Fryzier / Barbershop

[Agnieszka]

A ja się po prostu w ogóle nie farbuję i nie mam problemu

[nightmare]

Ja bardzo długo nie farbowałam włosów, a później było bum i zaczęłam. Bardzo podobał mi się turkusowy toner na moich włosach, niestety trzeba było często poprawiać, a wcześniej rozjaśnić. Nie muszę chyba wspominać, że po turkusie zostało sprane suche siano na głowie.

[Libra]

Ach ten dreszczyk emocji, kiedy człek nałoży sobie mazidło na łeb i nie ma pojęcia co to z tego wyjdzie... znaczy się czy wyjdzie kolor, czy może włosy wyjdą

Chciałam coś zmienić, ale w ostatnim momencie powstrzymałam się przed zrobieniem sobie grzywki- przypomniało mi się jak długo ją zapuszczałam.

[dziwożona]

Ja się farbuję, bo siwieję. Nie potrafię się starzeć z godnością.

[szarysmok]

a ja sie strzyge sam - maszynka hairclipper 442 polecam

[Jo]

Kiedys farbowalam wlosy. Ostatnio przestalam i kilka razy uslyszalam, ze mam fajny kolor wlosow. Wychodzi na to, ze nie zawsze farbowane lepsze.
Teraz juz mi sie nie chce kolorowac, ale za kilka lat pewnie bede musiala..

[Tenarian]

Nie zamieniłbym moich siwych włosów na żadne inne.

[dziwożona]

Ja w gruncie rzeczy też nie. Wolę mieć swoje siwe, niż czarne - cudze. Tak czyjeś włosy nosić na głowie?
PS. Ciesz się, że nie łysiejesz. Podejrzewam, że wtedy Twoja wypowiedź byłaby w innym tonie.


A tak swoją drogą, fryzjer bierze kasę w zależności od długości włosów, a dlaczego nie od gęstości? Przecież jeśli jest ich niewiele, to i tak się mniej namacha tymi nożyczkami. Przychodzę do kobiety z szopą krótkich włosów, a ona mi: 80 złotych, przychodzę do niej z czterema długimi kłaczkami i bierze 150 złotych, bo długie! Gdzie tu logika?

[EmiMaja]

Ja już pół życia obcinam się sama, bo wcześniej nie byłam zadowolona z efektu pracy fryzjerek A włosy mam już chyba tak do połowy pleców, marzą mi się dłuższe. Nie farbuję też ani nie farbowałam, nie miałabym na to cierpliwości.