Strona 1 z 2

Czy wierzycie...

: 26 paź 2007, 22:14
autor: camellia
Na wstępie powiem, że doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że mamy już XXI wiek i że czarownic na stosach już się raczej nie pali, ale ciekawi mnie jedno: czy wierzycie we wróżby? Byliście kiedyś u wróżki? Czy sprawdziło się to, co usłyszeliście?

Ja zawsze byłam daleka od tego typu dziwactw, ale słyszy się różne rzeczy na ten temat, prawda? Na przykład babcia mi opowiadała, że znalazła swoją siostrę po wojnie tylko dzięki cygańskiej wróżce. Na studiach mieszkałam z dziewczyną, która żyła takimi sprawami...

Czekam cierpliwie na Wasze zdanie w tym temacie :)

: 26 paź 2007, 22:35
autor: Ant
Mi także daleko od wróżb i tym poodbnych ;) W życiu nie byłem u wróżki i raczej nie zanosi się, bym się wybierał :D

: 26 paź 2007, 22:40
autor: Nobody
A ja bym poszła, a co tam! Tylko raczej by mnie interesowało to, czy potrafi odczytać jaka jestem, jakie jest moje życie, a przyszłość? Hmmm, w sumie teraz, kiedy jestem w troche złym stanie :/, jakaś optymistyczna wieść by mnie za pewne troche zmotywowała do dalszej walki. Natomiast jeśli wróżka wyczytałaby, że jeszcze przez jakiś czas bedzie tak, jak teraz jest, to dzięki bardzo ;|

: 26 paź 2007, 22:48
autor: Ant
A propos wrózek. Raz słyszałem gdzieś taką anegdotę, że w starożytnej Grecji (czy gdziekolwiek xD) żyła sobie wróżka, która nigdy się nie myliła. Jak wojownik wyruszający na wojnę się pytał, czy wróci, to odpowiadała "wrócisz nie zginiesz". Sęk tkwił w interpunkcji :twisted:

: 27 paź 2007, 00:07
autor: wilczek
Ciekawi mnie co by taka wróżka wymyśliła gdybym do niej poszedł, ale nie bardzo chce mis się z tym eksperymentować ze względów finansowych ;)

: 27 paź 2007, 13:59
autor: Magda
Nigdy nie byłam u wróżki i nie zanosi się na to, by ta sprawa miała inaczej wyglądać, aczkolwiek lubię sobie wróżyć i czytać horoskopy. Traktuję to jednak jako zabawę, a nie informacje o moim przyszłym życiu :) .

: 28 paź 2007, 20:32
autor: dorosłe dziecko
Nie wierzę w żadne horoskopy, przepowiadanie przyszłości, przyszłość zapisaną w gwiazdach. Dawno, dawno temu trochę mnie różne takie rzeczy interesowały, ale z biegiem lat mi przeszło. :wink: Sekret każdej „wróżki” tkwi w tym, by mówić tak ogólnikowo, by „przepowiednię” można było możliwie najszerzej interpretować. Poza tym „wróżka” zawsze obserwuje reakcję osoby, której przepowiada i widzi reakcję na twarzy tej osoby, kiedy uda jej się powiedzieć coś, co się odnosi do tej osoby. Np. mówi: „masz przed sobą trudny egzamin, ale poradzisz sobie z nim” i widzi zaciekawienie na twarzy słuchacza i już wie, że trafnie oceniła, że „ofiara”, to student i ciągnie dalej ten wątek. Jeśli natomiast nie widzi reakcji, to mówi, że chodzi o „życiowy” egzamin. Mówi niejasno, by jej słowom nadać, jak najszersze pole interpretacji. Oczywiście wszyscy astrologowie i inni tacy chcą nadać temu, czym się zajmują pozory „naukowości”. Chociaż, to i tak jest jeszcze nic przy „okultystach” i „demonologach” różnej maści, na których strony można trafić w sieci. :wink:

: 28 paź 2007, 20:55
autor: Salomea
Nie wierzę we wróżby, horoskopy itp. Nie byłam u wróżki i nie wybieram się. :P

Czy wierzycie...

: 29 paź 2007, 10:55
autor: DZIEWICA8
Pamiętam, jak raz dopadła mnie na ulicy Cyganka i powróżyła mi z kart. Powiedziała mi, że będę matką dwojga dzieci. :roll: :? :-o :P Kiedyś na Andrzejkach wyszła mi wróżba, że mój mąż będzie miał na imię Rudolf. Ciekawe skąd ja mam wziąć jakiegoś Rudolfa, bo jedyny Rudolf jakiego znam to Rudolf Valentino, który już od dawna nie żyje. :lol: :mrgreen: :xmrgreen: Ja w to oczywiście nie wierzę. Żadnych dzieci w swoim życiu nie przewiduję, męża oczywiście też nie, choćby nawet był równie przystojny i utalentowany jak Rudolf Valentino. :lol: :mrgreen: :xmrgreen:
DZIEWICA8

: 29 paź 2007, 15:16
autor: Magda
Nie słyszałaś o Rudolfie Czerwononosym?! Taki renifer z zaprzęgu św. Mikołaja... :) :P

Czy wierzycie...

: 30 paź 2007, 16:58
autor: DZIEWICA8
Magda pisze:Nie słyszałaś o Rudolfie Czerwononosym?! Taki renifer z zaprzęgu św. Mikołaja... :) :P
Niestety, małżeństwa ludzi ze zwierzętami są zabronione! : :xmrgreen: :xmrgreen: :xmrgreen:

Zajrzałam do Wikipedii i okazało się, że jest wiele sławnych osób o imieniu Rudolf, czasem to imię występuje w innej formie na przykład "Raul". Nie wiedziałam, że tych osób jest aż tak dużo, bo Rudolf kojarzy mi się z bardzo rzadko występującym imieniem i jedyny Rudolf jakiego udało mi się skojarzyć to był Rudolf Valentino. O reniferze Rudolfie rzeczywiście słyszałam, ale jakoś akurat on nie przyszedł mi na myśl.
DZIEWICA8

Re: Czy wierzycie...

: 30 paź 2007, 17:08
autor: dorosłe dziecko
DZIEWICA8 pisze:
Magda pisze:Nie słyszałaś o Rudolfie Czerwononosym?! Taki renifer z zaprzęgu św. Mikołaja... :) :P
Niestety, małżeństwa ludzi ze zwierzętami są zabronione! : :xmrgreen: :xmrgreen: :xmrgreen:
Hmm, akurat nie wszędzie. :lol:
Taka ciekawostka. :wink:

: 30 paź 2007, 18:46
autor: clouds clear
OMG! :mrgreen:


"- Oddałem mu kozę i, o ile wiem, ciągle są razem - podsumował p. Alifi."

Buhahahahahaaaa :mrgreen: :lol:

Chociaż to śmiech przez łzy naturalnie.

: 30 paź 2007, 19:39
autor: dorosłe dziecko
Gdyby był ASem, to by go zapewne takie coś nie spotkało. :wink:

: 30 paź 2007, 21:10
autor: Arilin
Nie byłam u wróżki i iść nie zamierzam :diabel: Kiedyś zaczepiła mnie Cyganka na ulicy chcąc wróżyć. Powiedziałam, żeby dała mi spokój i szybko się oddaliłam.