Czego oglądać nie warto

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

evika pisze:Wrócę jeszcze tak szybko do " sali samobójców" bo to ciekawy temat, a nie uważacie że film ten ma też inny przekaz, a mianowicie ostrzeżenie dla nas, użytkowników internetu żebyśmy uważali nad tym co piszemy i umieszczamy w sieci bo może trafić się osobnik będący np. w "dołku życiowym" który nasze słowa weźmie całkiem poważnie i zrobi sobie lub komuś krzywdę

To fakt. Nawet na tym forum niektórzy piszą rzeczy typu "jesteś głupia i nie zasługujesz na nic dobrego" bez wyraźnego powodu, a przecież ktoś może sobie takie ordynarne słowa wziąć do siebie.

Wracajac do filmu "Sala samobójców", wydaje mi się, że bohater nie tyle chciał popełnić z tą dziewczyną samobójstwo, ile spotkać się z nią w świecie realnym, bo udało mu się w niej znaleźć zrozumienie, liczył na nią, a ona go zawiodła, odrzuciła, dlatego finał był taki, a nie inny.
Sherly pisze: Moim zdaniem młodzi ludzie wcale nie mają łatwiej niż poprzednie pokolenie. Mają więcej możliwości, więcej technologii do wykorzystania, i ten spory wybór bywa destrukcyjny. Poza tym - media, media społecznościowe, związana z nimi ogromna presja społeczna, a co za tym idzie presja otoczenia, szkoła, itd. Czasem mam wrażenie że mamy teraz zbyt duży wybór. Gubimy się przez to i tracimy wątek. Ile jest niezadowolonych z siebie nastolatków? Praktycznie każdy ma jakieś kompleksy albo czuje się gorszy od innych. I jeszcze ta plaga otyłości... To nie są łatwe czasy.
Zgadzam się, obecnie młodzież podlega dużo większej presji w kwestii wyglądu, zamożności, bycia fajnym niż nawet moi rówieśnicy. Poruszenia tego problemu oczekiwałam w "Obietnicy", ale ciężar skupia się tam na umowie między parą, a nie jej odbiorem przez grupę.
Pisząc, że bohater "Sali samobójców" byłby odporniejszy, gdyby więcej przeszedł wcześniej, nie miałam na myśli różnicy pokoleniowej, a osobniczą.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: panna_x »

Nawiązując do tematu, to jak najbardziej wierzę w taką sytuację jak w Sali samobójców, a sam film powstał przecież inspirowany prawdziwą historią pewnej dziewczyny. Zatem dla mnie nie jest to mało wiarygodne. Nie zgodzę się z tym, że jakby więcej przeszedł to byłby odporniejszy, zawsze w społeczeństwie są hiperwrażliwe jednostki, reagujące inaczej niż większość, tak jak są i psychopaci. Może się wpisywał w tę mniejszość.

A wracając do głównego tematu, to odradzam komedię ' Z księżyca spadłeś?". Oglądałam ją dawno temu i wtedy o dziwo podobała mi się, niedawnymi czasy powtarzali ją i postanowiłam obejrzeć powtórnie, zwłaszcza, że już nie za bardzo pamiętałam film. I to była katastrofa. Sama nie wiem, co kiedykolwiek mogło mi się podobać, film był żenujący, żarty niesmaczne i żałosne jak wibrujące sztuczne przyrodzenie kosmity czy wyrywanie kobiet na spotkaniu AA.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: Poison Ivy »

Korzystając z choroby obejrzałam dzisiaj "50 twarzy..." -
Ależ tam totalnie niczego nie było - ani formy, ani treści.
Tak bardzo szkoda straconego czasu!
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: Viljar »

Zasłyszane na temat tego samego filmu: "Nie liczyłam na fabułę i sens, ale on nawet jako edukacyjny się nie sprawdził, bo takie techniki wiązania to już znam".

Zdecydowanie nie polecam "Kamieni na szaniec". Widać, że film powstał na bazie uzasadnionego zachwytu nad zagranicznymi produkcjami wojennymi, ale z dodatkami zachwycającymi polską widownię: litrami krwi i mnóstwem czerwonych bebechów. Ja rozumiem, że film o tematyce wojennej bez takich rzeczy obyć się nie może, ale w formie dodatku pokazującego okropieństwa wojny, a nie niemalże głównego wątku w filmie. Filmy wojenne to nie kino gore!

O parę rzędów wielkości lepsza pozostaje "Akcja pod Arsenałem" - film o dokładnie tej samej tematyce, co "Kamienie na szaniec", a o wiele lepiej nakręcony, znacznie bardziej trzymający w napięciu i który mimo upływu lat w ogóle się nie zestarzał.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: Poison Ivy »

Błagam, za żadne skarby nie oglądajcie filmu "Wiek Adaline"!
Nie dajcie się zwieść obecności Harrisona Forda w tym obrazie!
Chyba, że chcecie się pośmiać... ;) To był zresztą najśmieszniejszy melodramat, jaki widziałam w życiu. Główna boaterka doznaje wypadku samochodowego, wpada w hipotermię a następnie zostaje zdefibrylowana przez piorun, w efekcie czego przestaje się starzeć (kalka stara jak kinematografia - wiecznie młoda bohaterka, kolejni umierający ukochani...). Retrospekcja, na retrospekcji, połowa filmu odbywa się w zwolnionym tempie, bo operator widocznie lubi celebrować detale. Widzimy zatem miliony dziubków, rozchyleń ust, gestów dłoni, przewracań oczami głównej bohaterki na zbliżeniach, do tego spowolnionych... Wielokrotnie zdarzyło się nam wybuchnąć śmiechem (nie zachichotać, tylko parsknąć pełnym głosem) - pod koniec płakaliśmy ze śmiechu. Z różnych stron sali dochodziły odgłosy świadczące o tym, że reszta publiczności ma podobne odczucia. A potem musieliśmy iść się napić i jeszcze przez godzinę wymienialiśmy się cytatami z filmu zanosząc się histerycznym rechotem. Scenarzysta bardzo starał się, by wszystkie wypowiedzi bohaterów były bardzo enigmatyczne:
"Żyłaś tak długo, ale co to za życie."
"Byłam normalna, potem już nie."
Zdyszany Harrison Ford z kozią bródką bełkocze podobne banały przez te 10 minut, które dano mu pojawić się na ekranie. On nie gra w tym filmie, on tam występuje. Krótko i chyba za karę.
Finał, gdzie Adaline ulega wypadkowi po raz drugi, wskutek jonizacji na księżycu w jej organiźmie zachodzą jakieś dziwne reakcje, znów wpada w hipotermię i jest defibrylowana... i od tej pory zaczyna się z powrotem starzeć... dopełnia dzieła.

Dramatyzm tego filmu jest zbliżony swym charakterem, do dramatyzmu śmierci Hanki Mostowiak w zderzeniu z kartonowymi pudłami.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Mnie tym opisem zachęciłaś do obejrzenia. Po pierwsze, lubię słabe melodramaty, są niezamierzenie śmieszne bardziej niż większość obliczonych na to komedii. Po drugie, słyszałam, że film przewidywalny, ale uroczy, a tak sprzeczne opinie zachęcają do wyrobienia sobie własnego zdania.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: Poison Ivy »

wyrwana_z_kontekstu pisze:Mnie tym opisem zachęciłaś do obejrzenia. Po pierwsze, lubię słabe melodramaty, są niezamierzenie śmieszne bardziej niż większość obliczonych na to komedii. Po drugie, słyszałam, że film przewidywalny, ale uroczy, a tak sprzeczne opinie zachęcają do wyrobienia sobie własnego zdania.
No to uśmiejesz się jak nigdy ;)

Jeżeli przetrważ pierwszą godzinę - w większości ujęcia w zwolnionym tempie, do porzygu...
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Czego oglądać nie warto

Post autor: panna_x »

W czwartek poszłam z koleżanką do biblio na darmową projekcję filmu. Nie podobał nam się, zatem wyszłyśmy przed końcem. Tyle, że powiedzieć, że oglądać nie warto, to może nietrafione określenie. Film po prostu nie trafił w nasz gust, było to typowe kino moralnego niepokoju- dużo rozważań o sensie życia, cierpienia, Boga, nie było tam akcji czy fabuły, tylko zbiór scen podejmujących te rozważania. Dużo symboli, metafor, odwołań do malarstwa, filozofii, literatury, generalnie takie niszowe kino dla intelektualistów. Film niskobudżetowy, z nieznanymi aktorami.

Tytuł Onirica Lecha Majewskiego. No był po prostu trudny, depresyjny, akurat odwrotność tego, co ja lubię.
ODPOWIEDZ