Koty, koty, koty uwielbiam koty, takie małe puszyste mruczące kulki, ale mam opozycję w domu i nie da rady przygarnąć takiego stwora, a znalazłam już nawet imię - "Zbyszek"... Ogółem lubię jak mruczą to jest takie przyjemne... i jak ocierają się o nogi albo kładą się obok Jak na razie posiadam tylko małego kto-surykatko-chomiko-psa ...
Po łacińsku bitte
brrr... brzmi jak profesor
pars lumbalis columnae vertebralis...
Ja rozumiem, bo jestem już dużą dziewczynką, ale ciągle jest mi ciężko pogodzić się z tym, że miłe, słodkie, kochane kociaki przechodzą przez Tęczowy Most. Od dwóch dni analizuję na okrągło, czy to jest moja wina, że Cynamon odszedł. A w mojej głowie wojna myśli niespokojnych. Czy powinnam go oddawać, czy poszedł w dobre ręce, czy ten ktoś zrobił wszystko, żeby go uratować? Znam odpowiedzi na te pytania (trzy razy tak) ale dręczę się nadal.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Dziś Światowy Dzień Kota. Z tej okazji wrzucę tekst na temat:
"Tajemnice kociego serca
Kto raz spróbował, jak to jest mieć kota… w domu, ten nawet nie potrafi sobie wyobrazić, że można żyć bez tego dostojnego, niezależnego, tajemniczego i może trochę magicznego zwierzaka.
Najlepiej, jak w domu są co najmniej dwa koty (lub więcej). Wtedy relacje koty – ludzie nabierają właściwych proporcji, bo chociaż kot w zasadzie nie jest zwierzęciem stadnym, kontakty z osobnikami swojego gatunku są dla niego niemal tak ważne jak więź z człowiekiem.
Nie da się ukryć, że koty kochają nas, ludzi, całym swoim kocim sercem, w sobie tylko właściwy koci sposób. Wrodzony takt i powściągliwość nie pozwalają kotu głosić swojej miłości do człowieka całemu światu. On wyraża swoje uczucia dyskretnie i po cichutku. Najwyżej miauknie.
Czy Państwo w ogóle zauważyli, jak cichym stworzeniem jest kot? Jak on nas wita, gdy wracamy z pracy! Ile uczucia jest w tym ocieraniu się o nasze nogi i radosnym mruczeniu.
Nikt tak jak kot nie potrafi przytulić się i ukoić nasz system nerwowy, gdy jesteśmy smutni, zdenerwowani i zestresowani. Bezbłędnie znajdzie u człowieka chore miejsce i źródło fizycznego bólu, zrobi z siebie okład i wyciągnie złą energię.
A dzielenie się z nami najsmaczniejszym kąskiem, czyli upolowaną zwierzyną? Przecież kot wie, że z człowieka żaden łowca i usiłuje wyrównać mu ten niedostatek, składając z dumą u stóp swojej pani tłustą mysz.
Kota trzeba przepisywać na receptę ludziom starszym i samotnym. Wypełni pustkę i przywróci chęć do życia, odgoni niepotrzebne myśli o tym, co nieuchronne…
Wdzięczni za to wszystko uczyniliśmy koty bohaterami wielu książek, filmów i nawet jednego musicalu.
A oto wyniki rankingu na najbardziej popularnego kota w literaturze i filmie, który przeprowadziłam wśród przedstawicieli trzech pokoleń:
Bardzo wiekowi seniorzy – kot z baśni Andersena „Kot w butach”, który pomógł swemu panu zdobyć rękę księżniczki i majątek.
Mniej wiekowi seniorzy i średnie pokolenie – Behemot, kot z powieści Michaiła Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata”, sługa szatana, łotr, karciarz, kpiarz i prześmiewca. Najbardziej magiczny kot na świecie.
Młode pokolenie – Klakier, rudy kot Gargamela, mruczący często ludzkim głosem, polujący bezskutecznie na małe, apetyczne smerfy – z kreskówki i komiksu „Smerfy”.
Gwoli ścisłości nadmienię, że wśród młodzieży jeden głos, za to wysoki (2 m i 2 cm wzrostu) stanowczo optował za artystką, która wcieliła się w rolę seksownej kocicy Victorii w musicalu „Koty” Andrew Lloyda Webbera, granym w warszawskim teatrze Roma.
Bogumiła Śpiewakowska"
Brakuje jeszcze mnóstwa kotów!
A kot z "Alicji w Krainie Czarów" ze swoim zniewalającym uśmiechem?
A kot Schrödingera jednocześnie żywy i martwy?
A kot niani Ogg, postrach ludzi i zwierząt?
A kot leniwiec - Garfield?
A Rademenes, który swoją rolę w "Siedem życzeń" przypłacił życiem?
A paskudny rudzielec Krzywołap Hermiony?
A kot z reklamy Play?
A kobieta - kot?
"Człowiek oswoił kota, bo zawsze chciał pogłaskać tygrysa" - niestety, nie wiem, kto to powiedział.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Film przedstawia kota, który udziela pierwszej pomocy drugiemu kotu.
Popłakałam się ...
Ckliwy prestidigitator Todoregaldowerdadero do bufeciku mknie po buteleczkę spirytusiku najwydestylowaniuchniejszego dla reżysera Laubzegi który wyreżyserował przeintelektualizowane, przeliteraturalizowane, przekarykaturalizowane dzieło pod tytułem "Bichum bała bomba buła gochamba"