A jeżeli toleruje, to co z tego wyniknie? Zło, czy dobro?Heh, można by zapytać czy osoba tolerancyjna toleruje nietolerancję?
Zło indywidualne, a dobro ogólne - wygra idea? Ucierpi jednostka tolerująca nietolerancję?
Nic nie wyniknie. Po prostu zachowam swoją tolerancję. Jestem kowalem swojego losu, ale nie dźwigam na ramionach całego świataCytat:
Heh, można by zapytać czy osoba tolerancyjna toleruje nietolerancję?
A jeżeli toleruje, to co z tego wyniknie? Zło, czy dobro?
Zło indywidualne, a dobro ogólne - wygra idea? Ucierpi jednostka tolerująca nietolerancję?
Kiedys myslałem, ze cos wiem o tolerancji, ale z latami, zacząłem dochodzić do wniosku, ze sa sytuacje w moim zyciu, kiedy jestem nietolerancyjny, bo tak mi wygodniej. Chyba złym kowalem jestem, Ernescie... Życze Ci jak najlepiejPo prostu zachowam swoją tolerancję. Jestem kowalem swojego losu, ale nie dźwigam na ramionach całego świata
Zmienić kogokolwiek, to dopiero sztuka. a co do zachęty, to sam nie wiem... Jak zachęcić np. rasistę do tego, aby polubił niebiałego człowieka? Chyba niemozliwe, a przynajmniej ja tak uwazam. Trudna sztuka, ta tolerancjaErnest pisze:Mogę go zachęcić do bycia tolerancyjnym, ale nie zamierzam nikogo zmieniać
Więc jacy jesteśmy: tolerancyjni, bo z czymś się nie zgadzamy, ale akceptujemy fakt istnienia czegoś; nietolerancyjni, bo wytaczamy przeciw temu działa, czy obojętni, bo "mnie to nie przeszkadza"?Potencjał nietolerancji jest w każdym z nas, bo potrzeba narzucania innym własnego obrazu świata jest na ogół silna; chcemy, by wszyscy wierzyli w to samo, co my, bo wtedy czujemy się duchowo bezpieczni i nie musimy rozważac własnych wiar albo ich konfrontowac z innymi. Toteż agresji w konfrontacji wiar - religijnych, filozoficznych czy politycznych - jest bardzo dużo.
Gdyby jednak nietolerancja, ochota do nawracania innych przez agresję i przemoc, miała byc usuwana przez taką obyczajowośc, w której nikt w nic nie wierzy, nikomu o nic nie chodzi, byleby życie było zabawne - biada nam, staniemy się ofiarami takiej czy innej ideokracj. Nie zwalczymy pochwały gwałtu przez pochwałę powszechnego zobojętnienia.
O tolerancji - L.Kołakowski
Dla lepszego zrozumienia sedna sprawy/problemu. Tylko potem głowa od tego boli, przyjnajmniej mnie po intensywnym rozkładaniu wszystkiego na czynniki pierwsze.Czarownica1967 pisze:..no przykro mi z tego powodu Zawsze mi mówiono, że wszystko rozkładam na czynniki pierwsze ))Ino po co ?