Błędem wielu osób piszących charakterystyki poszczególnych znaków zodiaku jest to że próbują oni przypisywać pewne stałe, konkretne poglądy czy upodobania osobom urodzonym "pod"; tego rodzaju opisy sprawiają często wrażenie jakby piszący nie potrafili wyłuskać istoty tych archetypów, ale podejrzewam że wiaże się to także z faktem że pewne rzeczy trudno przełożyć z języka astrologii na "nasze".
Stawiałabym na to że generalnie posiadanie wenus w znakach powietrznych (bliźnięta, wodnik, bo waga to już mniej mimo że to ten sam żywioł), a także w pannie (bo virgo - dziewica) mogłoby sugerować aseksualizm.b111 pisze: Jeśli kogoś interesowałoby coś więcej na temat astrologii chętnie podyskutuję np na temat tego jak aseksualizm może być widoczny w horoskopie
Bardzo podoba mi się archetyp wodnika, pamiętam nawet jak w "Homo zodiacus" autor pisał że kontakty damsko-męskie, i seksualność nigdy nie były główną treścią tej fazy. Ostatnio czytałam "Astrologię głębi" Tracy Marks, ale pomimo tego że oceniam ją jako dobrą (dla początkujących) nie dowiedziałam się z niej niczego nowego.
Sprawdzając horoskopy urodzeniowe słynnych osób (zwłaszcza artystów) zauważyłam że czasami wychodzi to w ich twórczości np. Van Gogh, u którego jak wiadomo wszystko rozpływa się, i mięknie przeważały wenus, i neptun, a neptun to właśnie rozmycie, zacieranie granic, z kolei ta pierwsza (wenus) wiązana jest z miękkością/łagodnością.