stowarzyszenie asów

[Philosoph]

@dimgraf
Wybacz, ale nie chce mi się czytać dokładnie wszystkiego, co napisałeś. Przeczytałem pobieżnie.
Reklama w internecie nie wymaga opłaty. Możesz ją zrobić sam. Sprawdziłem jeszcze raz google - strona i forum są na dobrych pozycjach jeżeli wyszukuje się frazę aseksualność, czy nie odczuwa popędu, ale jeżeli chodzi o zawartość to ciągle trzeba wejść na zagraniczne strony, aby dowiedzieć się więcej.
Jeżeli nikomu nie chce się prowadzić strony to komu będzie chciało się prowadzić organizację?
Nic też nie wspomniałem, aby walka w internecie obywała się anonimowo, jak ktoś chce to nawet dowodem osobistym może się wylegitymować. Pytanie tylko, czy ktoś chce?

Co do tego, że nie musi ograniczać się do true-as. Ale co to oznacza? Mamy pojęcie aseksualizmu, a w tym pojęciu występują też inne jak aromantic, czy GrayA. Są też kombinację jak aromantic GrayA. I który z nich jest prawdziwym asem? Wszyscy? Żaden?

Uważam, że o zjawisku trzeba rozmawiać, trzeba zacząć rozmawiać publicznie, bo może dotyczy to większego grona osób, ale z różnych powodów nie mogą dotrzeć do naszego forum/strony. Ale nie musisz być chyba członkiem organizacji, aby gdzieś zorganizować o tym rozmowę? Możesz przecież reprezentować to forum/stronę i jego społeczność, a potem jak przybędzie więcej osób to można utworzyć organizację.

@Nadia__
Właśnie nieszczęście, że nie ma. I to nie jest dezinformacja tylko informacja - której nie ma, a być powinna.

@migel
http://www.asexuality.org/wiki/index.ph ... =Main_Page

[Nadia__]

Postronna osoba najpierw czyta, że aseksualizm to BRAK popędu płciowego, a zaraz potem, że w sumie jeśli masz libido niskie, a nie w ogóle go nie masz, to też możesz siebie nazywać aseksualnym, i w ogóle nie wolno nikogo dyskryminować i każdy ma prawo sam się określać, więc jeśli tylko masz ochotę nazwać się aseksualnym (bo niby pociąg odczuwasz, ale... i tu sobie wstaw sto różnych zawiłości), to tak, to właśnie jest aseksualizm.

Poważnie, to nie jest dezinformacja?

[dimgraf]

@Philosoph jakbyś przeczytał dokładnie to byś zrozumiał sens tworzenia organizacji.

Uważam, że o zjawisku trzeba rozmawiać, trzeba zacząć rozmawiać publicznie, bo może dotyczy to większego grona osób, ale z różnych powodów nie mogą dotrzeć do naszego forum/strony. Ale nie musisz być chyba członkiem organizacji, aby gdzieś zorganizować o tym rozmowę?

Spoko mianuj mnie administratorem bym choć w imieniu strony mógł się wypowiadać:D Zrozum różnicę, że aby kogoś reprezentować w wiarygodny sposób to jednak musisz udokumentować, że mówisz to w imieniu danej osoby, a nie tylko swoim.

[Philosoph]

Jak byś napisał zwięźlej to bym przeczytał. Patrze na to jeszcze raz i nadal nie widzę sensu wyskakiwania z organizacją jeżeli nawet strona i forum nie są dobrze zorganizowane, a administrator gdzieś uciekł. To jest na serwerze AVEN więc pewnie administrator AVEN może Ci pomóc uzyskać do tego dostęp, a jak ściągniesz mrówkę to może Ci da admina na forum. Zakładając, że w ogóle go ściągniesz, bo to forum go przecież nie widziało od dawna. Z drugiej strony to forum też jest chyba na serwerze AVEN, więc administrator AVEN mógłby dodać nowego administratora przez serwer ftp po prostu edytując odpowiednie pliki. Tak mi się przynajmniej wydaje.

@Nadia__
Część zjawiska nie jest dezinformacją.

[Artemis]

Śledzę wątek bardzo pobieżnie... niemniej ja nie chcę żeby mnie ktokolwiek reprezentował. Niech każdy mówi za siebie. Tak samo nie widzę żadnych racjonalnych powodów tworzenia stowarzyszenia. Asy szykanowane dopiero mogą zacząć być jak się towarzycho uświadomi. Wy chyba nie zdajecie sobie sprawy w jakim kraju żyjemy (politycy, dziennikarze, prezesi stowarzyszeń szukają łatwego poklasku i zarobku, zaś społeczeństwo jest zmanipulowane i nietolerancyjne), a nie wszystkie Asy są odważne, silne, asertywne i gotowe na comming aut. Codziennie na forum loguje się kilkadziesiąt osób, głos zabiera kilkanaście...
Przyznaję, że stronka kiedyś opracowana przez Gizmo, a przywołana przez Philosopha mogłaby być w bardziej widocznym miejscu na forum, aby zachowało ono funkcję edukacyjną, tak kiedyś pielęgnowaną przez administrację.
Mogłaby być też lekko zaktualizowana, ale to już inna historia...
Ot, głos w sprawie .

[dimgraf]

Nie robiąc nic nie zmieni się nic. Potem gdzieś pojawia się krytyka aseksualizmu, po marudzimy we własnym gronie i na tym się skończy, a stereotypy jak były tak będą i ludzie dalej będą się bać przyznania do swojej odmienności. Tu z jednej strony niby chcecie walki z nietolerancją i stereotypami, a na propozycje działania mówicie, a po co, przecie będą się z nas tylko śmiać. W ten sposób się nic nie osiągnie. Ja powiedziałem jak zbierze się grupa osób chcących działać ja mogę im pomóc. Po pierwsze nikt nie każe się wszystkim zaraz ujawniać, bo jak pisałem wystarczy 15 odważnych osób. Reszta może za pośrednictwem tych osób wyrażać swoje zdanie.

dziennikarze, prezesi stowarzyszeń szukają łatwego poklasku i zarobku

Czuję się urażony.

Oczywiście są dziennikarze i dziennikarze, są stowarzyszenia i stowarzyszenia ale hasła, że wszyscy są źli są tak samo krzywdzące jak negatywne hasła o asach.

W porządku macie prawo do własnych opinii oczywiście ale proszę też nie obrażać innych tylko dlatego, że chcą działać by coś zmienić.

[Nadia__]

Część zjawiska nie jest dezinformacją.

OK, nigdy się nie dogadamy. Dla mnie między "trwałym nieodczuwaniem pociągu seksualnego" a odczuwaniem go rzadko nie da się postawić znaku równości i nazywanie "greyów" aseksualnymi jest zwyczajnie pozbawione logiki. Do tej pory nikt z tego forum nie przedstawił mi sensownych argumentów na rzecz "greyów", mimo że wątek się ciągnie, ciągnie i końca nie widać.

Prawie każda osoba na tym forum ma swój własny pomysł na to, czym jest aseksualizm, co by sugerowało, że powołanie reprezentującego wszystkich stowarzyszenia jest utopijne.

Ale co tam, poteoretyzujmy sobie.

Sens w stowarzyszeniu widziałabym taki, żeby konkretne osoby, nieanonimowe, mające jakiśtam autorytet, reagowały na bzdurne informacje zamieszczane w prasie i telewizji. Zupełnie nie widzę potrzeby reklam, ulotek - większość ludzi ma ważniejsze sprawy na głowie niż to, że 1% populacji nie potrzebuje uprawiać seksu. Dopiero jeśli już ktoś z zagadnieniem się spotka, trzeba by zadbać o to, żeby otrzymał rzetelne informacje. A do tego wystarczy właśnie reagowanie na informacje w mediach, np. zamieszczanie komentarzy bezpośrednio pod filmikiem z Dzień Dobry TVN czy pod artykułem z Newsweeka.

Swoją drogą dyskutowanie z kimś i zaznaczenie na wstępie, że się nie chciało przeczytać dokładnie, co napisał - trochę to niepoważne...

[dimgraf]

O i tu się z Nadią zgodzę.

Sens w stowarzyszeniu widziałabym taki, żeby konkretne osoby, nieanonimowe, mające jakiśtam autorytet, reagowały na bzdurne informacje zamieszczane w prasie i telewizji.

Oczywiście, że to jest podstawowe tak naprawdę zadanie dla takiego stowarzyszenia. Kampanie informacyjne to sprawa drugorzędna.

[Philosoph]

@Nadia__
Wskaż mi proszę gdzie ja napisałem o stawianiu znaku równości? Mówię o tym, że aseksualizm (jako zjawisko) to spektrum*. Zaś pierwszy post w wątku, który zalinkowałaś jest bardzo klarowny i naprawdę nie ma potrzeby, aby ktoś przedstawiał Ci inne argumenty.

Opierając się na AVENwiki i wikipedii.

Researchers have varied in their attempts to define asexuality, but the term is usually defined to mean the lack of sexual attraction or sexual interest. This may be defined as having little sexual attraction or desire, no sexual attraction or desire, or a combination thereof with or without the characteristic of behavior, because researchers have used the term "to refer to individuals with low or absent sexual desire or attractions, low or absent sexual behaviors, exclusively romantic non-sexual partnerships, or a combination of both absent sexual desires and behaviors".

Z wikipedii. W zacytowanym fragmencie jest też kilka źródeł, więc odsyłam na stronę jeżeli ktoś chce je przeczytać.

@dimgraf
Ja Ci nie zabraniam działać jeżeli tego chcesz. Ale - ostatni raz się powtarzam - z biedną stroną, forum bez admina i słabą widocznością w internecie, czarno to widzę.

[Nadia__]

@Nadia__
Wskaż mi proszę gdzie ja napisałem o stawianiu znaku równości?

Dobrze, nie znak równości, a podzbiór. Oczekujesz, że strona o aseksualizmie będzie wspominać o greyach. Czyli greye zawierają się w asach - źle Cię rozumiem?

Aseksualizm to brak pociągu seksualnego. Braku się nie stopniuje, coś jest albo go nie ma, nie ma większego lub mniejszego braku.
Greye to między innymi ci, którego do poczucia tego pociągu potrzebują więzi emocjonalnej.

Jakim cudem odczuwanie pociągu do wybranych osób ma się mieścić w ramach nieodczuwania go do nikogo?

Zaś pierwszy post w wątku, który zalinkowałaś jest bardzo klarowny i naprawdę nie ma potrzeby, aby ktoś przedstawiał Ci inne argumenty.

Klarowny to on może i jest, ale przekonujący - bynajmniej. Gdyby osoby odczuwające popęd płciowy tylko do osób, z którymi łączy je silna więź emocjonalna, należały do aseksualnych, to aseksualna byłaby co druga kobieta. Czyli jednak stanowilibyśmy jakieś 25 procent populacji ludzkiej, a nie około jednego.

[wyrwana_z_kontekstu]

.

[panna_x]

Hmm, ja z mojego raczej niebogatego doświadczenia wiem, że ciężko znaleźć ludzi, którzy aktywnie będą gdzieś działać, bo po pracy, studiach, innych obowiązkach, zostaje mało czasu i chęci.
Chodziłam kiedyś do pewnej grupy dla singli, to wprawdzie nie organizacja, a tylko grupa o charaktrze towarzyskim, a mimo to, choć nie wiązało się to z dodatkowymi obowiązkami, zadaniami, to grupa i tak się rozpadła, bo nie było już chęci, by się spotykać ( spotkania były co miesiąc, więc nie obciążały nikogo nadmiernie).
Obecnie chodzę też do jednej organizacji, ona działa w miarę prężnie- ale też tylko dzięki wysiłkom niektórych członków, którzy robią dużo więcej. Ma też sporą renomę, działa już od wielu lat, stąd mają też finansowanie m.in. od Urzędu Miasta. Zaś inni członkowie nie robią nic, część ludzi nie chodzi nawet regularnie na spotkania i nie płaci regularnie składek.

[dimgraf]

Zaś inni członkowie nie robią nic, część ludzi nie chodzi nawet regularnie na spotkania i nie płaci regularnie składek.

No ja akurat jestem przeciwnikiem składek w organizacjach. Jeśli ktoś chce działać społecznie to czemu jeszcze ma za to płacić. Pomijam kwestie figurantów co zapisują się tylko po to by czerpać jakieś korzyści.

[panna_x]

Hej, no i jak, coś ruszyło w kwestii zorganizowania tego stowarzyszenia?

[Dorota74]

Ja się dołączam.