Grzebanie czy kremacja ?
To wszystko zależy, mam ogromną nadzieję, że jak umrę to chociaż komukolwiek się przydam, a dokładniej moje organy - nie chcę by spłonęły, albo zgniły - niestety jak będę stara o i tak nic po nich... wracając do tematu - no właśnie - jeżeli wygodniej mojej rodzinie będzie mnie spalić to ok - zajmę mniej miejsca, mogliby mnie rozsypać gdzieś w jakimś ustronnym miejscu, bez problemów. Natomiast jeżeli będą mnie chcieli pogrzebać to też ok - szczerze to po śmierci mi i tak będzie wszystko jedno - a resztę pozostawiłabym raczej woli rodziny - nawet nagrobek niech sami wybiorą (bez zbędnych wymogów przed śmiercią) - w końcu jak dla mnie to raczej wszystko jest dla żywych a nie zmarłych. Jeżeli zapragną posadzić sobie na mnie kwiatki i przychodzić je podlewać co jakiś czas to też nie mam nic przeciwko, przynajmniej mnie nie zapomną do czasu gdy zarosnę chwastami albo ekshumują mnie do jakiegoś zbiorowego grobu bo miejsce na cmentarzu będzie nieopłacone i zostanę oznaczona jako "nn numer XXXXXX"...
Widziałbym się pochowanego jak mnie pan Bóg stworzył (po co marnować ubranie) bez żadnej trumny ani nagrobka (szkoda pieniędzy) - jedynie prosta tabliczka z nazwiskiem.
Ale nie miałbym nic przeciwko oddania swojego zezwłoka na badania
Ale nie miałbym nic przeciwko oddania swojego zezwłoka na badania
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Mnie jest wszystko jedno, bo jak to głosił Epikur "póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas". Chociaż w trosce o rodzinny budżet wolałabym żeby mnie zakopano gdzieś w ogródku. Na wystawne nagrobki szkoda pieniędzy. O, ewentualnie pan von Hagens mógłby się mną zająć.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
-
- przedszkolASek
- Posty: 7
- Rejestracja: 5 mar 2010, 22:54
- Lokalizacja: Kraków
spopielenie ? NIE
Nie jestem aż takim egoistą. Oddam Medycynie moje ciało w takim wymiarze w jakim będą chceli pozyskać jakieś moje organy dla celów naukowych, a potem zwykły pogrzeb... Miejsca w ziemi dostatek, bo mineralizacja ( czyli rozkład i rozpad trwalszych części ciała ) zwłok następuje po 20 latach. Potem pozostaje tylko czasami czaszka i piszcele ( części kostne kończyn ) . Te trwałe części chowa się w małe pudełka lub"trumienki , np. przy pogłębianiu grobu murowanego ( grobowca - piwnicy z płytą nawierzchniową ), aby udostępnić miejsca pochówkiu- grzebalne, nowym zmarłym z rodziny lub innym , jeśli grobowiec zostanie odsprzedany. W Krakowie na Cm. Rakowickim ( najstarsza Nekropolia w Europie ) ceny takich grobowców, to nieraz cena autka, zwłaszcza w Kwaterze "ZERO", w pobliżu grobowca śp. Jana Matejki...
Altruistyczny pracoholik-samotnik szuka zrozumienia, ukojenia i ... zapomnienia
Re: Grzebanie czy kremacja ?
Zdecydowanie kremacja, oszczędność miejsca i higieniczność. Najlepiej gdyby prochy zostały rozsypane, nie chciałbym mieć konwencjonalnego grobu, generalnie jakoś czuję niechęć do takiej formy pochówku. Kto zechce będzie o mnie pamiętał, nie potrzeba do tego grobu.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: spopielenie ? NIE
Podzielam, jednak nie wyrażam zgody na pochówek ani żaden obrzęd religijny. Ostatnia wolę spisałam na kartce, którą noszę zawsze przy sobie.szperacz_74 pisze: Oddam Medycynie moje ciało w takim wymiarze w jakim będą chceli pozyskać jakieś moje organy dla celów naukowych, a potem zwykły pogrzeb...
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Grzebanie czy kremacja ?
Tak , oddanie ciała po śmierci studentom medycyny w przypadku asów to bardzo dobry pomysł. Bo słyszałam kiedyś taką opinię, że osoby samotnej nie będzie miał kto pochować. Tymczasem studenci badają to ciało, a potem organizują pogrzeb i grób. Można przyczynić się do rozwoju medycyny a poza tym uniknąć problemów związanych z pogrzebem i grobem.
Można też oddać swoje mieszkanie na starość bankowi, który będzie wypłacał dożywotnią rentę, a potem może przejąć mieszkanie, które i tak nie będzie potrzebne zmarłemu.
DZIEWICA8
Można też oddać swoje mieszkanie na starość bankowi, który będzie wypłacał dożywotnią rentę, a potem może przejąć mieszkanie, które i tak nie będzie potrzebne zmarłemu.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Grzebanie czy kremacja ?
DZIEWICA8 pisze: Bo słyszałam kiedyś taką opinię, że osoby samotnej nie będzie miał kto pochować. Tymczasem studenci badają to ciało, a potem organizują pogrzeb i grób. Można przyczynić się do rozwoju medycyny a poza tym uniknąć problemów związanych z pogrzebem i grobem.
DZIEWICA8
Smiem twierdzic, ze po smierci to nie ma zadnych problemow. Takowe sie trafiaja za zycia.
Zmarlemu to juz nic nie bedzie potrzebne, nie tylko mieszkanie XDmieszkanie i tak nie bedzie potrzebne zmarlemu