Medytacja

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

Tehanu pisze:5 w 4; piątka ze skrzydłem w 4 "Obrazoburca". Też się zgadza (poniekąd ;)).
Od wielu lat zajmuje się (m.in.) numerologią, astrologią, psychotroniką etc. ... W latach '90 (konkretnnie '95), eneagram traktowano jako jakies tam "ezo" i z przymruzeniem oka (pamietam z warsztatów i szkoleń), a teraz proszę - nawet w psychoterapii się wykorzystuje (wiem bo wykorzystywano go podczas sesji w których brałam udział).
Ezo sie rowniez zajmowalem ale teraz to tylko medytuje gdy najdzie mnie ochoto i zadko jaga :P
Awatar użytkownika
Tehanu
ASiołek
Posty: 68
Rejestracja: 26 kwie 2009, 14:54
Lokalizacja: z Międzymorza

Post autor: Tehanu »

Tak trzymaj Kreri! Pozdrawiam! :aniol:
Awatar użytkownika
AStronom
ciAStoholik
Posty: 310
Rejestracja: 2 kwie 2009, 17:39
Lokalizacja: z nudów

Post autor: AStronom »

Ja od dłuższego czasu próbuję nauczyć się medytować. Nie wierzę w moce nadprzyrodzone, chcę tylko się wyciszyć. Ostatnio próbuję skupiać się na punkcie hara i to chyba wreszcie daje jakieś rezultaty.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

w medytacji chodzi jedynie o skupienie sie na czyms i zeby cialo bylo odprezone w trakcie tego skupienia :) i nie przejmowac sie jesli nie mozecie i macie wiele mysli ;) nie odpychac ich tylko na kazdym z osobna sie skupic a potem skupic sie na tym na czym chcemy :)

wczoraj mialem odlot w czasie medytacji :mrgreen: :oops:
piekne uczucie :D po kilku miesiuacach przerwy :shock: :?
Awatar użytkownika
AStronom
ciAStoholik
Posty: 310
Rejestracja: 2 kwie 2009, 17:39
Lokalizacja: z nudów

Post autor: AStronom »

na każdym czym z osobna? mam trochę stępiały umysł po biochemii i nie zrozumiałem. Na każdej myśli? Chyba nie, myślenie to przecież nie medytacja. Tak piszą na necie przynajmniej...
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Jeżeli już naprawdę potrzebujecie definiować medytację, to przemyślcie wpierw następujące słowa:

,,Medytacja oznacza wejście w aktywność umysłu czystą myślą, to znaczy taką, która dotyczy samego umysłu i nie wiąże się z przenoszeniem uwagi na jakiś zewnętrzny przedmiot towarzyszący medytacji."

,,Sztuka i akt medytacji, stanowiące bliźniacze aspekty jednej całości i jednego doświadczenia, są wspólne wszystkim ludziom. Medytacja jest równie naturalna dla człowieka jak oddychanie. Jeśli ktoś mówi, że nie medytuje, powinien raczej powiedzieć, że nie praktykuje jakiejś konkretnej szkoły medytacji, ponieważ z całą pewnością medytuje, będąc ludzkim przedstawicielem królestwa zwierząt. Wiele zwierząt potrafi medytować, chociaż korzystają raczej z obrazó w umyśle niż z idei. Członkowie rodziny kotów są mistrzami ezoterycznej medytacji. Czemu więc ktoś miałby twierdzić, że nie potrafi medytować, skoro jego zwierzak jest w tym ekspertem?"

,,Podstawową metodą, dzięki którejuczeń może medytować z łatwością i samospełnieniem, jest więc zwrócenie swoich myśli do wewnątrz. Ponieważ jest to niesłychanie proste, można mówić nie tyle o medytacji, co o odkrywaniu siebie medytującego."

Michael Bertiaux Cosmic Meditation
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

AStronom pisze:na każdym czym z osobna? mam trochę stępiały umysł po biochemii i nie zrozumiałem. Na każdej myśli? Chyba nie, myślenie to przecież nie medytacja. Tak piszą na necie przynajmniej...
powiem tak jesli nie chcesz myslec o czyms w czasie medytacji to zacznij o tym myslec :mrgreen: i mowie to swiadomie ;)

w koncu oczyscisz sie od tych mysli

po paru takich zabiegach wejdzie ci w to nawyk tak ze kladac lub siedzac i zamykajac oczy i skupiajac sie zadne mysli zewnetrzne czy wewnetrzne nie beda przeszkadzac ;)

ja siedzac medytowalem 45 min przy muzyce i przy wierceniu w scianie i gdy kolo mnie krecily sie osoby ;)

a definicja nade mna jest za fachowa dla wiekszosci dla tego pisze w taki sposob by kazdy mogl sie wgrysc w to a potem nawet nie wiedzac o tym beda robic tak jak w definincji ;)
Awatar użytkownika
AStronom
ciAStoholik
Posty: 310
Rejestracja: 2 kwie 2009, 17:39
Lokalizacja: z nudów

Post autor: AStronom »

Spróbuję wg. tego, co pisze Keri.
A mógłbyś polecić jakieś teksty źródłowe?

Ernest, zastanawiam się, skąd cytowany przez ciebie autor wie, co dzieje się w umyśle kota? Faktycznie, często wyglądają, jakby medytowały, ale skąd tak daleko posunięte wnioski?
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Też się nad tym zastanawiam. Może jakiś kociarz pomoże nam rozwiązać tę zagadkę? :)
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Libra

Post autor: Libra »

Usiłuję medytować- bezskutecznie. Nie potrafię uspokoić galopujących myśli, próbuję i próbuję, już jestem bliziutko, już cisza, już odprężenie... a tu nagle dopada mnie myśl arcyważna np.: "A co ja jutro na obiad zrobię?" I galopada zaczyna się na nowo, medytację diabli biorą :(
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Peter J. Carroll w Psychonaucie opisuje dość przystępną metodę medytacji dla początkujących. Sam się do niej stosuję więc mogę ją polecić z czystym sumieniem. Dokonałem lekkich modyfikacji zainspirowanych między innymi książkami Cosmic Meditation
Michaela Bertiaux i Dwanaście stopni do oświecenia Israela Regardie. Wygląda to mniej więcej tak:

Stopień pierwszy. Wybierasz sobie pozycję, w której czujesz się w miarę wygodnie, ale bez przesady. Łóżko i miękki fotel raczej odpadają ponieważ są zbyt wygodne, zwykle służą do czegoś innego niż praktyka medytacji. W efekcie można bardzo łatwo odpłynąć i przysnąć, albo rozpraszać się niepotrzebnie. Sam leżę na ręczniku, na podłodze. Niektórzy uważają, że nie powinno się kłaść poduszki pod głowę, ja mimo wszystko używam bardzo cienkiej żeby uniknąć bólu głowy.

Równie dobrze możesz usiąść w pozycji kwiatu lotosu, lub po turecku.

Twoje pierwsze zadanie polega na utrzymaniu danej pozycji. Nie poruszasz się. Nie poruszasz językiem. Starasz się opanować ruch gałek ocznych (najlepiej zamknąć oczy.) Pierwszego dnia poświęć na to zadanie 5 minut. Kiedy już będziesz w stanie utrzymać pozycję przez 5 minut wydłuż czas do 10 minut, później do 15.

Staraj się oddychać w miarę spokojnie, powoli, głęboko (ale bez przesady, żeby uniknąć hiperwentylacji.)

Jak zechcecie to opiszę dwa następne stopnie :)
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
Lachesis
AS gaduła
Posty: 419
Rejestracja: 6 lut 2009, 19:20
Lokalizacja: Smerfów Świat

Post autor: Lachesis »

Erneście, nie wiem jak inni ale ja zechcem :)
Awatar użytkownika
Lalaith
ASiołek
Posty: 68
Rejestracja: 5 kwie 2009, 01:42

Post autor: Lalaith »

Też wyrażam zechcenie :)
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Stopień drugi. Skupianie się na oddechu. Jest to przedłużenie stopnia pierwszego. Innymi słowy w dalszym ciągu pozostajesz w tej samej pozycji, nie poruszasz się i koncentrujesz wyłącznie na oddechu. Postaraj się aby był spokojny, miarowy i głęboki. Poznaj swój własny, odpowiedni rytm. Sam opracowałem metodę czterech szóstek; sprowadza się do tego, że biorę wdech przez 6 sekund. Zatrzymuję powietrze na 6 sekund. Wydycham powietrze przez 6 sekund. 6 sekund na wydechu i od nowa. Do tego sam sposób w jaki biorę wdech i wydycham powietrze wymagał wielu tygodni praktyki. Jest to kwestia indywidualna.

UWAGA. Ćwiczenia z oddechem mają to do siebie, że może im towarzyszyć hiperwentylacja. Objawia się ona między innymi drżeniem/cierpnięciem dłoni, twarzy, czasami mięśni klatki piersiowej. Do tego mogą dojść zawroty głowy. Poza tym lekkie szumienie w uszach i pojawiające się kolorowe, skrzące się i poruszające punkciki (pomimo zamkniętych oczu.)
Dlatego bądźcie ostrożni. Nic na siłę.

Z ciekawostek. Znaczenie oddechu doceniają na przykład jogini. Głęboki i spokojny oddech wpływa korzystnie na kondycję organizmu i wydłuża życie :)
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
AStronom
ciAStoholik
Posty: 310
Rejestracja: 2 kwie 2009, 17:39
Lokalizacja: z nudów

Post autor: AStronom »

Udało mi się !!!
Chyba... :?
W każdym razie fajnie było. Po prostu musiałem się nauczyć panować nad oddechem. Dotąd albo się dusiłem, bo zazwyczaj oddycham bardzo płytko, albo łykałem tyle tlenu, że byłem gorący i spocony. A przecież profesor od fizjologii tyle mówił o hipo- i hiperwentylacji...
Tylko nie wiem, dlaczego cały dzień jestem śpiący i zmęczony? Chyba powinno być odwrotnie?
ODPOWIEDZ