Kościół pacyfistyczny?

[matnia]

Uważacie, ze Kościół Katolicki jest pacyfistyczny? Na fb wywiązała się miedzy mną a kolegą rozmowa na temat pacyfizmu i oczywiście zeszło na Koścół. Kolega sądzi, że Kościół jest pacyfistyczny, ale ja śmię w to wątpić. A jakie jest wasze zdanie?

[DZIEWICA8]

Według mnie dzisiejszy Kościół jest pacyfistyczny, kiedyś taki nie był, ale to było w czasach średniowiecza, gdy były wyprawy krzyżowe. Dziś są natomiast misjonarze, którzy pomagają ludziom w biednych krajach w sprawach żywieniowych, zdrowotnych i nikogo nie zmuszają mieczem do nawrócenia się, tak jak to było w średniowieczu. Często też zdarza się, że to misjonarze są zabijani przez tych, którym pomagają.
DZIEWICA8

[Winkie]

Kościół niepacyfistyczny? Przecież jedno jest zaprzeczeniem drugiego. Wierzymy przecież bo chcemy być lepsi. Lepszymi się stajemy dopiero jak zrozumiemy, że nie jesteśmy sami na świecie. Wszystkie te wojny, bitwy itp. to skutek tego iż nie potrafimy normalnie ze sobą rozmawiać. Niestety wygląda na to, że wojna to jeden z podstawowych czynników gwarantujących rozwój społeczeństw, np. niektóre z wynalazków militarnych służą potem ludziom w ich codziennym życiu tak jak np. noktowizor. Osobiście lubię broń, szczególnie białą. Najlepsze sceny w filmach, to przeważnie sceny walk.

[Viljar]

Wszystkie te wojny, bitwy itp. to skutek tego iż nie potrafimy normalnie ze sobą rozmawiać.

Ależ nie, to właśnie forma dyplomacji

Z założenia KRK pacyfistyczny nie jest. Jeden z Ojców Kościoła, bodajże św. Augustyn, pisał o "sprawiedliwych wojnach", czyli obronnych lub toczonych w słusznej sprawie. Pamiętajmy, że nauki KRK w znacznej mierze opierają się na pismach Ojców Kościoła właśnie.

Jest to ciekawe, bo sama religia chrześcijańska z założenia była pacyfistyczna, ale tylko początkowo. Potem niestety - jak to bywa, kiedy mniejszość przekonana o swojej przewadze moralnej itp. stała się większością, zaczęła gorliwie zwalczać pozostałe grupy.

Potem religia przez długi czas była ściśle związana z polityką, więc trudno mówić o tolerancji, jako że w zasadzie zależała ona od tego, jaką politykę prowadziło się względem innych.

Podejście to zaczęło się zmieniać chyba dopiero w XX wieku, i to raczej w drugiej połowie, bo jeszcze Pius XII toczył skomplikowaną grę polityczną, która do dzisiaj wzbudza wiele kontrowersji, jak choćby jawne poparcie dla planów walki z ZSRR czy brak potępienia Holocaustu.

Potem religia od polityki nieco się oddaliła, a KRK stał się bardziej pacyfistyczny. Obecnie czyni się jednak zwrot w kierunku konserwatyzmu, więc kto wie, czy np. wojny miedzy stronami wyznającymi różne religie znów mogą stać się przyczyną braku potępienia, a może i jawnej akceptacji wojen...

[chochol]

kościół i pacyfizm, coś jest z tym nie tak. Przecież to kościół, kler "uświęca" wszystkie maszyny (czołgi, rosomaki), wojskowych. Dla mnie to czysta hipokryzja. Co więcej, są także kapelani wojskowi, którzy ruszają razem z żołnierzykami na wojny, aby uprawiać modły za militarnych by nie położył ich wróg. Ciekawe w jakiej intencji wznoszą swoje formułki? Żeby "swój" rzucił granat i uciekł, przy okazji zrównując z ziemią połowę miasta?

[Keri]

Wedlug mnie nie i nigdy taki kosciol nie bedzie niezaleznie ile slow typu: Milosc, Pokoj itd beda mowic.. Ich wojaczka to nie tylko sprowadza sie dzis do akceptowania wojen i ich uczestnictwa jako blogoslawienie dzialn zolnierzy i sprzetu ale i wojaczka z mlodzieza na rozne tematy oraz ze spoleczenstwem ktore idzie do przodu.

Dla mnie kosciol zawsze staral sie i stara psotawic na swoim niezaleznie jakie tego beda koszta

Po prostu ta isnsytucja mnie drazni na kazdym kroku i jest to temat dla mnie drazliwy i wk**jacy