Jak widzicie siebie/ swoje zycie za... 15 lat?

[Keri]

Wlasciwie to wszyscy sie spotkamy w Japonii

Zapomnialem dopisac ze bede mial prawie 37 lat i kiedy wpisalem ta liczbe to mnie ogarnal jaki to kawal czasu .
Pewnie do tego czasu wciaz bede sie gryzl ze soba i swoimi slabosciami .
Ale pewnie skoncze dwa kierunki bede pracowac na jakiejs stalej posadzce dorabiajac cos jeszcze nie wiedzac co z ta kasa zrobic . Bez rodziny i samotnie mieszkajac . Oby tylko to nie poszlo lub na cos inne .

[Artemis]

Jak nie wyjadę do Argentyny, jest jeszcze wyjście awaryjne :
http://www.eioba.pl/a120708/3_singielki_i_pies_czyli

[Jo]

Artemis, zapomnij o Argentynie. Tam niebezpiecznie jest i bieda, az piszczy.
Pies to dobry pomysl

[dziwożona]

Argentyna, czy w ogóle Ameryka Płd., to rewelacyjny pomysł! Moja siostra planuje wyemigrować tam na starość. Z europejską emeryturą można tam żyć jak król.

[Artemis]

Ha, czyli jednak hiszpański! Z moim szczęściem jednak, to nim doczekam emerytury pewnie wszystko się zmieni...
Warto jednak zrobić wstępny rekonesans

[dziwożona]

Np. w Chile domy sprzedawane są za bezcen (tak tanio, że u nas za to nawet mieszkania byś nie kupiła: Patagonia - ok. 5 tys. euro [sic!], Santiago - ok. 90 tys. euro), widoki bajkowe. Życie tanie. Argentyna - z domami gorzej (ceny są wyższe), ale też tanio. Bardzo tanio. I egzotycznie.
I ludzie serdeczni, gościnni.

[marchewa]

najbardziej zadowolona bym była jakby mnie już nie było

[DZIEWICA8]

Hmmm? trudne pytanie. Zupełnie nie potrafię wyobrazić sobie siebie za 15 lat. Trudno mi przewidzieć jak będę wtedy żyć, wyglądać, co będę robić. Dla nie to niewyobrażalny, długi, odległy czas.
Na pewno chciałabym żyć wtedy całkiem zwyczajnie, po malutku, dzień po dniu: po prostu pracować na siebie, być zdrowa, mieć swoje małe radości- telewizja, Internet, teatr. I tyle
DZIEWICA8

[viktor]

moja przyszlosc: samoświadomy żul ;]