Kontowersyjna (dla niektorych )czystośc.

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
kot
pASibrzuch
Posty: 252
Rejestracja: 26 sie 2006, 20:31
Lokalizacja: dolnośląskie/

Kontowersyjna (dla niektorych )czystośc.

Post autor: kot »

http://wiadomosci.onet.pl/1558713,12,item.html


Inne znaczenis srebnych obraczęk:
1)narzeczeństwo
2)Należenie do mniejszości seksualnej .
3) wstrzemięźliwość seksualna .(ponoć).


jabym nie chciał poruszac watku religijnego bo to kontrowersyjny temat na forum . Ale czy odwazył by sie ktos nosic taka obraczkę , aby wyrazić swoje poglady na sfere seksualną( w znaczeniu swieckim ) ???
Salomea

Post autor: Salomea »

Obrączkę może nie, ja sobie zrobię tatuaż na twarzy, najlepiej święcący w ciemności, żeby nawet w nocy z daleka było mnie widać. :diabel: :P
magorek
mASełko
Posty: 123
Rejestracja: 3 kwie 2007, 20:39
Lokalizacja: śląsk

Post autor: magorek »

dla mnie takie zachowanie jak tej dziewczyny jest wyrazem dogamtycznego myślenia, klapek na oczach a wręcz fanatyzmu religijnego..... :diabel:
tylko że ja w ogóle mam alergiczny stosunek do takich zachowań :mrgreen:
All men dream: but not equally. Those who dream by night in the dusty recesses of their minds wake in the day to find that it was vanity: but the dreamers of the day are dangerous men, for they may act their dreams with open eyes, to make it possible
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Post autor: ewutek »

Fanaberie nastoletniej dziewczyny, którą rodzice od małego szpikowali wersetami Biblii. Nudzi im się w tej W. Brytanii, czy ki :evil: ? ;)
Ale abstrahując, ciekawa jestem jakie prawo zakazuje nosić jej na serdecznym palcu lewej ręki obrączkę z numeryczną inskrypcją. :lol:
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Pomijając względy religijne, prawne i inne - jak dla mnie jest to częściowo na pokaz. Jeżeli ktoś w coś wierzy, coś jest dlań ważne, ma znaczenie itp., to nie potrzebuje się z tym obnosić. Najważniejsze jest być wiernym swoim przekonaniom, a obwieszanie się jakimikolwiek symbolami ani w tym nie pomaga, ani nie przeszkadza, ergo - chęć zachowania czystości nie przeminie, jeśli dziewczyna nie będzie nosić obrączki. Jeżeli ktoś nie potrafi obejść się bez symboli, to najwyraźniej z tymi przekonaniami nie jest najlepiej.

Ja osobiście niczego nikomu nie muszę udowadniać - najważniejsze, że sama wiem, co czuję i dopóki postępuję w zgodzie ze swoim sumieniem, zachowuję zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie. Nikogo przekonywać nie muszę, bo to do niczego nie prowadzi. :)
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Agnieszka pisze:Pomijając względy religijne, prawne i inne - jak dla mnie jest to częściowo na pokaz.
Ano właśnie. A mi przypomniał się ten fragment testamentu.. (owszem, czytałam - to chyba stawia mnie ponad statystycznym katolikiem :lol:)
Mt 6,1-6.16-18
"Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. (...)"
"(...) Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu."

Może te srebrne obrączki poślą ich do czyśćca. Hehe :wink:.
Awatar użytkownika
Ogrzyczka (nie-as)
pASibrzuch
Posty: 214
Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)

Post autor: Ogrzyczka (nie-as) »

Ja myślę że czystość jest wporzo, ale raczej lepiej promować ją samą jako wartość, niż fluoresencyjnie świecić przykładem (dobre było porównanie z tym tatuażem) :P Dopiero jak spytają "a ty co, żyjesz wg tego?", to ewentualnie się wypowiedzieć.

Z drugiej strony to głupie, że w szkole czepiają się byle pierścionka :evil: Za to kiedy ktoś nosi np. wyzywające ciuchy i do nich krzyż, to jakoś wszędzie uchodzi płazem :evil:
Jeżeli ktoś nie potrafi obejść się bez symboli, to najwyraźniej z tymi przekonaniami nie jest najlepiej.
No cóż, mi czasami jest potrzebne pokazanie, z jakiej się jest beczki, np. na wycieczkę do Niemiec strzeliłam se bluzę z napisem Poland ;) A co do religii, to racja, że symbole nie są najważniejsze, ale dla niektórych to coś jak fotki rodziny w portfelu albo dane w dowodzie - niekoniecznie trzeba się obnosić. Gdyby chrześcijan było w Polsce jakies 2%, to by trzeba było zacząć ;)

Wiem, że po ilości nasuwa się pytanie o jakość :P ale to już inny smutny temat :P
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Mnie się wydaje, że ta nastolatka została mocno – że się tak wyrażę – „urobiona” przez rodziców. O których zresztą pisze w artykule: „Rodzice dziewczyny pomagają kierować brytyjską filią amerykańskiego stowarzyszenia Silver Ring Thing, promującego abstynencję seksualną wśród młodzieży”. Podejrzewam, że chodzi po prostu o rozgłos, który ta sprawa wywoła i przy okazji promocję tego stowarzyszenia. Mnie denerwuje czynienie z tej tzw. „czystości” jakiejś wielkiej cnoty, czy czegoś pochwalanego. Podobnie zresztą, jak irytuje mnie potępianie takich zachowań. To powinna być prywatna sprawa każdego człowieka – to po pierwsze. Po drugie zaś to nie sądzę by jakieś prawo regulowało, jakie pierścionki wolno nosić nastolatkom w szkołach. :wink: Nie podobałoby mi się też gdyby ludzie zaczęli kojarzyć aseksualność z czymś takim – z takimi stowarzyszeniami i ogólnie z kwestiami religijnymi, bo dobrowolna wstrzemięźliwość seksualna/celibat a aseksualność, to dwie różne rzeczy. Nie uśmiecha mi się kojarzenie mojej osoby z chrześcijańskimi stowarzyszeniami promującymi abstynencję seksualną wśród młodzieży. :twisted: Podobnie, jak nie uśmiecha mi się, by powstało przekonanie, że aseksualność jest modą, czy jakimś wyborem.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Kontowersyjna (dla niektorych) czystość.

Post autor: DZIEWICA8 »

A ja naprawdę nie widzę w tym żadnego problemu, bo skoro ta dziewczyna chce nosić obrączkę czystości, to jest jej prywatna sprawa. Nie robi tym przecież nikomu krzywdy, więc nie powinno to nikomu przeszkadzać, po prostu niech sobie nosi.
A tak z drugiej strony, to wydaje mi się, że kobieta, która nie ma ochoty na seks przed ślubem, to nie będzie tej ochoty miała także po ślubie. Według mnie taka osoba nie powinna się z nikim wiązać na stałe, tylko żyć sama lub iść do zakonu. Małżeństwa, w których kobieta jest zmuszana do seksu przez męża, albo zmusza się do niego sama tylko dlatego, żeby mąż jej nie opuścił np. dla dobra dzieci nie mogą być szczęśliwe. W takich związkach mogą pojawiać się kłótnie, zdrady, przemoc psychiczna i fizyczna, wzajemna nienawiść. Małżonkowie stają się dla siebie wrogami. Cierpią na tym także dzieci, które muszą się wychowywać w takiej właśnie atmosferze, to może negatywnie odbić się na ich psychice. Dlatego każdy powinien się dobrze zastanowić nad sobą zanim zdecyduje się na zawarcie związku z drugą osobą. Dlatego denerwują mnie ludzie, którzy próbują mi ustawiać życie i namawiają mnie, żebym sobie szukała męża. Ja czuję, że nie nadawałabym się na żonę i matkę, unieszczęśliwiłam bym nie tylko siebie, ale i innych ludzi (męża, dzieci). Są po prostu ludzie, którzy muszą być sami. Dla mnie małżeństwo to poważna sprawa i nie można go zawierać tylko dlatego, że ktoś każe np. mama, która chce mieć wnuki. Gdy ktoś mi mówi, że ja powinnam wychodzić za mąż i rodzić dzieci, bo "coś tam" to czuję się, jak jakiś automat do spełniania cudzych rozkazów. Denerwuje mnie też taki chrześcijański model rodziny: tatuś, mamusia i gromadka dzieci np. ośmioro idą uśmiechnięci za rączki na niedzielny spacer. To jest taki sielankowy obrazek, ale rzeczywistość jest inna. Ciągle mówi się przecież, że rodzinom wielodzietnym trzeba pomagać, bo rodzice nie dają rady wykarmić tej swojej gromadki. Polska jest biednym krajem, a tu zewsząd słychać głosy, że w Polsce rodzi się za mało dzieci. Jednocześnie nie ma na nic pieniędzy i ciągle są organizowane różne akcje np. na domy dziecka, na szpitale dziecięce i t. d. Jeszcze ciągle kobiety, które nie wyszły za mąż są postrzegane jako wredne, brzydkie i głupie stare panny, a mężczyźni, którzy się nie ożenili, jako geje lub dziecinni maminsynkowie żyjący na garnuszku mamusi. Ciągle jeszcze się uważa, że kobieta bez chłopa zginie. A podobno mamy już XXI wiek i żyjemy w demokratycznym i cywilizowanym kraju. Ech..............
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
Magda
bASyliszek
Posty: 1112
Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
Kontakt:

Post autor: Magda »

Dziewico, przecież można żyć w małżeństwie nie uprawiając seksu i nie posiadając dzieci. Wiem, że taki jest stereotyp, ale stereotypy trzeba niszczyć. Ja może kiedyś wyjdę za mąż, pod warunkiem, że facet będzie mi odpowiadał, a jak nie, to sayonara.
Polska jest biedna i nie da się temu zaprzeczyć, ale gdzie są nasze pieniądze? Za nie jest kolejny samochód ludzi rządzących tym krajem, a dzieci chodzą niedożywione :diabel: .
Zapomnaiłaś dodać, że żyjemy w kraju, w którym jest równouprawnienie (podobno :wink: ). Bez facetów równie dobrze nam się żyje, jak i z nimi :D
Obrazek
Obrazek
Waheguru Ji Ka Khalsa!
Waheguru Ji Ki Fateh!
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Kontowersyjna (dla niektorych) czystość.

Post autor: dorosłe dziecko »

DZIEWICA8 pisze: Ciągle jeszcze się uważa, że kobieta bez chłopa zginie.
Mnie się wydaje, że taki pogląd pokutuje już chyba tylko w konserwatywnej części społeczeństwa (lub wśród starszych osób z rodziny). Wszystko się zmienia i teraz może nie tyle ktoś mówi, że "kobieta bez chłopa zginie", co że jak nie ma tego chłopa, to pewnie coś z nią nie tak. Zaraz, że feministka, lesbijka albo jakaś inna "wykolejona". :diabel: :lol:
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
Magda
bASyliszek
Posty: 1112
Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
Kontakt:

Post autor: Magda »

Ja jestem feministką, chociaż nie ortodoksyjną.
Obrazek
Obrazek
Waheguru Ji Ka Khalsa!
Waheguru Ji Ki Fateh!
Salomea

Re: Kontowersyjna (dla niektorych) czystość.

Post autor: Salomea »

dorosłe dziecko pisze:Zaraz, że feministka, lesbijka albo jakaś inna "wykolejona". :diabel: :lol:
A ja jestem feministką i na dodatek wykolejoną. :diabel:
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

A ja jestem Ant. Wykolejony jak nikt :twisted: :xmrgreen:
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Kontowersyjna (dla niektórych) czystość

Post autor: DZIEWICA8 »

Magda pisze: Dziewico, przecież można żyć w małżeństwie nie uprawiając seksu i nie posiadając dzieci. Wiem, że taki jest stereotyp, ale stereotypy trzeba niszczyć.

No tak, masz rację rzeczywiście można tak żyć, ale tylko pod warunkiem, że oboje (mąż i żona) się na to zgodzą. Gdy jakaś osoba uprawia seks pod przymusem lub presją współmałżonka to na pewno nie może być osobą szczęśliwą w małżeństwie. Podobnie jest z dziećmi, oboje małżonkowie muszą ich jednakowo chcieć. Mogę nawet podać przykład takiego nieszczęśliwego małżeństwa: Syn moich sąsiadów, który już od dawna mieszka w Warszawie niedawno rozwiódł się ze swoją żoną, bo ona nie chciała mieć dzieci i ozenił się po raz drugi. Mi chodziło dokładnie o to, że nikt nie powinien być zmuszany do seksu przez inną osobę, ani też zmuszać się do niego , nawet w małżeństwie.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
ODPOWIEDZ