Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Moi bliscy uznali że skoro nie mam chłopaka, nie interesuję się seksem, i nie śmieszą mnie żarty dotyczące tego tematu to najwyraźniej to jest chorobą psychiczną albo jakiś niedorozwój mózgu jak mam im to wytłumaczyć że bardzo dobrze mi się tak żyje
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Współczuje Ci. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wydało zalecenie, że aseksualizm spełnia wszystkie kryteria aby uznać go za pełnoprawną orientacje seksualną. Po za tym nikomu nie szkodzisz tym i jest Ci dobrze z tym, że jesteś ASką.
Ewentualnie zawsze możesz wymijająco odpowiedzieć, że nie poznałaś jeszcze właściwej osoby.
Ewentualnie zawsze możesz wymijająco odpowiedzieć, że nie poznałaś jeszcze właściwej osoby.
- Małgorzata95
- ciAStoholik
- Posty: 337
- Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
- Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Ile masz lat? Ja mam prawie 25 lat, nigdy nie byłam w związku, nie współżyłam i nie zamierzam tego zmieniać. Nikt z otoczenia nie wie, że jestem aseksualna i nic im do tego, bo to moja prywatna sprawa. Oczywiście wszyscy pytają, kiedy będę mieć chłopaka/męża/ślub/dzieci, ale olewam temat i nie odpowiadam.
Zanim potępisz człowieka za jego inność,
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Mam 20 latMałgorzata95 pisze: ↑6 lip 2020, 13:03 Ile masz lat? Ja mam prawie 25 lat, nigdy nie byłam w związku, nie współżyłam i nie zamierzam tego zmieniać. Nikt z otoczenia nie wie, że jestem aseksualna i nic im do tego, bo to moja prywatna sprawa. Oczywiście wszyscy pytają, kiedy będę mieć chłopaka/męża/ślub/dzieci, ale olewam temat i nie odpowiadam.
- Małgorzata95
- ciAStoholik
- Posty: 337
- Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
- Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Myślę, że nie ma sensu nikomu tego tłumaczyć, pewnie i tak nie zrozumieją. Jesteś dorosła, więc możesz żyć jak chcesz, w końcu nikogo nie krzywdzisz. Doskonale wiem, co czujesz... Mnie też uważają za dziwaka, ale co zrobić?Anna21 pisze: ↑6 lip 2020, 17:39Mam 20 latMałgorzata95 pisze: ↑6 lip 2020, 13:03 Ile masz lat? Ja mam prawie 25 lat, nigdy nie byłam w związku, nie współżyłam i nie zamierzam tego zmieniać. Nikt z otoczenia nie wie, że jestem aseksualna i nic im do tego, bo to moja prywatna sprawa. Oczywiście wszyscy pytają, kiedy będę mieć chłopaka/męża/ślub/dzieci, ale olewam temat i nie odpowiadam.
Zanim potępisz człowieka za jego inność,
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
A jak dajesz do zrozumienia facetom którzy próbują cię poderwać że nie jesteś zainteresowana i czy robisz coś żeby uniknąć takich sytuacjiMałgorzata95 pisze: ↑6 lip 2020, 19:38Myślę, że nie ma sensu nikomu tego tłumaczyć, pewnie i tak nie zrozumieją. Jesteś dorosła, więc możesz żyć jak chcesz, w końcu nikogo nie krzywdzisz. Doskonale wiem, co czujesz... Mnie też uważają za dziwaka, ale co zrobić?Anna21 pisze: ↑6 lip 2020, 17:39Mam 20 latMałgorzata95 pisze: ↑6 lip 2020, 13:03 Ile masz lat? Ja mam prawie 25 lat, nigdy nie byłam w związku, nie współżyłam i nie zamierzam tego zmieniać. Nikt z otoczenia nie wie, że jestem aseksualna i nic im do tego, bo to moja prywatna sprawa. Oczywiście wszyscy pytają, kiedy będę mieć chłopaka/męża/ślub/dzieci, ale olewam temat i nie odpowiadam.
- Małgorzata95
- ciAStoholik
- Posty: 337
- Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
- Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Na szczęście nikt mnie nie podrywa.Anna21 pisze: ↑6 lip 2020, 20:52A jak dajesz do zrozumienia facetom którzy próbują cię poderwać że nie jesteś zainteresowana i czy robisz coś żeby uniknąć takich sytuacjiMałgorzata95 pisze: ↑6 lip 2020, 19:38Myślę, że nie ma sensu nikomu tego tłumaczyć, pewnie i tak nie zrozumieją. Jesteś dorosła, więc możesz żyć jak chcesz, w końcu nikogo nie krzywdzisz. Doskonale wiem, co czujesz... Mnie też uważają za dziwaka, ale co zrobić?
Zanim potępisz człowieka za jego inność,
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
A jak idziesz do ginekologa to nie jest zdziwiony że nie uprawiałaś seksu?Małgorzata95 pisze: ↑7 lip 2020, 12:33Na szczęście nikt mnie nie podrywa.Anna21 pisze: ↑6 lip 2020, 20:52A jak dajesz do zrozumienia facetom którzy próbują cię poderwać że nie jesteś zainteresowana i czy robisz coś żeby uniknąć takich sytuacjiMałgorzata95 pisze: ↑6 lip 2020, 19:38
Myślę, że nie ma sensu nikomu tego tłumaczyć, pewnie i tak nie zrozumieją. Jesteś dorosła, więc możesz żyć jak chcesz, w końcu nikogo nie krzywdzisz. Doskonale wiem, co czujesz... Mnie też uważają za dziwaka, ale co zrobić?
- Małgorzata95
- ciAStoholik
- Posty: 337
- Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
- Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Nigdy nie byłam u ginekologa, nie mam takiej potrzeby. Okres mam książkowy od początku, nic mnie nie boli itp. Oczywiście nie bierzcie ze mnie przykładu, bo warto się badać.Anna21 pisze: ↑8 lip 2020, 13:59A jak idziesz do ginekologa to nie jest zdziwiony że nie uprawiałaś seksu?
Zanim potępisz człowieka za jego inność,
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Ja bym się nie tłumaczyła. Możesz im odpowiedzieć to co nam, że w takim stanie żyje Ci się świetnie i tyle. Tego typu docinki bym zbywała lub ewentualnie coś ironicznie odpowiedziała.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Mówiłam im tyle razy że żyje mi się tak dobrze i nie chcę robić nic wbrew sobie to mówią mi że powinnam iść do psychiatry albo że mózg mi się zatrzymał
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
A najgorsze że traktują mnie jak 3 łatkę albo taką z poważnymi problemami psychicznymi parę razy usłyszałam że oni już rozumieją jak to jest opiekować się chorą psychicznie osobą. I jak słyszę talię coś od rodziny to jest mi naprawdę przykro. Prowadzę normalne życie, dobrze idzie mi na studiach, mam ambitne plany na przyszłość ale dla nich to nic bo nie mam dzieci, męża i niie uprawiam seksu. Ja pochodzę z małej miejscowości i tu zaręczają się osoby przed 18 a zaraz po wychodzą za mąż. I u mnie w domu uważają że to jest powód do dumy.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Bardzo jest to przykre kiedy najbliżsi w taki sposób się zachowują, ranią. Jest jak jest, innych nie zmienisz - możesz pracować nad sobą np. żeby być twardą i nie przywiązywać wagi do takich uwag. Rodzinie, która tak mówi możesz próbować podrzucić naukowe artykuły na ten temat itd.Mówiłam im tyle razy że żyje mi się tak dobrze i nie chcę robić nic wbrew sobie to mówią mi że powinnam iść do psychiatry albo że mózg mi się zatrzymał
Trochę rozumiem, u mnie w miejscowości ludzie żyją podobnie. Zdarzyło się nawet, że pani sąsiadka wypytywała mnie, czy jestem lesbijką (wtedy miałam właśnie z 21 lat i nie byłam z nikim w związku). Powiem szczerze, że mnie rozbawiła ;DProwadzę normalne życie, dobrze idzie mi na studiach, mam ambitne plany na przyszłość ale dla nich to nic bo nie mam dzieci, męża i nie uprawiam seksu. Ja pochodzę z małej miejscowości i tu zaręczają się osoby przed 18 a zaraz po wychodzą za mąż. I u mnie w domu uważają że to jest powód do dumy.
Uczysz się, masz ambitne plany. Może będziesz miała w przyszłości możliwość przeprowadzić się? Zawsze te relacje z rodziną się zmieniają, przy rzadszych spotkaniach.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Mnie najbardziej zabolało jak mama mi powiedziała że nikt mnie porządnie jeszcze nie wyruchał i dlatego tak mam. Kiedyś myślałam żeby powiedzieć że jestem lesbijką i może wtedy miałabym spokój tylko że dla nich wystarczającą fanaberią są moje studia (bo i tak mi nic z nich nie przyjdzie w przyszłości-takie mają na ten temat zdanie)Nightfall pisze: ↑15 lip 2020, 11:49Bardzo jest to przykre kiedy najbliżsi w taki sposób się zachowują, ranią. Jest jak jest, innych nie zmienisz - możesz pracować nad sobą np. żeby być twardą i nie przywiązywać wagi do takich uwag. Rodzinie, która tak mówi możesz próbować podrzucić naukowe artykuły na ten temat itd.Mówiłam im tyle razy że żyje mi się tak dobrze i nie chcę robić nic wbrew sobie to mówią mi że powinnam iść do psychiatry albo że mózg mi się zatrzymał
Trochę rozumiem, u mnie w miejscowości ludzie żyją podobnie. Zdarzyło się nawet, że pani sąsiadka wypytywała mnie, czy jestem lesbijką (wtedy miałam właśnie z 21 lat i nie byłam z nikim w związku). Powiem szczerze, że mnie rozbawiła ;DProwadzę normalne życie, dobrze idzie mi na studiach, mam ambitne plany na przyszłość ale dla nich to nic bo nie mam dzieci, męża i nie uprawiam seksu. Ja pochodzę z małej miejscowości i tu zaręczają się osoby przed 18 a zaraz po wychodzą za mąż. I u mnie w domu uważają że to jest powód do dumy.
Uczysz się, masz ambitne plany. Może będziesz miała w przyszłości możliwość przeprowadzić się? Zawsze te relacje z rodziną się zmieniają, przy rzadszych spotkaniach.
Re: Jak wytłumaczyć rodzinie że aseksualizm nie jest chorobom psychiczną
Niech pogadają z rodzinami schizofreników, dwubiegunowców i innych, zobaczymy czy wiedzą
Serio, co to znaczy że "wiedzą jak to jest opiekować się chorą psychicznie osobą"? Na czym niby ta ich opieka polega? Muszą cię przez to jakoś specjalnie traktować? No chyba kurde nie.
Szczerze nie wiem, co w takiej sytuacji możesz zrobić, jeśli są zamknięci na rozmowę, wspieranie cię i słuchanie, co masz im do powiedzenia. Jeśli zupełnie nic do nich nie dociera, to chyba najlepiej się odciąć od nich tak bardzo, jak to możliwe.