Walka za kraj

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
aknajilu
mASzkara
Posty: 187
Rejestracja: 27 paź 2009, 19:13

Post autor: aknajilu »

...
Ostatnio zmieniony 26 gru 2010, 14:37 przez aknajilu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Co do walki obronnej ...

Jedni poszliby walczyć, a drudzy by ich wyśmiali. Ale to nic nowego. Jedni walczą, bo uważają, że są wartości większe od własnego życia,... a inni uwazają, ze ich zycie jest najważniejsze

W sumie dobrze, ze sa tematy kontrowersyjne, sporo wnoszą
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

szarysmok pisze:Jedni walczą, bo uważają, że są wartości większe od własnego życia,... a inni uwazają, ze ich zycie jest najważniejsze
A jaką wartość dla tych, którzy walczą, ma życie drugiego człowieka - przeciwnika? Żadnej? :P
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Są dla mnie wartości ważniejsze od mojego życia. Nie należy do nich kraj. Być może dałbym się posiekać przy jego obronie, ale nie ze względu na patriotyzm, bo patriotą nie jestem, ale inne wartości - ciężko mi o tym teoretyzować, jakie dokładnie, wszystko zależy od sytuacji.

Może efekt będzie ten sam - posiekany Wojtek - ale dla mnie ma znaczenie, z jakich konkretnie powodów daję się siec ;)
Lizzy
ASter
Posty: 616
Rejestracja: 17 cze 2009, 16:28
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Lizzy »

Agnieszka pisze: Tak naprawdę z punktu widzenia moralności czy religii (chociażby katolickiej, ale nie tylko) należałoby chyba nie walczyć, tylko nadstawić drugi policzek (umrzeć czy poddać się?) :P
Nadstawienie drugiego policzka to nie jest poddanie się. To jest pokazanie drugiej stronie jej słabości.
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

A jaką wartość dla tych, którzy walczą, ma życie drugiego człowieka - przeciwnika? Żadnej
Nie ukrywam, ze w potyczkach słownych jestem łatwym przeciwnikiem... więc możesz tu wyciągać różne moje zdania i wałkować je jak tylko chcesz. Bo raczej nie poradzę.
Wracając do Twojego pytania...
Czy wartość życia cenią zołnierze? - To wie tylko zołnierz, który walczy i zabija. Ja nie wiem
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, 23:00 przez szarysmok, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

Ja powiem tyle...
Polska jaka jest taka jest ale terytorium (ziemie) moge walczyc w tym miesci sie fauna i flora i wszystko co nie jest zwiazane z naszymi przyzwyczajeniami i nami samymi :P .
Jesli ktos by powiedzial : WALCZ ZA SASIADOW z twojego blokowiska czy za rodzine (gdzie tylko pare osob :shock: jest za ktorych bede walczyl), walcz za to co stworzyslimy ( :laught: :lol2: ) to bym sie zastanowil czy aby nie wyjechac i za innych kraj nawet walczyc :roll: .
Przyznaje sie :P
Nie kocham swojego kraju chyba ze zabraknie polakow :lol: .
Walczyc za polakow NIE :P
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Staram się nie wypowiadać w takich tematach, ze względu na to co napisała Agnieszka. Gdybać to sobie można. Jak dojdzie co do czego, możemy postąpić wbrew swoim ideom i wcześniejszym zapewnieniom.

Jednak pytanie, na które już odpowiedziałem bardzo mi się spodobało.
Czyli chłopaki z Westerplatte to frajerzy - dalej , kolejny "idiota" to Raginis
To co piszesz jest efektem reakcji, bardzo emocjonalnej swoją drogą. Nie krytykuję tych, którzy poświęcili swoje życie w obronie idei, którzy umierali za mnie. Wręcz przeciwnie. Jestem im wdzięczny. Jednak... jest mi ich żal. Obawiam się, że część z nich działała z przymusu, pod wpływem manipulacji i w obawie przed hańbą, więzieniem, śmiercią. Powodował nimi strach.

Nie wszystko będę komentować, bo nie warto. Przykro mi :)
Ale wiesz co, wierzę, że gdyby Polskę zamieszkiwali tylko tacy mężczyźni - Tobie podobni, to kobiety stanęłyby do walki.
Widzisz, to jak z pracą: jedni pracują mięśniami, drudzy głową. Kto może zdziałać więcej? Lubię pomagać, z przyczyn...(to dyskusja na inny temat). Dlatego też moja wojna (być może) toczyłaby się na innym poziomie.
Rewelacja... - nie ma co kraju bronic! - W mysl idei - byle mój tyłek był cały, niech kopią po tyłkach dzieci i kobiety.
Nie uważam się za mężczyznę. Określenie to jest nacechowane zbyt wieloma stereotypami, które do mnie nie pasują.
Twoje życie jest tyle warte, ile dajesz z siebie.
To ja ustalam wartość swojego życia :)
I masz rację, w każdym razie ...póki my żyjemy, bo trudno mi oceniać ideały i wartości dzisiejszej młodzieży, której Ernest poniekąd jest przedstawicielem...
Z tym, że ja nie uważam się za przedstawiciela kogokolwiek. Dla jednych byłoby to krzywdzące, dla drugich stanowiłoby zbyt wielki zaszczyt. Nie mnie oceniać.
Wole spokojnie zalatwiac sprawy i nawet sie za bardzo nie klocic Razz
Właśnie. W tym kierunku powinniśmy zmierzać.
aknajilu pisze:
Lizzy pisze:
. Ale umiec powiedziec siedząc w nim, że są pewne wartości, prawdy niepodważalne i bezdyskusyjne. Miec je w sobie.


Świetnie to napisałaś. Właśnie tak.

Zgadzam się. I albo się je wyznaje, albo nie. Dalsza ideologia jest zbędna.
Wydaje mi się, że temat ,,wartości wartości'' był już maglowany przez modernistów i ich następców. Znacie przykłady niepodważalnych wartości?
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Obawiam się, że część z nich działała z przymusu, pod wpływem manipulacji i w obawie przed hańbą, więzieniem, śmiercią. Powodował nimi strach.
Proponuję, o Nich już nie pisz.

Co do twojego zapatrywania na walkę, to jest to rozmowa teoretyczna i mam nadzieję, ze nie będziemy musieli potwierdzać słów czynem.

A co do emocji moich - to tak. Nie lubię, kiedy ktoś w mojej obecności wypowiada się na tematy umierania za ojczyznę, mówiąc o tym -puste frazesy. U mnie w rodzinie, tak ze strony matki, jak i ojca umierali za ojczyznę. Stad wiem, ze mozna to zrobić. Czy trzeba - każdy z nas odpowie po swojemu - oczywiscie teoretycznie.
Lizzy
ASter
Posty: 616
Rejestracja: 17 cze 2009, 16:28
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Lizzy »

Erneście, możesz nieśc transparent z ogromnym napisem: "jestem wartościowym człowiekiem" i niczego to Tobie nie da. Ty ustalasz wartośc swojego życia dla siebie i jeżeli inni mają tę wartośc zauważyc, a nawet docenic, to musisz im tego dowieśc. I jakoś nie podejrzewam, aby nie zależało Tobie na niezauważeniu przez innych Twojej ustalonej przez Ciebie wartości:P
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Proponuję, o Nich już nie pisz.

Co do twojego zapatrywania na walkę, to jest to rozmowa teoretyczna i mam nadzieję, ze nie będziemy musieli potwierdzać słów czynem.
Jesteś doskonałym przykładem na poparcie tezy, że widzimy to, co chcemy widzieć. Proponowałbym raz jeszcze przeczytać to co napisałem, z nieco innej perspektywy. (Oczywiście, jeśli nie uważasz tego za stratę czasu).

I jakoś nie podejrzewam, aby nie zależało Tobie na niezauważeniu przez innych Twojej ustalonej przez Ciebie wartości:P
Masz rację.
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, 23:36 przez Ernest, łącznie zmieniany 2 razy.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

A która część działała z przymusu? Która ze strachu? Ja mało gramotny jestem...
Lizzy
ASter
Posty: 616
Rejestracja: 17 cze 2009, 16:28
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Lizzy »

Ernest pisze:
I jakoś nie podejrzewam, aby nie zależało Tobie na niezauważeniu przez innych Twojej ustalonej przez Ciebie wartości:P
Masz rację.
Więc jesteś tyle wart, ile dajesz z siebie.
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

A która część działała z przymusu? Która ze strachu? Ja mało gramotny jestem...
Odpowiem pytaniem.

Wydaje Ci się, że wszyscy żołnierze walczyli za bliskich i jak jeden mąż umierali za ojczyznę i wzniosłe idee?

Ernest pisze:
Cytat:
I jakoś nie podejrzewam, aby nie zależało Tobie na niezauważeniu przez innych Twojej ustalonej przez Ciebie wartości:P


Masz rację.


Więc jesteś tyle wart, ile dajesz z siebie.


Chyba tak. Poniekąd.

Chociaż uznanie nie jest warunkiem koniecznym do potwierdzenia mojej wartości.

Chcę być doceniony, ponieważ to miłe uczucie. Na dodatek jestem egoistą.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
szarysmok
smokASek
Posty: 898
Rejestracja: 27 sie 2009, 21:29

Post autor: szarysmok »

Wydaje Ci się, że wszyscy żołnierze walczyli za bliskich i jak jeden mąż umierali za ojczyznę i wzniosłe idee
Pociagnę pytanie w nieco inną stronnę. Jak myslisz, czy w 39 znaleźli się tacy zołnierze, którzy woleliby nie walczyć i załatwić sprawę pokojowo. Jak myslisz? Wrócić do spokojnych domów, zwykłej codzienności, czy chcieliby?

Jakie motywy skłoniły ich do innego zachowania? Strach, przymus, groźba więzienia - może, a może zwyczajnie - Bóg, Honor, Ojczyzna i wojska Wehrmachtu

Co nie oznacza, ze w duchu nie odczuwali strachu i dylematów. Zołnierza/człowieka - okreslają wybory jakich dokonuje, słuszne lub nie /pomijam wartosć bojową/
Ostatnio zmieniony 3 lis 2009, 23:58 przez szarysmok, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ