Setsu pisze: ↑11 wrz 2018, 15:06
panna_x pisze: ↑11 wrz 2018, 11:29
Dobrze widzisz, bo dla mnie może nie jest to gwarant, ale dużo większe prawdopodobieństwo, że taka osoba jest wartościowa niż ktoś, kto nic nie kończy ani nie podejmuje pracy, bo i tak uważa, że opieka socjalna się nim zajmie.
Nie wiem jak Ty, ja raczej nie znajdę wspólnego języka z gościem po zawodówce czy podstawówce, zbyt duża rozbieżność będzie między nami po prostu występować. Jakoś siebie nie widzę w towarzystwie facetów z budowy.
Ze swoimi znajomymi prowadzisz rozmowy wyłącznie na tematy naukowe, czy co? Wychodzisz z dziwnego założenia, że ludzie, którzy nie ukończyli szkół, są idiotami i analfabetami nieumiejącymi się wysławiać, jakby nie dotyczyło to ludzi, którzy pokończyli kilka kierunków. Mądrość, kultura i doświadczenie życiowe =/= nauka i szkoła.
panna_x pisze: ↑11 wrz 2018, 11:29
Nie rozumiem tej narracji u feministek. Walczą z tym, żeby przestać obwiniać ofiary, a tu nagle taki tekst, że przestępstwo nie wynika tylko z działań i winy sprawców. Zapewne dziecko było zbyt prowokujące lub nie powiedziało "nie", co przecież jest dobrowolnym przyzwoleniem na seks u kilkulatka. I jeszcze ta gadka, że wystarczy nauczyć mówić nie. Co z tego, że ofiara powie nie, jak sprawca z reguły to oleje. Ja powiedziałam facetowi, że nie chcę, a on na to, że on chce, ale ktoś wszedł i mu przeszkodził. Nie można źle mówić o pedofilach, bo to stygmatyzacja, jak się bidulki będą z tym czuć. Tak samo nie można źle mówić o muzułmanach, bo to dyskryminacja mniejszości. To może o białych gwałcicielach dorosłych kobiet z chrześcijańskich krajów też nie można mówić źle, bo to ich stygmatyzuje, nie można w żadnym razie traktować ich jak okrutników. Bo to są generalizacje i rozdmuchiwanie skrajnych przypadków ( to kiedyś usłyszałam o sprawcach z Rimini, więc czemu tego nie zastosować do białych gwałcicieli? argument pasuje tak samo)
Ja nadal nie mam pojęcia, o jakich środowiskach feministycznych ciągle mówisz. Chyba o jakichś naprawdę skrajnych, które nadają się tylko do leczenia. Już nie po raz pierwszy podajesz jako przykład czepianie się katolicyzmu, a bronieniem islamu. Podobnie z gwałtami, które są niby w jakikolwiek sposób usprawiedliwiane. Sprecyzuj, o jakimś środowisku piszesz, bo na pewno nie dotyczy to feminizmu jako ogółu. To, że znajdzie się jakiś człowiek lub grupka, która ma skrajne i złe poglądy, nie oznacza, że można je przypisać całej danej grupie osób.
Nie tylko naukowe, ale zdecydowanie łatwiej mi się prowadzi rozmowę, więcej mamy wspólnych zainteresowań i tematów
nie wyobrażam sobie pogaduszek z osobą po zawodówce i tyle. A Wy ilu macie znajomych z podstawowym lub zawodowym wykształceniem? lub wśród robotników na budowie czy pijaczków pod sklepem:) skoro to takie nieistotne kryterium
dla mnie takim kryterium jest szkoła średnia, osoby nawet bez studiów, ale z maturą, to już można spoko pogadać. Ale z samym podstawowym, gimnazjalnym czy zawodowym to jakoś tego nie widzę.
Co do feministek, już mówiłam, że takie hasła były na czarnych protestach, na których byłam, więc jak mam sprecyzować, jakie to środowiska? Po prostu osób, które na to chodzą. Osoby z lewicy. Tam krytykowano kościół i jednocześnie nawoływano do walki z faszyzmem i o tolerancję dla imigrantów. Ja to odbieram jako lukrowanie islamu.
https://polskaniepodlegla.pl/opinie/ite ... awa-kobiet
tutaj masz przykłady, które to lewicowe środowiska
https://jacektabisz.natemat.pl/156225,z ... ajac-zycie
a tu wypowiedź Jacka Tabisza, z racjonalistów polskich, a więc nie żadna konserwatywna katolicka prawica i nawet on dostrzega tę ironię
Co do usprawiedliwiania pedofili, to podałam, że mówiła to profesor Monika Płatek. Czyli ikona polskiego feminizmu.
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/3437 ... ania-ofiar
https://www.wykop.pl/link/3564133/prof- ... czlowieka/
"Najważniejsze jednak jest coś innego — profesor Płatek , troszcząc się o prawa przestępców, beztrosko godzi się, że przebywając na wolności, mogą znów podobne przestępstwa popełnić. A nawet robi coś więcej — obarcza winą za ich czyny także ofiary .
Bywa i tak, że popełniają ( przestępstwa — przyp. red ). To nie wynika jednak tylko i wyłącznie z ich działań. Poza tym, gdyby naprawdę zależało nam np. na dzieciach i zależałoby nam na tym , żeby nie wykorzystywać ich seksualnie, to byłyby nauczone, jak mają się zachowywać, że mają prawo do mówienia „nie”
— mówi Monika Płatek. T rudno uwierzyć własnym oczom — profesor Płatek uważa, że kiedysadystyczni pedofile — „bestie” — popełniają zbrodnię , to „nie wynika jednak tylko i wyłącznie z ich działania”. Winni są także ci, którym najwidoczniej nie zależało na dzieciach, bo nie nauczyli ich, jak się zachowywać i mówić „nie”.
To, co mówi Monika Płatek, jest jedną z najobrzydliwszych sugestii, jakie można sobie wyobrazić . Obarczanie winą ofiar — w tym wypadku rodziców atakowanych dzieci, a może i samych dzieci, które nie umieją się odpowiednio zachować — jest przekroczeniem wszelkich granic przyzwoitości. I tylko ideologicznym zacietrzewieniem można wytłumaczyć fakt , że można uważać, iż powiedzenie „nie ” uchroniłoby dziecko przed brutalnym atakiem pedofila.
A tak swoją drogą — czy można obarczać winą kobietę , która pada ofiarą gwałciciela? Czy profesor Płatek akceptowałaby twierdzenie , że gwałt nie wynika tylko i wyłącznie z działania gwałciciela ? Bo może kobieta niedostatecznie głośno mówiła „nie ” ? Albo miała zbyt wydekoltowaną bluzkę, za krótką spódniczkę? Myślę, że same feministki powinny zadać Monice Płatek pytanie, czy tak właśnie myśli i czy coś się zmieniło w ocenie gwałtu .
Znając jednak polskie realia, jestem przekonana, że takiego pytania jej nie zadadzą.
Ale uprzejmie proszę, by jeśli profesor Płatek jeszcze raz zabierze głos w sprawie przemocy wobec kobiet — a na pewno to zrobi — któryś z uczestników debaty przypominał jej słowa o tym, że przestępstwo „nie wynika tylko i wyłącznie ” z działania przestępców. Chciałabym usłyszeć jej odpowiedź. Chociaż wydaje mi się, że najlepiej byłoby , gdyby Monika Płatek nie wypowiadała się już w podobnych kwestiach.
Niestety, nie można na to liczyć . W sprawie pedofili i „bestii” prof. Płatek wypowiada się nadzwyczaj chętnie, racząc opinię publiczną swoimi przemyśleniami. Jak powiedziała w rozmowie radiowej „Pedofile nie tylko gwałcą. Potrafią też zapewne murować, malować , gotować . I mogą to robić na wolności ” . Stwierdzenie trochę kuleje pod względem logicznym — bo pedofile nie są pozbawiani wolności za to, że murują , malują i gotują . I nie murowania , malowania i gotowania obawia się społeczeństwo , żądając izolacji gwałcących dzieci pedofili. Ale prof. Płatek uważa, że niepotrzebnie stygmatyzujemy sprawców najcięższych zbrodni.
Nie podoba mi się język, jakim operujemy, że to bestia , szatan wampir. Ważne jest, żebyśmy przestali ich traktować jak bestie i okrutników"
cytat nt jej podejścia do pedofilów.
Dobra, można powiedzieć, że to pojedyncza osoba, a nie całość, ale ta całość jakoś nie odcięła się od Płatek, nie skrytykowała jej, nie zaprzeczyła jej słowom, w dodatku Płatek dalej firmuje polski feminizm swoją osobą, nadal uchodzi za ikonę tego ruchu i guru.