Aborcja

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: panna_x »

Tego nie wiem. Ale słyszałam, że kiedyś robiono ankietę, kto dokonuje aborcji i okazało się, że najczęściej wierzące praktykujące. Bo nie stosują anty, bo religia zabrania. A potem jak człowiek jest przyparty do muru< to wiadomo>.
Awatar użytkownika
A-Star
mASełko
Posty: 118
Rejestracja: 19 lip 2018, 20:24

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: A-Star »

Typowa katolicka hipokryzja
Obrazek
MrSpock

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: MrSpock »

Na pewno wystarczy argument że kobieta ma prawo do decydowania o sobie. Z etycznego punktu widzenia płód nie jest człowiekiem dopóki nie zostanie urodzony.

Natomiast nikogo nie da się zabić bo jest reinkarnacja. Nawet katolicy wierzą w istnienie nieśmiertelnej duszy więc skąd te dziwne ich stwierdzenia że się kogoś zabija? To jest jakaś sprzeczność, podwójna moralność, dostosowywanie poglądów do sytuacji.

Skoro duszy nie możemy zabić, więc trzeba brać pod uwagę moment życia. Przerwane życie na początku nie jest stratą dla duszy, zaraz dostanie przydzielone nowe ciało. Przerwanie życia dorosłego człowieka to jest strata dla niego wszystkich doświadczeń które zebrał.

Wcale zresztą nie jest pewne czy tu jest lepiej niż tam, bo z różnych artykułów, regresja hipnotyczna, wynika że tam jest lepiej.

Katolicy w ogóle nie wyznają nauczania Jezusa który mówił o miłosierdziu. Ludziom należy dać możliwość eutanazji. Tu jest taki przykład. Jak możecie to zobaczcie ten film. Jest wstrząsający. Na siłę utrzymywali przy życiu cierpiącego człowieka. To jest sadyzm. Katolicy popierają ten sadyzm. https://www.filmweb.pl/film/Johnny+posz ... -1971-6612
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: panna_x »

Co do eutanazji, nie jestem za tym, co spotkało Alfiego Evansa. Wprawdzie jestem za aborcją, ale też za tym, że powinni decydować sami zainteresowani, a nie lekarza, państwo, urzędnicy za nich. W tamtym przypadku rodzice nie chcieli przerwania leczenia/podtrzymywania życia, a lekarze zdecydowali za nich. Uważam, że decyzja powinna należeć do pacjenta ( Alfie był za mały, więc do rodziców). Tak samo z aborcją- niech kobieta decyduje, a nie lekarz. Wyjątkiem byłby dla mnie zakaz transfuzji krwi u świadków Jehowy, tu uważam, że lekarze powinni olać zdanie pacjenta/rodziny i podać krew, jeśli to ratuje życie.

Dziś w telewizji będzie występować ta dziewczyna z Dąbrowy, której lekarz nie powiedział, że dziecko jest chore, żeby nie usunęła. Choć miała prawo, bo aborcja w przypadku chorego płodu jest legalna ( czy moralna, to zależy, jakie kto ma poglądy, ale fakty są takie, że wg prawa jest legalna na życzenie matki, więc miała do niej prawo, a lekarz to prawo obszedł, bo mu powiedziała, że gdyby było chore, to by usunęła, celowo to zataił, więc jak dla mnie złamał prawo i nie ma żadnych konsekwencji dla niego, oczywiście to ona została samotną matką na zasiłku z MOPS, nie podejmuje pracy, leczenie w Polsce nie pomogło, zostaje opcja za granicą, na co nie ma kasy w NFZ, trzy razy zmieniali szkołę z powodu dyskryminacji dziecka itd jej życie się zawaliło, i ona ponosi tego konsekwencje bo szanowny pan doktor który nie dołożył złotówki do leczenia tego dziecka miał takie widzimisię i klauzulę sumienia. Ale strasznie ratuje życie. Jakiej to życie potem jest jakości już go nie interesuje.

Uważam, że decyzja powinna należeć do kobiety, a nie lekarza. Wkurzają mnie takie Chazany itd. Chazan dorobił się na aborcjach, a teraz strasznie broni poczętych.

Z drugiej strony szczerze mnie wkurzało, jak Kaja Godek opowiadała, że lekarze chamsko jej dogadywali w trakcie porodu, że mogła usunąć, bo zdecydowała się na chore dziecko. Uważam, że to jest nieludzkie. Każdy ma prawo wybrać, jak chce a lekarze mają to szanować. Nie mówiąc o tym, że jestem za znieczuleniem do porodu, kobiety nie powinny cierpieć.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: Azshara »

panna_x pisze: 29 paź 2018, 13:20 Jeśli dane były prawdziwe, to raczej problem jest w drugą stronę- nie biorą odpowiedzialności za chore dzieci, oni mogą się wycofać, natomiast kobieta nie, bo zwykle system działa tak, że zmusza do urodzenia chorego dziecka.Zatem nie jestem za tym, że facet zrobi dziecko, nie twierdzi, że nie chce być tatą, ale jak się dowie, że jest chore, to rezygnuje z układu, bo takiego " wadliwego modelu" nie chce, a płaci za niego fundusz alimentacyjny czyli my wszyscy. Natomiast jeśli facet od początku nie chce dziecka bez wględu na wszystko i to deklaruje, to też nie pochwalam wymuszenia na nim założenia rodziny.
Jest też ciemniejsza strona, gdy mężczyzna od początku deklaruje, że nie chce chorego dziecka, ale partnerka podczas ciąży przestaje trzeźwo myśleć, bo odzywa się instynkt macierzyński, poczucie obrony nowego życia, w żadnym wypadku nie jest to obelga i sama ze sobą ustala, że jednak ciąże donosi. Nie dziwię się, gdy w takich przypadkach mężczyźni zostawiają rodzinę, bo nie na to się pisali. Inna sprawa, gdy obydwoje przedyskutowali sprawę, doszli do wniosku, że chcą wychować chore dziecko, ale po fakcie ojciec się ulatnia, bo jednak nie podołał. Faktem jest jednak, że kobiecie ciężej jest uciec od własnego dziecka.

Jeśli dobrze zrozumiałam, dane na temat mężczyzn opuszczających rodzinę też były słowne?
panna_x pisze: 29 paź 2018, 13:20 Mogę powiedzieć, jak ja bym to widziała- facet mógłby zrzec się ojcostwa prosto i w kazdej chwili, pod warunkiem, że zrobiłby na swój koszt badanie genetyczne, by udowodnić, że nie jest jego.
Wolałabym, aby testy na rodzicielstwo były przeprowadzane w szpitalach zaraz po porodzie. Przede wszystkim zweryfikowałoby to rodzicielstwo, rzadkie, ale nadal w jakimś stopniu możliwe pomyłki dzieci oraz ułatwiłoby to przypuszczenie możliwych chorób genetycznych. Niestety na to również potrzeba pieniędzy, a mi się nie uśmiecha zostać znowu okrojoną z kasy, bo znikąd tego nie wezmą.

Setsu, tak w razie czego, zmieniłam nick.
MrSpock

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: MrSpock »

W wielu krajach, gdyby rządy powiedziały społeczeństwu prawdę o tym co wiedzą na temat badania nad duszą, ludzie nie mieliby trudności wyboru, żeby nikt chory się nie rodził. W Polsce to by nie pomogło bo u nas jest fanatyzm odnośnie niemowląt. Kult Maryi która ma dziecko jest w nielicznych krajach na świecie. Stąd poważnie chory płód jest traktowany jak świętość. Nikogo nie obchodzi to że to dziecko będzie potwornie cierpieć przez całe życie i że jego życie może być inne gdy dostanie inne cało. Rządy wiedzą również wszystko na temat cywilizacji Drako która zorganizowała cały ten nonsens. Gdyby to się wydało, w ciągu kilku tygodni nasza cywilizacja by się zmieniła. Jedyne co zostało to poczekać na rozwój wypadków. Niedługo wszystko wyjdzie na jaw. Zostało najwyżej kilka lat.
takasobie

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: takasobie »

Azshara pisze: 10 lis 2018, 20:05 Wolałabym, aby testy na rodzicielstwo były przeprowadzane w szpitalach zaraz po porodzie. Przede wszystkim zweryfikowałoby to rodzicielstwo, rzadkie, ale nadal w jakimś stopniu możliwe pomyłki dzieci oraz ułatwiłoby to przypuszczenie możliwych chorób genetycznych. Niestety na to również potrzeba pieniędzy, a mi się nie uśmiecha zostać znowu okrojoną z kasy, bo znikąd tego nie wezmą.
W temacie testów na rodzicielstwo - z nieco innej strony :). Ja bym robiła zajęcia praktyczne przed :). Jakieś praktyki w domu dziecka, na oddziałach pediatrycznych, żeby ktoś mógł poznać trud rodzicielstwa zanim podejmie taką decyzję. Rodzicielstwo to nie tylko słodkie bobaski, całuski i pieszczoty, ale kupy, ulewania pieluchy i gorączki, a chyba nie każdy umie sobie takie rzeczy wyobrazić bez wcześniejszych doświadczeń.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Aborcja (ex: Parytety)

Post autor: panna_x »

Też bym robiła takie zajęcia, w pełni popieram.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Aborcja

Post autor: Senny »

Hazel pisze: 23 mar 2021, 17:51 Istotne jest to, by byli odpowiedzialni za swoich bliskich.
Dokonując aborcji, kiedy będą na to mieli ochotę ? :aniol:

Wartości są pojęciem abstrakcyjnym? :lol:

Ok, dobra, ta dyskusja i tak by do niczego nie doprowadziła...

Edit,

Dobra, jednak to dodam bo nie wytrzymam : a propos mojego marksizmu, to że, coraz więcej majątku jest w rękach bogatych, powtarzam za mediami :) A to, że ludzie zostaną wywłaszczeni, widzę sam. Popatrz jak jesteśmy zadłużeni jako społeczeństwo, czy państwo.
Hazel
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 21 mar 2016, 18:27

Re: Co myślicie o programie 500+?

Post autor: Hazel »

Senny pisze: 23 mar 2021, 18:01 Dokonując aborcji, kiedy będą na to mieli ochotę ? :aniol:
Jeśli mają do wyboru czy przeprowadzić aborcję, czy urodzić dziecko z bezmózgowiem lub z chorobą powodującą nieustanne cierpienie przez lata?
Teraz i tak zostali pozbawieni wyboru.
Ty na szczęście i tak nie musisz podejmować takich decyzji, bo jak sam mówisz, twoje życie nie ma sensu. Choć widzę, że chętnie zdecydowałbyś za innych.
Zresztą, czy ty ciągle o ludziach myślisz w świetle spisków, aborcji, zła wszelkiego?
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:01 Wartości są pojęciem abstrakcyjnym? :lol:
A niby czym?
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:01 Ok, dobra, ta dyskusja i tak by do niczego nie doprowadziła...
To po co ją wywołałeś, robiąc swoją drogą offtop w temacie.
GG: 3498837
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Co myślicie o programie 500+?

Post autor: Senny »

Ad 1) To jest lewacka definicja życia. Chcesz wiedzieć co twierdzi na ten temat prawica i KK, poczytaj. Natomiast inna sprawą jest, jak potem te kobiety przeżywają to, że usunęły swoje dzieci.

AD 2) Jakie zarzuty ? Wobec kogo ? To ty używasz wobec mnie retoryki jakiej używa się w sporach z prawaczkami i tylko o tym mówię. Podałeś mi przykład złego Watykanu, bo pewnie sądziłeś że się rzucę na odsiecz?

AD 3) Bóg nie jest abstrakcją. Rodzina nie jest abstrakcją. Jeśli chodzi o Boga, rozumiem, że lewacy tak uważają. Natomiast co do rodziny, to już cię kompletnie nie rozumiem. Twój brat jest abstrakcją? Twoja siostra jest abstrakcją? I ty mnie odsyłasz do słownika?

Wyraźnie napisałem wcześniej, o jakich wartościach mówię. Owszem, takie wartości jak np. prawda są abstrakcyjne, ale ja o nich nigdzie nie wspomniałem.

AD 4) Tak. Tylko taki lewak tego nie zrozumie, albo skłamie. O rodzinie pisałem wcześniej, mam ci znów powtórzyć?

AD 5) Po pierwsze. To ty wszędzie widzisz jakieś gwałty, bicia, a mi stawiasz zarzut, że jestem przewrażliwiony? Z twoich postów wynika, że wszyscy się tylko gwałcą i tłuką. Po drugie nikt nie mówi, że rodziny nie można opuścić. Skąd takie wnioski? Owszem, rodzina to świętość, byt ponadczasowy.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2021, 23:53 przez Senny, łącznie zmieniany 1 raz.
Hazel
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 21 mar 2016, 18:27

Re: Co myślicie o programie 500+?

Post autor: Hazel »

Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Odpowiem ci tak: decyzja o aborcji jest bardzo trudna, i cieszę się, że nie muszę jej podejmować. Ja bym chyba nie zmienił obecnego prawa. Natomiast zdecyduj się, czy jesteś za aborcją na "życzenie" czy tylko w ciężkich przypadkach.
Jestem za prawem do aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, do końca okresu zarodkowego. W tym okresie zarodek nie ma działającego centralnego układu nerwowego, nie ma świadomości ani osobowości. Natomiast w przypadku ciąży po 12. tygodniu ciąży jestem za prawem do aborcji wg 3 przesłanek ustawowych, tzn. w przypadku uszkodzenia lub poważnej choroby płodu, w przypadku zagrożenia dla zdrowia lub życia matki oraz gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Pamiętaj, że małe dziecko się nie obroni
O dziecku można mówić, gdy jest ono zdolne do przeżycia poza łonem matki. Natomiast zarodek czy płód tak samo się nie obroni, jak sam też nie podjął decyzji o swoim poczęciu, tylko zrobili to za niego jego biologiczni rodzice (lub zwyrol, który zgwałcił kobietę).
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Ty próbujesz zrobić ze mnie typowego prawaczka, za którego się nie uważam. Robisz tak, bo wtedy będziesz miał jasno określonego przeciwnika :-)
Jesteś przewrażliwiony, ponieważ słów pochodnych od słowa "prawicowy" używałem w odpowiedziach do EineKleineNachtmusik, który deklarował się po prawicy. Podobnie z tym obrażaniem - to, że napisałem, że to co ty napisałeś jest wg mnie głupotą, kocopołami itp., nie oznacza, że nazwałem cię jakimś epitetem. Każdy może czasem mówić lub pisać głupoty, czasem i mądrym się to zdarza. Choć przyznaję, że po ogóle twoich wiadomości po prostu nie zamierzam się rozczulać, ponieważ tobie bardzo łatwo przychodzi czynić zarzuty wobec innych ludzi.
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Wartość rodziny nie jest abstrakcyjna. Pytasz czym jest rodzina? Zacytuję ci "Jest pierwotną i najpowszechniejszą grupą społeczną prawie każdego z nas. To ona należy do pierwszego środowiska dającego człowiekowi możliwość wszechstronnego rozwoju, zaspokajania jego wielu potrzeb i wprowadzania go w świat wartości i norm społecznych."
Manipulujesz. Wyśmiałeś moje zdanie, że "wartości są pojęcie abstrakcyjnym". A we wcześniejszych postach pisałeś, że atakowane są wartości, jakimi są wg ciebie Bóg, rodzina itp. Jeśli zależy ci na dobrej dyskusji, dowiedz się co to jest rozumowanie abstrakcyjne, czym są pojęcia abstrakcyjne. Przy czym kompletnie nie zgadzam się, by w obecnych czasach atakowana była "wartość" pod tytułem "rodzina". Nikt nie kwestionuje istnienia rodziny, zatem słowa o ataku są bełkotem.
Teraz natomiast podałeś definicję rodziny; i z tejże definicji wynika, że rodziną nazywa się pewną grupę społeczną. Co jest bliższe mojemu rozumowaniu, bo grupy społeczne składają się z jednostek, czyli ludzi, których łączy określona więź. Proste? Proste.
Natomiast czy "wartość rodziny" jest bezwzględna? Owszem, jest to najważniejsza grupa społeczna, grupa osób najbliższych człowiekowi, jednak jej istnienie nie jest jakoś bezwzględnie "dobre" czy też "święte" jak kto woli. Oczywiście, bardzo dobrze jest, gdy stosunki w rodzinie są dobre. Natomiast, gdy któryś z członków rodziny krzywdzi innych bliskich, gdy ojciec znęca się nad matką lub dziećmi - lub odwrotnie, gdy matka znęca się nad ojcem lub dziećmi, bądź też gdy dzieci krzywdzą rodziców - ci mogą uciec, rozwieźć się, zerwać kontakt z oprawcą i będzie to dla nich dobre. Zresztą, rodzinę zakładają dorośli ludzie w sposób dobrowolny i w sposób dobrowolny mogą się również rozstać, zachowując oczywiście odpowiedzialność za swoje dzieci jeśli one są.
GG: 3498837
Awatar użytkownika
EineKleineNachtmusik
mASełko
Posty: 145
Rejestracja: 5 sty 2021, 21:54

Re: Co myślicie o programie 500+?

Post autor: EineKleineNachtmusik »

Hazel pisze: Jestem za prawem do aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, do końca okresu zarodkowego. W tym okresie zarodek nie ma działającego centralnego układu nerwowego, nie ma świadomości ani osobowości. Natomiast w przypadku ciąży po 12. tygodniu ciąży jestem za prawem do aborcji wg 3 przesłanek ustawowych, tzn. w przypadku uszkodzenia lub poważnej choroby płodu, w przypadku zagrożenia dla zdrowia lub życia matki oraz gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Ja natomiast jestem za zakazem aborcji w każdym wariancie, wliczając w to gwałt oraz podejrzenie niepełnosprawności płodu*, podobnie jak jestem za całkowitym zakazem kradzieży. Przypuszczam, że w tym momencie padłoby sakramentalne pytanie co bym zrobił w sytuacji kobiety zmuszonej do urodzenia dziecka z poważną wadą płodu, to od razu odpowiem, że pewnie zdecydowałbym się na aborcję z czystego pragmatyzmu. Ale podobnie w sytuacji, w której mógłbym ukraść portfel jakiejś potwornie złej i jednocześnie potwornie bogatej osoby, pomagając przy tym w janosikowy sposób komuś naprawdę potrzebującemu - pewnie też bym nie miał skrupułów by ją obrabować.
W niektórych przypadkach możliwe jest, a pewnie i dla niektórych moralnie uzasadnione, odstępstwa od kary czy też nawet przedstawienie aborcji jako szlachetnej alternatywy - ale takie odstępstwa powinny tylko uzasadniać regułę. Czy odstępstwa powinny być z automatu dodane do obowiązującego prawa - czyli jak to było do tej pory 3 przypadki, kiedy można dokonać aborcji. Rzecz dyskusyjna, ale jak widać są argumenty za i przeciw, więc może referendum powinno o tym zadecydować, jeśli bawimy się w demokrację. Albo niech jakiś tyran zadecyduje, a tłum we wściekłości go obali lub będzie nosić na rękach. Czy uzupełnić prawo o nowe przypadki w którym byłaby ona dozwolona - może tak, może nie, zależy od argumentów. A o tym, że PiS bawi się w gierki polityczne nie będę się wypowiadał, bo to oczywiste.

Aborcja na życzenie jaką proponujesz jest niczym więcej jak wyrazem pogardy dla rodzaju ludzkiego. Oczywiście masz prawo do takiej pogardy, tak samo jak inne osoby mają prawo do ukazania kanibalizmu jako czegoś moralnego i innych poglądów uznawanych w dzisiejszym świecie jeszcze za niemoralne. Może trochę trąci to jakąś erystyką, ale takie mam poglądy na temat zwolenników aborcji. A piszę to z perspektywy osoby niereligijnej, dla której człowiek zaczyna się dokładnie (pomińmy argument równi pochyłej) w chwili połączenia komórki jajowej z plemnikiem.

A jeśli chodzi o aborcję ogólnie to zawsze ciśnie mi się jedno kluczowe pytanie dla zwolenników, jak chcesz to możesz odpowiedzieć: jakbyś znalazł ostatnie nasionko wymarłego już gatunku, które np. dawałoby plony pozwalające wyżywić całą ludzkość - to zniszczenie takiego nasionka różniło by się czymś od zniszczenia nasionka zwykłego jabłka, czy jednak nie? I jak to się ma do rodzaju ludzkiego, rozwinięcie układu nerwowego i nic ponadto?

* jedyny w zasadzie wyjątek to sytuacja, gdy płód jest już martwy

Jesteś przewrażliwiony, ponieważ słów pochodnych od słowa "prawicowy" używałem w odpowiedziach do EineKleineNachtmusik, który deklarował się po prawicy.
Nie obrażam się za słowo prawicowy. Sam często się określam w dyskusjach jako prawicowy, ale to nie znaczy, że każdy pogląd wyznawany przez ludzi z szeroko rozumianej prawicy akceptuje. Tak samo nie każdy pogląd uznawany za lewicowy automatycznie odrzucam.
Senny
mASełko
Posty: 108
Rejestracja: 1 sty 2021, 05:30

Re: Co myślicie o programie 500+?

Post autor: Senny »

Hazel pisze: 23 mar 2021, 21:45
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Odpowiem ci tak: decyzja o aborcji jest bardzo trudna, i cieszę się, że nie muszę jej podejmować. Ja bym chyba nie zmienił obecnego prawa. Natomiast zdecyduj się, czy jesteś za aborcją na "życzenie" czy tylko w ciężkich przypadkach.
Jestem za prawem do aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, do końca okresu zarodkowego. W tym okresie zarodek nie ma działającego centralnego układu nerwowego, nie ma świadomości ani osobowości. Natomiast w przypadku ciąży po 12. tygodniu ciąży jestem za prawem do aborcji wg 3 przesłanek ustawowych, tzn. w przypadku uszkodzenia lub poważnej choroby płodu, w przypadku zagrożenia dla zdrowia lub życia matki oraz gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Pamiętaj, że małe dziecko się nie obroni
O dziecku można mówić, gdy jest ono zdolne do przeżycia poza łonem matki. Natomiast zarodek czy płód tak samo się nie obroni, jak sam też nie podjął decyzji o swoim poczęciu, tylko zrobili to za niego jego biologiczni rodzice (lub zwyrol, który zgwałcił kobietę).
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Ty próbujesz zrobić ze mnie typowego prawaczka, za którego się nie uważam. Robisz tak, bo wtedy będziesz miał jasno określonego przeciwnika :-)
Jesteś przewrażliwiony, ponieważ słów pochodnych od słowa "prawicowy" używałem w odpowiedziach do EineKleineNachtmusik, który deklarował się po prawicy. Podobnie z tym obrażaniem - to, że napisałem, że to co ty napisałeś jest wg mnie głupotą, kocopołami itp., nie oznacza, że nazwałem cię jakimś epitetem. Każdy może czasem mówić lub pisać głupoty, czasem i mądrym się to zdarza. Choć przyznaję, że po ogóle twoich wiadomości po prostu nie zamierzam się rozczulać, ponieważ tobie bardzo łatwo przychodzi czynić zarzuty wobec innych ludzi.
Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Wartość rodziny nie jest abstrakcyjna. Pytasz czym jest rodzina? Zacytuję ci "Jest pierwotną i najpowszechniejszą grupą społeczną prawie każdego z nas. To ona należy do pierwszego środowiska dającego człowiekowi możliwość wszechstronnego rozwoju, zaspokajania jego wielu potrzeb i wprowadzania go w świat wartości i norm społecznych."
Manipulujesz. Wyśmiałeś moje zdanie, że "wartości są pojęcie abstrakcyjnym". A we wcześniejszych postach pisałeś, że atakowane są wartości, jakimi są wg ciebie Bóg, rodzina itp. Jeśli zależy ci na dobrej dyskusji, dowiedz się co to jest rozumowanie abstrakcyjne, czym są pojęcia abstrakcyjne. Przy czym kompletnie nie zgadzam się, by w obecnych czasach atakowana była "wartość" pod tytułem "rodzina". Nikt nie kwestionuje istnienia rodziny, zatem słowa o ataku są bełkotem.
Teraz natomiast podałeś definicję rodziny; i z tejże definicji wynika, że rodziną nazywa się pewną grupę społeczną. Co jest bliższe mojemu rozumowaniu, bo grupy społeczne składają się z jednostek, czyli ludzi, których łączy określona więź. Proste? Proste.
Natomiast czy "wartość rodziny" jest bezwzględna? Owszem, jest to najważniejsza grupa społeczna, grupa osób najbliższych człowiekowi, jednak jej istnienie nie jest jakoś bezwzględnie "dobre" czy też "święte" jak kto woli. Oczywiście, bardzo dobrze jest, gdy stosunki w rodzinie są dobre. Natomiast, gdy któryś z członków rodziny krzywdzi innych bliskich, gdy ojciec znęca się nad matką lub dziećmi - lub odwrotnie, gdy matka znęca się nad ojcem lub dziećmi, bądź też gdy dzieci krzywdzą rodziców - ci mogą uciec, rozwieźć się, zerwać kontakt z oprawcą i będzie to dla nich dobre. Zresztą, rodzinę zakładają dorośli ludzie w sposób dobrowolny i w sposób dobrowolny mogą się również rozstać, zachowując oczywiście odpowiedzialność za swoje dzieci jeśli one są.
Wszystko mi się rozjechało, więc odpowiem od nowa :

Ad 1) To jest lewacka definicja życia. Chcesz wiedzieć co twierdzi na ten temat prawica i KK, poczytaj. Natomiast inna sprawą jest, jak potem te kobiety przeżywają to, że usunęły swoje dzieci.

AD 2) Jakie zarzuty ? Wobec kogo ? To ty używasz wobec mnie retoryki jakiej używa się w sporach z prawaczkami i tylko o tym mówię. Podałeś mi przykład złego Watykanu, bo pewnie sądziłeś że się rzucę na odsiecz?

AD 3) Bóg nie jest abstrakcją. Rodzina nie jest abstrakcją. Jeśli chodzi o Boga, rozumiem, że lewacy tak uważają. Natomiast co do rodziny, to już cię kompletnie nie rozumiem. Twój brat jest abstrakcją? Twoja siostra jest abstrakcją? I ty mnie odsyłasz do słownika?

Wyraźnie napisałem wcześniej, o jakich wartościach mówię. Owszem, takie wartości jak np. prawda są abstrakcyjne, ale ja o nich nigdzie nie wspomniałem.

AD 4) Tak. Tylko taki lewak tego nie zrozumie, albo skłamie. O rodzinie pisałem wcześniej, mam ci znów powtórzyć?

AD 5) Po pierwsze. To ty wszędzie widzisz jakieś gwałty, bicia, a mi stawiasz zarzut, że jestem przewrażliwiony? Z twoich postów wynika, że wszyscy się tylko gwałcą i tłuką. Po drugie nikt nie mówi, że rodziny nie można opuścić. Skąd takie wnioski? Owszem, rodzina to świętość, byt ponadczasowy.


Edit.

Dobra, wyguglałem Ci dokładnie, żebyś miał, co to wartość abstrakcyjna, bo odsyłałeś mnie do słownika :

Wartości można sklasyfikować, wg. Danuty
Dobrowolskiej, na:
→ wartości konkretne, w skład których
wchodzą:
• wartości życia codziennego, takie jak
praca zawodowa, życie rodzinne,
wykształcenie, rozrywki, stan posiadania,
• szczegółowe elementy każdej
z wymienionych dziedzin życia, np. rodzaj
wykonywanych czynności zawodowych,
zdrowie dzieci, mieszkanie, samochód,
itp.
• wartości abstrakcyjne, jak: prestiż,
sława, dobrobyt, moralność, postęp, itp.
Awatar użytkownika
wakahisa
starszASek
Posty: 47
Rejestracja: 12 mar 2021, 18:17
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Co myślicie o programie 500+?

Post autor: wakahisa »

Senny pisze: 23 mar 2021, 18:41 Ad 1) To jest lewacka definicja życia. Chcesz wiedzieć co twierdzi na ten temat prawica i KK, poczytaj. Natomiast inna sprawą jest, jak potem te kobiety przeżywają to, że usunęły swoje dzieci.
XDDD Nie powinnam zaczynać tak tego, tak gimnazjanie od iksde, ale zacznę. Dlaczego mężczyźni mają najwięcej do powiedzenia w sprawie aborcji i tak chętnie poruszają ten temat, odkąd się to wszystko zaczęło? To nie TY będzie podejmował decyzję, czy urodzisz dziecko z wadami albo z gwałtu. A może jesteś za Korwinem, który mówi 'hehe zgodzę się na aborcję do 9 miesiąca życia, ale to mężczyzna ma decydować o dokonaniu aborcji'. Właśnie tak widzę to cudowne państwo, gdzie chroni się pedofilii i gwałcicieli i kobieta musi żyć ze skrzywieniem do końca życia, bo urodziła ZDROWE DZIECKO, mężczyzny, który napadł ją na ulicy i zgwałcił. Cudowne, prawda? Dość, że musi poradzić sobie z gwałtem to jeszcze z wychowywaniem dziecka, na które nie była gotowa i którego nie chciała. Poza tym jak już @Hazel wspomniał i chyba dla niego tylko tutaj zaglądam na tę część forum, lubisz decydować o innych i nie wiem jakim prawem. Dla mnie dostęp do aborcji powinien być powszechny i ogólnodostępny i niech sobie każdy robi pod tym względem co chce, bo to jego ciało! I tak jak będzie kobieta chciała, to dokona tego w nielegalny sposób i to będzie najwłaściwsza decyzja. To jest jak z narkotykami fuuu, beee i każdy wie, że jakby chciał to miałby dostęp do wszystkiego, co dusza zapragnie i kto chce, to korzysta, a kto nie chce - ma widocznie swój własny rozum i wie, co dla niego dobre. Dlatego analogicznie - zniesienie legalności aborcji nie sprawi, że nagle zaczną ustawiać się kolejki po wyskrobywanie dzieciora. xD To tak nie działa i działać nie będzie.

Ale wracając - co da oddanie niechcianego dziecka do okna życia czy domu dziecka, zamiast wykonanie aborcji? Jako księgowa prowadzę dom dziecka i wiem, jakie oni mają problemy z tymi dziećmi, bo one są już tak skrzywdzone i gnębione przez społeczeństwo, bo są heh z domu dziecka. Był wznoszone skargi rodziców z podstawówek, że DZIECI Z DOMU DZIECKA MUSZĄ KRAŚĆ, BO NIE MOGĄ MIEĆ ŁADNYCH CIUCHÓW!! Do takich absurdów dochodzi i jakie to dziecko ma życie powiedz mi?! Że lądują w domach poprawczych? Nie będę tutaj się rozwodzić niepotrzebnie, bo to temat na oddzielny wątek i bardzo go tutaj uprościłam. Ale dążę do tego, że niechcianego dziecka, kobieta i tak się pozbędzie w mniej czy bardziej brutalny sposób.

Ogólne powiedzenie jest że KOBIETA JEST STOWRZONA DO RODZENIA I JEST Z TEGO NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE. Czują uścisk ze strony mężczyzn, że to jest ich rola; ze strony społeczeństwa, rodziny i znikąd nie mają pomocy, nawet nie mogą narzekać i później dochodzi w skrajnych przypadkach - do morderstw. Przepraszam, że przytoczę dawną sprawę z Madzią z Sosnowca, ale ona najbardziej utkwiła mi w pamięci przez badania specjalistów i psychologów tej kobiety, że tej tragedii można byłoby uniknąć, gdy otrzymała wsparcie rodziny, bo chciała dokonać aborcji na wczesnym etapie ciąży. I znając bardzo prymitywne metody - zabiła dziecko. Nie popieram tego w żaden sposób, ale trzeba zastanowić się DO JAKIEJ OSTATECZNOŚCI i w jakim ETAPIE ZAŁAMANIA PSYCHICZNEGO musi być kobieta, doprowadzona do czegoś takiego, bo była zwyczajnie niezrozumiana i nie widziała już innego wyjścia z sytuacji. Wyobrażasz sobie, że wszyscy wokoło nie rozumieją twojego problemu, że jesteś w stanie dokonać destrukcji kogoś albo samodestrukcji? Ja nie chciałabym być doprowadzona do sytuacji, z której nie mam już wyjścia i tylko pozostaje NISZCZYĆ. Ale przecież najlepiej wychodzi wszystkim robienia debili i wariatów z innych, nie znając w ogóle historii, jak do tego doszło. Kobiety przechodzą DEPRESJE POPORODOWE i też nikogo to nie obchodzi bo przecież hehe cud narodzin i zapewne też jesteś niedokształcony w tej kwestii.

Resztę w tym temacie wyczerpał już Hazel. Przepraszam, że to napisałam w takim guście, ale już nie mogłam.

Edit (bo źle zacytowałam!) : PS to jest również odpowiedź do:
EineKleineNachtmusik pisze: 23 mar 2021, 23:44 Ja natomiast jestem za zakazem aborcji w każdym wariancie, wliczając w to gwałt oraz podejrzenie niepełnosprawności płodu*, podobnie jak jestem za całkowitym zakazem kradzieży. Przypuszczam, że w tym momencie padłoby sakramentalne pytanie co bym zrobił w sytuacji kobiety zmuszonej do urodzenia dziecka z poważną wadą płodu, to od razu odpowiem, że pewnie zdecydowałbym się na aborcję z czystego pragmatyzmu. Ale podobnie w sytuacji, w której mógłbym ukraść portfel jakiejś potwornie złej i jednocześnie potwornie bogatej osoby, pomagając przy tym w janosikowy sposób komuś naprawdę potrzebującemu - pewnie też bym nie miał skrupułów by ją obrabować.
Dlatego jestem za powszechnym dostępie do aborcji, bo nie da się dopisać wszystkich przypadków, kiedy aborcji można wykonać, a kiedy nie, bo nie da się przewidzieć wszystkich przypadków. Nawet antykoncepcja nie zapewnia ci 100% bezpieczeństwa i dotyczy to osób odpowiedzialnych. Dochodzi Ci do głowy, że mimo wszystko coś może pójść nie tak i co ludzie mają nie uprawiać seksu, bo nie chcą mieć dzieci? Jakie to głupie. Może nie powinnam wychodzić z domu, bo mnie może przejechać samochód? Jak można w ogóle porównać to do kradzieży xD Matko. Pewnie jestem antynatalistką, no i co z tego? Dlatego daję wybór chcesz - rodź sobie, nie chcesz - masz legalny sposób na wyjście z sytuacji, bo coś poszło nie tak i tyle. Każdy chce mieć alternatywne wyjście, a błądzenie to rzecz ludzka.
W sumie prawiaczki porównują kobietę do rodzącej suki (chodzi o psa :)))), więc co może przestańmy używać antykoncepcji i topmy dzieci w rzekach, jak się to robi z kociakami i psami, bo jest ich za dużo i nie ma co z tym robić.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2021, 11:03 przez wakahisa, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ