Forum SEA

Nie ma ustalonej paczki, wbijaj śmiało.

-Klara ze Ślubów panieńskich

a w jakiejs komedii albo dramacie

Sherly pisze:

wyrwana_z_kontekstu pisze: W temacie, jak już mówiłam dziś na czacie, chciałabym zagrać Snape'a. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

Hej, ale Snape już zaklepany! Może tak Kylo Ren z nowych Star Warsów? Bardzo podobna postać...

Aż żałuję że mnie na czacie nie było

Kylo Ren jest dowodem na to, że Sithowie muszą nosić maski. A przynajmniej powinni Ale miecz miał taki zarąbisty, że i tak chętnie bym przyjął tę rolę

Viljar pisze:

Sherly pisze:

wyrwana_z_kontekstu pisze: W temacie, jak już mówiłam dziś na czacie, chciałabym zagrać Snape'a. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

Hej, ale Snape już zaklepany! Może tak Kylo Ren z nowych Star Warsów? Bardzo podobna postać...

Aż żałuję że mnie na czacie nie było

Kylo Ren jest dowodem na to, że Sithowie muszą nosić maski. A przynajmniej powinni Ale miecz miał taki zarąbisty, że i tak chętnie bym przyjął tę rolę

Hm? Asem jestem, to niedomyślnam. Wyjaśnij, proszę
Miecz pierwsza klasa. Co prawda byłam w gronie niedowiarków po obejrzeniu pierwszego trailera, ale film zweryfikował moją ocenę, trisaber nie tylko skuteczny jest, ale też dobrze wygląda w akcji.

No wiesz, Kylo wyglądał super, ale jak zdjął maskę, to... taki trochę emo-dzieciak

.

Issander pisze:

Viljar pisze:No wiesz, Kylo wyglądał super, ale jak zdjął maskę, to... taki trochę emo-dzieciak

O to przecież chodziło, żeby stworzyć niestabilnego emocjonalnie przeciwnika z problemami agresją i daddy issues. Jedyna wada jego wyglądu jest taka, że ani trochę nie przypominał swoich rodziców, ani nawet dziadków ze strony matki, ani nawet prababki.

Viljar pisze:Kylo Ren jest dowodem na to, że Sithowie muszą nosić maski.

A co żeście się wszyscy tak uparli na tego Kylo Rena sitha? Co rusz gdzieś o tym czytam. Kylo Ren nie jest sithem.

Dlatego internet go polubił, bo to taki niestabilnie emocjonalne emo, zachowujące się jak dziecko choć ma 29 lat
Tak się zastanawiam co on mógł mieć do swoich rodziców, że tak strzelił focha. Porównując jego historię z historią Lokiego w Thorze stwierdziłam że być może jest adoptowany, jak Loki. I to by tłumaczyło brak podobieństwa

No tu akurat fakt, nie jest Sithem.

.

Issander pisze:

Sherly pisze:Dlatego internet go polubił, bo to taki niestabilnie emocjonalne emo, zachowujące się jak dziecko choć ma 29 lat

Czy rzeczywiście internet polubił? Tak naprawdę zdania są podzielone. Połowie osób podoba się nieco świeższe ujęcie wizerunku złoczyńczy (z drugiej strony nie jest też jakoś mega ambitne), druga połowa ma takie samo zdanie jak Viljar.

Poza tym sporo osób uważa, że aktor jest brzydki, bo ma niestandardową urodę.

Zależy w jakiej części internetu jesteś Ja lubię wejść na tumblr, a tam w tagach Star Wars jest mnóstwo fanów wybielających Kylo... Tumblr jest potężne, to wielka społeczność fanów, i to głównie z niej czerpię info o najnowszych "trendach". Choć wiadomo, że większość ludzi tam to emo nastolatki, jednak jest to docelowa demografia twórców blockbusterów takich jak Star Trek czy Star Wars, więc ich zdanie mimo wszystko się liczy, jakkolwiek by nie błądzili


Argument dotyczący wyglądu jest tak żałośnie słaby, że nie ma co tego komentować. Hejtowanie kogoś tylko dlatego że nie jest standardowo atrakcyjny jest płytkie i niepoważne.

.

Issander pisze:

Sherly pisze:Zależy w jakiej części internetu jesteś Ja lubię wejść na tumblr

Myślę, że już widzę przyczynę rozbieżności danych. Media społecznościowe są generalnie raczej sfeminizowane, a tumblr wyróżnia się na tym polu szczególnie (ok. 3/4 kont należy do kobiet). Natomiast użytkownicy 9gaga, reddita, 4chana, imgura czy polskiego kwejka to przeważnie mężczyźni.

Czyli to kobiety tak nieobiektywnie patrzą na postaci No tak. Ja widziałam wypowiedzi osób różnych płci, ale faktycznie kobiety przeważały. Oj, my takie niepoważne

Żeby nie było totalnego off-topu:
Mogłabym zagrać Marion Crane z Psycho.

Max Guevara z Dark Angel. Kiedyś jeszcze myślałam, że chciałabym zagrać Claire Bennett z Heroes.

Jakąś postać, która wymaga silnej charakteryzacji lub do której podkłada się jedynie głos a reszta to już głównie efekty. np.: Smaug, Predator, Freddie Kruger, Hellboy. Coś w tym stylu.

Jestem aktorem. Lecz amatorem. Zagrałbym każdą rolę a najlepiej lubię kontrowersyjne.
Kiedyś jako dziecko marzyłem sobie o roli partnera Bruce Willisa w szklanej pułapce. Takiego pomocnika.