psycholog

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

Jasne, że się zejdziem, :wink: jak trochę pośmiecimy offtopami nikomu to chyba nie zaszkodzi. Najwyżej nas wyrzucą. :wink: :mrgreen: :lol:
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: psycholog

Post autor: trujaca »

Offtop tu, offtop tam, i ja swoja beczke mam! Tyle tych innych beczek, ze pewnie jedna moze byc zmiksowana ;)
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: psycholog

Post autor: alicja »

Dajcie spokój z tymi karami! Jesteście mistrzami offtopikowania, wszyscy razem do spółki. Jakby ktoś chciał zrobić tutaj porządek, to by osiwiał przed świtem ;)
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

No i o głębokiej ciemnej wodzie też zapomniałam, wszelkie jeziora i stawy nie wchodzą w grę, nigdy do nich nie wejdę. Jedynie morze jeszcze toleruję. Chyba powinnam zacząć się zastanawiać czego się nie boję, chyba zostaje niewiele rzeczy. :wink:
Nie wiem, czy to akurat psycholog mi jakoś bardzo pomógł. Może troszeczkę, też uważam, że to raczej tabletki działają, a może mam po prostu lepszy okres, ciekawe co będzie jak przestanę je brać, pewnie to samo co przedtem. :mrgreen: Chociaż teraz wydaje mi się, że na razie mi przeszło, ale pewnie się okaże, że wcale nie. :wink:
Niestety u mnie to raczej prawdziwa fobia, no chyba, że lekarz się pomylił. Zresztą mi tam wszystko jedno jak to się nazywa. :wink: :mrgreen:
alicja pisze:Dajcie spokój z tymi karami! Jesteście mistrzami offtopikowania, wszyscy razem do spółki. Jakby ktoś chciał zrobić tutaj porządek, to by osiwiał przed świtem ;)


Czyli mamy pozwolenie i możemy śmiecić dalej. Szkoda, że nie będzie kary, już się przyzwyczaiłam do tej myśli. :wink: :mrgreen:
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

Nie wiem, czy wiem. :lol: Mi po moich nie jest jakoś specjalnie dobrze, raczej czuję się normalnie. Moje tabletki są na literę f. 8) Ostatnio nawet się zastanawiałam, czy już ich nie rzucić i zobaczyć co się będzie działo. Ale pewnie lepiej tego nie robić. :wink: :mrgreen:
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

Ciekawe jak długo będę „lecieć” na tableteczkach, mam nadzieję, że nie do końca życia. :wink: :mrgreen: :lol:
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: psycholog

Post autor: trujaca »

Alicja - na innych forach takie zachowania sa pietnowane, a taki offtop to grzech niemal ciezki, dlatego sie zastanawialam ;)

Kosmitka, nie wiem, czy tak fajnie, bo wszystko niestety z czegos wynika ;) Mimowolne wstawanie w godzinach popoludniowych jest mniej fajne.
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

trujaca pisze:Alicja - na innych forach takie zachowania sa pietnowane, a taki offtop to grzech niemal ciezki, dlatego sie zastanawialam ;)
Nasze forum jest najlepsze na świecie i dlatego tu wolno prawie wszystko. :wink: :mrgreen: :lol:
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

Ja za to siedzę po nocach. :mrgreen: Też mi się już nic nie chce, chyba jakiś wirus panuje. :wink: 8)
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: psycholog

Post autor: trujaca »

Salomea pisze:Nasze forum jest najlepsze na świecie i dlatego tu wolno prawie wszystko. :wink: :mrgreen: :lol:
Wlasnie sie o tym przekonuje coraz bardziej, i baaardziej, i baardziej, czyzby nowe uzaleznienie? ;)
kosmitka pisze:już nie wstaję po południu. kiedyś na początku tak było, ale juz jest ok, wstaje całkiem rano. najgorsze jest to, że nic mi się nie chce
ale to chyba objaw lenistwa
No ja dawno temu mialam okres, kiedy wstawalam o zmierzchu, a kladlam sie wraz ze wschodem slonca, ale na szczescie dawno minal ;)
Wlasnie mam wielki dylemat, czy nie pojsc po chrupki do sklepu oddalonego o 1min drogi ode mnie. Klopot? Nie chce mi sie, czy to lenistwo? ;)
magellan
fantAStyczny
Posty: 556
Rejestracja: 18 lip 2005, 06:48

Re: psycholog

Post autor: magellan »

tak czytam tu o tych psychologach, ilu z was juz mialo z takimi do czynienia - szczerze mowiac; tak naprawde to nigdy w zyciu bym nie przypuszczal, ze akurat te osoby ktore tu napisaly, mialy juz w swoim zyciu do czynienia z tymi "lekazami do przekrecania mozgu" :wink:. jestescie mili, weseli, macie normalne poglady na zycie jak kazdy inny, i przez rozmowy z wami czlowiek by nie przypuszczal, ze jeden lub drugi ma tam jakies fobie i "zuje" tabletki na "f" czy na "s". :roll: :wink:

ja osobiscie nie bylem nigdy u jakiegos tam psychologa i tez nikt mnie nie wysylal. z powodu aseksualnosci tez nie. nie mam zadnych fobi, lekow czy cos tam. jestem jaki jestem, i nie potrzebuje zadnych doradcow i tabletek. :wink:

.."Nasze forum jest najlepsze na swiecie i dlatego tu wolno prawie wszystko"..

no no.. wszystko tez nie. :wink: no i masz racje - te forum jest jednorazowe; jest tysiace roznych forum do jeszcze wiecej tematow; filmy, gry, muzyka, hobby itd itd. - lecz do tematu aseksualnosc jestesmy tylko my (w polsce). no i w tym jezyku jestesmy tylko jedyni na tym swiecie i wogole (mysle ze drugiego polskiego forum asow nie ma). fajne i conieco dziwne uczucie, ze sie akurat tu znalezlismy, no nie? :)

ja tez lubie tu przebywac - chociaz nie zawsze mam czas. lubie poczytac co piszecie, no i tez z wami pogadac. jedynie szkoda, ze ci ktorzy byli tu na samym poczatku (qwerty, nairin, kamikola, kapitan, ardelia itd...), juz nic nie pisza... :roll:

magellan :wink:
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: psycholog

Post autor: trujaca »

Kosmitka i tu sie zaczynaja schody...

Mama mieszka 600 km stad, a przyjaciolka uprala sobie spodnie i nie moze wyjsc... :D

Tedy ide, coz czynic.
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

trujaca pisze:Wlasnie sie o tym przekonuje coraz bardziej, i baaardziej, i baardziej, czyzby nowe uzaleznienie? ;)
Ja już na pewno się uzależniłam. :mrgreen:
magellan pisze:tak czytam tu o tych psychologach, ilu z was juz mialo z takimi do czynienia - szczerze mowiac; tak naprawde to nigdy w zyciu bym nie przypuszczal, ze akurat te osoby ktore tu napisaly, mialy juz w swoim zyciu do czynienia z tymi "lekazami do przekrecania mozgu" :wink:. jestescie mili, weseli, macie normalne poglady na zycie jak kazdy inny, i przez rozmowy z wami czlowiek by nie przypuszczal, ze jeden lub drugi ma tam jakies fobie i "zuje" tabletki na "f" czy na "s". :roll: :wink:

ja osobiscie nie bylem nigdy u jakiegos tam psychologa i tez nikt mnie nie wysylal. z powodu aseksualnosci tez nie. nie mam zadnych fobi, lekow czy cos tam. jestem jaki jestem, i nie potrzebuje zadnych doradcow i tabletek. :wink:
Bo i tego chyba jakoś specjalnie nie widać, zwłaszcza jak jestem w lepszej formie. Wszystko to dzieje się w środku, czyli w mojej głowie. :mrgreen:
Mnie nikt nie wysyłał do psychologa, sam poszłam. :lol:
Z aseksualności też nigdy się nie leczyłam i nie zamierzam. 8)
Salomea

Re: psycholog

Post autor: Salomea »

trujaca pisze:Kosmitka i tu sie zaczynaja schody...

Mama mieszka 600 km stad, a przyjaciolka uprala sobie spodnie i nie moze wyjsc... :D

Tedy ide, coz czynic.
Jak mus, to mus, trzymam kciuki. :wink: :mrgreen: :lol:
Awatar użytkownika
maneki neko
ciAStoholik
Posty: 306
Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Re: psycholog

Post autor: maneki neko »

Gizmo pisze: pierwszy link znaleziony przez wyszukiwarke
No racja, poszukam w googlach, tylko to troche co innego czytac o tym, a sluchac osobistych relacji.

odnosnie terapii
... nie wiem czy pomaga, ale jesli nie pomaga / nie pomoze to nie ma dla mnie ratunku, musze w to wierzyc ze pomaga.
kosmitka pisze: fobia społeczna to chorobliwa wręcz niesmiałość. wielu ludzi mysli, że ma fobię społeczną podczas gdy są oni tylko nieśmiali, a to dwie różne rzeczy
Aha, dobrze wiedzec, ale dla mnie to nie jest 'tylko' niesmialosc.
ODPOWIEDZ