Strona 6 z 8

: 9 lip 2007, 00:21
autor: Salomea
To ja znów dzisiaj popilnuję forum. Lepiej czuwać, bo podobno Miś z Okienka chce ukraść forum. :diabel: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: 9 lip 2007, 10:38
autor: Ant
No ponoć zbratał się z Głosem z Szafy i Ewą z Łodzi :roll:

Ta ostatnia to ponoć kapłanka wyjątkowo niebezpiecznego kultu, różowego voodoo :shock:

: 9 lip 2007, 12:31
autor: Salomea
Uff… jednak zasnęłam, ale tym razem nie ukradli. :mrgreen: :mrgreen:

: 14 paź 2009, 20:54
autor: szarysmok
Mi bardzo rzadko zdarza się bezsenność. Owszem, mało śpię, ale to z innych przyczyn.

: 14 paź 2009, 22:27
autor: beebep
oj ostatnie maratony (od jakiegoś tygodnia i trochę nie pomijając weekendu) po 5... 4.... godziny snu, leczą każdą bezsenność... człowiek pada jak kłoda i gdyby nie potężny piskliwy dźwięk budzika, pewnie nigdy bym się nie zebrała i odespałabym za wszystkie wieki - byle do piątku...

Przeżyję czy się wykończę (rozregulowany sen )

: 5 lip 2011, 08:11
autor: Ramizes
Ostatnim razem :
Nie jestem tego wstanie opisać stwierdzam ,że się wykończę :)
Przespałem 4h , poszedłem spać po 26h na 2h i znów położyłem się po 17h , jestem normalnie w stanie funkcjonować ..
Czuję się oczywiście za każdym razem wyspany , chociaż wszystko słyszę gdy leżę i myślę ,że śpię ..

Może ktoś mi pomoże , bo nie mam ochoty faszerować się tabletkami na sen ... już podjąłem codzienne bieganie, ćwiczenia, oraz jazdę na rowerze , byle się maksymalnie wymęczyć , po wczorajszym dniu próbach skończyło się tym ,że rekordowo szybko poszedłem spać o 00:00 , lecz wstałem o 3:00 i leże przed tv albo na kompie .
Byle coś robić ..
Ostatnio ,nawet zaczęła lecieć krew , mimo osłabienia dalej czuje się jak wampir który nie potrzebuje snu ...

: 5 lip 2011, 08:31
autor: frank86
Mialem podobne problemy. Mi paradoksalnie pomogło nadejście kłopotów poważniejszych niż bezsenność. Zalecam więcej dyscypliny, postaraj się wszystko wykonywać regularnie i o tej samej porze i przede wszystkim ŻADNEGO TV i KOMPUTERA po określonej godzinie. Choćbyś miał umrzeć z nudów czekając na sen - te dwie zdradzieckie maszyny pomogą doczekać poranka ale snu nie przyniosą.

: 5 lip 2011, 09:28
autor: klapouchy
Połóż się, głeboko oddychaj i nie myśl o niczym. Nie stresuj sie tym, że nie spisz.

: 5 lip 2011, 11:05
autor: auglen
Ustal sobie stałe godziny snu.
Np. 0:00 do 5:00 czy 6:00, konsekwetnie codziennie leż i nic nie rób w te godziny, możesz poprostu medytować jeśli nie zasypiasz. Powinno działać jeśli nic poważnego z Tobą nie jest. Ciało dość szybko się do tego przyzwyczaja, tego samego sposobu używają np. osoby, które chcą spać 5 razy na dzień po 30 min (rzekomo działa jak normalny sen).
Oczywiście pod żadnym pozorem nie wolno korzystać z łóżka poza tymi godzinami.

Jeśli wcześniej sypiałeś po 7 lub 8 godziń to przynajmiej masz dobrą okazje by przeprogramować się na 5 lub 6 :-).
Można zejść niżej, ale wtedy już się zaczyna strefa ryzyka.

Ogólnie zauważyłem u siebie taką zależność, że tym mniej się spi tym trudniej spać dużo i tym łatwiej wstać. Kiedyś jak nie kontrolowałem snu to mogłem spać 8-9 godziń bez przerwy i mieć kłopot z wstaniem.
Teraz nigdy nie śpie więcej niż 6 godziń (aczkolwiek poniżej 5h 30 min raczej też nie schodze) i prawie nie ma nocy, żebym się nie obudził w środku. Troche mnie to denerwuje bo jestem pewien, że jeśli bym się nie budził w nocy to napewno ogólna jakość snu byłaby lepsza, ale nie moge narzekać, "wyspany" zazwyczaj jestem i nigdy nie mam problemu ze wstaniem.

Konsekwetnie trzymam się tego dopiero troche mniej niż 2 miesiące, więc sądze, że to poprostu kwestia przyzwyczajenia i to budzenie się powinno minąć.
Tyle, że często gdzieś latam, co nie pomaga w totalnym przyzwyczajeniu się do danej rutyny.


A co do bycia wampirem to kiedyś przez jakieś 3-4 miesiące robiłem tak, że spałem w godziny dzienne. Co dziwne to był jedyny okres w życiu jak miałem sny, praktycznie codziennie.
Normalnie dosłownie raz na kilka miesięcy mam jakiś (lub pamiętam).

: 5 lip 2011, 13:30
autor: ...
Proponuję bieganie rano i wieczorem, o tych samych godzinach.
Jesc też w podobnych.
30 minut ciągłego biegu dobrze zrobi organizmowi i skutecznie Cię zmęczy.
Jak wprowadzisz regularnosc do życia i będziesz nawet się kładł o stałych porach, jak pisze auglen (co jest dobrym pomysłem), niedługo powinieneś wrócic do 'normalności'.

: 5 lip 2011, 20:30
autor: Ramizes
No zobaczymy , jak na razie przejechałem dziś 65 km rowerem , przebiegłem 5 km . I dalej czuje się wypoczęty , tylko chwile poleżałem i wziąłem prysznic ...


Cieszę się , że chcecie mi pomóc :)

: 5 lip 2011, 22:12
autor: karioka40
Nie rozumiem w czym rzecz? Skoro dobrze się czujesz z tak małą ilością snu to może po prostu Twoj orgnizm nie potrzebuje więcej?
Napoleon spał 4 godziny na dobę ;)

: 6 lip 2011, 05:20
autor: auglen
karioka40 pisze:Nie rozumiem w czym rzecz? Skoro dobrze się czujesz z tak małą ilością snu to może po prostu Twoj orgnizm nie potrzebuje więcej?
Napoleon spał 4 godziny na dobę ;)
Trzeba tylko zaznaczyć, że robił to na dwie tury. Tym więcej tur tym mniej czasu trzeba spać ogółem.
Dlatego większość osób, która rzekomo śpi tylko 2-3-4 godziny nie robi tego za jednym zamachem.

Jak rozłożysz sobie na 5-6 tur to 2 godziny to żadna sztuka, tyle, że musisz w miarę punktualnie realizować każdą z nich. Jak się jedną ominie lub za bardzo opóźni to nie trudno sobie zepsuć cały dzień czy nawet rozregulować sen na jakiś czas.
Dlatego mimo, że raczej nie wychodze z domu to i tak bym czegoś takiego nie próbował bo raz na ten miesiąc trzeba gdzieś wyjść, a to może się źle skończyć jak nie będzie gdzie się zdrzemnąć :-)

A rekord w nie-spaniu o ile dobrze pamiętam to 11 dni (pod stałym nadzorem).
Kiedyś jakiś wietnamczyk twierdził, że nigdy w życiu nie spał, ale tego chyba nikt nie zbadał.

Ogólnie to głównie chce mi się spać w te godziny w które zwyczajnie śpie, jeśli się je ominie to kryzys po chwili przechodzi i cała chęć znika.

Zawsze jak musze lecieć na jakiś inny kontynent (wiele godziń) to robię co się da, żeby móc zasnąć na samolocie, nie nawidze ich, ale rzadko coś moje sztuczki dają bo poprostu lece w godziny, w które normalnie nie śpie.

Raz specialnie dzień przed lotem wstałem rano, nie spałem całą noc, spędziłem dużą część nocy w kafejce internetowej, w której było grubo ponad 30C i suuuper duszno, siedzenie lepiło się do ciała, nie wspominając, że komputery okropnie działały, nieźle się męczyłem, ale cóż, myśl, że będe spał jak niemowlak na locie dawała mi siły :-).
Oczywiście zanim samolot wystartował ja już byłem w pełni rozbudzony. Efekt całego eksperymentu był taki, że podwójnie się namęczyłem, raz w tej kafejce potem w samolocie. Chyba nawet kafejka była gorsza. :-)

Re: Bezsenność

: 6 lip 2011, 06:00
autor: urtika
Połączyłam z wątkiem o takim samym temacie.
Ardelia pisze: u mnie całkiem nieźle działał wyciąg z kwiatu passiflora (męczennica cielista).
inne rośliny uspokająjace: rumianek, dziurawiec, kwiat lipy i chmiel.
Do tej listy dodałabym jeszcze, a może przede wszystkim liść melisy.
Natomiast ayurweda, czyli tradycyjna medycyna indyjska, zaleca gałkę muszkatołową jako lek przeciw bezsenności. ( 1/4 łyżeczki na filiżankę gorącej wody i wypić przed snem.)
Bircher- Benner zaś zalecał napar ze skórki cytrynowej (1 łyżeczka na szklankę wody).
Jest jeszcze gotowy preparat ziołowy o nazwie sedomix. Jak wygląda i co zawiera można zobaczyć tutaj:
http://www.herbamed.pl/p1094,sedomix-125g.html
Zresztą gdy kliknie się na uspakajające na tej stronie, to pokaże się jeszcze więcej ziołowych preparatów na sen.

A z tej gałki muszkatołowej to proszę mi się tu nie śmiać. :wink: :P

: 6 lip 2011, 10:56
autor: hrabinka
Tak, m.in. melisa jest dobra na sen. Także kakao.
Czytanie ustaw tuż przed spaniem i słuchanie spokojnej muzyki również :)