Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Moje ulubione książki z dzieciństwa to też oczywiście "Dzieci z Bullerbyn", "Mały książę".
Wszystkie Edmunda Niziurskiego, a w szczególności "Niesamowite przygody Marka Piegusa","Sposób na Alcybiadesa","Siódme wtajemniczenie".
I przede wszytskim książki M.Musierowicz towarzyszyły mi i w dzieciństwie i obecnie. W dalszym ciągu czekam z niecierpliwością na jej następną nową powieść.
Wszystkie Edmunda Niziurskiego, a w szczególności "Niesamowite przygody Marka Piegusa","Sposób na Alcybiadesa","Siódme wtajemniczenie".
I przede wszytskim książki M.Musierowicz towarzyszyły mi i w dzieciństwie i obecnie. W dalszym ciągu czekam z niecierpliwością na jej następną nową powieść.
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Ania z Zielonego Wzgórza, czytana tyle razy że już każda kartka jest osobno
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
A pamięta ktoś może cykl książek Wiktora Zawady o „Kaktusach”, czyli „trylogię” młodzieżową o grupce zamojskich dzieci w czasie okupacji?
Pierwszy tom, „Kaktusy z Zielonej ulicy” zaczyna się 31 sierpnia 1939 roku a kończy w styczniu bądź lutym 1940. Drugi tom, „Wielka wojna z czarną flagą”, to okres marzec-listopad ’42, a trzeci „Leśna szkoła strzelca Kaktusa” – grudzień ’42 - lipiec’44. Trylogię tę niedawno sobie znowu przeczytałem i jestem pełen nieskrywanego podziwu dla autora. Przede wszystkim książka była dla mnie bezcennym źródłem o życiu codziennym Polaków w czasie okupacji hitlerowskiej (dlaczego w podręcznikach historii są tylko bitwy i polityka?): począwszy od w miarę ludzkiego podejścia Niemców w pierwszym roku wojny, poprzez pełne już panowanie Niemców i masowe pogromy Żydów w 1942 oraz akcję wysiedlania Polaków w ramach Generalnego Planu Wschodniego, a na działaniach dobrze zorganizowanej partyzantki i ucieczce Niemców skończywszy.
Autor w swojej trylogii opisał życie Polaków różnych sytuacjach i rodzinach: poszukiwanie źródeł zarobku gdzie się da, nielegalny handel, próby pomocy Żydom, brak zaufania do kogokolwiek z obawy przed zdrajcami i agentami Gestapo, okrucieństwo osadników niemieckich… wspomina tez o trudnej sytuacji ludzi mających niemieckie korzenie, którzy czują się Polakami i nie chcą podpisać volkslisty, a także los syna volksdeutscha, który nie rozumie decyzji ojca i nie chce się jej podporządkować. Autor nie wahał się też zamieścić czasem dość drastycznych przykładów okrucieństwa hitlerowców. Jednak w tym wypadku nie jest to wada – książka bez tego nie byłaby wiarygodna.
Autor nie bał się też poruszyć tematów, które w okresie wydania książki (1967-69) były uznawane za tabu. Dawał do zrozumienia, że nie wszyscy Niemcy byli źli, czego przykład dał we wspomnieniach jednego z bohaterów, który przypomina sobie postać niemieckiego kapitana, którego polska rodzina chciała zaprosić na kolację wigilijną i który nie ukrywał swych antynazistowskich poglądów. Wielokrotnie pojawia się też wątek Ukraińców walczących po stronie Niemców, którzy odpowiadali za wiele zbrodni na terenie Zamojszczyzny.
Nie zabrakło też akcentów proradzieckich. Jeden z dorosłych bohaterów jest partyzantem działającym w domyśle w Armii Ludowej, a w jego oddziale walczy oczywiście bohaterski Rosjanin. AK pojawia się tylko raz (we wspomnieniach o bitwie, jaka rozegrała się podczas operacji „Sturmwind” I i II w ramach walki z partyzantką) jako organizacja bohaterska, ale kierowana przez nieudaczników. Z drugiej strony, z tego co mi wiadomo, na tamtych terenach organizacje „lewicujące” działały prężnie, a AK raczej się nie popisywało.
W książce nie brakuje też fragmentów humorystycznych, mających co ciekawe, pokrycie w rzeczywistości. Oparte na prawdziwych dowcipach robionych Niemcom są takie opisane „akcje” dzieci jak przestawienie budki wartowniczej na drugą stronę rzeczki, czego wartownik nie zauważył . Prawdziwe jest też wywołanie alarmu i postawienie wszystkich Niemców w mieście w stan gotowości bojowej z powodu zbudowanego przez dzieci ogromnego latawca, który w ciemnościach nocy wzięli za wrogi samolot
Ogólnie książki polecam jako naprawdę bardzo dobry kawał ciekawie napisanej historii. Nie tylko dla młodzieży!
Pierwszy tom, „Kaktusy z Zielonej ulicy” zaczyna się 31 sierpnia 1939 roku a kończy w styczniu bądź lutym 1940. Drugi tom, „Wielka wojna z czarną flagą”, to okres marzec-listopad ’42, a trzeci „Leśna szkoła strzelca Kaktusa” – grudzień ’42 - lipiec’44. Trylogię tę niedawno sobie znowu przeczytałem i jestem pełen nieskrywanego podziwu dla autora. Przede wszystkim książka była dla mnie bezcennym źródłem o życiu codziennym Polaków w czasie okupacji hitlerowskiej (dlaczego w podręcznikach historii są tylko bitwy i polityka?): począwszy od w miarę ludzkiego podejścia Niemców w pierwszym roku wojny, poprzez pełne już panowanie Niemców i masowe pogromy Żydów w 1942 oraz akcję wysiedlania Polaków w ramach Generalnego Planu Wschodniego, a na działaniach dobrze zorganizowanej partyzantki i ucieczce Niemców skończywszy.
Autor w swojej trylogii opisał życie Polaków różnych sytuacjach i rodzinach: poszukiwanie źródeł zarobku gdzie się da, nielegalny handel, próby pomocy Żydom, brak zaufania do kogokolwiek z obawy przed zdrajcami i agentami Gestapo, okrucieństwo osadników niemieckich… wspomina tez o trudnej sytuacji ludzi mających niemieckie korzenie, którzy czują się Polakami i nie chcą podpisać volkslisty, a także los syna volksdeutscha, który nie rozumie decyzji ojca i nie chce się jej podporządkować. Autor nie wahał się też zamieścić czasem dość drastycznych przykładów okrucieństwa hitlerowców. Jednak w tym wypadku nie jest to wada – książka bez tego nie byłaby wiarygodna.
Autor nie bał się też poruszyć tematów, które w okresie wydania książki (1967-69) były uznawane za tabu. Dawał do zrozumienia, że nie wszyscy Niemcy byli źli, czego przykład dał we wspomnieniach jednego z bohaterów, który przypomina sobie postać niemieckiego kapitana, którego polska rodzina chciała zaprosić na kolację wigilijną i który nie ukrywał swych antynazistowskich poglądów. Wielokrotnie pojawia się też wątek Ukraińców walczących po stronie Niemców, którzy odpowiadali za wiele zbrodni na terenie Zamojszczyzny.
Nie zabrakło też akcentów proradzieckich. Jeden z dorosłych bohaterów jest partyzantem działającym w domyśle w Armii Ludowej, a w jego oddziale walczy oczywiście bohaterski Rosjanin. AK pojawia się tylko raz (we wspomnieniach o bitwie, jaka rozegrała się podczas operacji „Sturmwind” I i II w ramach walki z partyzantką) jako organizacja bohaterska, ale kierowana przez nieudaczników. Z drugiej strony, z tego co mi wiadomo, na tamtych terenach organizacje „lewicujące” działały prężnie, a AK raczej się nie popisywało.
W książce nie brakuje też fragmentów humorystycznych, mających co ciekawe, pokrycie w rzeczywistości. Oparte na prawdziwych dowcipach robionych Niemcom są takie opisane „akcje” dzieci jak przestawienie budki wartowniczej na drugą stronę rzeczki, czego wartownik nie zauważył . Prawdziwe jest też wywołanie alarmu i postawienie wszystkich Niemców w mieście w stan gotowości bojowej z powodu zbudowanego przez dzieci ogromnego latawca, który w ciemnościach nocy wzięli za wrogi samolot
Ogólnie książki polecam jako naprawdę bardzo dobry kawał ciekawie napisanej historii. Nie tylko dla młodzieży!
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
"LEW,CZAROWNICA I STARA SZAFA" C.S.LEWIS czyli "KRONIKI NARNI"
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Na pewno Tajemniczy Ogród. Dostałam tę książkę jak miałam około 6-7 lat i pochłonęłam bardzo szybko. Praktycznie od tego zaczęła się moja przygoda z czytaniem, bo wcześniej sięgałam tylko po jakieś wierszyki. Poza tym Matylda, Mała księżniczka, Karolcia, Ania z Zielonego Wzgórza.
No i, chociaż to dziwnie zabrzmi, od dzieciństwa mam sentyment do opowiadań Edgara Allana Poe. Przeczytałam kilka jak miałam z osiem lat i wywarły na mnie ogromne wrażenie.
No i, chociaż to dziwnie zabrzmi, od dzieciństwa mam sentyment do opowiadań Edgara Allana Poe. Przeczytałam kilka jak miałam z osiem lat i wywarły na mnie ogromne wrażenie.
moja pisanina: masochizm egzystencjalny
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Bajeczki z obrazkami - SUTIEJEW
Przypadkowo trafiłem na ta książeczkę wertując aukcje allegro, od razu poznałem okładkę. Przypomniało mi się jak mama mi ja czytała, ten domek zawsze pamiętałem http://prntscr.com/4lsgsm - no tak, kiedyś robił większe wrażenie ... Ilustracje nawet dzisiaj mi się podobają a co dopiero jak bylem dzieckiem...
Przypadkowo trafiłem na ta książeczkę wertując aukcje allegro, od razu poznałem okładkę. Przypomniało mi się jak mama mi ja czytała, ten domek zawsze pamiętałem http://prntscr.com/4lsgsm - no tak, kiedyś robił większe wrażenie ... Ilustracje nawet dzisiaj mi się podobają a co dopiero jak bylem dzieckiem...
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Jako dziecko lub wczesna młodość: Konik garbusek, Szkolne przygody Pimpusia Sadełko, 101 dalmatyńcyzków ( wersja oryginalna, nie Disneya), Na jagody. Mała księżniczka, Pinokio ( Collodiego, ta oryginalna wersja), baśnie Grimmów- szczególne wrażenie wywarła na mnie Ośla sałata. Jeszcze Porwanie w Tiutiurlistanie.
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Dzieci z Bullerbyn, Karolcia, Tajemniczy Ogród, Akademia Pana Kleksa, Kubuś Puchatek, Ania z Zielonego Wzgórza
-
- przedszkolASek
- Posty: 9
- Rejestracja: 9 paź 2014, 11:03
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Dzieci z Bullerbyn i Ania z Zielonego Wzgórza - dwie najczesciej czytane przeze mnie ksiazki
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
Martakiepra pisze:Dzieci z Bullerbyn i Ania z Zielonego Wzgórza - dwie najczesciej czytane przeze mnie ksiazki
Ah, a kto z nas nie chciałby mieć w owym czasie takich przygód jak te dzieciaki!
Re: Nasze ulubione książki z dzieciństwa - wspomnień czar
.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2016, 21:30 przez Bujdka, łącznie zmieniany 1 raz.