Czego nie lubicie w seksie?
Re:
Dokładnie.bodolsog pisze:To wszystko co romantyczne i miesci sie w okresleniu "gra wstepna" byla calkiem ciekawa, a potem zwykla, nudna, irytujaca gimnastyka, strata czasu, energii i dobrego humoru.
Ktoś wspomniał o czymś w rodzaju seksowstrętu. Ja osobiście coś takiego u siebie zauważyłam... Mija to jednak powoluuutku wraz z długością i zażyłością związku w którym jestem.
I tak ze wstrętu przechodzi to w obojętność.
- We can leave this world, leave it all behind
We can steal this car if your folks don't mind
We can live forever if you've got the time...
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Odpowiadając na pytanie tytułowe: Moje pierwsze skojarzenie na ten temat było takie, że my jako asy w seksie nie lubimy właściwie niczego, po prostu nie lubimy seksu, tak jak koń nie lubi mięsa, a pies trawy.
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Czego nie lubicie w seksie?
.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 18:42 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Tak jak i koty...
Może coś się w seksie podobać -no z tych filmów, książek przeróżnych, ale na żywo to co innego.
W sztuce pięknie pokazane, w rzeczywistości rodzaj aktywności fizycznej.
Może coś się w seksie podobać -no z tych filmów, książek przeróżnych, ale na żywo to co innego.
W sztuce pięknie pokazane, w rzeczywistości rodzaj aktywności fizycznej.
Re: Czego nie lubicie w seksie?
ee, dla mnie zjawisko obojętne. Nic mnie do tego nie ciągnie, nic nie zraża. Po prostu ta aktywność fizyczna nie jest mi absolutnie potrzebna do szczęśliwego życia.
'- faceci to kontenery na hormony.
- a kobiety na emocje, tak?'
- a kobiety na emocje, tak?'
Re: Czego nie lubicie w seksie?
To moim zdaniem dobre podejście. Niechęć/czy też nienawiść do seksu to nadal myślenie o seksie. Ale gdy podchodzi się do tego beznamiętnie/tak jak Ty, obojętnie - to wtedy aseksualizm nie jest ciężarem. Człowiek się nie męczy. Męczy ciągłą "walką".
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Nic mnie do tego nie ciągnie, nic nie zraża.
mnie też ani to ziębi, ani to grzeje - jeżeli chodzi o ideę ogólnie, Ale jeżeli już chodzi o zestawienie" seks i ja", to mam poczucie krzywdy- bo wiecznie nie mam ochoty, wiec nie chcę, a jak czegoś nie chcę a z jakichś względów mam to zrobić to jestem nieszczęśliwa
Re: Czego nie lubicie w seksie?
To seks również może być robiony z jakiegoś powodu?bo wiecznie nie mam ochoty, wiec nie chcę, a jak czegoś nie chcę a z jakichś względów mam to zrobić to jestem nieszczęśliwa
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Ależ tak.
Np. jak chcę kasę na nowe buty
żartuję
Dopóki się niezezwiązkowiłam z seksualną jednostką, to nie rozumiałam, a tu się okazało, że drugiej osobie może być to potrzebne, że traktuje to jako największy dowód oddania, przywiązania etc i że życia bez tego sobie nie wyobraża, bo czułaby się odtrącona. I jak tu było żyć razem?
Np. jak chcę kasę na nowe buty
żartuję
Dopóki się niezezwiązkowiłam z seksualną jednostką, to nie rozumiałam, a tu się okazało, że drugiej osobie może być to potrzebne, że traktuje to jako największy dowód oddania, przywiązania etc i że życia bez tego sobie nie wyobraża, bo czułaby się odtrącona. I jak tu było żyć razem?
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Trudne pytanie... Może sporządzić umowę, że w takie a takie dni jest seks, z takiej i takiej okazji może być uprawiany, a w pozostałe dni nie?I jak tu było żyć razem?
Re: Czego nie lubicie w seksie?
237 powodów, dla których uprawiamy seks:Winkie pisze: To seks również może być robiony z jakiegoś powodu?
http://www.nieznane.pl/237-powodow-dla- ... s,169.html
Quirkyalone
Re: Czego nie lubicie w seksie?
i to sprowadza się do mojej poprzedniej wypowiedzi: choćby i kolejka wypadła, to i tak mi się przecież nie chce= muszę się poświęcić= mam poczucie krzywdy bo robię coś czego nie chcęWinkie pisze:Może sporządzić umowę, że w takie a takie dni jest seks, z takiej i takiej okazji może być uprawiany, a w pozostałe dni nie?I jak tu było żyć razem?
Re: Czego nie lubicie w seksie?
To takie trochę niesprawiedliwe. Z tego by wychodziło, że seks ważniejszy jest od człowieka...i to sprowadza się do mojej poprzedniej wypowiedzi: choćby i kolejka wypadła, to i tak mi się przecież nie chce= muszę się poświęcić= mam poczucie krzywdy bo robię coś czego nie chcę
Z tych powodów największą niechęć wzbudził we mnie: "Aby nie odszedł ode mnie".
-
- przedszkolASek
- Posty: 8
- Rejestracja: 6 gru 2011, 16:08
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Czesc! jestem bardzo zaskoczona , w pozytywnym sensie tym wszystkim co przeczytalam w watku. To dla mnie niezmiernie ciekawa postawa, zupelnie odmienny punkt widzenia niz to, z czym spotkalam sie dotychczas. Z mojego doswiadczenia to ludzie raczej promuja seksualnosc, i jesli ktos jest aseksualny to jest cos nie tak. Przydazylo mi sie kilka razy zmusic sie do uprawiania z kims seksu, chociaz nie mialam na to ochoty. Tlumaczylam sobie, biedny facet juz sie podniecil to nie moge go tak zostawic bez happy end. Nie wiem co, gdzie i kiedy. Kto wbil mi do glowy, to, zeby zachowywac sie w ten sposob? Cierpialam i cala sie zobojetnilam. Zeby przestac czuc obrzydzenie przestalam czuc co kolwiek, czyli tez przyjemnosc. I w zasadzie to takie dosyc smutne... Bylam takim obojetnym kamieniem. Potem przez przypadek sie zakochalam i teraz ucze sie od nowa i seks zaczyna mi sprawiac przyjemnosc jak nigdy i to bardzo piekne. I jest to powiazane z przyjaznia i zaufaniem jakim darze mojego partnera a on mnie. Gdy tego polaczenia nie ma, to wtedy jest aseksualnosc.