ach ta wiosna
ach ta wiosna
dawno nie widziałm się z moim tatą bo wyjechał na jakiś czas, a gdy wrócił to jedno z pierwszych zdań brzmiało mniej więcej "czy znalazłaś sobie wkońcu jakiegoś chłopaka, bo przecież wiosna - wszystko się budzi do życia itp."
wrrr
strasznie mnie takie coś irytuje, bo wszyscy mi wciskają, że jak będę mieć chłopaka to będzię pięknie, miło i przyjemnie!!
dobra, trochę w tym mojej winy, bo o byciu ASem nikomu nie mówiłam ale mam wrażenie, że nikt mi nie uwierzy, albo nie zrozumie lub powie coś w stylu "a nie przejmuj się - przejdzie ci"
a jak wogóle działa na was moje drogie ASy widok przytulających się par na ulicach ?? w końcu tyle ich teraz - na wiosnę - wyszło z domów i zakamarków i kręcą się tu i tam
bo ja jednak czasem im chyba zazdroszczę, że mają się do kogo poprzytulać
wrrr
strasznie mnie takie coś irytuje, bo wszyscy mi wciskają, że jak będę mieć chłopaka to będzię pięknie, miło i przyjemnie!!
dobra, trochę w tym mojej winy, bo o byciu ASem nikomu nie mówiłam ale mam wrażenie, że nikt mi nie uwierzy, albo nie zrozumie lub powie coś w stylu "a nie przejmuj się - przejdzie ci"
a jak wogóle działa na was moje drogie ASy widok przytulających się par na ulicach ?? w końcu tyle ich teraz - na wiosnę - wyszło z domów i zakamarków i kręcą się tu i tam
bo ja jednak czasem im chyba zazdroszczę, że mają się do kogo poprzytulać
"Wszystko będzie jak być powinno - bo tak już jest urządzony świat"
Staram się nie zwracać uwagi, chociaż faktem jest, że to trudne! Jak patrzę na przytulone pary to nie myślę stricte o bliskości i czułości tyle o tym: kiedy ona się puści z innym, lub kiedy on się przyzna że ma laskę na boku. Mijam ich z uśmiechem.
Innym razem jak widzę rzeczywiście szczerośc w oczach obojga z pary otaczam ich bąbelkiem. Coś w stylu oni są nietykalni, bo są realnie szczęśliwi razem. Pozytywnie zazdroszczę!
Innym razem jak widzę rzeczywiście szczerośc w oczach obojga z pary otaczam ich bąbelkiem. Coś w stylu oni są nietykalni, bo są realnie szczęśliwi razem. Pozytywnie zazdroszczę!
Now I know,
only I can stop the rain
only I can stop the rain
Ale wygrzebałam starocia, powinnam chyba archeologiem zostać.
Znów mamy wiosnę, więc temat na czasie, niech w takim razie powędruje na samą górę strony
Znów mamy wiosnę, więc temat na czasie, niech w takim razie powędruje na samą górę strony
Ostatnio zmieniony 7 kwie 2010, 22:29 przez urtika, łącznie zmieniany 1 raz.
Quirkyalone
A skoro wiosna to 'Wiosna' Grechuty:
http://www.youtube.com/watch?v=q80BAs4QjQQ
http://www.youtube.com/watch?v=q80BAs4QjQQ
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Nadejście wiosny = wszechobecne całujące się pary - parki, parkingi, baseny, deptaki, sklepy, galerie, centra handlowe, ulice, trotuary - czy mi to przeszkadza? Nie. Czy im zazdroszczę? Tym bardziej nie, ja nie odczuwam takiej potrzeby i mimo to nie zamierzam bronić jej nikomu
Krzyż? Najlepiej płonący...
Pod tym względem cieszę się, że jeszcze jest zimno i nie mam czego zazdrościć. Za to dużo słońca i pozytywne nastawienie samo we mnie się pojawia. Na razie nie mam myśli o zazdroszczeniu komukolwiek czegokolwiek.
Mam dobry humor sam dla siebie.
Mam dobry humor sam dla siebie.
"Dopóki sen na oślep płynął
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
nad straconą nadzieją,
Kosmos bólem się sączył
nad straconą miłością.
Ze skrytych ludzi świat twój
został pomału wygnany,
Lecz niebo nie spało."
To ja zamawiam "Spring" Kristin Hersh: http://www.youtube.com/watch?v=thf71L8Sywourtika pisze:A na liście wiosennych piosenek myslę, że nie może zabraknąć " Wiosny" Skaldów.
Re: ach ta wiosna
Kiedyś było to mi zupełnie obojętne, nie zwracałam specjalnie uwagi na takie rzeczy; ostatnimi czasy jednak zauważyłam że działa to na mnie negatywnie, wkurzają mnie takie widoki par obściskujących i całujących się bez końca.Tołdi pisze: a jak wogóle działa na was moje drogie ASy widok przytulających się par na ulicach ?? w końcu tyle ich teraz - na wiosnę - wyszło z domów i zakamarków i kręcą się tu i tam
bo ja jednak czasem im chyba zazdroszczę, że mają się do kogo poprzytulać
W żadnym wypadku niczego im nie zazdroszczę (bo i nie ma czego).
Tak po głębszym zastanowieniu to takie widoki wywołują u mnie już chyba jakąś formę obrzydzenia.