poniżej znajduje się ścisły blok tekstu pisany ciurkiem opisujące moje upodobania dźwiękowe
)
wesołe rzeczy nie lubie sentymentu ani pozy sentymentalnej, ale autentycznie wesołych kawałków: dave brubeck quartet, vicens solsona, john coltrane, charles mingus, miles davis (3oche mniej), contemporary noise quintet (polskie), coldplay, ciekawie brzmięki wydawają z siebie radiohead, norah jones (trochę bardziej smętne -- tak, niekonsekwencja), herbie man, abdullah ibrahim, .... włąściwie to jak widać JAZZzzzik, wesolutki, instrumentalny, dla ucha miły nawet jak hałaśliwy ostatnio standardowe kawałki mi się trochę osłuchały i zaczęłą się u mie faza na łubudu trach -- awangarde, jak dziwiłem się że ktoś może tego słuchać tak teraz się nie dziwie, chodzi o po porstu zintensyfikowanie ciekawych dźwięków.... prawie wszystko właściwie lubie
oprócz smętów.
a i zapomniałbym FUNKY FUNKY FUNKY FUNKY FUNKY: Candy Dulfer, Maceo Parker, z last.fm generalnie jade ostro.
Jeśliś to przeczytał drogi czytelniku to jestem pełen podziwu.