Magiczne miejsca mojego dzieciństwa
Magiczne miejsca mojego dzieciństwa
Chciałabym opisać Wam magiczne miejsca mojego dzieciństwa. To były czasy gdy jeszcze nie zastanawiałam się nad sobą, jeszcze nie czułam, że jestem inna. Po prostu stare, dobre czasy. W tych miejscach czułam się szczególnie szczęśliwa, szczególnie je lubiłam.
Pierwsze miejsce to była wieś koło Zamościa. Tam mieszkała moja ciocia, tam jeździłam na każde wakacje jeszcze przed rozpoczęciem szkoły podstawowej. Tam miałam koleżanki i kolegów. Urządzaliśmy sobie razem wycieczki do młyna, do nowego bloku, do ogródków. Było tam dużo przymilnych kotów, a ja bardzo lubię koty. Drugie miejsce to skwerek na osiedlu, na którym mieszkałam w dzieciństwie. Rosły tam trzy drzewa tujki: duże, średnie i małe. Wymyśliłam sobie, że to mama, tata i dziecko. Chodziłyśmy tam z mamą często, a ja patrzyłam jak one rosną. Trzecie miejsce to ogródek koło mojej szkoły podstawowej. Tam bawiłam się z moimi dwoma koleżankami. Rzucałyśmy się liśćmi, szukałyśmy kotów, straszyłyśmy koleżanki robakami, huśtałyśmy się na huśtawkach, grałyśmy w gumę, jadłyśmy mirabelki z drzewa.
Te trzy miejsca były dla mnie bardzo ważne w dzieciństwie. Do dziś, gdy je odwiedzam to czuję takie ukłucie w sercu i tęsknotę za tymi szczęśliwymi czasami, które na zawsze przeminęły i które już nigdy nie wrócą, za czasami mojego beztroskiego dzieciństwa.
Ech, zebrało mi się na wspominki. Ech, chyba się starzeję.
A może i Wy też macie takie swoje magiczne miejsca? Jeśli tak, to koniecznie je opiszcie.
DZIEWICA8
Pierwsze miejsce to była wieś koło Zamościa. Tam mieszkała moja ciocia, tam jeździłam na każde wakacje jeszcze przed rozpoczęciem szkoły podstawowej. Tam miałam koleżanki i kolegów. Urządzaliśmy sobie razem wycieczki do młyna, do nowego bloku, do ogródków. Było tam dużo przymilnych kotów, a ja bardzo lubię koty. Drugie miejsce to skwerek na osiedlu, na którym mieszkałam w dzieciństwie. Rosły tam trzy drzewa tujki: duże, średnie i małe. Wymyśliłam sobie, że to mama, tata i dziecko. Chodziłyśmy tam z mamą często, a ja patrzyłam jak one rosną. Trzecie miejsce to ogródek koło mojej szkoły podstawowej. Tam bawiłam się z moimi dwoma koleżankami. Rzucałyśmy się liśćmi, szukałyśmy kotów, straszyłyśmy koleżanki robakami, huśtałyśmy się na huśtawkach, grałyśmy w gumę, jadłyśmy mirabelki z drzewa.
Te trzy miejsca były dla mnie bardzo ważne w dzieciństwie. Do dziś, gdy je odwiedzam to czuję takie ukłucie w sercu i tęsknotę za tymi szczęśliwymi czasami, które na zawsze przeminęły i które już nigdy nie wrócą, za czasami mojego beztroskiego dzieciństwa.
Ech, zebrało mi się na wspominki. Ech, chyba się starzeję.
A może i Wy też macie takie swoje magiczne miejsca? Jeśli tak, to koniecznie je opiszcie.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Myślę, że każdy ma takie swoje magiczne miejsca pełne wspomnień lub osoby, z którymi się one wiążą. Dla mnie takim miejscem będzie dom mojej babci na wsi, gdzie po raz pierwszy jako dziecku (tak gdzieś trzy – pięcio letniemu) pokazano mi kury, kaczki, kurczaki, świnie u sąsiada. Dla małego dziecka z miasta to naprawdę było coś. Później babcia sprzedała dom i już nie było wyjazdów w odwiedziny na wieś. Nigdy nie pojadę tam niczego zobaczyć, bo to już nie jest to miejsce, które zostało zachowane w moich wspomnieniach. Kolejnym magicznym miejscem była działka dziadka, gdzie małe dziecko mogło się schować w kwiatach, w koprze tak, że nie było go widać. Były też spacery do parku, który wówczas wydawał mi się być wielki niczym jakaś puszcza. Dzisiaj ten sam park już nie ma tego uroku. Nie chcę wspominać swojego dzieciństwa inaczej niż jako czasu beztroski – to idealizacja tego okresu, ale taki jego obraz pozostanie w moich wspomnieniach.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
- Magda
- bASyliszek
- Posty: 1112
- Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
- Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
- Kontakt:
Hmm...moje magiczne miejsca z dzieciństwa. Przede wszystkim podwórko przed blokiem, w którym mieszkałam jeszcze 7 lat i 37 dni temu. Nie zapomnę do końca życia tych zabaw w chowanego, które tam się odbywały, bo miały swój niepowtarzalny urok. Teraz, kiedy tam pójdę, to widzę coś innego niż te 7 lat temu, ale uczucie żalu jest.
Drugim miejscem jest moja podstawówka (1-3 klasa), a właściwie teren wokół niej. Szkoła malutka i obszar też, ale ma swój urok. Co ciekawe, szkoła jest tuż za tym blokiem, w którym mieszkałam. Właściwie, to wszystkie miejsca, w które chodziłam w tamtych czasach są moimi miejscami, bo wiążą się z nimi liczne miłe wspomnienia.
Kiedy to piszę, to mam uczucie żalu, że tak szybko wydoroślałam, że nie mieszkam tam i że nie mogę cofnąć się do dzieciństwa . Ja chcę znowu mieć 6 lat i żyć beztrosko, jak wtedy
Drugim miejscem jest moja podstawówka (1-3 klasa), a właściwie teren wokół niej. Szkoła malutka i obszar też, ale ma swój urok. Co ciekawe, szkoła jest tuż za tym blokiem, w którym mieszkałam. Właściwie, to wszystkie miejsca, w które chodziłam w tamtych czasach są moimi miejscami, bo wiążą się z nimi liczne miłe wspomnienia.
Kiedy to piszę, to mam uczucie żalu, że tak szybko wydoroślałam, że nie mieszkam tam i że nie mogę cofnąć się do dzieciństwa . Ja chcę znowu mieć 6 lat i żyć beztrosko, jak wtedy
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Heh, kto by nie chciał. Tylko, że w dzieciństwie na ogół jakoś tak strasznie zazdrości się dorosłym i chce być jednym z nich. (A przynajmniej w moim przypadku tak było).Magda pisze:Kiedy to piszę, to mam uczucie żalu, że tak szybko wydoroślałam, że nie mieszkam tam i że nie mogę cofnąć się do dzieciństwa . Ja chcę znowu mieć 6 lat i żyć beztrosko, jak wtedy
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Ja już po 18-tce jestem a dzieciństwo, to już niestety tylko wspomnienia. Ale za to, jak ktoś z dzieci/nastolatków mówi przy mnie, że chciałby być dorosłym, to mu mówię by się zastanowił nad tym dwa razy, bo to i tak się kiedyś stanie i będzie dorosłym (przynajmniej formalnie). Poza tym, to ja takie "wieczne dziecko" jestem.Magda pisze:W moim też, ale teraz ja już nawet nie chcę 18-tki, tylko moje dzieciństwo.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Magiczne miejsca mojego dzieciństwa
Tak, tak, tak dzieciństwo to naprawdę piękny okres w życiu. Człowiek nie ma żadnych obowiązków, cały dzień się bawi, rodzice go rozpieszczają, spełniają jego zachcianki, rozwiązują za niego problemy. Dziecko wbrew pozorom może bardzo wiele np. popełniać błędy, zachowywać się głupio, niegrzecznie, nieodpowiedzialnie, bo po prostu jest dzieckiem i mu wolno. A dorosłemu to wszystko nie wypada, bo jest dorosły i dojrzały. I przede wszystkim dziecko nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego, jak mocno czasem może człowieka zaboleć życie, no tak jak w tej piosence Budki Suflera: Nic nie boli tak jak życie, nic nie boli tak.... Pamiętam swoje dzieciństwo; to były beztroskie zabawy z koleżankami, szalone wygłupy, ciągła zabawa, a potem przyszła dorosłość i wraz z nią ten ból: to poczucie inności, gorszości, samotności wśród ludzi. Ech... życie, życie! Mimo wszystko jakoś się trzymam!!!
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- Magda
- bASyliszek
- Posty: 1112
- Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
- Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
- Kontakt:
Wiesz co, Dziewico, mnie to forum bardzo pomogło, bo dzięki niemu już nie mam depresji, cieszę się tym, kim jestem. I próbuję stosować się do tego motta: "Nie warto przejmować się rzeczami, na które nie ma się wpływu". Mnie to zdanie bardzo się podoba. Co ciekawe, pochodzi ono z tego samego anime, co mój nowy avatar .
Co do dzieciństwa, to masz rację- to czas słodkiej beztroski. Żeby chociaż na jeden dzień wrócić do tamtych czasów...
Co do dzieciństwa, to masz rację- to czas słodkiej beztroski. Żeby chociaż na jeden dzień wrócić do tamtych czasów...
Ha, prawidłowy wybór - Bleach jest w dechę Nawet fillery mają niczego sobie (pomijając może motywy z Donem Kanonji, ale można to przełknąć). Ciekawa jestem, która postać najbardziej Ci przypasuje... Ja od razu zdradzę, że moim idolem jest mastah disastah Zaraki Kenpachi rooooaaaaarrrrrr Drugie miejsce zajmuje i po piętach mu depcze pan szlachetnie urodzony, czyli Kuchiki Byakuya (aczkolwiek wybaczyć nie potrafię różu jego Senbonzakury ).
Magiczne miejsca mojego dzieciństwa
Magda pisze: Wiesz co, Dziewico, mnie to forum bardzo pomogło, bo dzięki niemu już nie mam depresji, cieszę się tym, kim jestem. I próbuję stosować się do tego motta: "Nie warto przejmować się rzeczami, na które nie ma się wpływu". Mnie to zdanie bardzo się podoba. Co ciekawe, pochodzi ono z tego samego anime, co mój nowy avatar .
Cieszę się droga Magdo, że nasze forum Ci pomogło. Mnie też ono bardzo pomogło: zrozumieć kim naprawdę jestem, pogodzić się z tym i nauczyć wreszcie cieszyć się życiem. Szło to co prawda trochę opornie ale w końcu się udało!!!! Jak to dobrze, że jest to nasze kochane forum!!!
DZIEWICA8
Cieszę się droga Magdo, że nasze forum Ci pomogło. Mnie też ono bardzo pomogło: zrozumieć kim naprawdę jestem, pogodzić się z tym i nauczyć wreszcie cieszyć się życiem. Szło to co prawda trochę opornie ale w końcu się udało!!!! Jak to dobrze, że jest to nasze kochane forum!!!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8