząć rozmawiać, tak w pracy nad sobą dojdziesz do takiego etapu, gdy nie będziesz potrzebował nawet statystycznych faktów (choć też są fajne!) by wiedzieć, że dziewczyna biseksualna nie może zrobić Ci krzywdy samym faktem, że jest biseksualna. Wiedziałbyś, że sam sobie ograniczyłeś wybór do osób aseksualnych i katoliczek (które swoją drogą też mogą być biseksualne) i jesteś odpowiedzialny za własne lęki bo możesz je zgłębić, zrozumieć i zwalczyć.
Wiem, że to może nie wydawać się proste. Istnieją traumy tak głęboko zakorzenione, że wymagają o wiele więcej czasu, do ogarnięcia, ale nie jest to niemożliwe.
Spójrz z dystansu na swój lęk i wyobraź sobie, co by było gdyby dotyczył on wszystkich preferencji dziewczyny, z którą zacząłbyś się spotykać.
Np że w jej typie są blondyni, a Ty jesteś może brunetem. (czy na odwrót)
Czy obawiałbyś się więc, że zdradzi Cię z blondynem tylko dlatego, ze taki ma typ? Czy naprawdę chcesz być niewolnikiem własnych obaw?
Zdrowe, szczere i udane związki tworzą więzi na zupełnie innych, głębszych poziomach niż preferencje - seksualne, czy związane z gustem.

Dziewczyna nie jest Twoim brakującym kawałkiem, który magicznie wyleczy Twoje rany i wypełni pustkę w Twoim życiu. Dziewczyna może je wyłącznie uzupełnić.
Owszem, możesz spotkać jakąś osobę wcześniej, która będzie dojrzewać i rozwijać się wraz z Tobą, albo tez dziewczynę którą wykorzystasz, czy ona Ciebie. Nie wiadomo jak się życie ułoży.
Szukaj, próbuj, ucz się o samodoskonaleniu (jest dużo lektur, filmów itd) a obiecuję Ci, że możesz być szczęśliwy :)
Życzę powodzenia.