Geografia :)
Lubie zwiedzac, ale niestety nieczesto to robie.
Chcialabym zobaczyc glownie Europe (Hiszpania, Wlochy, Rosja), moze kiedys USA.
Ostatnio tesknie za polskimi gorami. Zwykle przed urlopem powtarzam sobie, ze moze pojade w gory i na planowaniu sie konczy. Zwykle jest to spowodowane brakiem czasu i lenistwem. A moze tylko tym drugim? W kazdym razie fajnie byloby znow polazic po gorach, zmeczyc sie, usmiechnac sie na widok super widokow
Chcialabym zobaczyc glownie Europe (Hiszpania, Wlochy, Rosja), moze kiedys USA.
Ostatnio tesknie za polskimi gorami. Zwykle przed urlopem powtarzam sobie, ze moze pojade w gory i na planowaniu sie konczy. Zwykle jest to spowodowane brakiem czasu i lenistwem. A moze tylko tym drugim? W kazdym razie fajnie byloby znow polazic po gorach, zmeczyc sie, usmiechnac sie na widok super widokow
W jakim sensie? Opisz to dokładnie ponieważ nigdy nie byłam, no i długo mnie jeszcze mnie tam nie będzie.
Widzieliście kiedyś mapkę Polski po stopieniu lodowców i czapy lodowcowej? Co tym sądzicie?
Gdańsk pójdzie na dno (no, na dno morskie), jak i większość północy. Zostaną tylko fragmenty znacznie wzniesione nad poziom morza.
Ale i tak kiedyś było - glacjały i interglacjały.
Widzieliście kiedyś mapkę Polski po stopieniu lodowców i czapy lodowcowej? Co tym sądzicie?
Gdańsk pójdzie na dno (no, na dno morskie), jak i większość północy. Zostaną tylko fragmenty znacznie wzniesione nad poziom morza.
Ale i tak kiedyś było - glacjały i interglacjały.
Podróżuję nie tyle palcem po mapie, co wirtualnie w sieci... Nim gdzieś pojadę staram się dowiedzieć co warto w danym miejscu zobaczyć.
Mnie Londyn się podobał. Chętnie wybrałabym się tam na sztukę do Teatru Szekspirowskiego...
Niektórym miastom wielkość nadają imponujące zabytkowe budowle, innym fakt, że są siedzibą rządu, centrum kultury czy finansów, jeszcze inne fascynują tym, że są zupełnie nowe. Wyjątkowość Londynu polega na tym, że łączy wszystkie te cechy.
W Londynie zaskoczyła mnie organizacja w obsłudze milionów turystów. Są w tym naprawdę dobrzy. No i ten imperializm... Anglia to potęga.
To, że rozumieli mój angielski, też mnie zaskoczyło.
Z Paryżem będzie kłopot, bo ja nie par le wu, ale jak Jo pisze, że warto, to trzeba by zaplanować.
Oprócz Paryża, chciałabym zwiedzić Kretę i Krym, Bieszczady i Lwów. No i całą resztę Polski . Przykro mi, na glacjałach się nie znam
Mnie Londyn się podobał. Chętnie wybrałabym się tam na sztukę do Teatru Szekspirowskiego...
Niektórym miastom wielkość nadają imponujące zabytkowe budowle, innym fakt, że są siedzibą rządu, centrum kultury czy finansów, jeszcze inne fascynują tym, że są zupełnie nowe. Wyjątkowość Londynu polega na tym, że łączy wszystkie te cechy.
W Londynie zaskoczyła mnie organizacja w obsłudze milionów turystów. Są w tym naprawdę dobrzy. No i ten imperializm... Anglia to potęga.
To, że rozumieli mój angielski, też mnie zaskoczyło.
Z Paryżem będzie kłopot, bo ja nie par le wu, ale jak Jo pisze, że warto, to trzeba by zaplanować.
Oprócz Paryża, chciałabym zwiedzić Kretę i Krym, Bieszczady i Lwów. No i całą resztę Polski . Przykro mi, na glacjałach się nie znam
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Ja palcem podrozuje... Ale krotko. Wpada mi raz, ze chce gdzies pojechac i wiecej nie wymyslam, tylko przymierzam sie do tego wypadu. Na krotko przed planuje trase i wszystko co warto zobaczyc po drodze. Kiedys mi wpadl do glowy Gibraltar. Nawet nie wiem czemu konkretnie. Dzwieczal mi w glowie od kiedy obejrzalem "Das Boot" Petersena. W sierpniu mialem dwa tygodnie wolnego i odlozona sumke, więc przejechalem sie na Gibraltar. Autem. Zwiedzajac wszystko, co sie dalo w miare sensownie upchnac w ten krotki czas. W pare miejsc pewnie jeszcze wroce, bo atmosfera mnie urzekla.
Teraz mi sie wymarzyla wyprawa koleja transsyberyjska do Ulaan Batar.
Do zamieszkania - urzeka mnie Wieden, ale fascynuje tez Mongolia (przynajmniej poki jej naocznie nie poznalem)
Teraz mi sie wymarzyla wyprawa koleja transsyberyjska do Ulaan Batar.
Do zamieszkania - urzeka mnie Wieden, ale fascynuje tez Mongolia (przynajmniej poki jej naocznie nie poznalem)
Paryz jest niesamowity. Ma klimat. To stare miasto, szerokie ulice, duze stare budynki. Mnostwo posagow, fontann itp. Mnie urzekl Luwr, pozniej wieza Eiffel'a. Duzo spacerowalam po Paryzu. Pieknie tam. Mosty. Sekwana. Francuskie sniadanie, francuskie ciastka.. Ehh, rozmarzylam sie... A Paryz noca to juz basn i romantyzm. Podswietlona wieza Eiffel'a robi niesamowite wrazenie.Winkie pisze:W jakim sensie? Opisz to dokładnie ponieważ nigdy nie byłam, no i długo mnie jeszcze mnie tam nie będzie.
I jeszcze jedno. Nie polecam zwiedzac Paryza w pojedynke. To miasto zakochanych, widac to na kazdym kroku, wiec lepiej miec chociaz towarzysza/towarzyszke.
Londyn to miasto tetniace zyciem, szybkie, zorganizowane i nowoczesne. Inne. Multikulturowe. Pierwszy raz zobaczylam Londyn tuz po Paryzu i... rozczarowalam sie. Francuskie budowle robia znacznie wieksze wrazenie. Pamietam, ze patrzac na Big Ben zastanawialm sie czy to na pewno 'ten' zegar. Wydawal mi sie taki maly i malo interesujacy. Oczywiscie Londyn ma mnostwo zalet, jednak dla mnie Paris is the best.