: 22 maja 2009, 14:03
Ja też na swoją iść nie chciałam. Całe to zamieszanie wokół sukienki i dodatków i tego z kim się pójdzie. Niektórzy naprawdę się wkręcili fryzjer, kosmetyczka, solarium. Ja w tym nie widziałam i nie widzę żadnego WIELKIEGO wydarzenia, ale u mnie w domu tak mędzili, że w końcu poszłam. Byłam solo i myślałam z początku, że wyjdę i pojadę do domu, bo daleko nie miałam. Wszyscy jak na nieszczęście zajmowali się tylko swoimi partnerami, jednak później impreza się rozkręciła i ani nie zauważyłam jak była 4 i nas siłą wyciągali z sali