Strona 2 z 3

: 30 cze 2015, 14:16
autor: Kubus28
-

Re: Rzucić wszystko

: 30 cze 2015, 15:52
autor: Heremis87
Kubus28 pisze: Też mi się tak marzyło. Okazało się, że wcale nie muszę udać się w odosobnienie od świata na resztę życia w góry lub do klasztoru by medytować i odnaleźć sens życia. Wystarczyło się zainteresować Falun Dafa http://pl.falundafa.org/introduction.html . Jestem w tym temacie już ponad rok i jestem zadowolony... bardzo :D
... jesteś jak Neo z matrixa? Kliknij w link... jeżeli nie zapomnij o sprawie.
Dzięki za link ciekawa sprawa, pierwsze o tym słyszę. Staram się medytować i zabrać za jogę, ale marnie idzie.

Liriel pisze:
ouo pisze:Ja jak zaczynam czuć, że rutyna mnie z zżera to robię w swoim życiu jakąś drobną zmianę. Np. zawszę chodzę tą samą, najkrótszą drogą do pracy, postanawiam wychodzić 10 min wcześniej i zmieniam drogę. Niby nic, ale już samo to, że mijam rano innych ludzi i inne miejsca troszkę odświeża mój umysł. Ponadto kiedyś właśnie w ten sposób udało mi się odświeżyć starą znajomość z całkiem dobrą znajomą ze szkoły, bo jak się okazało, ona właśnie tamtą drogą chadzała do pracy. ;)

Inne propozycje:
Wstać wcześniej i iść pobiegać,
jadać śniadania na mieście,
porzucić środki transportu, lub jeśli to nie możliwe wysiadać przystanek wcześniej,
przesiąść się na rower
lub sam coś wymyśl. :mrgreen:

Powodzenia. :rozowe:
To dobre pomysły, sama czasem stosuję takie triki ;) Ale wydaje mi się, że autor potrzebuje czegoś bardziej mocniejszego, żeby naprawdę poczuć powiew nowości. Stąd to bungee w moim poprzednim poście. :D
[/quote]
Od dawna wstaję wcześnie, wreszcie ruszyłem z bieganie, ale szybko wszystko marnieje. Ze środków komunikacji nie korzystałem nawet we Wrocławiu, w rodzinnym mieście bardzo dużo chodzę.
Skok na bungee jakoś nigdy mnie nie pociągał, tęsknię za jakimś rodzajem transcendencji, czymś czysto duchowym w czym będzie można się rozpłynąć, czasem miałem tak przy głębszej medytacji. Cały czas szukam tego czegoś i staram się iść mimo wszystko, aczkolwiek nieraz opornie idzie.

Re: Rzucić wszystko

: 1 lip 2015, 09:24
autor: sosnowa ji
Heremis87 pisze:[...] tęsknię za jakimś rodzajem transcendencji, czymś czysto duchowym w czym będzie można się rozpłynąć, czasem miałem tak przy głębszej medytacji. Cały czas szukam tego czegoś i staram się iść mimo wszystko, aczkolwiek nieraz opornie idzie.
Polecam czynności mechaniczne niewymagające myślenia, przy których można powtarzać mantrę lub się zupełnie wyciszyć. Prosta makrama, np. bransoletki przyjaźni, albo wiązanie supełków na sznurku. Z mniej konwencjonalnych rozwiązań, kiedy miałam dosyć codziennego zabiegania, kupowałam małe niebieskie znicze, i szłam na spacer na cmentarz (koniecznie z dala od hałasu miejskiego i z dużą liczbą drzew, żeby było ptactwo i mniejszy zwierz parkowo-leśny). I zapalałam znicze na opuszczonych grobach. W ostatnich miesiącach pisania pracy magisterskiej robiłam to dość często, i bardzo mi to pomagało sobie radzić ze stresem.

Re: Rzucić wszystko

: 1 lip 2015, 10:57
autor: Liriel
Heremis87 pisze: Od dawna wstaję wcześnie, wreszcie ruszyłem z bieganie, ale szybko wszystko marnieje. Ze środków komunikacji nie korzystałem nawet we Wrocławiu, w rodzinnym mieście bardzo dużo chodzę.
Skok na bungee jakoś nigdy mnie nie pociągał, tęsknię za jakimś rodzajem transcendencji, czymś czysto duchowym w czym będzie można się rozpłynąć, czasem miałem tak przy głębszej medytacji. Cały czas szukam tego czegoś i staram się iść mimo wszystko, aczkolwiek nieraz opornie idzie.
Próbowałeś tworzyć? Pisać, malować?

Re: Rzucić wszystko

: 1 lip 2015, 11:40
autor: Viljar
Namawiam do pisania. Można pamiętnik, można jakieś recenzje książek czy filmów, albo przypomnieć sobie jakąś ulubioną grę i zacząć wymyślać fanfika :)

Re: Rzucić wszystko

: 1 lip 2015, 12:28
autor: sosnowa ji
Fanfik dobry na wszystko.

Re: Rzucić wszystko

: 1 lip 2015, 21:51
autor: Heremis87
Liriel pisze:Próbowałeś tworzyć? Pisać, malować?
Viljar pisze:Namawiam do pisania. Można pamiętnik, można jakieś recenzje książek czy filmów, albo przypomnieć sobie jakąś ulubioną grę i zacząć wymyślać fanfika :)
sosnowa ji pisze:Fanfik dobry na wszystko.
Tworzę figurki z plasteliny i modeliny. Przymierzam się także do stworzenia własnego świata fantasy, inspiracje biorę tak z gier jak i z wiedzy historycznej, językowej i własnych doświadczeń. Niestety jakiś czas temu jakby coś umarło, cokolwiek robię nie potrafię się w to wdrożyć i wytrwać. Mimo przebłysków ciągle, zwłaszcza gdy się do czegoś zmuszam, trwa ten ciągły marazm i niemoc. Pewnie cała ta historia wymagałaby specjalisty, tyle że jako uparciuch ze wszystkim chcę poradzić sobie totalnie sam, raz w to wierzę, a raz nie.

Re: Rzucić wszystko

: 1 lip 2015, 22:20
autor: hispanistka
Heremis87 pisze:Mimo przebłysków ciągle, zwłaszcza gdy się do czegoś zmuszam, trwa ten ciągły marazm i niemoc. Pewnie cała ta historia wymagałaby specjalisty, tyle że jako uparciuch ze wszystkim chcę poradzić sobie totalnie sam, raz w to wierzę, a raz nie.
Jeżeli tak uważasz, to bardzo zachęcam, żebyś skorzystał z pomocy. Z własnego doświadczenia wiem, że (jakkolwiek to beznadziejnie zabrzmi), naprawdę warto. Szkoda marnować czasu. Najtrudniej się przełamać, potem już jest z górki. Też jestem uparciuchem, ale jak już się czegoś podejmę to jestem w tym wytrwała i chyba to mi pomogło. Trzymam kciuki za Ciebie :)

Re: Rzucić wszystko

: 2 lip 2015, 06:20
autor: Liriel
Popieram. Mnie do specjalisty zaciągnięto za rękę, dosłownie. Usiadłam tam z poczuciem, że robią mi głęboką krzywdę. Teraz się z tego śmieję. ;)
Daj sobie szansę chociaż na początek, może później poradzisz sobie z tym sam?

Re: Rzucić wszystko

: 2 lip 2015, 20:43
autor: Heremis87
Może macie rację, ale jeszcze pokombinuję sam, zawsze jest szansa.

Re: Rzucić wszystko

: 3 lip 2015, 04:46
autor: Liriel
Heremis87 pisze:Może macie rację, ale jeszcze pokombinuję sam, zawsze jest szansa.
Wyznacz sobie czas na to samodzielne kombinowanie, inaczej będziesz to odkładać w nieskończoność.

Re: Rzucić wszystko

: 25 sie 2015, 18:57
autor: Mnishka
Tak i to zrobiłam, ale nie określę to jako ucieczki.

Re: Rzucić wszystko

: 26 sie 2015, 21:14
autor: bezemnie
Heremis87 pisze:Czy ktoś z Was nieraz myśli o rzucenie tego wszystkiego, dotychczasowego życia i pójściu gdzie nogi poniosą? Mnie ta myśl prześladuje od przynajmniej 10 lat. Gdziekolwiek się znajdę, czuję się wreszcie obco i ciągle szukam czegoś poza tym wszystkim, może poza tym światem nawet. Wiele o tym myślę, tyle że jeszcze zbyt wiele we mnie obaw, aby uczynić ten krok, nie chciałbym też smucić bliskich, niemniej jednak mam ochotę zniknąć całkiem, udać się gdzieś daleko od ludzi i całej cywilizacji. Ciągle trwam w jakimś stanie zawieszenia... Pewnie wynika to w dużej mierze z mojej osobowości i problemów z tym związanych.
Wymówki zawsze się znajdą, jeżeli masz na coś ochotę to zrób to, jeżeli nie spróbujesz to będzie cię dręczyć.

Re: Rzucić wszystko

: 26 sie 2015, 22:32
autor: Eriathwen
Swego czasu te myśli ciągle mnie prześladowały. Było one spowodowane pragnieniem wolności, niezależności. Marzyłam o samotnej wędrówce, spaniu pod gołym niebem, życiu w ciszy, z daleka od cywilizacji. Wtedy, i nadal jeszcze, nie miałam skończonych 18 lat, więc tak czy inaczej ucieczka nie byłaby możliwa. Ale jak zaczęłam planować, że po liceum czy po studiach wyruszę w taką podróż, to ogarnął mnie strach. Przed wszystkim z czym wiąże się taka ucieczka. Na razie strach wygrywa i nie planuję podróży w przyszłości, ale może kiedyś wygra poczucie ograniczenia wolności...
W każdym razie wiem, że są ludzie, którym się to udało. Chociażby na YT -----> https://www.youtube.com/channel/UCvUWg9 ... SWiVqQoDgg - chłopak wyruszył bez pieniędzy, podróżował autostopem najpierw po Europie, później pojechał bodajże do Indii. Chociaż on nie uciekał przed ludźmi, często wręcz polegał na ich życzliwości itd. Podróżował tak przez rok. A ponoć są ludzie, którzy nie potrafią inaczej i są takimi włóczykijami przez całe życie.

Skoro masz takie marzenia to musisz zobaczyć "Wszystko za życie". Bardzo piękny film.

Re: Rzucić wszystko

: 30 sie 2015, 20:23
autor: pawcio1978
Eriathwen: moze czas sprobowac podczas weekendu/urlopu?