Jak minął dzień?
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Jak minął dzień?
No i skończyło się! Minął mi już czwarty i niestety ostatni tydzień pracy w szkole. Dyrektorka podpisała za mną umowę tylko na miesiąc wrzesień i niestety jej nie przedłużyła. Od poniedziałku przyjdzie na moje miejsce nowa nauczycielka. Ja też muszę przyjechać do szkoły w poniedziałek, żeby odrobić dwie zaległe godziny indywidualnego nauczania z jednym uczniem, rozliczyć się ze szkołą i z nową nauczycielką, uzupełnić dzienniki. Potem wszystko zacznie się od nowa: będę musiała znowu zarejestrować się w Urzędzie Pracy i od nowa szukać pracy. Zrobię to we wtorek.
Ten tydzień nie był dla mnie przyjemny, bo straciłam pracę. Dzisiejszy dzień też nie minął mi przyjemnie, bo musiałam pożegnać się z uczniami i nauczycielami. To był ostatni oficjalny dzień mojej pracy w szkole. W poniedziałek muszę tylko porozliczać się i nadrobić zaległości z września. Trochę szkoda mi stamtąd odchodzić, bo zdążyłam się już przyzwyczaić. Znów zostałam bez pracy! Znowu jestem bezrobotna!
DZIEWICA8
Ten tydzień nie był dla mnie przyjemny, bo straciłam pracę. Dzisiejszy dzień też nie minął mi przyjemnie, bo musiałam pożegnać się z uczniami i nauczycielami. To był ostatni oficjalny dzień mojej pracy w szkole. W poniedziałek muszę tylko porozliczać się i nadrobić zaległości z września. Trochę szkoda mi stamtąd odchodzić, bo zdążyłam się już przyzwyczaić. Znów zostałam bez pracy! Znowu jestem bezrobotna!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
A ja dzisiaj właśnie skończyłam miesięczne praktyki studenckie - na początku było strasznie - nudziłam się trochę, szef to strasznie wybuchowy człowiek i tworzył niemiłą atmosferę, potwornie mnie to wszystko męczyło, chciałam żeby się jak najszybciej skończyło, aż do pewnego momentu - zaczęłam poznawać ludzi, szef pojechał na delegację, zrobiło się miło i przyjemnie, praca zaczęła mi po prostu odpowiadać
I nadszedł dzisiejszy dzień - ostatni
i teraz potwornie mi smutno - jak się ze wszystkimi żegnałam to życzyli mi powodzenia, mówili że szkoda że miesiąc tak szybko minął, pytali czy do nich wrócę - nigdy nie spotkałam tyle miłych i serdecznych osób na raz!!
Już zaczynam za nimi tęsknić i ciężko mi się przestawić i przyzwyczaić do myśli że w poniedziałek ich nie zobaczę
Czuję się jakby ktoś bliski odszedł , albo umarł
ula
Wiem że czas leczy rany (o ile można to tak nazwać) ale musiałam się wygadać
I nadszedł dzisiejszy dzień - ostatni
i teraz potwornie mi smutno - jak się ze wszystkimi żegnałam to życzyli mi powodzenia, mówili że szkoda że miesiąc tak szybko minął, pytali czy do nich wrócę - nigdy nie spotkałam tyle miłych i serdecznych osób na raz!!
Już zaczynam za nimi tęsknić i ciężko mi się przestawić i przyzwyczaić do myśli że w poniedziałek ich nie zobaczę
Czuję się jakby ktoś bliski odszedł , albo umarł
ula
Wiem że czas leczy rany (o ile można to tak nazwać) ale musiałam się wygadać
"Wszystko będzie jak być powinno - bo tak już jest urządzony świat"
Jak minął dzień?
Ja z kolei jutro (w poniedziałek) idę po raz ostatni do swojej pracy, muszę się porozliczać z sekretariatem i nową nauczycielką, uzupełnić dzienniki, odrobić dwie zaległe godziny indywidualnego nauczania. W piątek był ostatni oficjalny dzień mojej pracy. Nauczyciele żegnali mnie serdecznie, życzyli mi powodzenia w życiu, klepali po plecach na pocieszenie, dzieci dały mi prezenty, pożegnały mnie, napisały mi pożegnalne listy, mówiły, że żałują, że odchodzę, bo mnie polubiły. Ja też je zdążyłam polubić, mimo że często były niegrzeczne na lekcjach. Przyzwyczaiłam się już do tej pracy i też ciężko mi jest z niej odchodzić. Liczyłam na to, że zostanę tam do końca roku szkolnego i odrobię sobie staż nauczycielski. A tak skończyło się już po miesiącu. Czuję się naprawdę podle. Znowu jestem bezrobotna, znowu muszę szukać pracy. Znowu mi się nie udało.Tołdi pisze: I nadszedł dzisiejszy dzień - ostatni i teraz potwornie mi smutno - jak się ze wszystkimi żegnałam to życzyli mi powodzenia, mówili że szkoda że miesiąc tak szybko minął, pytali czy do nich wrócę - nigdy nie spotkałam tyle miłych i serdecznych osób na raz!!
Już zaczynam za nimi tęsknić i ciężko mi się przestawić i przyzwyczaić do myśli że w poniedziałek ich nie zobaczę.
Popłaczmy, więc sobie razem koleżanko Tołdi.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8