Kanon lektur szkolnych

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Kanon lektur szkolnych

Post autor: dimgraf »

W ostatnim czasie w mediach poruszany jest temat wykreślenia Pana Tadeusza z kanonu lektur. Co wy sądzicie o tym? I ogólnie o obowiązujących lekturach, ilości godzin języka polskiego w szkołach i jakie pozycje waszym zdaniem powinny się znajdować w kanonie lektur?
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: Layla »

Ja sądzę, że w ogóle powinno się wykreślić 90% lektur. I obniżyć poziom na matematyce, fizyce, chemii. Bo przecież młodzież się przemęcza.

A tak na serio, no to chyba widać odrobinę ironii z mojej strony... Nie powinno się wykreślać sztandarowych dzieł z kanonu lektur szkolnych. Których swoją drogą wcale nie jest aż tak dużo i spokojnie można się wyrobić z czytaniem. Ale rośnie generacja mówiąca "nie mam czasu" i przesiadująca całymi dniami na fb, kwejkach i innych. No cóż, takie czasy :?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
AnaQ
ASiołek
Posty: 54
Rejestracja: 19 sie 2013, 10:30
Lokalizacja: prawie Kraków

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: AnaQ »

Co z tego, że z obowiązkowych mają wykreślić, skoro na maturze z tego co mi wiadomo mogą być nawet zadania związane z lekturami nieobowiązkowymi. Choć w sumie wtedy powinien być fragment tekstu, ale do fragmentu ciężko nawiązać nie znając całości. Czyli i tak przeczytać trzeba wszystkie obowiązkowe i zahaczyć o te nieobowiązkowe :)
Ogólnie z ustną maturą z polskiego może być lekki problem, bo niekoniecznie to jedno jedyne pytanie będzie trafione ;/
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: Layla »

Matura jest teraz dziwnie skonstruowana. Ale jeśli na pisemnej zamieszczony jest fragment lektury, nawet nieobowiązkowej, to jeśli wszystkie wymagane aspekty będą zawarte w analizie, to już dostaje się sporo punktów, za to dodatkowe punkty można zarobić, odnosząć fragment do reszty utworu. Inaczej jeśli lektura jest obowiązkowa, wtedy chyba zawsze trzeba się odnieść do całości :P

Co do matury ustnej, to powiem szczerze, wybrałam taki temat, co by nie mieć tam przypadkiem lektury obowiązkowej. Bo to jest tak, że nawet jeśli z lektury obowiązkowej weźmie się jeden cytat, to egzaminator ma prawo zadać dowolne pytanie właśnie odnośnie lektury, nieważne że ktoś wziął stamtąd dwa zdania, czy pół książki.

A tak na marginesie, maturę zdawałam niedawno, mało kto czyta lektury, 98% populacji jedzie na streszczeniach, brykach i bóg wie co jeszcze :P Więc nie widzę potrzeby, żeby cokolwiek skreślać, jak i rozszerzać kanon lektur. No może pozbyłabym się "Potopu", bo jak kończyłam czytać książkę to nie pamiętałam co było na początku :lol: A "Pan Tadeusz" aż tak męczący nie jest, to samo "Krzyżacy". O, i jeszcze powieści Żeromskiego są fajne. I Alberta Camus też się fajnie czyta. Ja tam do lektur nic nie mam :mrgreen:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: dziwożona »

Myślę, że nic gorszego nie może spotkać dobrej książki niż wpisanie jej do kanonu lektur szkolnych.
"Słowacki wielkim poetą był" i tego powinniśmy się trzymać.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: Layla »

Bo młodzież czyta to z przymusu i to jest takie odstraszające. Ale teraz, w erze internetu wszędobylskiego, jak znam życie nikt by nawet ekranizacji "Pana Tadeusza" nie obejrzał (z genialną muzyką Wojciecha Kilara-tak swoją drogą). Moim zdaniem przez wiele lektur można przebrnąć bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym :P
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: dimgraf »

Co z tego, że z obowiązkowych mają wykreślić, skoro na maturze z tego co mi wiadomo mogą być nawet zadania związane z lekturami nieobowiązkowymi. Choć w sumie wtedy powinien być fragment tekstu, ale do fragmentu ciężko nawiązać nie znając całości.
W woli uściślenia wykreślenie dotyczy gimnazjum, sam "Pan Tadeusz" dalej będzie ale jako pozycja dla liceum. Co do samej matury to uważam, że opisywanie porównawcze lektur nie uczy niczego pożytecznego. Inaczej jest z analizą tekstu (czy całego jak krótki czy fragmentu). Niestety w szkołach nie uczą analizowania tekstu (bynajmniej mnie w szkole podstawowej i gimnazjum nie uczyli tego), a za wyznacznik do oceny służy wyuczona na pamięć interpretacja lektury stworzona przez nauczyciela. Napisanie własnej interpretacji tekstu skończyłoby się oceną 1. Kolejnym problemem jest ocenianie po objętości. Jeśli nie uczy się w szkole wyciągania faktów i wniosków z tekstu to co za różnica czy napisze masło maślane na stronę czy pięć?
I obniżyć poziom na matematyce, fizyce, chemii. Bo przecież młodzież się przemęcza.
Poziomu chyba nie obniżono, ale zmniejszono ilość godzin jak dobrze słyszałem. To jest absurd przy rosnącym bezrobociu (szczególnie wśród humanistów) zmniejsza się ilość godzin z przedmiotów ścisłych.

Dla mnie nie ma większego znaczenia jakie lektury będą obowiązkowe, bo sam fakt przymusu czytania stanowi problem. Pomijam już argumentacje obrońców polskich tomiszczy powołujących się na wartości patriotyczne i moralne. Co jak co ale czy "Pan Tadeusz" jest wzorem moralności? Zmuszanie do czytania i nacisk na znajomość lektur i pisanie głupich wypracowań na ich temat nie służy niczemu prócz zniechęcaniu do czytania. Jak wspomniałem 9 lat torturowania lekturami i schematycznymi wypracowaniami nie nauczył mnie kompletnie niczego. Dało mnie tylko sporo niepotrzebnej wiedzy, która tak właściwie uleciała w myśl zasady 3Z. Co prawda coś tam pamiętam ale nie uważam tego za wiedzę wartościową. Wiedzę praktyczną z języka polskiego zyskałem dopiero w liceum.

No i zgadzam się z Dziwożoną :D
Ostatnio zmieniony 6 wrz 2013, 23:12 przez dimgraf, łącznie zmieniany 1 raz.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: dziwożona »

Polska oświata jest ślepa i kulawa.
Przez trzy lata podstawówki uczy się te biedne dzieci, jak wbić się w klucz na testach kompetencji.
Przez trzy kolejne lata gimnazjum toczy się walkę z odpornym na wiedzę pomiotem szatana, aby w końcu zakumali, na czym polega klucz odpowiedzi na testach gimnazjalnych.
I potem słyszę tekst maturzysty: "Nie wiem, czy pani wie, ale był taki poeta jak Przybyszewski."

Wąż, który zjada własny ogon.

Kanon, jak to kanon, powinien być sztywny. Martwy i sztywny. Trupa nikt nie rusza i trup się ostoi wobec przeróżnych reform i dziwnych pomysłów.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: Layla »

dziwożona pisze: Przez trzy lata podstawówki uczy się te biedne dzieci, jak wbić się w klucz na testach kompetencji.
Przez trzy kolejne lata gimnazjum toczy się walkę z odpornym na wiedzę pomiotem szatana, aby w końcu zakumali, na czym polega klucz odpowiedzi na testach gimnazjalnych.
I potem słyszę tekst maturzysty: "Nie wiem, czy pani wie, ale był taki poeta jak Przybyszewski."
Czysta esencja polskiego systemu edukacji :]
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 6 sty 2014, 00:40 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: klapouchy »

Lektury szkolne i tak mało kto czyta wiec w sumie jakie to ma znaczenie czy cos jest obowiązkowe... :P
Pan Tadeusz jest nudny jak flaki z olejem i nikomu niepotrzebny, fatalnie sie go czyta, w sumie jako proza moze był by ciekawy, ale jako wierszydło jest straszny do czytania.
Co do matury to bym ją w ogóle zlikwidował, gdyż matura to bzdura.
Co do ilości godzin z języka polskiego i historii to bym je zmniejszył i nie stawiał bym ocen z tych przedmiotów tylko zwykła zalkę. Tak samo z wf, muzyki czy z plastyki. Humanistyka niestety nikomu w życiu się do niczego nie przydaje. Wiekszy nacisk polozyłbym na przedmioty ścisłe i przyrodnicze oraz języki obce.
A religie to bym w ogóle wyrzucił. Wprowadziłbym natomiast obowiązkową etykę dla wszystkich, ale dopiero w gimnazjum.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 6 sty 2014, 00:41 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: dziwożona »

Kłapouchy, "Naród, który nie zna swojej historii, jest skazany na jej powtórzenie."
Dzięki naukom ścisłym świat idzie cały czas do przodu, a humaniści sprawiają, że ma kto jeszcze iść i że się nie pozabijaliśmy.
Źle się naucza języka polskiego. Jeśli wchodzę do klasy na początku roku i ogarniam wzrokiem pomiot i myślę: ten napisze test gimnazjalny na 25 pkt., ten na 27, ta może na 30, a ten? Jezus Maria, może 2 dostanie. Przeliczam szybko jak to wygląda procentowo, średni wynik, oblewa mnie zimny pot, że dostaniemy ***** z gminy i będziemy pisać program naprawczy... Dyrekcja wie, jakie to dzieci, więc daje dodatkowe godziny na trzepanie z nimi samych testów, może załapią... Masakra.
A potem idą do liceum, myślą, że wiedzą dużo,bo zdobyli sporo punktów, a tak naprawdę nie powinni podejść do matury, potem na studia... A potem zatrudnią rzeszę bezrobotnych filozofów, politologów, antropologów i socjologów...
Dlatego po dziesięciu latach pracy w szkole stwierdziłam, że idę na farmację.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: marisaxyz »

Nie znoszę Sienkiewicza, i to cud że po przeczytaniu jego utworów wzięłam jakąkolwiek książkę do ręki.Świat idzie na przód, wszystko się zmienia więc kanon lektur też powinien ulec zmianie.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: Kanon lektur szkolnych

Post autor: dziwożona »

Wg nowej podstawy programowej w IV klasie jest HP i "Charlie i fabryka czekolady".
Omawianie tych książek przypominało drogę przez mękę. Połowa nie przeczytała, a ci, co przeczytali kwękali, że długie, że nudne...
Ja, osobiście jedną i drugą książkę uwielbiam i myślałam, że pomiotowi sprawi to przyjemność. Pomyliłam się.
Niech niektóre książki zostaną dla przyjemności. A my męczmy Sienkiewicza, Mickiewicza i kogo tam jeszcze. I tak mają złą opinię, więc zaszkodzić im nic nie może. Po co odstraszać od naprawdę dobrych książek wprowadzając przymus ich czytania?
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
ODPOWIEDZ