7 stycznia - Dzień Dziwaka
Mam to samo!Tuatha pisze:Nie odzywam się. Zawsze jak wejdę do empiku to omal nie obśliniam kalendarza National Geographic bo mnie na niego nie stać
Ja lubię głaskać książki po grzbietach... Ale pocieszam się myślą, że nie jestem jedyna na świecie z tą czynnością. Czy jestem?
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
- a kobiety na emocje, tak?'
-
- mASełko
- Posty: 133
- Rejestracja: 25 maja 2011, 20:23
- Lokalizacja: Mysłowice/Katowice
Hehe widzę że nie tylko ja jestem uzależniona od kupowania książek, kredek, ołówków ... z tym, że ja dodałabym jeszcze dziurkacze o różnych kształtach, farbki, tasiemki kolorowe i itp. no ale tak to jest jak się kocha rękodzieło
Dimgraf co to nerwicy natręctw to wszystko możliwe bo uwielbiam wszystko co nieparzyste ... chyba jestem trochę jak Monk
No ale nudno by było na świecie bez tych dziwactw no i jakoś tak mało wesoła a tak przynajmniej jest się z czego pośmiać, o ile ktoś potrafi śmiać się z samego/ej siebie
Dimgraf co to nerwicy natręctw to wszystko możliwe bo uwielbiam wszystko co nieparzyste ... chyba jestem trochę jak Monk
No ale nudno by było na świecie bez tych dziwactw no i jakoś tak mało wesoła a tak przynajmniej jest się z czego pośmiać, o ile ktoś potrafi śmiać się z samego/ej siebie
TRC? Ooo, ho, ho ho. Jedyna manga, którą czytałam na bieżąco od początku do końca jadąc na tłumaczeniu angielskim. Początkowo wszystko było ok, bishoneni, magia i trochę akcji, ale później fabuła stała się "trochę" (eufezmizm ) NACIĄGANA. Szczególnie jeśli chodzi o wydarzenia z Celes, a dotyczące niejakiego Fai'a, Fay'a, Fye'a D. Flourite - dla wtajemniczonych Yuui'ego. Wszyscy czekaliśmy na rozwiązanie tajemnicy przeszłości Yuui'ego, ale wyszło jak wyszło. Dłużyzny i nuda. Ja osobiście miałam dosyć już po kilku Chapterach, choć NAJGORSZE miało dopiero nadjeść... Klony Sakury, klony Syaorana. Wszystko sklonowane, fabuła tak pogmatwana, że ja do dzisiaj nie mogę się połapać o co tak naprawdę w niej chodziło. Clamp powinien zrobić osobną mangę poświęconą parze Yuui/Fye x Kurogane.
Henataje (użyłam tu spolszczonej nazwy) to coś podobnego do yaoi i yuri tylko zawierające sceny miłosne między kobietą, a mężczyzną. Na konwentach blok (nocny ) z anime z gatunku hentai jest dosyć oblegany. Ja tam wolałam spać.
Głaskanie książki po grzbietach to nic strasznego. Dużo osób tak robi, podobnie rzecz ma się z wąchaniem książki. Okładki i kartek. Książki różnią się zapachem. Niektóre mają subtelny zapach, prawie nie wyczuwalny, a niektóre bardzo mocny przywodzący na myśl starsze książki. Myślę, że dużą rolę odgrywa tutaj rodzaj kleju i papieru.
Henataje (użyłam tu spolszczonej nazwy) to coś podobnego do yaoi i yuri tylko zawierające sceny miłosne między kobietą, a mężczyzną. Na konwentach blok (nocny ) z anime z gatunku hentai jest dosyć oblegany. Ja tam wolałam spać.
Głaskanie książki po grzbietach to nic strasznego. Dużo osób tak robi, podobnie rzecz ma się z wąchaniem książki. Okładki i kartek. Książki różnią się zapachem. Niektóre mają subtelny zapach, prawie nie wyczuwalny, a niektóre bardzo mocny przywodzący na myśl starsze książki. Myślę, że dużą rolę odgrywa tutaj rodzaj kleju i papieru.
TRC to... no cóż, bardzo się starałam, lecz z gry wyleciałam Klony wprawiały mnie w ogłupienie, ale jak pojawił się Watanuki jako trzeci klon od klonów to już totalnie wymiękłam, stwierdziłam, że to naprawdę nie ma sensu i szkoda moich nerwów. Co nie zmienia faktu, że moja faza na tę mangę była burzliwa i owocna w różne rzeczy
Nie głaszczę książek po grzbiecie, ale mam ciekawy nawyk po mangach, by oglądać najpierw od tyłu. Książki rzadko trzymam w rękach, ale większość gazet oglądam od tylnej okładki do przedniej, nie jak należy
Nie głaszczę książek po grzbiecie, ale mam ciekawy nawyk po mangach, by oglądać najpierw od tyłu. Książki rzadko trzymam w rękach, ale większość gazet oglądam od tylnej okładki do przedniej, nie jak należy
Ja czytałam TRC głównie ze względu na wątek KuroxYuui/Fye. Dla nie wtajemniczonych obydwaj są facetami. Tyle doujinshinów, fanartów i fanfików powstało na temat tego związku, że.. ha, jest w czym wybierać.
To Watanuki był klonem? No tak, ta manga w pewnej chwili tak mnie znieczuliła, że byłabym skłonna przełknąć nawet to, że Syaoran to jednak kobieta. No, ładne yuri by się wtedy zrobiło.
To Watanuki był klonem? No tak, ta manga w pewnej chwili tak mnie znieczuliła, że byłabym skłonna przełknąć nawet to, że Syaoran to jednak kobieta. No, ładne yuri by się wtedy zrobiło.
To nie offtop, to demonstracja dziwactwa
Ja też głównie po to czytałam i w sumie fayny był ten ich tzw. związek Ogólnie jestem fanką Klona, Shaoran to ciepła kluska, ale Klon... ech Nie był klonem, ja to tak nazywam, bo w sumie wyszło na to, że urodził się zamiast Shaorana chyba, bo mały Shaoran wybrał zostać z Sakurą, czy cokolwiek, nie pytaj, nie pamiętam, ale to było dla mnie za wiele. A widziałaś Shaorana-tatusia? To dawało już trzech na jedną serię, kosmos
Ja też głównie po to czytałam i w sumie fayny był ten ich tzw. związek Ogólnie jestem fanką Klona, Shaoran to ciepła kluska, ale Klon... ech Nie był klonem, ja to tak nazywam, bo w sumie wyszło na to, że urodził się zamiast Shaorana chyba, bo mały Shaoran wybrał zostać z Sakurą, czy cokolwiek, nie pytaj, nie pamiętam, ale to było dla mnie za wiele. A widziałaś Shaorana-tatusia? To dawało już trzech na jedną serię, kosmos
- Tuatha
- ciAStoholik
- Posty: 350
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
- Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
- Kontakt:
Dziewczyny, wymiękłam xP Ale spoko, dostaję kota bo już tylko dwa dni do nowego chaptera Loveless <3 I jak co miesiąc będzie odświeżanie strony co minuta i "już jest?!"
Jestem dziwna bo pod moim oknem moja kotka zostawiła martwą ryjówkę czy inną nornicę. Zawsze zjada, a teraz zostawiła pinda Obraziłam się na nią, nienawidzę w kotach tego że zabijają dla przyjemności (jakkolwiek kocham swoje koty :3 )
Jestem dziwna bo pod moim oknem moja kotka zostawiła martwą ryjówkę czy inną nornicę. Zawsze zjada, a teraz zostawiła pinda Obraziłam się na nią, nienawidzę w kotach tego że zabijają dla przyjemności (jakkolwiek kocham swoje koty :3 )
A ja z kolei mam chorą wyobraźnie:P Czasami wyobrażam sobie sceny niczym z "oszukać przeznaczenie" (ale to głupi film... ups zaraz mnie tu fani zlinczują). Dzisiaj np. jak jechałem sobie rowerkiem nagle sobie wyobraziłem jak opieram się o słup i gdy przejeżdza tir ręka mnie się ześlizguje i wpadam wprost pod pędzącą ciężarówkę:P
ps. Też macie ostatnio jakieś problemy z forum typu nie można załadować strony? Najpierw myślałem, że to wina mojego internetu w domu ale w pracy mam to samo.
ps. Też macie ostatnio jakieś problemy z forum typu nie można załadować strony? Najpierw myślałem, że to wina mojego internetu w domu ale w pracy mam to samo.