Wegetarianizm
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw
z zasady jestem wszystko-miesozerny :
ale nie zostaje mi nic jak zaczac wcinac tylko warzywka bo:
kurczaki odpadaja---ptasia grypa
wolowinka tez--wsciekle krowy
a teraz po pryszczycy przyszla kolej na skazona wieprzowine (w Irlandii ).....
...i co ja teraz poczne
.................w sumie warzywka przez moment moga byc
ale nie zostaje mi nic jak zaczac wcinac tylko warzywka bo:
kurczaki odpadaja---ptasia grypa
wolowinka tez--wsciekle krowy
a teraz po pryszczycy przyszla kolej na skazona wieprzowine (w Irlandii ).....
...i co ja teraz poczne
.................w sumie warzywka przez moment moga byc
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Skąd ja to znamAgnieszka pisze:Ja raczej nie spróbuję głodówki - brak jedzenia powoduje u mnie bardzo silne bóle głowy - zwykle jak muszę iść na pobranie krwi na czczo, to słaniam się na nogach (nie ze strachu przed widokiem krwi, tylko z powodu pustego żołądka)
Zawsze jak idę na pobieranie krwi, a zazwyczaj to miejsce jest oddalone od mojego miejsca zamieszkania o pół godziny, to biorę ze sobą zapas jedzenia i już za drzwiami przychodni się na nie rzucam Liczę ile czasu upłynęło odkąd wstałam z łóżka, a momentem pobierania krwi. Jeśli byłyby to 2 godziny, to mogłabym zemdleć
Już wiele razy miałam rano problemy, gdy zapomniałam o śniadaniu w liceum- mroczki przed oczami. Na szczęście popołudnia bez jedzenia (gdy nie mam możliwości jedzenia)jakoś wytrzymuję
Pozostaje wiec przecierpiec tylkoAgnieszka pisze: Nie chcę Cię martwić, ale próbowałam już tego rozwiązania i u mnie nic nie dało - przez noc organizm wszystko i tak strawił i rano byłam znów glodna Razz
I pozazdroscic w takich sytuacjach takiego ''podejscia'' do sniadania :
Arilin pisze: W ogóle rano nie jestem głodna. Zawsze wychodzę bez śniadania, śniadań praktycznie w ogóle nie jadam. Czasami potrafię być do godziny 15:00 tylko o soku lub pepsi-coli i jakimś batonie. Czasami nawet batona nie zjem.
Hehe, a myślałam, że tylko ja chodzę na pobranie krwi z kanapkami w torbieBardzo Dziwna Osoba pisze:Zawsze jak idę na pobieranie krwi, a zazwyczaj to miejsce jest oddalone od mojego miejsca zamieszkania o pół godziny, to biorę ze sobą zapas jedzenia i już za drzwiami przychodni się na nie rzucam
A swoją drogą ta pielęgniarka, która mi podała krople wzmacniające, powiedziała, że właściwie już w trakcie pobierania krwi mogę na przykład pić sok czy coś takiego, żeby sobie podnieść poziom cukru, dzięki czemu nie odczuwa się tych niemiłych efektów bycia na czczo
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Kiedyś znajoma miała mi załatwić stanie na "promocjach" w markecie. Raz poszłam, ale była to taka promocja, że z góry wiedziałam, że po 4 godzinach jest przerwa na jedzenie. Gdyby nie było, to niestety musiałabym zrezygnować Nie wytrzymałabym 8 godzin bez jedzenia.
Kiedyś miałam taką pracę, że też dopiero po 4 godzinach mogłam jeść i codziennie minutę przed wejściem coś jadłam, a potem minutę po wyjściu ze zmiany także. Ani razu się nie zdarzyło, żebym tak nie zrobiła
A w jednej pracy to z kolei z obiadami miałam chore klimaty. Ale o tym już pisać nie będę
Kiedyś miałam taką pracę, że też dopiero po 4 godzinach mogłam jeść i codziennie minutę przed wejściem coś jadłam, a potem minutę po wyjściu ze zmiany także. Ani razu się nie zdarzyło, żebym tak nie zrobiła
A w jednej pracy to z kolei z obiadami miałam chore klimaty. Ale o tym już pisać nie będę
Agnieszko... jak B.D.Osoba nie chce to nie, trzeba uszanować jej decyzję... NIE TAK ?Agnieszka pisze:Nie, dlaczego? Nie krępuj sięBardzo Dziwna Osoba pisze:A w jednej pracy to z kolei z obiadami miałam chore klimaty. Ale o tym już pisać nie będę
Pzdr,
Zixx
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."
No tak, oczywiście, jeśli takie są Twoje zasady, to absolutnie powinieneś się ich trzymać i uszanować decyzję B.D.Osoby. Nie ma nic gorszego niż ustalić sobie zasadę i potem jej żałować, prawda?Zixxar pisze:Agnieszko... jak B.D.Osoba nie chce to nie, trzeba uszanować jej decyzję... NIE TAK ?
Ja tymczasem pozostanę przy swoim pytaniu - bez ciśnienia oczywiście
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Pozwolę sobie wskrzesić temat( mam nadwyżkę wolnego czasu połączoną z brakiem kogoś do kogo można gębę otworzyć więc chociaż po forum poszaleję).
Jestem wege od 2,5 roku.-gdyby nie to, zapewne nigdy nie poznałabym wielu smaków... to wegetarianizmowi zawdzięczam przepisy na wegan paprykarz z soczewicą i kotlety z cieciorki
Jestem wege od 2,5 roku.-gdyby nie to, zapewne nigdy nie poznałabym wielu smaków... to wegetarianizmowi zawdzięczam przepisy na wegan paprykarz z soczewicą i kotlety z cieciorki